balkon

- tak - pokiwał głową - chyba nie myslałaś, że przywaliłbym komuś bez powodu? - spojrzał na nią nieco zawiedziony - czyli jednak myslałaś - zaśmiał się trochę gorzko. myślał, że peggy znała go na tyle żeby wiedzieć jaki jest na prawdę. a nie był porywczy! - czy to oznacza, że pójdziemy do mnie i zostaniesz na noc? - zaproponował. nie liczył nawet na seks, ale na wspólne spanko xd

nie chciał się z nią kłócić więc nawet nie komentował jej słów. czuł, że zawiódł i siebie i ją, ale z drugiej strony liczył na to, że bedzie bardziej wyrozumiała - w porządku, jak chcesz - odepchnął się od barierki i ruszył do wyjścia - spisz koniecznie protokół ze zdarzenia i wyślij na mojego maila - zakpił sobie bo był zły, a potem poszedł do domu. sam!

sukienka, makijaż który zrobiła jej rosie i rady dziewczyn zadziałały bo vicky stała tutaj z jakimś chłopakiem, który właśnie szedł po kolejnego drinka dla niej. ona natomiast jarała się faktem, że do niej zagadał, stała i patrzyła na ulicę i to co się tam działo.

zauwazyl, ze cos sie dzieje na balkonie wiec ruszyl w tym kierunku. minal sie z kolega vicky I nawet spojrzal za nim by ocenic czy jest wystarczajaco przystojny. - wygladasz zjawiskowo - powiedzial z usmiechem I stanal obok niej, opierajac sie o barierke.

pewnie nie miała nawet jak z nim pogadać dzisiaj więc tylko machnęła mu przelotnie na powitanie i dopiero teraz udało im się wymienić chociaż kilka zdań - dzięki archie - uśmiechnęła się od razu słysząc jego komplement, ale mimowolnie zerknęła kiedy podszedł czy nie ma z nim tej okropnej leah! na szczęście dla vicky nie było jej! - chcesz przejąć balkon na swoją schadzkę czy odstraszyć mi kolegę? - zażartowała. nie posądzała go o złe intencje, przynajmniej nie naumyślnie.

usmiechnal sie. mowil to szczerze I na pewno zgodzilby sie z rosie, ze vicky pasowaly obcisle sukienki. chociaz w stroju od pilki noznej tez wygladala uroczo. wiadomo! - ani to, ani to - zasmial sie. - Kim jest twoj kolega? - zainteresowal sie jednak.

rosie miała rację, tylko vicky nie dostrzegała swojej kobiecej strony która przyciągała potencjalnych samców. nawet archiego xd
- och, w takim razie przykro mi? - powiedziała pytająco w jego stronę i zaśmiała się - nie znam go za dobrze, poznaliśmy się godzinę. chciał mi pokazać kolekcję swoich gier z super mario, które ma w domu. może tam zaraz pójdziemy - opowiedziała mu szczegółowo. nie rozumiała, że to zaproszenie na seks xd

nie doceniala swoich mozliwosci xd
- mi tez - zasmial sie bo w sumie juz zapomnial o czym byla mowa. zmruzyl oczy I spojrzal na nia podejrzliwie. - chce ci pokazal kolekcje swoich gier? - musial sie upewnic, ze dobrze slyszal. - wiesz co to znaczy? - teraz pewnie zalowal, ze jednak nie chcial odstraszyc jej kolegi.

to pewne!
zaśmiała się razem z nim bo też już nie pamiętała o czym rozmawiali - mhm - pokiwała głową w odpowiedzi na jej pytanie. była podjarana grami więc nie mogła się doczekać - ee, to znaczy że chce mi pokazać kolekcję gier? - dopytała z dość niepewną miną przygryzając dolną wargę. czuła, że to pytanie podpucha.

przekrecil glowe, przygladajac sie jej. to bylo nawet slodkie, ze byla taka nieswiadoma. I moze nawet troche niebezpieczne jakby sie nad tym bardziej zastanowic. - o tej porze nikt kto zaprasza cie do siebie na granie w gry nie ma na mysli gier komputerowych - wyjasnil.

- och - trochę posmutniała słysząc jego argumenty - w takim razie nie pójdę - westchnęła. na prawdę chętnie pograłaby w super mario. teraz musiała pomyśleć jak go spławić, a koleś już wracał z drinkami! pewnie liczył na to, że go wypiją i ją zaciągnie do siebie - musisz mi pomóc - odpowiedziała nieco spanikowana bo nie spławiała nikogo wcześniej dlatego przyciągnęła do siebie archiego i pocałowała patrząc jednym okiem na minę kolesia, który się wkurwił i poszedł. jak zniknął z zasiągu jej wzroku to się od niego oderwała.

usmiechnal sie troche smutno bo jednak szkoda bylo, ze sie zawiodla. rowniez spojrzal w strone salonu I juz mial pytac jak moze jej pomoc, ale nie zdazyl. objal ja bo tak sie wczul w role! niestety za chwile sie od niego odsunela, ale on nie oderwal od niej wzroku. przypomnialo mu sie to jak kiedys pocalowala go pierwszy raz I jak wzbudzila w nim watpliwosci co do jego seksualnosci. - czy to zle, ze mam ochote cie dalej calowac? - zapytal troche niepewnie. nie chcial jej przestraszyc!

nie pierwszy i nie ostatni zawód w życiu vicky! nie zdążył bo vicky wzięła sprawy w swoje ręce. teraz będzie omijać tego gościa szerokim łukiem!
też jej było przyjemnie jak się całowali, bo halo to był archie! wiadomo że miała do niego słabość. trochę nie wiedziała gdzie patrzeć gdy się tak w nią wpatrywał, dlatego uciekała wzrokiem gdzieś obok - nie wiem, a wydaje ci się to złe? - nie chciała się przyznawać że najchętniej też by go pocałowała. ciągle czuła się niepewnie i trochę niezręcznie po takich sytuacjach jak z leah czy summer!

archie pewnie sam nie raz uzywal takich tekstow by zaprosic kogos do siebie, ale teraz tez bedzie posylal kolesiowy grozne spojrzenie przez to, ze chcial wykorzystac vicky hehe
- nie, wrecz przeciwnie - pochylil sie do niej, probujac wybadac czy jednak zaraz nie ucieknie. nie przejmowalby sie niczym gdyby to nie byla vicky. juz raz zawalil wiec chcial byc ostrozny. szczegolnie dlatego, ze nie byla zbyt doswiadczona. ostatecznie jednak postanowil ja pocalowac.

już sobie wyobrażam jak zapraszał kogoś na oglądanie biblioteki lub swojej kolekcji rzeźb xd
- w takim razie spróbuj - to pewnie był trochę alcohol talk, ale trochę też rzecz która chciała zrobić od dawna. skoro się pochyli to też badała na pewno jego wyraz twarzy i kiedy ja pocałował to odważyła się na coś bardziej odważnego nawet poglebila ten pocałunek zarzucając mu ręce na szyję. będzie musiała pochwalić rosie że sukienka działa cuda xd - ale wiesz że już mnie nie nabierzesz na oglądanie kolekcji gier? - zażartowała odrywając się od niego na chwilę bo jednak nie chciała żeby było krępująco kiedy się nie całowali.

haha dobrze, ze nie mial obrazow ze swoja podobizna xd mogl sie pochwalic obrazami Gabriela, ktore mu podarowal. I ktore na pewno trzymal w piwnicy bo jednak wolal sie na niego codziennie nie patrzyc.
dodala mu troche odwagi tymi slowami. moze I byl odwazny przy innych ludziach, ale vicky sprawiala, ze troche sie denerwowal. to byly jednak pozytywne emocje. delikatnie przycisnal ja do siebie gdy odwzajemnila pocalunek. rosie bedzie wniebowzieta xd - wielka szkoda - zasmial sie. - betsy I bandit sie za toba stesknili - tak nazwal swoje psy xd

tak, zapraszał laski i facetów żeby oglądały obrazy z nagim gabrielem xd
vicky myślała że była dla niego szara myszka a okazywało się że miała większy wpływ na niego niż myślała! na pewno podobało jej się to, że zaangażował się w całowanie bo chyba jej ostatnie przygody z marcusem napawaly ja niechęcią - musisz wymyślic coś innego - zachęciła go do kreatywności - skoro się stesknily to muszę je odwiedzić - zasugerowała to że mogliby pójść do niego co też pewnie zrobili bo impreza się powoli wypalała. pewnie faktycznie pobawiła się z psami i noc skończyła się na mizianiu na kanapie! nie doszło jednak do niczego więcej bo vicky nie była na to gotowa a archie szanował jej granice hehe.