neil
- neil fairbrother
- happisburghrobotykażyciowy nieudacznik32
- Post n°51
Re: neil
najwyraźniej neil był bardzo niepozorny. wszystkie miały go za idiotę i nie wiedziały co traciły! tylko kylie się na nim poznała. w ogóle kylie szybko przeszła wściekłość za te głupoty, które neil gadał na imprezie do essie. akcja z leo i casprem musiała być znacznie gorsza. skoro sama tak się chętnie rozbierała, to zaraz już pozbawił ją spodni i majstrował palcem w jej majtkach. cały czas na nią napierał i namiętnie całował. no i w końcu nie przedłużając, wszedł w nią.
- kylie williams
- hamsburgblogging > joggingmodnisia32
- Post n°52
Re: neil
kylie na dodatek pewnie rozgadywała wszystkim jaki z niego totalny debil, żeby żadna go nie chciała hehe. jeszcze by się poczuł za pewny siebie i by już z nią nie chciał się ruchać. a tak miała go za swojego sługę xd neil cały czas gadał jakieś głupoty, wiec w porównaniu z akcją z leo i casprem to było nic. pojękiwała pewnie i co jakiś czas go też całowała.
- neil fairbrother
- happisburghrobotykażyciowy nieudacznik32
- Post n°53
Re: neil
był jej boy toy'em, nie bójmy się tego stwierdzenia. i odpowiadało mu to! wiadomo, że próbował podrywać inne duperki i trochę żałował, że mu to nie wychodziło, a poza tym musiał znosić docinki kumpli o nieruchaniu, ale seks z kylie wszystko mu wynagradzał. dobra, przeruchali się i zaraz doszli oboje, wowow.
- to po co przyszłaś? - zaśmiał się jak już ubierał gatki.
- to po co przyszłaś? - zaśmiał się jak już ubierał gatki.
- leonard mayhew
- newcastle-cukierek anyżowy29
- Post n°54
Re: neil
biedny leo widział to wszystko bo siedział w szafie. chlipał sobie pod nosem bo widział penisa neila którego nigdy nie chciał zobaczyć. jakoś niefortunnie się zaplątał i wypadł z tej szafy robiąc mega ambaras. wylądował na kolanach i był cały czerwony ze wstydu xd - jakim cudem ty ją też możesz ruchać a mi się obrywa!??!?!??!? - spojrzał z wyrzutem na neila!
- kylie williams
- hamsburgblogging > joggingmodnisia32
- Post n°55
Re: neil
- po to żebyś się pytał - mruknęła do niego, wsuwając na siebie bieliznę. w sumie to miała o wiele ważniejszy powód przyjścia tutaj, ale bała się trochę o tym rozmawiać. odskoczyła jak leo wypadł nagle z szafy. - co on tu robi?! - pokazała na leo palcem. z początku ciśnie jej się podniosło, ale z drugiej strony miała wyjebane w to, bo i tak wszystko się już poplątało, więc chyba gorzej być nie mogło? ciekawe. zaczęła się dalej ubierać.
- neil fairbrother
- happisburghrobotykażyciowy nieudacznik32
- Post n°56
Re: neil
neil aż podskoczył, bo zapomniał, że leo jest w mieszkaniu. był przyzwyczajony, że koty wiecznie się kręcą, więc nie zauważał dodatkowego lokatora haha.
- bo ja jestem sprytniejszy i nie wyjawiam wszystkiego od razu! - złapał się pod boczki i wypiął dumnie pierś, najwyraźniej wcale nie zawstydzony całą sytuacją, tylko dumny, że może udowodnić leo swoją wartość. chociaż jeden z jego kumpli będzie wiedział, że neil tak naprawdę zalicza regularnie. - mieszka tutaj. - wzruszył ramionami i sięgnął po spodnie. kiedy zauważył minę kylie, zaraz szturchnął leo. - ale czemu nas podglądałeś, zboczeńcu?!
- bo ja jestem sprytniejszy i nie wyjawiam wszystkiego od razu! - złapał się pod boczki i wypiął dumnie pierś, najwyraźniej wcale nie zawstydzony całą sytuacją, tylko dumny, że może udowodnić leo swoją wartość. chociaż jeden z jego kumpli będzie wiedział, że neil tak naprawdę zalicza regularnie. - mieszka tutaj. - wzruszył ramionami i sięgnął po spodnie. kiedy zauważył minę kylie, zaraz szturchnął leo. - ale czemu nas podglądałeś, zboczeńcu?!
- leonard mayhew
- newcastle-cukierek anyżowy29
- Post n°57
Re: neil
podniósł się z podłogi i otrzepał kolanka - nic nie wyjawiłem to przez ninę - jęknął - wywarła na mnie presję okej? - zaczął się tłumaczyć zupełnie jakby był na terapii xd - no własnie, mieszkam tu - wypiął dumnie klatę do przodu i we dwójkę stali tak z neilem jak dwa nastroszone koguciki - chciałem wam przerwać i uprzedzić że tutaj jestem, ale zrobiliście to tak szybko że nie mogłem - westchnął poprawiając czuprynę - poza tym to lepsze niż oglądanie porno! - krzyknął entuzjastycznie xd
- kylie williams
- hamsburgblogging > joggingmodnisia32
- Post n°58
Re: neil
- super - mruknęła pod nosem. może nawet dobrze, że byli tu oboje, bo przynajmniej mogła odwalić jedną poważną rozmowę zamiast dwóch. - świetnie, dobrze wiedzieć, że też się dobrze bawiłeś - założyła na siebie koszulkę i chwyciła obydwoje za nadgarstki, po czym pociągnęła w stronę hamaku. - siadać, muszę z wami porozmawiać - rozkazała im. zaraz się odsunęła i zmierzyła obydwóch wzrokiem. - no więc jak już wiecie sami, robiłam to z waszą dwójką - zaczęła. - no i jakby to powiedzieć... - objęła się ramionami, szukając słów. - spóźnia mi się okres, zrobiłam test i któryś z was zostanie tatusiem - przeszło jej to w końcu przez gardło.
- neil fairbrother
- happisburghrobotykażyciowy nieudacznik32
- Post n°59
Re: neil
- jesteś głupszy niż ja - szturchał leo, ale zaraz kylie zabrała ich na poważną rozmowę, więc siedział i słuchał. rozdziawił buzię. - to na pewno nie ja! - taka była jego pierwsza reakcja. to nic, że z leo przespała się trzy dni temu xd a z neilem bzykała się regularnie. i w ogóle nie pomyślał o tym jednym razie w jeziorze bez zabezpieczenia na przykład.
- leonard mayhew
- newcastle-cukierek anyżowy29
- Post n°60
Re: neil
leo siedział tak pewien że kylie zaproponuje im trójkąt bez gejowskich akcji tylko że będa mogli ją wybzykać i już się podjarał ale to wcale nie było to więc szczena mu opadła tak że się odpiła od podłogi - coooooooooooooooooooooooooooooooooooooo - powiedział zdziwiony i wskazał na neila - to na pewno on! - prychnął próbując się wymigać od winy - moje plemniki nigdy nie zapłodniły żadnej dziewczyny, nie zawiodły mnie w żadnej sytuacji - tłumaczył - a on jeszcze do niedawna był prawiczkiem, pewnie nawet nie potrafi sie odpowiednio posługiwać swoim sprzętem - zrzucił cała winę na neila xd
- kylie williams
- hamsburgblogging > joggingmodnisia32
- Post n°61
Re: neil
zawsze nadal mogą tego trójkąta walnąć. dopóki jej brzuch nie urośnie, bo wtedy będzie się bała, że któryś dziecku guza nabije. - to co słyszałeś - wywróciła oczami. - nie obchodzi mnie, którego z was to wina, bo gorszych potencjalnych ojców tego co we mnie rośnie nie mogłam wybrać - przetarła twarz. - teraz się już nie wywiniecie, więc macie się pogodzić z myślą, że to jest dziecko któregoś z was - chwyciła mruczka, żeby się do niego przytulić, bo tylko on ją rozumiał.
- neil fairbrother
- happisburghrobotykażyciowy nieudacznik32
- Post n°62
Re: neil
- wcale nie, nie jestem prawiczkiem od szesnastego roku życia! - zaczął się wykłócać z leo o najbardziej istotne kwestie xd neil już miał cztery koty, nie potrzebował dziecka do kolekcji. - leo jest bardziej prawdopodobny, byliście pijani i nieodpowiedzialni. - wymyślał dalej. spojrzał na leo przerażony, bo wcale nie był gotów się pogodzić z tym, że dziecko jest któregoś z nich. - i co teraz? - spytał w końcu.
- leonard mayhew
- newcastle-cukierek anyżowy29
- Post n°63
Re: neil
- jak to co, jeśli dziecko się urodzi głupie to jest na pewno twoje - wskazał na neila, a potem uciekł oknem. pewnie myśleli że faktycznie wyjeżdża na jakieś dzikie wyspy, ale tak na prawdę poszedł do sklepu z zabawkami pooglądać zabawki, którymi będzie mógł się pobawić z dzieciakiem i nikt mu nie bedzie wypominał że sam zachowuje się jak bachor ;x ide spać buziaczki!
- kylie williams
- hamsburgblogging > joggingmodnisia32
- Post n°64
Re: neil
- niekoniecznie - zdążyła jeszcze dodać od siebie zanim leo uciekł. spodziewała się tego, więc dobrze, że w ogóle jej wysłuchali i od razu nie zwiali. - pogódź się z tym - odwróciła się do neila. - jakby nie było to z tobą spałam częściej niż z leo - zauważyła. chyba wolałaby wiedzieć, który jest ojcem, bo i tak nie było już dla niej nadziei. - i lepiej nie wygadaj się casprowi - zagroziła mu jeszcze.
- neil fairbrother
- happisburghrobotykażyciowy nieudacznik32
- Post n°65
Re: neil
- jak będzie jeszcze głupsze, to będzie twoje! - zawołał za nim i pokręcił głową, wskazując w stronę okna, jakby nie mógł uwierzyć w głupotę leo, a przecież sam nie był lepszy. - żartujesz?! nigdy w życiu nie powiem casprowi! - myślał, że jeśli mu nie powie, to casper nigdy nie zauważy, że kylie urósł brzuch i urodziła dzieciaka xd - to genialne! - przysunął się nagle do niej. - powiesz casprowi, że to dziecko leo, skoro i tak już wie, że ze sobą spaliście. a mnie w to nigdy nie mieszaj. tak będzie lepiej dla wszystkich. - zapewniał ją, gestykulując żywo.
- kylie williams
- hamsburgblogging > joggingmodnisia32
- Post n°66
Re: neil
zaczęła sobie masować skronie, jakby to miało jej pomóc sobie wszystko w głowie poukładać. zaraz jednak podniosła wzrok na neila, bo ten jak zwykle nie wykazał się za bardzo swoją inteligencją. - chyba cię pogrzało - odepchnęła go od siebie. - to równie dobrze może być twoje dziecko i jeżeli to się okaże prawdą to nie mam zamiaru wszystkiego zrzucać na leo - powiedziała zła. no chyba, że okaże się lepszym kandydatem na ojca xd
- neil fairbrother
- happisburghrobotykażyciowy nieudacznik32
- Post n°67
Re: neil
- a na mnie możesz to zrzucać?! - zdenerwował się tak, jakby to wszystko była wina kylie i z własnej woli zaciążyła i chciała ich w to wkręcić. wstał, bo musiał pochodzić w kółko, żeby się nad tym wszystkim zastanowić. - spójrz na nas, kylie. nie nadajemy się na rodziców. żadne z nas. - zauważył całkiem mądrze.
- kylie williams
- hamsburgblogging > joggingmodnisia32
- Post n°68
Re: neil
- jeśli to twoje dziecko to tak - dalej mówiła zła bo ją nakręcał. obserwowała go przez chwilę jak tak chodził. - sugerujesz mi, żebym pozbyła się dziecka? - może i tym razem miał rację z tym, że się nie nadają na rodziców, ale nie miała zamiaru zabijać swojego dziecka.
- neil fairbrother
- happisburghrobotykażyciowy nieudacznik32
- Post n°69
Re: neil
- nie możesz ot tak przychodzić i mówić mi, że to może albo nie może być moje dziecko. to jakaś okrutna zabawa?! chcesz, żebym znalazł pracę i skakał wokół ciebie i potem dowiedział się, że sorry, ale jednak to dziecko leo albo w ogóle żadnego dziecka nie ma. - wymyślał. oparł się o szafkę. - a co dobrego wyjdzie z tego, że je urodzisz? - spojrzał na nią poważnie. jego zdaniem dziecko musiało doprowadzić do nieuchronnej klęski.
- kylie williams
- hamsburgblogging > joggingmodnisia32
- Post n°70
Re: neil
- to rzeczywiście świetna zabawa, a ogarnięcie się życiowo choć trochę było dla ciebie tak wielką tragedią, o nie! - przyłożyła dłoń do ust. zaczęła czegoś szukać w torebce. - po pierwsze, proszę bardzo, zobacz sobie sam jak mi nie wierzysz i uważasz, że mogłam sobie zmyślić takie coś - rzuciła w niego siedmioma pozytywnymi testami, które zrobiła dzisiaj. - a po drugie, mógłbyś w końcu zachować się jak facet, a nie jak tchórz i kompletny palant - odchrząknęła, bo jej się zbierało na płacz. - to nie ty będziesz musiał się męczyć i nosić je w sobie, a nawet nie potrafisz okazać mi trochę wsparcia po tym co mi zrobiłeś. i dla twojej informacji nie mam zamiaru zabijać tego dziecka - ruszyła do drzwi, żeby zacząć ubierać buty.
- neil fairbrother
- happisburghrobotykażyciowy nieudacznik32
- Post n°71
Re: neil
spojrzał na te testy, które odbiły się od niego i wylądowały na podłodze. koty od razu się nimi zainteresowały. złapał się za głowę.
- mam ci okazać wsparcie? nawet nie wiesz, czy to ja jestem ojcem! - zawołał trochę zbyt zdenerwowany, odrywając ręce od głowy. to wszystko go przerastało. już chyba wolałby, żeby kylie powiedziała mu, że to on jest ojcem, niż żeby miał się zastanawiać teraz przez dziewięć miesięcy... czy miesiąc xd
- mam ci okazać wsparcie? nawet nie wiesz, czy to ja jestem ojcem! - zawołał trochę zbyt zdenerwowany, odrywając ręce od głowy. to wszystko go przerastało. już chyba wolałby, żeby kylie powiedziała mu, że to on jest ojcem, niż żeby miał się zastanawiać teraz przez dziewięć miesięcy... czy miesiąc xd
- kylie williams
- hamsburgblogging > joggingmodnisia32
- Post n°72
Re: neil
nawet nie patrzyła na niego jak z nim rozmawiała. - tak, oboje powinniście - zaciągnęła baleriny i wyprostowała się. - chyba, że wolisz żebym poleciała się wyżalić swojemu bratu i żeby to właśnie on przyszedł przemówić wam obydwu do rozsądku - poprawiła lekko wygniecioną bluzkę. była pewna, że casper ją za to zjedzie, ale jako jej brat powinien stać po jej stronie. przynajmniej miała ich czym teraz straszyć.
- neil fairbrother
- happisburghrobotykażyciowy nieudacznik32
- Post n°73
Re: neil
- myślisz, że boję się caspra w obliczu tego, że mogę zostać ojcem? - zaśmiał się gorzko, ale zaraz padł z powrotem na łóżko i ukrył twarz w dłoniach, żeby móc spokojnie wszystko przemyśleć. tyle że nie mógł tego przemyśleć, bo w głowie mu huczało. przejechał dłońmi po twarzy. - po co tu przyszłaś na seks w obliczu tego wszystkiego? to był pożegnalny seks? - miał inne priorytety.
- kylie williams
- hamsburgblogging > joggingmodnisia32
- Post n°74
Re: neil
- nie wiem - westchnęła. szkoda, że się go nie bał, ale zawsze było warto spróbować go postraszyć. oparła się czołem o zimną ścianę, żeby się trochę uspokoić. - pewnie tak, nie wiem, mam teraz ważniejsze sprawy na głowie niż zastanawianie się nad tym czy nadal będę z tobą uprawiać seks - związała włosy w kucyk, po czym odwróciła się, żeby na niego spojrzeć.
- neil fairbrother
- happisburghrobotykażyciowy nieudacznik32
- Post n°75
Re: neil
neil bał się teraz wszystkiego. caspra, dziecka, a najbardziej samej kylie.
- to ty przyszłaś tutaj i rzuciłaś się na mnie od razu. - przypomniał jej. - hormony. - wymyślił i machnął w jej kierunku ręką. spojrzał na nią przeciągle. - kurwa, nie wiem co to będzie, kylie. - powiedział zbolałym głosem.
- to ty przyszłaś tutaj i rzuciłaś się na mnie od razu. - przypomniał jej. - hormony. - wymyślił i machnął w jej kierunku ręką. spojrzał na nią przeciągle. - kurwa, nie wiem co to będzie, kylie. - powiedział zbolałym głosem.
|
|