First topic message reminder :
biuro Lexie
- Gość
- Gość
- Post n°26
Re: biuro Lexie
Wpatrywała się intensywnie w swój brzuch, jakby miała tym spowodować kolejne ruchy maleństwa. Kiedy Charlie tak mówił do jej brzucha, uśmiechnęła się i po jej policzku spłynęła łza wzruszenia! Bo taka była emocjonalna w tej ciąży. Dziecko poruszyło się znowu, jak tylko Charlie pocałował jej brzuch. Lexie stała tak i patrzyła, wciąż zafascynowana i wzruszona.
- Gość
- Gość
- Post n°27
Re: biuro Lexie
Jak się teraz poruszyło, gdy czuł to nie wiedział co zrobić!- ja ono czuje, widziałaś? widziałaś, widziałaś? - powtarzał podekscytowany i musnął szubko jej wargi, a potem nachylił się do brzuszka. - dziecko, tu ja! Twój tatuś, wiesz? jejku, choooodź już do taty, to znaczy jeszcze nie! Nie mozesz, to wiesz, jesteś taaaki malusi - pokazał paluszkami jaki malusi jest, bo widział na USG. -Lexie, kocham Cie wiesz? Was! - poprawił się i patrzył na nią jak zaczarowany. -to takie piękne..
- Gość
- Gość
- Post n°28
Re: biuro Lexie
- Widziałam Skarbie - zaśmiała się, ale tak szczęśliwie baardzo. Cała wręcz promieniała szczęściem. Szczerzyła się jak głupia, szczególnie widząc, jak Charlie mówi do jej brzucha, taki zakręcony. Otarła wierzchem dłoni kolejną łzę.
- Ja też cię kocham. Maleństwo też! - powiedziała, wtulając się w niego.
- Jedźmy do domu - mruknęła mu w szyję. Nie chciała przeżywać takiego momentu w biurze!
- Ja też cię kocham. Maleństwo też! - powiedziała, wtulając się w niego.
- Jedźmy do domu - mruknęła mu w szyję. Nie chciała przeżywać takiego momentu w biurze!
- Gość
- Gość
- Post n°29
Re: biuro Lexie
Przytulił ją do siebie i pocałował w czubek głowy. -niedługo wrócimy do naszego wspólnego domu. -bo juz pewnie mieli kupiony! Jak minęło półtorej miesiąca od ich rozmowy o domu. Pozbierał jeszcze jakieś papiery, co je musiał zabrać.