boisko
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
boisko
First topic message reminder :
- leila fairbrother
- St Albanskosmetologiawild & free24
- Post n°126
Re: boisko
dokladnie xd
przesunela sie blizej do niej i objela ja ramieniem. - przykro mi. jestem zawiedziona jego zachowaniem i na pewno mu tego nie odpuszcze - nie wiedziala czy to jej doda jakiejs otuchy ale mogla byc pewna, ze leila stanie po jej stronie. - nie, chodzi mi o jego serce - pokrecila glowa. wcale nie miala teraz ochoty na zarty. - od kiedy zachorowal izoluje sie od wszystkich. szczerze mowiac dziwie sie, ze tak daleko zaszliscie - zmarszczyla czolo. ze nie zszedl na zawal w trakcie tez sie pewnie dziwila.
przesunela sie blizej do niej i objela ja ramieniem. - przykro mi. jestem zawiedziona jego zachowaniem i na pewno mu tego nie odpuszcze - nie wiedziala czy to jej doda jakiejs otuchy ale mogla byc pewna, ze leila stanie po jej stronie. - nie, chodzi mi o jego serce - pokrecila glowa. wcale nie miala teraz ochoty na zarty. - od kiedy zachorowal izoluje sie od wszystkich. szczerze mowiac dziwie sie, ze tak daleko zaszliscie - zmarszczyla czolo. ze nie zszedl na zawal w trakcie tez sie pewnie dziwila.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°127
Re: boisko
leila jaka wspierająca przyjaciółka! - w porządku, to nic takiego - próbowała obrócić tą całą sprawę w nic nieznaczący dla niej fakt. choć było to dla niej trudne bo z nate'm całkiem nieźle się dogadywali! - nie wiedziałam, że jest chory - spojrzała na nią oczekując jakiś bardziej konkretnych wyjaśnień bo to była dla niej nowość. ja też się dziwie, że w trakcie nie padł. to byłaby dopiero trauma!
- leila fairbrother
- St Albanskosmetologiawild & free24
- Post n°128
Re: boisko
owszem! solidarnosc jajnikow, jak to dagna nazwala hehe. - nie nic takiego. jego sytuacja nie jest wymowka do tego by ranil innych - powiedziala powaznie. sama wiedziala to po sobie. - ma chore serce, nie pamietam jak to sie nazywalo - zmarszczyla czolo, probujac sobie przypomniac. nic to jednak nie dalo bo kardiomiopatia przerostowa to skomplikowana nazwa do zapamietania hehe. - w kazdym razie to powazne i przez to musial zrezygnowac z wielu rzeczy. nie moze sie przemeczac i tak dalej - napila sie swojego piwa.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°129
Re: boisko
tak, solidarność jajników! - może i masz rację - wzruszyła ramionami. to nic nie zmienia skoro nejt już od paru dni ją olewał. i tak ją zranił! - to dlatego jest taki niechętny do wszystkiego - dopiero skleiła wszystko w całość - echhh znowu przegrali - jej uwage przykuli teraz zieloni chłopcy którzy znowu przegrali w piłkę. dziewczyny musiały ich cały wieczór pocieszać przy piwko w pubie xd chociaż dzieki temu piwku jo nie rozkminiała za bardzo.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°130
Re: boisko
nate biegał tu i kopał piłkę! tak! wow! ostatnie wydarzenia sprawiły, że postanowił wrócić do starego życia! niestety strasznie się męczył, więc robił co chwilę przerwy na oddech.
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°131
Re: boisko
które ostatnie wydarzenia? xd spedzanie czasu z valentino? wyruchanie jo? czy to że jego ex wypadł z okna? dużo rzeczy się u niego działo xd
vicky minął kac po wczoraj więc w ramach trzymania formy przyszła tutaj w swoim słodkim piłkarskim wdzianku - no proszę - powitała go widząc jak łapie oddech - tego się nie spodziewałam - a mówiąc tego miała na myśli, że nate będzie kopał piłkę, a nie tylko ją poprawiał i krytykował.
vicky minął kac po wczoraj więc w ramach trzymania formy przyszła tutaj w swoim słodkim piłkarskim wdzianku - no proszę - powitała go widząc jak łapie oddech - tego się nie spodziewałam - a mówiąc tego miała na myśli, że nate będzie kopał piłkę, a nie tylko ją poprawiał i krytykował.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°132
Re: boisko
wszystkie wydarzenia! nie zapominaj o tym, że leila spotykała się z jego bratem xd chyba jeszcze nie wiedział o ich rozstaniu. powinien przyłapać tobiasa z jakąś laską i myśleć, że zdradza leilę xddd a tak wracając do powodów to na nejta głównie wpłynęła akcja z jo i to co ona mu wytknęła.
- przecież widujesz mnie na boisku cały czas. - był już pewnie jej prywatnym trenerem! bo trener uniwersyteckiej drużyny miał juz go dość i zakazał mu przychodzić.
- przecież widujesz mnie na boisku cały czas. - był już pewnie jej prywatnym trenerem! bo trener uniwersyteckiej drużyny miał juz go dość i zakazał mu przychodzić.
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°133
Re: boisko
tobias już ruchał wszystko. nate mógł w każdej chwili to podejrzeć i go zwyzywać. szkoda, że to leila wszystko zepsuła xd
chociaż do czegoś przydała się jo, nie tylko do ruchania hehehehehehe.
- ale nie kopiącego piłkę - wytknęła mu i rzuciła plecak na trawę. zaraz dorwała się do piłki i zaczęła ją odbijać kolankami - czy to oznacza, że z teorii przeszedłeś do praktyki? - spojrzała na niego pytająco.
chociaż do czegoś przydała się jo, nie tylko do ruchania hehehehehehe.
- ale nie kopiącego piłkę - wytknęła mu i rzuciła plecak na trawę. zaraz dorwała się do piłki i zaczęła ją odbijać kolankami - czy to oznacza, że z teorii przeszedłeś do praktyki? - spojrzała na niego pytająco.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°134
Re: boisko
to jutro nimi zagramy. jo jak widać miała duży wpływ na jego życie xd
- nie przeszedłem, tylko powróciłem. - popatrzył na nią tak jakby powinna doceniać, że jest świadkiem wielkiego comebacku wielkiego nate'a berube xd klasnął w dłonie i przebiegł bokiem dwa kroki, zachęcając, żeby podała mu piłkę. pierwszy raz mogli podryblować razem, a nie tylko nate tłumaczył vicky jak ma to robić.
- nie przeszedłem, tylko powróciłem. - popatrzył na nią tak jakby powinna doceniać, że jest świadkiem wielkiego comebacku wielkiego nate'a berube xd klasnął w dłonie i przebiegł bokiem dwa kroki, zachęcając, żeby podała mu piłkę. pierwszy raz mogli podryblować razem, a nie tylko nate tłumaczył vicky jak ma to robić.
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°135
Re: boisko
hehehe ok. a jo myślała inaczej, nejt dawał jej sprzeczne sygnały jak samuel dziewczynom xd
- dobrze, powróciłeś - przytaknęła mu kiwając głową. nie znała go wcześniej i nie widziała jak grał więc dla niej to był całkowicie zwykły come back - tak się bawimy? - zaśmiała się i zaraz piłka wylądowała na murawie. vicky chwile z nią biegła i faktycznie zaraz podała ją nejtowi wyprzedzając go i biegnąć w kierunku jednej z pustych bramek - myślisz, że potrafiłbyś dośrodkować tak żeby trafiła główkę czy wyszedłeś z wprawy? - wspaniale go zachęcała xd
- dobrze, powróciłeś - przytaknęła mu kiwając głową. nie znała go wcześniej i nie widziała jak grał więc dla niej to był całkowicie zwykły come back - tak się bawimy? - zaśmiała się i zaraz piłka wylądowała na murawie. vicky chwile z nią biegła i faktycznie zaraz podała ją nejtowi wyprzedzając go i biegnąć w kierunku jednej z pustych bramek - myślisz, że potrafiłbyś dośrodkować tak żeby trafiła główkę czy wyszedłeś z wprawy? - wspaniale go zachęcała xd
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°136
Re: boisko
ach te chłopaki z st. albans, takie nieobliczalne.
nie odpowiadał na jej komentarze, bo teraz nie było czasu na gadanie, tylko na granie! czuł się wspaniale kiedy mógł przejąć piłkę od vicky i biec po boisku.
- czy to wyzwanie? - zaśmiał się nawet. był szczęśliwy, że znowu grał, więc nawet się śmiał! wow! - tego się nie zapomina! - kopnął piłkę i trafił główkę, vicky na pewno idealnie to odbiła, po czym on znowu kopnął piłkę do przodu, ale nie trafił w bramkę, tylko piłka poleciała gdzieś w bok. wtedy nate uznał, że czas na przerwę, więc złapał się za kolanka i pochylił lekko, oddychając ciężko. chwila wysiłku i już nie dawał rady.
nie odpowiadał na jej komentarze, bo teraz nie było czasu na gadanie, tylko na granie! czuł się wspaniale kiedy mógł przejąć piłkę od vicky i biec po boisku.
- czy to wyzwanie? - zaśmiał się nawet. był szczęśliwy, że znowu grał, więc nawet się śmiał! wow! - tego się nie zapomina! - kopnął piłkę i trafił główkę, vicky na pewno idealnie to odbiła, po czym on znowu kopnął piłkę do przodu, ale nie trafił w bramkę, tylko piłka poleciała gdzieś w bok. wtedy nate uznał, że czas na przerwę, więc złapał się za kolanka i pochylił lekko, oddychając ciężko. chwila wysiłku i już nie dawał rady.
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°137
Re: boisko
to prawda, podrywacze xd
vicky nawet się nie zmachała odbijając tą piłkę. rozumiała, że nejt pewnie trochę wypadł z formy ale podejrzane było że aż tak szybko się męczył. zupełnie jakby podczas tej przerwy nie biegł na autobus lub spóźniony na zajęcia. skąd miała wiedzieć że tak było. podbiegła do niego rozweselona - wszystko ok? chcesz wodę? - już trzymała butelkę i była w stanie go nawodnić - całkiem nieźle ci idzie - pochwaliła go zaraz.
vicky nawet się nie zmachała odbijając tą piłkę. rozumiała, że nejt pewnie trochę wypadł z formy ale podejrzane było że aż tak szybko się męczył. zupełnie jakby podczas tej przerwy nie biegł na autobus lub spóźniony na zajęcia. skąd miała wiedzieć że tak było. podbiegła do niego rozweselona - wszystko ok? chcesz wodę? - już trzymała butelkę i była w stanie go nawodnić - całkiem nieźle ci idzie - pochwaliła go zaraz.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°138
Re: boisko
- nie, jest okej. - nie chciał wychodzić na słabeusza, który chwilę pobiegał i już nie ma siły...mimo tego, że tak było i wcale nie mógł udawać inaczej!. dlatego mimo wszystko przejął butelkę i napił się wody. - daj spokój, wiem, że tak nie jest. - westchnął więc i usiadł na trawie, żeby odpocząć. w sumie to chwilę biegał zanim przyszła vicky, więc mógł mieć wymówkę, że spędził tu pół dnia czy cos.
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°139
Re: boisko
obserwowała jego wewnętrzną walkę słabeusza z twardzielem. zaraz usiadła obok i powachlowała go trochę - nie dołuj się tylko trenuj żeby być lepszym - dla niej to było oczywiste. widać było że nate znał się na rzeczy ale troche wypadł z formy. vicky nawet mu współczuła bo widać było że piłka kiedy, a może nadal była dla niego ważna - możemy się umówić, że raz w tygodniu będziemy tu trenować wspólnie hm? - zaproponowała a potem wstała i wyciągnęła do niego rękę żeby pomóc mu wstać - to jeszcze nie koniec - zaśmiała się, a potem jeszcze trochę pobiegali za piłką. idę!
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°140
Re: boisko
zgodził się, żeby wspólnie trenować, ale nie skonsultował tego ze swoim lekarzem. póki co to wydawało się dobrym pomysłem!
- marcus hurd
- edynburgmechanikabad apple23
- Post n°141
Re: boisko
zjaral sie za bardzo I lezal teraz na trawie, gapiac sie w niebo.
- martha holmes
- londynpublic relationslittle devil25
- Post n°142
Re: boisko
martha przyszła tutaj szukając go bo napisał jej w końcu jakiegoś bełkotliwego smsa, że jest na boisku i leży w trawie. jak już go znalazła, usiadła sobie obok niego - i co, ładny widok? - zapytała gapiąc się również w niebo.
- marcus hurd
- edynburgmechanikabad apple23
- Post n°143
Re: boisko
odwrocil glowe w jej strone. - teraz jeszcze latniejszy - wyszczerzyl sie do niej. - znalazlas mnie - zasmial sie. naszla go ochota na przytulanki wiec leniwie sie przesunal blizej niej by polozyc glowe na jej kolanach.
- martha holmes
- londynpublic relationslittle devil25
- Post n°144
Re: boisko
- znalazłam owszem - pomiziała go po głowie i zaczęła się bawić jego włosami - widzę, że się dobrze spaliłeś dzisiaj, nie mogłam cię znaleźć a przez telefon gadałeś same bzdury - zauważyła śmiejąc się z niego. pocałowała go delikatnie i pomiziała kciukiem po policzku.
- marcus hurd
- edynburgmechanikabad apple23
- Post n°145
Re: boisko
- jestes dobrym detektywem - powiedzial z rozbawieniem. - duzo nie spalilem, tylko troche - pokazal jej nawet palcami jak malo, dalej sie smiejac. co oczywiscie nie bylo prawda bo mial teraz cale czerwone oczy I pewnie walilo od niego ziolem.
- martha holmes
- londynpublic relationslittle devil25
- Post n°146
Re: boisko
- czyli dużo. widzę przecież - pokręciła głową rozbawiona. pewnie, że waliło od niego ziołem i był mega nieobecny, ale cóż, martha musiała go takiego tolerować jakim jest. wiedziała, że nie jest przecież super idealnie grzecznym facetem! - chcesz dzisiaj tutaj spać czy może pójdziemy do mnie? ciotka wyjechała, mam wolną chatę - uśmiechnęła się do niego.
- marcus hurd
- edynburgmechanikabad apple23
- Post n°147
Re: boisko
- nie prawda - zaczal macac ja po cyckach bo z jego perspektywy teraz fajnie wygladaly I nie mogl sie powstrzymac. - tutaj jest wygodnie - zaczal marudzic bo wcale nie chcialo mu sie nigdzie chodzic. odzyskal jednak toche sil gdy wspomniala, ze ma wolna chate. - to idziemy do ciebie - podniosl sie do pozycji siedzacej.
- martha holmes
- londynpublic relationslittle devil25
- Post n°148
Re: boisko
- a teraz to idziemy do mnie? a chciałeś mnie tu na boisku już rozbierać, nieładnie nieładnie! - pogroziła mu zabawnie palcem - dasz ty w ogóle radę iść, czy będę cię musiała nieść na barana, co? - marcus był od niej sporo wyższy, więc naprawdę by musiała go ciągnąć za sobą - a co chcesz u mnie robić ciekawego? - zapytała wstając i wyciągając do niego ręce.
- marcus hurd
- edynburgmechanikabad apple23
- Post n°149
Re: boisko
- jesli chcesz mozemy tutaj zostac - wyszczerzyl sie. nie przeszkadzalo mu, ze bylo tu pelno ludzi. zreszta byl za bardzo zjarany by nawet to teraz zauwazyc. - mozesz mnie zaniest na banana - objal ja I wcisnal twarz w jej cycki. - duzo fajnych rzeczy - zasmial sie. chodzilo mu o jedno, wiadomo!
- martha holmes
- londynpublic relationslittle devil25
- Post n°150
Re: boisko
- nie możemy tutaj zostać, nie będziemy się publicznie obmacywać - zaśmiała się a potem jego twarz wylądowała w jej cyckach. przeczesała palcami jego włosy - i co, jak tam? wygodnie? - zapytała gapiąc się na niego, był i tak i tak rozanielony - dużo fajnych rzeczy powiadasz? na przykład co? - chciała go trochę poprowokować.
|
|