dziedziniec
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
dziedziniec
First topic message reminder :
- lizzie foster
- Londyntaniecrich mindset22
- Post n°276
Re: dziedziniec
wierzyla mu, ze mowi to na serio xd ona tez uwielbiala z nim spedzac czas wiec kazdy dzien kiedy moga sie spotkac to szczesliwy dzien! - anabelle skrecila kostke - zaczela mu opowiadac o jednej z dziewczyn w jej grupie. - ale nie wpolczujemy jej bo nalezalo jej sie po tym jak flirtowala z chlopakiem becky - dalej opowiadala. tez by zyczyla anabelle zeby sie polamala gdyby ukradla jej chlopaka xd - nalesniki moga byc - powiedziala z zadowoleniem I chwycila go pod ramie.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°277
Re: dziedziniec
- ojej - przejął się losem annabelle, ale zaraz poznał pełen obraz sytuacji i jego zatroskana mina zniknęła. uważał, że dziewczyna nadal zasługuje na współczucie, ale musiał stanąć po stronie lizzie i becky. - czy to większa intryga, bo teraz annabelle wypadła z występu i jej miejsce zajmie becky? - zgadywał. lizzie czasem opowiadała mu takie historie, że dopowiadał sobie do tego kryminalne zagadki (żeby nie przyznawać się do tego, że słucha plotek i telenowel?). - w takim razie naleśniki - potwierdził i skręcili, żeby ruszyć w odpowiednim kierunku. odgarnął włosy z twarzy, bo grzywka mu już wpadała do oczu. pewnie lizzie powiedziała, że mu pasuje i dlatego nie ścinał hehe.
- lizzie foster
- Londyntaniecrich mindset22
- Post n°278
Re: dziedziniec
- tego jeszcze nie wiadomo, ale bylaby wsciekla gdyby becky zajela jej miejsce - zasmiala sie zupelnie nie przejmujac sie losem biednej dziewczyny. zerknela na niego gdy poprawial wlosy I zatrzymala sie. - moze da rade ci juz je spiac - powiedziala z rozbawieniem I stanela przed nim. wplotla palce w jego grzywke I zebrala ja jakby chciala mu zrobic kitke. - wygladasz uroczo - zasmiala sie, ale mowila to szczerze.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°279
Re: dziedziniec
- to byłaby karma - potwierdził - chociaż musimy też brać pod uwagę, że to po prostu chłopak becky nie jest najlepszy skoro flirtował z inną dziewczyną - dywagował. nie chciał tak zupełnie skreślać annabelle, nawet jeśli nie znał sytuacji. i tak bał się brać strony w tym konflikcie, tak jakby był w to zaangażowany. jeśli lizzie mu opowiadała to był xd zrobił głupią minę zawstydzono-rozbawioną kiedy zaczęła się bawić jego włosami. lubił jak go dotykała, ale jednoczesnie nie był pewny czy się z niego teraz nie nabija. - jak jednorożec? - wymyślił i dłonią odtrącił ręce lizzie i zaczął sobie wygładzać kręcone kosmyki - jest już za długa, muszę iść do fryzjera - zaczął marudzić.
- lizzie foster
- Londyntaniecrich mindset22
- Post n°280
Re: dziedziniec
- nie mowmy juz o tym - odgonila temat kiedy ted zauwazyl, ze chlopak becky nie byl wart tych klotni. wiedziala, ze ma racje. ale jesli facet byl wystarczajaco przystojny byla w stanie zapomniec o tym, ze jest dupkiem. - przystojny jednorozec - moze jednak sie troche z niego nabijala. ale I tak uwazala, ze dobrze wygladal! - to jest najtrudniejszy etap. musisz go przejsc, bedzie warto - zapewniala go. wizja teda z dlugimi wlosami jej sie podobala xd - moge ci pozyczyc czapke jesli chcesz to na razie ukryc - zasmiala sie.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°281
Re: dziedziniec
- w porządku - wzruszył ramionami. gdyby chodziło o chłopaka lizzie to by miał więcej do powiedzenia, ale widać nie miał weny na wykład o chłopaku becky, który byłby metaforą tego jak lizzie powinna być traktowana. - baaaardzo zabawne - powiedział ironicznie i popatrzyl na nią z miną "nie ze mną te numery". wiedział gdzie jest w hierarchii i że nie dorównuje chłopakom, których przyjaciółka faktycznie uważa za przystojnych. - jak długo będzie trwał ten etap? - westchnął, bo dał się namówić na zapuszczanie włosów i teraz cierpiał. - którą? tą z uszami? - zaśmiał się. to była jego ulubiona czapka lizzie, wyglądała w niej uroczo.
- lizzie foster
- Londyntaniecrich mindset22
- Post n°282
Re: dziedziniec
dobrze, ze nie tracil energii na metaforyczny wyklad bo lizzie I tak nie przyjelaby do wiadomosci, ze mowi o niej. nie jej wina, ze leciala na chlopakow, ktorzy chcieli ja tylko wykorzystac!
- mysle, ze nie bedziesz sie dlugo musial meczyc - pocieszyla go. - wiesz, ze lubie ta z uszami, ale dla ciebie wszystko - powiedziala z rozbawieniem. doszli na te nalesniki I posiedzieli razem do czasu az ted musial wrocic na zajecia!
- mysle, ze nie bedziesz sie dlugo musial meczyc - pocieszyla go. - wiesz, ze lubie ta z uszami, ale dla ciebie wszystko - powiedziala z rozbawieniem. doszli na te nalesniki I posiedzieli razem do czasu az ted musial wrocic na zajecia!
- eden hollywood
- st. albanscyberbezpieczeństwoalpha type28
- Post n°283
Re: dziedziniec
bajerował jakąś laskę na dziedzińcu. wiadomo w jakich celach to robił xd
- rafe hollywood
- st. albansfizjoterapiawork hard, play hard25
- Post n°284
Re: dziedziniec
w celach zaruchania żałoby xd
rafe zaskakująco dużo czasu spędza na uczelni, ale pewnie tylko na basenie xd z którego teraz właśnie wychodził z nieodłączną torbą sportową na ramieniu.
- jego mama umarła, ma mommy issues i będzie płakał podczas stosunku - rzucił do panienki jako ostrzeżenie. pamiętam, że już kiedyś coś gadał do laski, którą bajerował eden, widać to był jego nawyk.
rafe zaskakująco dużo czasu spędza na uczelni, ale pewnie tylko na basenie xd z którego teraz właśnie wychodził z nieodłączną torbą sportową na ramieniu.
- jego mama umarła, ma mommy issues i będzie płakał podczas stosunku - rzucił do panienki jako ostrzeżenie. pamiętam, że już kiedyś coś gadał do laski, którą bajerował eden, widać to był jego nawyk.
- eden hollywood
- st. albanscyberbezpieczeństwoalpha type28
- Post n°285
Re: dziedziniec
hahahahah i dlatego że lubił ruchać xd
najwyraźniej tak było i eden się nie zrażał. zaskoczona takimi tekstami dziewczyna uciekła. ale eden i tak miał w planie jeszcze jutro ją bajerować w jakimś mniej obleganym miejscu. natomiast uśmiechnął się cwaniacko do brata i podążył za nim - rozumiem, że to ty płaczesz bo chłopak cię rzucił? - dopierdolił mu na dzień dobry. mógł się do niego nie odzywac xd
najwyraźniej tak było i eden się nie zrażał. zaskoczona takimi tekstami dziewczyna uciekła. ale eden i tak miał w planie jeszcze jutro ją bajerować w jakimś mniej obleganym miejscu. natomiast uśmiechnął się cwaniacko do brata i podążył za nim - rozumiem, że to ty płaczesz bo chłopak cię rzucił? - dopierdolił mu na dzień dobry. mógł się do niego nie odzywac xd
- rafe hollywood
- st. albansfizjoterapiawork hard, play hard25
- Post n°286
Re: dziedziniec
same plusy xd
jak eden przyprowadzał do domu dziewczyny jak jeszcze mieszkał z rodziną to szybko zamykał się z nimi w pokoju, żeby rafe się nie przypałętał i nie próbował go cockblockować. plus rafe mu podrzucał do pokoju jakieś dziwne rzeczy, żeby zniechęcić te laski i ośmieszać brata. swoje porno gejowskie gazetki xd
- w przeciwieństwie do ciebie mam uczucia! - warknął na niego. ciekawe skąd eden wiedział, że chłopak go rzucił. pewnie rafe płakał w pokoju i ojciec go podsłuchał, a potem nabijali się z niego z edenem, że jest taką ciotą.
jak eden przyprowadzał do domu dziewczyny jak jeszcze mieszkał z rodziną to szybko zamykał się z nimi w pokoju, żeby rafe się nie przypałętał i nie próbował go cockblockować. plus rafe mu podrzucał do pokoju jakieś dziwne rzeczy, żeby zniechęcić te laski i ośmieszać brata. swoje porno gejowskie gazetki xd
- w przeciwieństwie do ciebie mam uczucia! - warknął na niego. ciekawe skąd eden wiedział, że chłopak go rzucił. pewnie rafe płakał w pokoju i ojciec go podsłuchał, a potem nabijali się z niego z edenem, że jest taką ciotą.
- eden hollywood
- st. albanscyberbezpieczeństwoalpha type28
- Post n°287
Re: dziedziniec
hahahahah, tak było.
potem się nauczył zamykać pokój na klucz żeby rafe mu nic nie podrzucał. pewnie ten wchodził oknem, byle tylko siary bratu narobić.
podsłuchał jak jakieś laski gadały o tym na jego zajęciach. pewnie wszyscy czytali woof i wiedzieli! albo ruchał jakąś laskę u siebie i ta wypaplała o tym podczas seksu, też tak mogło być.
- tak, tak, biedny rafe, ma uczucia, bla, bla bla - przedrzeźniał go. na pewno z ojcem się z niego śmiali!
potem się nauczył zamykać pokój na klucz żeby rafe mu nic nie podrzucał. pewnie ten wchodził oknem, byle tylko siary bratu narobić.
podsłuchał jak jakieś laski gadały o tym na jego zajęciach. pewnie wszyscy czytali woof i wiedzieli! albo ruchał jakąś laskę u siebie i ta wypaplała o tym podczas seksu, też tak mogło być.
- tak, tak, biedny rafe, ma uczucia, bla, bla bla - przedrzeźniał go. na pewno z ojcem się z niego śmiali!
- rafe hollywood
- st. albansfizjoterapiawork hard, play hard25
- Post n°288
Re: dziedziniec
i w ten sposób rafe się zrobił taki wysportowany i gibki xd
hahaha rafe nie musiał go cockblockować, i tak laski opowiadały edenowi w trakcie seksu jak chłopak rzucił jego młodszego brata xd
- to ty jesteś robotem bez uczuć! - popchnął go - nie płakałeś ani razu po mamie! - wytknął mu. nie wiedział co eden robił przez cały czas kiedy się nie widzieli, czyli większość czasu, ale widział jak brat zachowywał się jak się spotykali.
hahaha rafe nie musiał go cockblockować, i tak laski opowiadały edenowi w trakcie seksu jak chłopak rzucił jego młodszego brata xd
- to ty jesteś robotem bez uczuć! - popchnął go - nie płakałeś ani razu po mamie! - wytknął mu. nie wiedział co eden robił przez cały czas kiedy się nie widzieli, czyli większość czasu, ale widział jak brat zachowywał się jak się spotykali.
- eden hollywood
- st. albanscyberbezpieczeństwoalpha type28
- Post n°289
Re: dziedziniec
backstory xd
nie przeszkadzało mu to że gadały o braciszku dopóki wykonywaly jego zboczone polecenia. patologia xd
zachwiał się kiedy brat go popchnął. wiadomo że nie miał tyle siły co on - nie twój interes co robiłem - może płakał, a może gapił się tępo w ścianę, każdy odreagowywał jak chciał - przynajmniej teraz nie zachowuję się jak totalny mięczak użalając się nad sobą i nad tym, ze zostałem sam - dalej mu cisnął.
nie przeszkadzało mu to że gadały o braciszku dopóki wykonywaly jego zboczone polecenia. patologia xd
zachwiał się kiedy brat go popchnął. wiadomo że nie miał tyle siły co on - nie twój interes co robiłem - może płakał, a może gapił się tępo w ścianę, każdy odreagowywał jak chciał - przynajmniej teraz nie zachowuję się jak totalny mięczak użalając się nad sobą i nad tym, ze zostałem sam - dalej mu cisnął.
- rafe hollywood
- st. albansfizjoterapiawork hard, play hard25
- Post n°290
Re: dziedziniec
patologia mocno xd bardziej niż można było się po edenie spodziewać!
- ty też nie masz kurwa pojęcia co ja robię - wyrzucił mu ostro, bo tak jak rafe nie wiedział co eden robi i czy płacze po mamie to eden nie mógł wiedzieć jaki jest emocjonalny stan rafe'a. no, poza tym, że tatusiek podsłuchał jak ryczał. rafe bardziej przeżywał utratę sama niż hollywood żony xd - nie masz pojęcia jak to jest być z kimś i tego kogoś stracić, bo nigdy nie miałeś i nie będziesz miał z nikim bliskiej relacji - wytknął mu. relacja edena z mamusią się nie liczyła xd
- ty też nie masz kurwa pojęcia co ja robię - wyrzucił mu ostro, bo tak jak rafe nie wiedział co eden robi i czy płacze po mamie to eden nie mógł wiedzieć jaki jest emocjonalny stan rafe'a. no, poza tym, że tatusiek podsłuchał jak ryczał. rafe bardziej przeżywał utratę sama niż hollywood żony xd - nie masz pojęcia jak to jest być z kimś i tego kogoś stracić, bo nigdy nie miałeś i nie będziesz miał z nikim bliskiej relacji - wytknął mu. relacja edena z mamusią się nie liczyła xd
- eden hollywood
- st. albanscyberbezpieczeństwoalpha type28
- Post n°291
Re: dziedziniec
ups?
- bo mnie to nie obchodzi - przypomniał mu że miał go w dupie. jakby rafe kiedykolwiek mógł o tym zapomnieć. tylko eden po kryjomu płakał po mamusi xd
- masz rację... - przytaknął mu o dziwo - nie mam pojęcia - dalej przytaknął - jak to jest być taką dużą beksą jak ty - no i znowu wrócił do bycia klasycznym, chamskim edenem.
- bo mnie to nie obchodzi - przypomniał mu że miał go w dupie. jakby rafe kiedykolwiek mógł o tym zapomnieć. tylko eden po kryjomu płakał po mamusi xd
- masz rację... - przytaknął mu o dziwo - nie mam pojęcia - dalej przytaknął - jak to jest być taką dużą beksą jak ty - no i znowu wrócił do bycia klasycznym, chamskim edenem.
- rafe hollywood
- st. albansfizjoterapiawork hard, play hard25
- Post n°292
Re: dziedziniec
cały się podburzył bezczelnymi słowami edena i zrzucił z ramienia torbę. to był znak, że shit's about to go down xd
- zaraz ci pokażę i się rozryczysz i będziesz płakać za mamusią! - wykrzyknął i już używał mamy jako sposobu na obrażanie edena. nowy etap żałoby. w każdym razie rzucił się na niego z pięściami i zaczął go okładać po twarzy. skoro tony nie chciał się z nim bić to bratu się dostało.
- zaraz ci pokażę i się rozryczysz i będziesz płakać za mamusią! - wykrzyknął i już używał mamy jako sposobu na obrażanie edena. nowy etap żałoby. w każdym razie rzucił się na niego z pięściami i zaczął go okładać po twarzy. skoro tony nie chciał się z nim bić to bratu się dostało.
- eden hollywood
- st. albanscyberbezpieczeństwoalpha type28
- Post n°293
Re: dziedziniec
może eden lubił jak brat go bije? wiedział jak go wkurwić więc robił to celowo.
a może zrobił to dlatego, że czekał tak na prawdę na ojca i kiedy rafe się na niego rzucił to akurat wychodził dziekan hollywood, który z pomocą kilku profesorków ich rozdzielił. tak eden miał zakrwawiony nos i rozbity policzek, ale patrzył na rafe tylko z satysfakcją. dziekan hollywood nazwał rafe przy wszystkich zakałą rodziny i dodał, że każdego dnia zastanawia się co nie tak zrobił w poprzednim życiu ze ma tak żałosnego syna, ups!
eden za to pojechał z nim na ostry dyżur i tam jakaś ładna pielegniareczka się nim zajęła
next!
a może zrobił to dlatego, że czekał tak na prawdę na ojca i kiedy rafe się na niego rzucił to akurat wychodził dziekan hollywood, który z pomocą kilku profesorków ich rozdzielił. tak eden miał zakrwawiony nos i rozbity policzek, ale patrzył na rafe tylko z satysfakcją. dziekan hollywood nazwał rafe przy wszystkich zakałą rodziny i dodał, że każdego dnia zastanawia się co nie tak zrobił w poprzednim życiu ze ma tak żałosnego syna, ups!
eden za to pojechał z nim na ostry dyżur i tam jakaś ładna pielegniareczka się nim zajęła
next!
- rafe hollywood
- st. albansfizjoterapiawork hard, play hard25
- Post n°294
Re: dziedziniec
może chociaż w taki sposób eden coś mógł poczuć.
rafe słysząc słowa ojca nie wrócił do domu na noc. spędził całą noc na basenie, bo miał lepszy kontakt z tamtejszym dozorcą niż swoim tatusiem, ups.
rafe słysząc słowa ojca nie wrócił do domu na noc. spędził całą noc na basenie, bo miał lepszy kontakt z tamtejszym dozorcą niż swoim tatusiem, ups.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°295
Re: dziedziniec
gia go zainspirowała do opalania, więc siedział na murku między zajęciami wygrzewając się na słońcu i czytając książkę, a właściwie mamrotał pod nosem przypominając sobie włoskie słówka.
- tobias berube
- lafilozofiaanti-hero25
- Post n°296
Re: dziedziniec
hahahaa, chciał podrywać gię na włoski język i opaleniznę. możliwe, że by podziałało, ale na pewno w międzyczasie by coś spraprał!
ted wychodził z zajec z dużą kanapką wypełnioną pastrami którą właśnie wciągał. miał na sobite dresik i obcisłą koszulkę uwydatniającą jego kształty. nie była to wyrzeźbiona klata xd
ted wychodził z zajec z dużą kanapką wypełnioną pastrami którą właśnie wciągał. miał na sobite dresik i obcisłą koszulkę uwydatniającą jego kształty. nie była to wyrzeźbiona klata xd
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°297
Re: dziedziniec
nie wierzysz w niego! on się tak stara!
podniósł wzrok znad książki, żeby z pamięci wyrecytować kolejne zdanie i tak zauwazył tobiasa. dobrze, że jeszcze go rozpoznawał xd
- heeej! - zamachał do niego, żeby podszedł bliżej. - a właściwie, ciao - powiedział dumnie i zaraz się roześmiał.
podniósł wzrok znad książki, żeby z pamięci wyrecytować kolejne zdanie i tak zauwazył tobiasa. dobrze, że jeszcze go rozpoznawał xd
- heeej! - zamachał do niego, żeby podszedł bliżej. - a właściwie, ciao - powiedział dumnie i zaraz się roześmiał.
- tobias berube
- lafilozofiaanti-hero25
- Post n°298
Re: dziedziniec
żadna z niego nie wierzy, nie w tej fryzurze xd
poznał go po twarzy, tak samo jak grubego schmidta można było poznać xd
- hejka! - zamachał nawet wesoło do niego. dawno gadali, ale byli przecież bracholami hehehehe. podszedł i ugryzł kawałek kanapki, ale musztarda mu wystrzeliła na koszulkę. uroczo xd
poznał go po twarzy, tak samo jak grubego schmidta można było poznać xd
- hejka! - zamachał nawet wesoło do niego. dawno gadali, ale byli przecież bracholami hehehehe. podszedł i ugryzł kawałek kanapki, ale musztarda mu wystrzeliła na koszulkę. uroczo xd
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°299
Re: dziedziniec
lizzie wierzy w tę fryzurę... chyba że już żałuje xd
hahaha tak, możesz wkleić twarz tobiasa do zdjęcia grubego schmidta. twoje pierwsze odniesienie do new girl w poście, jestem dumną mamą xd
musztarda na koszulce sprawiła, że ted mimowolnie powędrował wzrokiem w te rejony i dostrzegł jego brzuszek. zawsze miał kompleksy co do tego jak dobrze tobias wyglądał w obcisłych koszulkach, więc zmiana rzuciła się w oczy. ale nie był wcale zawistny i z tego zadowolony.
- proszę - od razu wygrzebał z plecaka chusteczki i podstawił tobiasowi. - może usiądź i zjedz na spokojnie, a nie w biegu. to zdrowsze - zaproponował i przesunął się robiąc tobiasowi więcej miejsca na murku (bo dużo miejsca zajmował xd)
hahaha tak, możesz wkleić twarz tobiasa do zdjęcia grubego schmidta. twoje pierwsze odniesienie do new girl w poście, jestem dumną mamą xd
musztarda na koszulce sprawiła, że ted mimowolnie powędrował wzrokiem w te rejony i dostrzegł jego brzuszek. zawsze miał kompleksy co do tego jak dobrze tobias wyglądał w obcisłych koszulkach, więc zmiana rzuciła się w oczy. ale nie był wcale zawistny i z tego zadowolony.
- proszę - od razu wygrzebał z plecaka chusteczki i podstawił tobiasowi. - może usiądź i zjedz na spokojnie, a nie w biegu. to zdrowsze - zaproponował i przesunął się robiąc tobiasowi więcej miejsca na murku (bo dużo miejsca zajmował xd)
- tobias berube
- lafilozofiaanti-hero25
- Post n°300
Re: dziedziniec
no tak, wiadomo że to wina dziewczyny bo jakżeby inaczej xd
jeszcze gdzieś się odnosiłam w postach z karolą. przegapiłaś!
laski nawet mniej chętnie z nim rozmawiały, ale generalnie tobias miał to gdzieś. w zasadzie wyszło na plus to że chodził regularnie na zajęcia, a potem zaszywał się w pokoju z jedzeniem i nie wychodził. ciekawe jakich wymówek używał w stosunku do leili! - dzięki - wytarł niedbale koszulkę i brodę - masz rację, poza tym nigdzie mi się nie śpieszy - usiadł swoim wielkim tyłkiem na murku obok teda. pewnie normalnie by biegał xd - możesz chcesz trochę? - zamachał kanapką pod nosem chłopaka.
jeszcze gdzieś się odnosiłam w postach z karolą. przegapiłaś!
laski nawet mniej chętnie z nim rozmawiały, ale generalnie tobias miał to gdzieś. w zasadzie wyszło na plus to że chodził regularnie na zajęcia, a potem zaszywał się w pokoju z jedzeniem i nie wychodził. ciekawe jakich wymówek używał w stosunku do leili! - dzięki - wytarł niedbale koszulkę i brodę - masz rację, poza tym nigdzie mi się nie śpieszy - usiadł swoim wielkim tyłkiem na murku obok teda. pewnie normalnie by biegał xd - możesz chcesz trochę? - zamachał kanapką pod nosem chłopaka.
|
|