#1 peggy + marty + liam + archie

First topic message reminder :

1. ułożyć fort z książek w bibliotece
2. wybrać najdziwniejsze przebrania w wypożyczalni kostiumów i przejść w nich do kolejnego punktu
3. ukraść butelkę zza baru

jak marty się zabrał za wykonywanie zadań i zarządzanie to nawet jej się podobał hehehe.
- dobrze! teraz utrzymajcie to pełne skupienie! - już była dumna z ich drużyny, ale zaraz liam i archie coś między sobą szeptali. - to nie czas na pogaduszki! - przerwała im i objęła archie'go również (ciekawe czy marty był zazdrosny heh). - czy ciasteczkowy potwór to 'dziwne' przebranie? to zadanie jest źle sformułowane. nie wiadomo jaka jest definicja 'dziwnego' przebrania. - marudziła. pewnie dlatego, że oni już mieli pomysły na swoje przebrania, a ona jeszcze nie!

wow, przez zarządzanie do serca peggy hehehehe.
liam i archie gdyby mogliby to zerwaliby się i uciekli do mieszkania baraszkować, a tu jeszcze tyle zadań na nich czekało, ech!
marty normalnie byłby zazdrosny, ale już wspomniałam że wcześniej zjarał się z andersonem więc zamiast czuć zazdrość to po prostu podszedł z drugiej strony i też objął peggy - a ty będziesz panią marchewką, żoną pana selera - zaproponował xd

pacnął się w czoło jak usłyszał jego propozycję - ale jesteś tendencyjny, dlaczego ją obrażasz? to że ma rude włosy nie znaczy, że będzie marchewką - zaczął nagle bronić peggy. jakimś cudem powoli doszli do tej wypożyczalni - bierzemy co się da i pędzimy dalej, co wy na to? - zaproponował.

zasmial sie slyszac slowa liama bo sam nie wpadlby na to ze marty proponowal peggy marchewke dlatego ze jest ruda. - dobry plan! - pochwalil liama, po czym pobiegl szukac czegos co by sie nadawalo na kostium. chwycil jakas peleryne I szpiczasta czapke magika, po czym szybko to na siebie wlozyl. po drodze znalazl jakies karty. - jestem gotowy! - oznajmil. nie zbyt to sie kleilo, ale zawsze cos!

pierwszą myślą peggy też było to, że była rudą marchewką, pewnie w podstawówce tak ją nazywały inne dzieci, także fail ze strony marty'ego!
- właśnie! poza tym nie będziesz decydować kim mogę być! - obraziła się na niego i wleciała do wypożyczalni. - nie "co się da" tylko "coś szalonego", pamiętajcie, nie chcę widzieć typowych halloweenowych kostiumów! - krzyczała przez pół sklepu i sama przebierała w seksi zakonnicach i piratkach aż w końcu trafiła na strój kostki rubika, co właściwie wyglądało jak typowe przebranie, które peggy by ubrała na bal przebierańców xd no ale poleciała do przymierzalni i zaraz wyskoczyła w tym stroju i już zmierzała do wyjścia. - czas się kończy, biegniemy! - krzyczała bojowo. jeszcze wierzyła w ich szanse.

biedny marty, chciał żeby po prostu była żoną pana selera a wszyscy wzięli go za włosowego rasiste xd
- aleeee - jęknął - nie o to mi chodziło - jednak wszyscy zajęli się wybieraniem strójów. marty też się rzucił, ale nie znalazł stroju pana selera. pewnie był tak popularny, że ktoś go wypożyczył! zamiast tego wynalazł jednak strój kawałka pizzy i go wcisnął na siebie - gotowy! - zameldował się.

on złapał pierwszy lepszy kostium mleka i tak też się ubrał bo nie wiedział co ma na siebie włożyć - dobra, gotowy, co dalej?! - zaklaskał w dłonie.

- swietnie wygladacie! - pochwalil ich. cykneli sobie fotke ale zaraz dostali wiadomosc ze czas na zadania sie skonczyl. peggy sie pewnie obrazila a archie z liamem poszli sie dalej bawic ;x