marty & peggy
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°2
Re: marty & peggy
wziął prysznic i teraz w samym ręczniku kręcił się po pokoju! pewnie woda z włosów ściekała mu na klatę xddddddddd idealna sceneria! zastanawiał się gdzie dziś będą imprezować z chłopakami!
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°3
Re: marty & peggy
wróciła do pokoju po nartach z archie'm, żeby trochę się doprowadzić do porządku przed spacerem na punkt widokowy. wypakowała sobie wszystkie dni atrakcjami, żeby nie myśleć o marty'm, no i żeby nie spotykać go w pokoju! niestety źle to obliczyła i kiedy teraz weszła do pokoju to nie dość, że go zobaczyła to jeszcze w takim stanie, który sprawiał, że bardzo ciężko było jej nie rzucić się na niego z pocałunkami. zamiast tego stała w drzwiach.
- przepraszam, myślałam, że cię nie ma - poczuła się jak intruz - mogę wrócić później - dodała.
- przepraszam, myślałam, że cię nie ma - poczuła się jak intruz - mogę wrócić później - dodała.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°4
Re: marty & peggy
peggy podeszła do tego zdecydowanie lepiej niż marty. on w przeciwieństwie do niej po prostu spontanicznie wychodził i wchodził akceptując fakt, że mogą się na siebie natknąć. ciekawe jak im się spało w tym podwójnym łóżku xd
odwrócił się i spojrzał na nią - rób co chcesz - od kiedy tu przyjechali był bardzo chłodny i obojętny wobec niej. co oczywiście było na pokaz ale jak inaczej miał reagować - to też twój pokój - przypomniał jej w razie gdyby zapomniała.
odwrócił się i spojrzał na nią - rób co chcesz - od kiedy tu przyjechali był bardzo chłodny i obojętny wobec niej. co oczywiście było na pokaz ale jak inaczej miał reagować - to też twój pokój - przypomniał jej w razie gdyby zapomniała.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°5
Re: marty & peggy
podejrzewam, że marty spędził noc na imprezowaniu z kumplami, a peggy już widziała go gdzieś śmieszkującego z ivy i uznała, że na pewno z nią bajeruje i spędza noce xd podświadomie czekała na niego w łóżku zamiast uciec do pokoju koleżanek. chciała być blisko niego mimo tego, że sama doprowadziła do tego, że już nie mogła.
- próbowałam załatwić zmianę w recepcji, ale mają wszystko zabukowane - weszła głębiej do pokoju i zajęła się ściąganiem grubych warstw. musiała unikać patrzenia na marty'ego w ręczniku, bo... no, wiadomo. jego ciało działało na nią jeszcze intensywniej niż puppy eyes.
- próbowałam załatwić zmianę w recepcji, ale mają wszystko zabukowane - weszła głębiej do pokoju i zajęła się ściąganiem grubych warstw. musiała unikać patrzenia na marty'ego w ręczniku, bo... no, wiadomo. jego ciało działało na nią jeszcze intensywniej niż puppy eyes.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°6
Re: marty & peggy
na pewno imprezował z kumplami i kumpelkami. chwilowo jednak nie miał ochoty na bajerowanie dziewczyn więc nawet jeśli peggy coś sobie wyobrażała to działo się to tylko w jej głowie.
mogła czekać ile chciała na niego skoro pewnie spał na podłodze u andersona i flynna xd wolał zimny kawałek podłogi niż spać obok niej. bał się, że wykorzysta jego słabość i pogodzą się po czym znowu utkwią w tej według niego bezsensownej relacji!
- wiem, też o to pytałem - wow, nawet wykazał się jakąś inicjatywą żeby unikać jej - zaraz i tak wychodzę - oznajmił i wygrzebał z walizki spodnie i koszulkę.
mogła czekać ile chciała na niego skoro pewnie spał na podłodze u andersona i flynna xd wolał zimny kawałek podłogi niż spać obok niej. bał się, że wykorzysta jego słabość i pogodzą się po czym znowu utkwią w tej według niego bezsensownej relacji!
- wiem, też o to pytałem - wow, nawet wykazał się jakąś inicjatywą żeby unikać jej - zaraz i tak wychodzę - oznajmił i wygrzebał z walizki spodnie i koszulkę.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°7
Re: marty & peggy
nie zapominajmy, że na początku ich znajomości uwazała go za bawidamka. teraz też mogła sobie ubzdurać, że po rozstaniu wpadł w wir imprezowania i podrywania. tylko co do tego pierwszego miała rację! peggy póki co zajmowała sobie każdą możliwą chwilę aktywnym spędzaniem czasu na wycieczce. po powrocie do st. albans poświęci się pracy! ale nieważne jak bardzo chciała zająć swoje myśli i czas to i tak myślała o marty'm. miała jeszcze resztki nadziei, że się pogodzą skoro ona go kocha, a on ją! nawet jeśli w ostatecznym rachunku ich relacja do niczego więcej nie prowadzi, ups?
zdziwiła się, że o to pytał, bo podejrzewała, że tylko ona się tym zajęła. widać bardzo chciał jej unikać.
- ja też - odparła zdawkowo i odwróciła się w drugą stronę widząc, że wyciąga ciuchy i że zamierza się przebierać. było dziwnie, rozmawiali ze sobą tak jakby nic ich nie łączyło.
zdziwiła się, że o to pytał, bo podejrzewała, że tylko ona się tym zajęła. widać bardzo chciał jej unikać.
- ja też - odparła zdawkowo i odwróciła się w drugą stronę widząc, że wyciąga ciuchy i że zamierza się przebierać. było dziwnie, rozmawiali ze sobą tak jakby nic ich nie łączyło.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°8
Re: marty & peggy
ale potem udowodnił, że taki nie był. a peggy i tak wmawiała sobie swoje dalej! marty natomiast każdą wolną chwilę zalewał alkoholem z flynnem i andersonem. każdy miał swój sposób na radzenie sobie z rozstaniem. była naiwna skoro myślała, że się pogodzą i marty zaakceptuje fakt, że kiedyś się rozstaną. to było nie do przyjęcia! - wspaniale, baw się dobrze - odparł dość ironicznie wciągając gatki i spodnie. nawet się nie krępował przy niej. w sumie wszystko widzieli więc niezbyt się wstydził. rzucił ręcznik na łóżko i przeczesał swoje wilgotne włosy wzdychając przy tym. męczyło go przebywanie z peggy!
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°9
Re: marty & peggy
nie mogła mieć pewności, że taki nie był! był w związku z nią, bo łączyło ich coś więcej, ale teraz mógł sobie to odbijać seksem z innymi dziewczynami. peggy też pewnie w chwili desperacji chciała juz pisać do adama xd no tak, schodzić się po to, żeby za jakiś czas znowu się rozstać, ale tym razem zgodnie z planem... to byłoby okrutne.
wszystko widzieli, ale teraz peggy czuła się przy nim inaczej i się krępowała. nie zamierzała się gapić na niego jak się przebiera, nawet jeśli wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazywały na to, że to ostatnia okazja kiedy widzi go w negliżu. ach, gdyby podczas ich ostatniego seksu wiedziała, że to ten ostatni! domyślając się po odgłosach, że już się ubrał, odwróciła się, bo też musiała się ogarnąć przed kolejnym wyjściem. podeszła do swojej szafki, w której rozłożyła wszystko porządnie jakby tu mieszkała.
- czy możemy jeszcze raz o tym wszystkim porozmawiać? - spytała grzebiąc w szafce i bojąc się na niego spojrzeć.
wszystko widzieli, ale teraz peggy czuła się przy nim inaczej i się krępowała. nie zamierzała się gapić na niego jak się przebiera, nawet jeśli wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazywały na to, że to ostatnia okazja kiedy widzi go w negliżu. ach, gdyby podczas ich ostatniego seksu wiedziała, że to ten ostatni! domyślając się po odgłosach, że już się ubrał, odwróciła się, bo też musiała się ogarnąć przed kolejnym wyjściem. podeszła do swojej szafki, w której rozłożyła wszystko porządnie jakby tu mieszkała.
- czy możemy jeszcze raz o tym wszystkim porozmawiać? - spytała grzebiąc w szafce i bojąc się na niego spojrzeć.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°10
Re: marty & peggy
w chwili desperacji chciałaby się ruchać z nudnym adamem xd ale by się rozczarowała skoro już zasmakowała szalonego seksu z marty'm! to było okrutne i singleton to wiedział, ale czy ona wiedziała? raczej wmawiała sobie, że to ok!
a on pewnie specjalnie przy niej eksponował swoje ciało żeby wiedziała co straciła. może to była forma zemsty albo kary! ona miała wszystko poukładane, a jego ciuchy w wielkiej kuli leżały na podłodze xd może nawet by się dla niej postarał i poukładał je, ale w tej sytuacji miał to w dupie.
- nie mamy o czym rozmawiać - powiedział wyjątkowo spokojnie jak na siebie, choć na samo wspomnienie tematu wkurzał się. nie chciał jednak wkurzać się na marne więc po prostu dalej się zbierał i zarzucił na siebie koszulkę.
a on pewnie specjalnie przy niej eksponował swoje ciało żeby wiedziała co straciła. może to była forma zemsty albo kary! ona miała wszystko poukładane, a jego ciuchy w wielkiej kuli leżały na podłodze xd może nawet by się dla niej postarał i poukładał je, ale w tej sytuacji miał to w dupie.
- nie mamy o czym rozmawiać - powiedział wyjątkowo spokojnie jak na siebie, choć na samo wspomnienie tematu wkurzał się. nie chciał jednak wkurzać się na marne więc po prostu dalej się zbierał i zarzucił na siebie koszulkę.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°11
Re: marty & peggy
skoro rozstali się z marty'm, bo peggy chciała sobie znaleźć odpowiedniego kandydata na męża, to uznała, że może warto wrócić do tematu adama. co było bez sensu skoro już dawno wiadomo, że interesował ją właśnie marty, a nie adam! niby była taka inteligentna, a tak naprawdę ciągle nie kumała tego wszystkiego!
odwróciła się i zawiesiła chwilowo wzrok na jego klacie, która zaraz zniknęła pod koszulką. ostatnia okazja do oglądania jego ciała minęła. ech!
- a ja uważam, że wręcz przeciwnie. czy możemy jeszcze raz usiąść i porozmawiać o nas na spokojnie? - to znaczy chciała kontynuować bezsensowną dyskusję i przedstawiać mu czemu jej argumenty są lepsze. uznala, że skoro utknęli razem w pokoju to moze będzie ku temu okazja.
odwróciła się i zawiesiła chwilowo wzrok na jego klacie, która zaraz zniknęła pod koszulką. ostatnia okazja do oglądania jego ciała minęła. ech!
- a ja uważam, że wręcz przeciwnie. czy możemy jeszcze raz usiąść i porozmawiać o nas na spokojnie? - to znaczy chciała kontynuować bezsensowną dyskusję i przedstawiać mu czemu jej argumenty są lepsze. uznala, że skoro utknęli razem w pokoju to moze będzie ku temu okazja.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°12
Re: marty & peggy
zagapiłam się z odpisem sorki!
peggy już chciała wyprzedzić swój plan i znaleźć kandydata żeby spłodzić idealne, piękne i mądre dzieci. pewnie z martym bała się że będą tylko piękne xd
okazja na oglądanie jego klaty minęła, teraz pozostały tylko fantazje i wspomnienia ich seksu! a mogła się gapić!
- prędzej wypiję butelkę wybielacza i umrę w męczarniach, aniżeli wrócę do tej rozmowy - prychnął i zaśmiał się pod nosem. jego zdaniem ta propozycja była bezczelna! na szczęście nie zamknęli ich w pokoju i mógł uciec w każdej chwili.
peggy już chciała wyprzedzić swój plan i znaleźć kandydata żeby spłodzić idealne, piękne i mądre dzieci. pewnie z martym bała się że będą tylko piękne xd
okazja na oglądanie jego klaty minęła, teraz pozostały tylko fantazje i wspomnienia ich seksu! a mogła się gapić!
- prędzej wypiję butelkę wybielacza i umrę w męczarniach, aniżeli wrócę do tej rozmowy - prychnął i zaśmiał się pod nosem. jego zdaniem ta propozycja była bezczelna! na szczęście nie zamknęli ich w pokoju i mógł uciec w każdej chwili.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°13
Re: marty & peggy
pewnie wyobrażała już sobie, że marty nie będzie trzymał odpowiedniej dyscypliny i dzieci będą zbyt radosne tak jak on xd a ona musiała wytrenować sobie małą armię mini peggy tak jak to zrobił daniel z nią.
po jego słowach wycofała się ze wszelkich prób podjęcia rozmowy i wyjaśnienia co tak naprawdę między nimi jest. wyglądało na to, że naprawdę wszystko jest między nimi skończone i że dostała to co chciała... tylko nie w takich warunkach i czasie jak chciała/planowała.
- w takim razie najlepiej będzie jeżeli już w ogóle nie będziemy się do siebie odzywać - zadecydowała. rozmawianie z nim i patrzenie na niego było za trudne! musiała się od niego odciąć i przestać dawać się rozpraszać. teraz w końcu mogła skupić się na swoich planach dziesięcioletnich.
po jego słowach wycofała się ze wszelkich prób podjęcia rozmowy i wyjaśnienia co tak naprawdę między nimi jest. wyglądało na to, że naprawdę wszystko jest między nimi skończone i że dostała to co chciała... tylko nie w takich warunkach i czasie jak chciała/planowała.
- w takim razie najlepiej będzie jeżeli już w ogóle nie będziemy się do siebie odzywać - zadecydowała. rozmawianie z nim i patrzenie na niego było za trudne! musiała się od niego odciąć i przestać dawać się rozpraszać. teraz w końcu mogła skupić się na swoich planach dziesięcioletnich.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°14
Re: marty & peggy
największy koszmar peggy, niezdyscyplinowane dzieci!
liczył na to, że już nie bedzie podejmować tematu. męczyła go ta rozmowa i tłumaczenie tego od nowa. nie dojdą do porozumienia w tej kwestii.
- też tak uważam - włożył bluzę i chwycił kurtkę - dobrze, że chociaż w tym aspekcie się zgadzamy - burknął na 'do widzenia' i wyszedł poszukać kolegów. musiał iść na piwo!
liczył na to, że już nie bedzie podejmować tematu. męczyła go ta rozmowa i tłumaczenie tego od nowa. nie dojdą do porozumienia w tej kwestii.
- też tak uważam - włożył bluzę i chwycił kurtkę - dobrze, że chociaż w tym aspekcie się zgadzamy - burknął na 'do widzenia' i wyszedł poszukać kolegów. musiał iść na piwo!
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°15
Re: marty & peggy
przebrała się i poszła też, ale noc spędziła w pokoju koleżanek, bo nie chciała tu wracać i spotkac marty'ego!
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°16
Re: marty & peggy
był w ciągu imprezowym nawet w trakcie śnieżycy więc ledwo ogarnął, że zmienili mu współlokatorkę. niezbyt się tym przejął! wpadł teraz od andersona z pokoju lekko zachwianym krokiem i ściągnął koszulkę na dzień dobry xd
- ming li-hurd
- chongqingprogramowaniemała chinka czikulinka23
- Post n°17
Re: marty & peggy
odpowiadała jej zmiana pokoju skoro marty'ego nigdy nie było i miała pokój właściwie dla siebie (może liczyła na wielki filmowy gest marcusa i podejście drugie do seksu). teraz kręciła się po pokoju frywolnie w samej koszulce i majtkach, z telefonu leciała britney spears, a ona podśpiewywała jazgotliwym głosem i pakowała wszystkie mydełka hotelowe do walizki. jak zobaczyła marty'ego bez koszulki to oczywiście oczy jej się zaświeciły i zaczęła gadać po chińsku.
- marcus hurd
- edynburgmechanikabad apple23
- Post n°18
Re: marty & peggy
marcus tez codziennie sie upijal skoro nic innego mu nie pozostalo. nie myslal nad filmowym gestem dla ming, ale wypil wystarczajaco zeby sobie o niej przypomniec i pojsc jej szukac. - miiiing - zaczal walic do drzwi.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°19
Re: marty & peggy
marty uważał ming za śmieszny dodatek do swojego pokoju xd taką dodatkową atrakcję. ona mówiła coś do niego po chińsku, a on pod wpływem śmiał się uznając to za najlepszy żarcik ever - znowu to robisz - zaśmiał się kiedy zaczęła gadać w języku którego nie rozumiał - zajmuję prysznic! - wskazał na łazienkę i jednocześnie zbliżył sie do drzwi żeby je otworzyć - zgubiłeś się? - zapytał. może musiał go odprowadzić do starszego brata xd
- ming li-hurd
- chongqingprogramowaniemała chinka czikulinka23
- Post n°20
Re: marty & peggy
- ty też znowa to robisz - wskazała na jego gołą klatę. 'oops i did it again' wspaniale pasowało na soundtrack do ich interakcji. ona gadała po chińsku, on zdejmował koszulkę, takie tam standardowe zachowania xd - wyszło mydło - poinformowała go skoro wybierał się pod prysznic. to nic, że ukradła wszystkie buteleczki i trzeba było prosić pokojówki o nowe, które ming też zabierze do walizki. - marikus! - podskoczyła zaskoczona jakby on już przyłapał ją na czymś niegodnym. - przychodłeś! - podeszła bliżej do drzwi ucieszona. odkąd tylko zmieniła pokój wysłała mu o tym dziesięć wiadomości, żeby mieć pewność, że ją odwiedzi.
- marcus hurd
- edynburgmechanikabad apple23
- Post n°21
Re: marty & peggy
- huh - zmuzyl oczy kiedy otworzyl mu marty. spojrzal na numer na drzwiach zeby upewnic sie czy przypadkiem nie przyszedl do zlego pokoju. zaczal miec watpliwosci, alle wtedy uslyszal glos ming. - co ty tu robisz? - odepchnal martyego zeby wejsc do pokoju. - ja mialem byc pierwszy! - wytknal palcem ming. od razu skoczyl w konkluzje i uznal, ze ming przespala sie z martym. po tym jak byla na niego zla za glupi pocalunek! a on sie tak staral xd
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°22
Re: marty & peggy
marcus też powinien mieć w karcie, że źle odczytuje sygnały xd
totalnie briney i 'oops i did it again' pasowało! rozbawiło go, że tak zareagował więc od razu naśladował ming - marikus, przychodłeś - zaśmiał się, a potem zaczął rozbabrywać łóżko i walizkę szukajac mydła które zdecydowanie było mu potrzebne - to już trzecie w tym tygodniu, jeśli tak schodzi powinniśmy brać prysznic razem - wypalił nie czując sytuacji i tego co się tu dzieje xd
totalnie briney i 'oops i did it again' pasowało! rozbawiło go, że tak zareagował więc od razu naśladował ming - marikus, przychodłeś - zaśmiał się, a potem zaczął rozbabrywać łóżko i walizkę szukajac mydła które zdecydowanie było mu potrzebne - to już trzecie w tym tygodniu, jeśli tak schodzi powinniśmy brać prysznic razem - wypalił nie czując sytuacji i tego co się tu dzieje xd
- ming li-hurd
- chongqingprogramowaniemała chinka czikulinka23
- Post n°23
Re: marty & peggy
połowa postaci powinna tak mieć xd
- marti doszedł pierwszy. wyścigowaliście się? - zupełnie nie skumała, że marcus miał na myśli kto pierwszy wejdzie w nią, a nie do pokoju. zaśmiała się na tekst marty'ego, bo nie do konca zrozumiała co on tam gada jak tak przerzucał rzeczy, a nie chciała być niemiła i z tego wszystkiego po prostu zaśmiała się udając, że wie o co chodzi.
- marti doszedł pierwszy. wyścigowaliście się? - zupełnie nie skumała, że marcus miał na myśli kto pierwszy wejdzie w nią, a nie do pokoju. zaśmiała się na tekst marty'ego, bo nie do konca zrozumiała co on tam gada jak tak przerzucał rzeczy, a nie chciała być niemiła i z tego wszystkiego po prostu zaśmiała się udając, że wie o co chodzi.
- marcus hurd
- edynburgmechanikabad apple23
- Post n°24
Re: marty & peggy
to prawda xd
gapil sie na ming z niedowierzaniem, ze smieje mu sie w twarz. ze obydwoje sie z niego smieja! poczul sie jak idiota i pozalowal, ze przyznal sie do pocalunku z ming. i ze w ogole dal sie namowic na ten zwiazek! bo tak wedlug niego bylo, on wcale o to nie prosil xd - jak moglas mi to zrobic! - warknal na ming i odwrocil sie do martyego. - ty! - rzucil sie na niego.
gapil sie na ming z niedowierzaniem, ze smieje mu sie w twarz. ze obydwoje sie z niego smieja! poczul sie jak idiota i pozalowal, ze przyznal sie do pocalunku z ming. i ze w ogole dal sie namowic na ten zwiazek! bo tak wedlug niego bylo, on wcale o to nie prosil xd - jak moglas mi to zrobic! - warknal na ming i odwrocil sie do martyego. - ty! - rzucil sie na niego.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°25
Re: marty & peggy
w sumie racja, powinien być szablon karty postaci xd
- właśnie, wszedłem pierwszy - śmiał się razem z ming nie kumając kontekstu, ale faktycznie był pierwszy.... w pokoju xd nie zdązył nic odpowiedzieć na jęczenie marcusa bo zaraz nieoczekiwanie go powalił na ziemię - już raz walczyliśmy w ten sposób - zaraz poczuł bojową werwę i przerzucił go jednym ruchem tak że to on leżał pod nim - i wtedy to ja wygrałem - śmiał się trochę z niego.
- właśnie, wszedłem pierwszy - śmiał się razem z ming nie kumając kontekstu, ale faktycznie był pierwszy.... w pokoju xd nie zdązył nic odpowiedzieć na jęczenie marcusa bo zaraz nieoczekiwanie go powalił na ziemię - już raz walczyliśmy w ten sposób - zaraz poczuł bojową werwę i przerzucił go jednym ruchem tak że to on leżał pod nim - i wtedy to ja wygrałem - śmiał się trochę z niego.
|
|