sala #1
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
sala #1
First topic message reminder :
- maud davenport
- amsterdammedycynalost bby girl24
- Post n°26
Re: sala #1
wzięła chusteczkę i zaczęła się wycierać, pielęgniarka aż zajrzała bo widziała na monitorach, że ciśnienie jej podskoczyło a maud tylko powiedziała, że wszystko ok, że nic się nie dzieje - będę musiała iść na leczenie. mama chciała mnie zabrać do amsterdamu, ale nie zgodziłam się, więc postanowiła, że przeprowadzi się tutaj na stałe żeby ze mną być - powiedziała już po tym jak się uspokoiła - jednak ze mną nie zamieszka. może ty ze mną trochę pomieszkasz i dotrzymasz mi towarzystwa, hm? - potrzebowała spokoju bena.
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward23
- Post n°27
Re: sala #1
- ojej, to jakaś rehabilitacja po operacji? z twoim sercem to coś poważniejszego? - zaczął dopytywać, żeby mieć pełen obraz sytuacji. - ja... oczywiście. cokolwiek potrzebujesz. - odpowiedział bez namysłu. zamieszkanie z maud, nawet jeśli tymczasowe, powinno być dużą decyzją, ale teraz, kiedy widział, że go potrzebowała, to nie zamierzał jej opuszczać na krok. teraz był spokojny, ale jednak spędzanie z nim czasu 24/7 szybko stanie się dla maud upierdliwe.
- maud davenport
- amsterdammedycynalost bby girl24
- Post n°28
Re: sala #1
maud była zdesperowana najwyraźniej, bo ben ją uspokajał i jednak dawał jej pewną równowagę. - tak, można tak powiedzieć, że to będzie rehabilitacja po operacji. muszę też iść do psychologa i poukładać sobie parę rzeczy w głowie - westchnęła - potrzebuję, żebyś przy mnie był. po prostu, nic więcej. żebyś mnie przytulał do snu i uspokajał, że wszystko będzie już dobrze. bo będzie dobrze, prawda ben? - miziała go po łapce - kocham cię, wiesz? - wyznała mu. a przynajmniej tak się jej wydawało xd z tego się nie wyleczyła jeszcze.
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward23
- Post n°29
Re: sala #1
- rozumiem. oczywiście, że będę i oczywiście, że wszystko będzie dobrze. zaopiekuję się tobą. - przygładził kosmyk jej włosów. ciekawe jak maud zamierzała ukrywać co tak naprawdę się z nią dzieje jeśli ben będzie cały czas przy niej. jej słowa sprawiły, że serce prawie wyskoczyło mu z piersi. nachylił się, żeby ją pocałować. w końcu się oderwał. - ja ciebie też kocham. - powiedział z przejęciem. nagle ten okropny dzień zmienił się w najlepszy dzien jego życia.
- maud davenport
- amsterdammedycynalost bby girl24
- Post n°30
Re: sala #1
nie wiem jak będzie się kitrała z chodzeniem do psychologa i autentycznym leczeniem się z uzależnienia ale może jakoś to wyjdzie! najważniejsze było to, żeby nigdy więcej już nie brała się za żadne leki ani nic w tym stylu. oddała jego pocałunek a potem się do niego szeroko uśmiechnęła na tyle ile mogła - tylko teraz już o tym wiesz - zaśmiała się cicho i do pokoju wszedł pan po czterdziestce, który był jej ojcem. przedstawił mu się jako vincent van der beek bo tak de facto maud miała na nazwisko zanim zmieniła na nazwisko matki - tato to mój chłopak ben, ben to jest mój tata - przedstawiła ich sobie - możesz jeszcze nas na chwilę zostawić? - i zostawił. edie dalej spała - w torebce mam klucze do mieszkania, musisz sobie je dorobić - zauważyła.
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward23
- Post n°31
Re: sala #1
jak będzie miała oznaki odstawienia to ben będzie wzywał karetkę, bo będzie myślał, że to jakieś komplikacje po operacji, ech. jej sekret nie jest długo bezpieczny! przynajmniej upewniła się, że ben będzie miał jak najmniej styczności z rory'm, który mógłby wszystko mu wygadać. kiedy przedstawiła go ojcu to benek wstał, pokłonił się, uścisnął mu dłoń. ogólnie bardzo się zestresował obecnością ojca maud, bo wiadomo, że jako jej chłopak chciał zrobić na nim jak najlepsze wrażenie!
- wiadomo już kiedy wyjdziesz? - dopytał i sięgnął po jej torebkę, którą podał dziewczynie, bo nie chciał jej grzebać w rzeczach, słodziak.
- wiadomo już kiedy wyjdziesz? - dopytał i sięgnął po jej torebkę, którą podał dziewczynie, bo nie chciał jej grzebać w rzeczach, słodziak.
- maud davenport
- amsterdammedycynalost bby girl24
- Post n°32
Re: sala #1
chciała ich od siebie odizolować, bo chciała oczywiście teraz mieć jak najmniejszy kontakt z chłopakiem. będzie musiała wziąć urlop na leczenie, na szczęście dziekanat powinien być wyrozumiały bo zdrowie jest najważniejsze - nie, jeszcze nie wiadomo. poleżę tutaj na pewno do środy. tak mówią lekarze - westchnęła. wzięła torebkę i wygrzebała klucze - ten jest od góry a ten jest od dołu. musisz dorobić sobie oba - powiedziała mu całą instrukcję i odstawiła torebkę na bok. splotła sobie ich dłonie.
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward23
- Post n°33
Re: sala #1
dobrze, że zaraz wakacje. opuści egzaminy i będzie musiała powtarzać semestr, ech!
- co przygotować, kupić? mów, a ja wszystko zrobię. - był gotowy być jej sługusem. jego radą na rekonwalescencję było oglądanie bajek disneya, więc jeśli miała inne specjalne życzenia to musiała powiedzieć. dała mu jeszcze instrukcje, a potem pielęgniarki go wyrzuciły i poszedł przygotowywać mieszkanie maud. next!
- co przygotować, kupić? mów, a ja wszystko zrobię. - był gotowy być jej sługusem. jego radą na rekonwalescencję było oglądanie bajek disneya, więc jeśli miała inne specjalne życzenia to musiała powiedzieć. dała mu jeszcze instrukcje, a potem pielęgniarki go wyrzuciły i poszedł przygotowywać mieszkanie maud. next!
- maud davenport
- amsterdammedycynalost bby girl24
- Post n°34
Re: sala #1
tak było a ona pewnie słodko spała tej nocy xd
- patrick bowman
- stąd-same white shirt, couple more tattoos27
- Post n°35
Re: sala #1
nie chce mi sie nowej sali robić. patrick leżał sobie tutaj. nawet go troche ogarnęli, ale dalej był całkiem obolały i niezbyt rozmowny. jakby wkurzony na cały świat, a najbardziej na swojego nieobliczalnego brata. zajadał się właśnie owocową galaretką i miał podpiętą jakąś kroplówkę o!
- elle roosevelt
- londynreżyseriaanxiety queen24
- Post n°36
Re: sala #1
elka siedziała przy nim kiedy tylko mogła, bo oczywiście mamusia szanowna nie omieszkała jej poinformować o tym co się stało. zmieniali się rotacyjnie z tiffy i louisem, a elka najczęściej właśnie rozmawiała z lou bo tiffy nie była w stanie niczego ogarnąć. więc przyszła jak co wieczór do niego - cześć patrick - przywitała się grzecznie i usiadła na brzegu łóżka.
- patrick bowman
- stąd-same white shirt, couple more tattoos27
- Post n°37
Re: sala #1
i tak najwięcej przy swoim ulubionym synusiu siedziała mamusia, nie oszukujmy się! pewnie nie do końca chcieli mu powiedzieć co się stało z felixem więc żył w nieco błogiej nieświadomości, ups.
- cześć - podniósł się zaraz bardziej i zaczął grzebać w szufladzie - to co, dziś bierki? - zaproponował. pewnie grali w różne gry żeby zabić czas!
- cześć - podniósł się zaraz bardziej i zaczął grzebać w szufladzie - to co, dziś bierki? - zaproponował. pewnie grali w różne gry żeby zabić czas!
- elle roosevelt
- londynreżyseriaanxiety queen24
- Post n°38
Re: sala #1
jaki ładny awek!
rodzice mu nie mówili, bo nie chcieli go denerwować. elka też miała zakaz mówienia o tym, ale patrick nieszczególnie o to pytał, czy jego brat trafił do psychiatryka czy nie - dzisiaj przyniosłam ci owocki. bierki mogą być! - klasnęła w dłonie i wyjęła z szafki opakowanie bierek.
rodzice mu nie mówili, bo nie chcieli go denerwować. elka też miała zakaz mówienia o tym, ale patrick nieszczególnie o to pytał, czy jego brat trafił do psychiatryka czy nie - dzisiaj przyniosłam ci owocki. bierki mogą być! - klasnęła w dłonie i wyjęła z szafki opakowanie bierek.
- patrick bowman
- stąd-same white shirt, couple more tattoos27
- Post n°39
Re: sala #1
musiałam zmienić z uwagi na okoliczności xd
patrick niekoniecznie się dopytywał bo chciał się nie tyrać psychicznie. postanowił w szpitalu wziąc urlop od brata. a skoro nikt z nim na ten temat nie gadał to i on tego nie naciskał! - ogram cię jak zawsze - wytknął jej ostatnią przegraną z rozbawieniem, a potem chwycił mandarynkę i zaczął obierać.
patrick niekoniecznie się dopytywał bo chciał się nie tyrać psychicznie. postanowił w szpitalu wziąc urlop od brata. a skoro nikt z nim na ten temat nie gadał to i on tego nie naciskał! - ogram cię jak zawsze - wytknął jej ostatnią przegraną z rozbawieniem, a potem chwycił mandarynkę i zaczął obierać.
- elle roosevelt
- londynreżyseriaanxiety queen24
- Post n°40
Re: sala #1
z uwagi na okoliczności xd
pokazała mu język - zobaczymy jeszcze kto wygra - wzięła trochę jego galaretki i się skrzywiła - ojezu naprawdę źle tu karmią. dlatego dzisiaj przyniosłam te owoce specjalnie dla ciebie - zaśmiała się - jutro przyniosę ci jakąś pizzę czy coś, żebyś mi tu z głodu nie umarł - poklepała go delikatnie po łapce - więc co, zaczynamy? - zapytała szykując grę.
pokazała mu język - zobaczymy jeszcze kto wygra - wzięła trochę jego galaretki i się skrzywiła - ojezu naprawdę źle tu karmią. dlatego dzisiaj przyniosłam te owoce specjalnie dla ciebie - zaśmiała się - jutro przyniosę ci jakąś pizzę czy coś, żebyś mi tu z głodu nie umarł - poklepała go delikatnie po łapce - więc co, zaczynamy? - zapytała szykując grę.
- patrick bowman
- stąd-same white shirt, couple more tattoos27
- Post n°41
Re: sala #1
he he
- zobaczymy - posłał jej groźne spojrzenie i zaśmiał się widząc że prawie wypluła galaretkę - nie jest to kuchnia mojej mamy, ale mogło być gorzej - przyznał. mamusia gotowała najlepiej! - pielęgniarki konfiskują tutaj pizze, podejrzewam że same zjadają ją w dyżurce - wytłumaczył. wolał więc jeść to obrzydliwości, ale nie dokarmiać pielęgniarek - tak - wyjął z szuflady bierki i rozrzucił je na blacie szafki właśnie wskazując na elle żeby rozpoczęła.
- zobaczymy - posłał jej groźne spojrzenie i zaśmiał się widząc że prawie wypluła galaretkę - nie jest to kuchnia mojej mamy, ale mogło być gorzej - przyznał. mamusia gotowała najlepiej! - pielęgniarki konfiskują tutaj pizze, podejrzewam że same zjadają ją w dyżurce - wytłumaczył. wolał więc jeść to obrzydliwości, ale nie dokarmiać pielęgniarek - tak - wyjął z szuflady bierki i rozrzucił je na blacie szafki właśnie wskazując na elle żeby rozpoczęła.
- elle roosevelt
- londynreżyseriaanxiety queen24
- Post n°42
Re: sala #1
smuteczek xd
- wolę stanowczo albo własne jedzenie albo kuchnię twojej mamy, swoją drogą wczoraj zaprosiła mnie na kolację w ramach podziękowania za to, że się tobą opiekuję - zaśmiała się - twoja mama jest przekochana ale czasami niemożliwa - zaczęła grę i udało się jej więc mogła ruszyć się dalej. wyciągnęła jeszcze dwie i straciła znów kolejkę - meh, nawet w szpitalu mnie ogrywasz - jęknęła niezadowolona.
- wolę stanowczo albo własne jedzenie albo kuchnię twojej mamy, swoją drogą wczoraj zaprosiła mnie na kolację w ramach podziękowania za to, że się tobą opiekuję - zaśmiała się - twoja mama jest przekochana ale czasami niemożliwa - zaczęła grę i udało się jej więc mogła ruszyć się dalej. wyciągnęła jeszcze dwie i straciła znów kolejkę - meh, nawet w szpitalu mnie ogrywasz - jęknęła niezadowolona.
- patrick bowman
- stąd-same white shirt, couple more tattoos27
- Post n°43
Re: sala #1
troszke tylko.
- moja mama gotuje najlepiej na świecie - przyznał skupiając się na swojej kolejce i wyciągając cztery bierki pod rząd zanim skusił! kiwnął do niej głową rozbawiony żeby wyciągała je dalej skoro była jej tura - taaak? i co z tą kolacją? obgadałyście mnie na niej, czy dopiero zamierzacie? - zaczął sobie żartować, ale wiedział że mamusia na pewno bedzie o nim opowiadać lub opowiadała.
- moja mama gotuje najlepiej na świecie - przyznał skupiając się na swojej kolejce i wyciągając cztery bierki pod rząd zanim skusił! kiwnął do niej głową rozbawiony żeby wyciągała je dalej skoro była jej tura - taaak? i co z tą kolacją? obgadałyście mnie na niej, czy dopiero zamierzacie? - zaczął sobie żartować, ale wiedział że mamusia na pewno bedzie o nim opowiadać lub opowiadała.
- elle roosevelt
- londynreżyseriaanxiety queen24
- Post n°44
Re: sala #1
biedny patrick
- wiem o tym, uwielbiam gotować razem z nią w sumie, ma najlepsze przepisy na świecie - przyznała mu rację, zapewne było tak, ze dość często była zapraszana na obiadki i na kolacje, nawet jeżeli patricka nie było w domu. wyciągnęła pięć bierek i skusiła - oczywiście, że obgadywałyśmy! pokazywała mi albumy z dzieciństwa, byłeś strasznie rozkosznym bobaskiem. było całkiem sympatycznie a kolacja była przepyszna - czekała na jego ruch - powiem ci w tajemnicy, że my cię ciągle obgadujemy - patrzyła na bierki i wzięła sobie banana do jedzenia.
- wiem o tym, uwielbiam gotować razem z nią w sumie, ma najlepsze przepisy na świecie - przyznała mu rację, zapewne było tak, ze dość często była zapraszana na obiadki i na kolacje, nawet jeżeli patricka nie było w domu. wyciągnęła pięć bierek i skusiła - oczywiście, że obgadywałyśmy! pokazywała mi albumy z dzieciństwa, byłeś strasznie rozkosznym bobaskiem. było całkiem sympatycznie a kolacja była przepyszna - czekała na jego ruch - powiem ci w tajemnicy, że my cię ciągle obgadujemy - patrzyła na bierki i wzięła sobie banana do jedzenia.
- patrick bowman
- stąd-same white shirt, couple more tattoos27
- Post n°45
Re: sala #1
bardzo.
- wspaniale - zaklaskał zachwycony - już cię szkoli żebyś dołączyła do drużyny gotujących kobiet bowman, tiffany niestety nie udało jej się przekonać - dlatego był to jednoosobowy klub i właśnie dołączyła do niego elle - pokazywała ci to zdjęcie jak gram na cymbałkach? mam wrażenie że pokazuje je wszystkich - westchnął i wyciągał po kolei bierki, aż w końcu znowu ruszył jedna z nich - domyśliłem się - zerknął na nią - i o czym w związku z moim tematem rozmawiacie? - dopytał.
- wspaniale - zaklaskał zachwycony - już cię szkoli żebyś dołączyła do drużyny gotujących kobiet bowman, tiffany niestety nie udało jej się przekonać - dlatego był to jednoosobowy klub i właśnie dołączyła do niego elle - pokazywała ci to zdjęcie jak gram na cymbałkach? mam wrażenie że pokazuje je wszystkich - westchnął i wyciągał po kolei bierki, aż w końcu znowu ruszył jedna z nich - domyśliłem się - zerknął na nią - i o czym w związku z moim tematem rozmawiacie? - dopytał.
- elle roosevelt
- londynreżyseriaanxiety queen24
- Post n°46
Re: sala #1
- żebyś wiedział. mamusia mnie uznała najwyraźniej za kobietę godną zaufania więc przekazuje mi wszystkie tajemnice i sekrety kuchni bowmanów - była z siebie dumna, bo przynajmniej ulepszała swój kuchenny talent a gotowanie ostatnio sprawiało jej wielką przyjemność. można było wręcz powiedzieć, że taką samą przyjemność jak reżyserowanie filmów, chociaż reżyseria to była jej największa pasja życiowa - pokazywała mi wszystko! od urodzenia, do czasów liceum, jakieś filmiki ze szkoły, ale miałam ubaw - zaśmiała się i poprawiła włosy, bo musiała znów wyciągać bierki aż nie skusiła - a w sumie to gadamy typowo kobiece głupooty, o tym jak ci idzie w pracy albo że trzeba ci kupić nową koszulę - machnęła ręką rozbawiona - nic takiego, nie musisz się martwić - zapewniła go.
- patrick bowman
- stąd-same white shirt, couple more tattoos27
- Post n°47
Re: sala #1
- doskonale - podłapał to co mówiła - zatem zrobie ci test z kuchni bowmanów i zobaczymy czy zdasz - rzucił jej wyzwanie. patrick nie gotował więc w sumie dobrze że jego mamusia szkoli kobiety w otoczeniu. facetów w sumie też powinna hehee. podniósł się siadając jeszcze wygodniej i spojrzał na nią podejrzliwie - czy trzeba mi kupić nową koszulę? - zaśmiał się dość niepewnie - czy ty zmieniasz się w moją mamę? - takie miał wrażenie xd
- elle roosevelt
- londynreżyseriaanxiety queen24
- Post n°48
Re: sala #1
pacnęła się w czoło a potem jego uderzyła lekko w ramię - weź się, nie zamieniam się w twoją mamę! po prostu jestem z nią blisko, lubimy sie i nic na to nie poradzę! uważa mnie najwidoczniej za drugą córkę - zażartowała - albo przygotowuje mnie do roli twojej żony czy coś, matki tak mają - westchnęła machając na to ręka, bo to był mniej prawdopodobny scenariusz, chociaż nigdy nie wiadomo - graj a nie mnie rozpraszasz panie bowman - wycelowała w niego bierką, którą już miała.
- patrick bowman
- stąd-same white shirt, couple more tattoos27
- Post n°49
Re: sala #1
- eeeej - pomasował miejsce w które go pacnęła - przypominam ci, że jestem w szpitalu - tak gwoli ścisłości powiedział to na głos żeby się nie zagalopowała - to na pewno jakiś tajny plan - zaczął rozmyślać na głos - chce żebyś została moją żoną, a potem urodziła mi trójkę słodkich rudych dzieci - zażartował. chyba jednak nie powinien żartować w ten sposób, ale cóż stało się xd - przecież gram - skupił się na wyciąganiu bierek i właściwie ogarnął wszystkie za jednym zamachem - chyba wygrałem - odparł dumnie machając swoimi bierkami przed twarzą elki.
- elle roosevelt
- londynreżyseriaanxiety queen24
- Post n°50
Re: sala #1
- ojojoj, biedny paddy, dostał w łapkę i od razu płacze - zrobiła gest płakania ale za chwilę się roześmiała - w sumie jak ma taki plan, to niech sobie go ma. kurde, myślisz, że moje geny byłyby aż takie silne że dzieciaki byłby same rude? - zastanowiła się na głos, a potem spojrzała niezadowolona na bierki patricka - a weź się. nie gram więcej z tobą w bierki - pokazała mu język - jaką chcesz nagrodę tym razem? - zapytała spoglądając na niego.
|
|