ogród
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°2
Re: ogród
nie była pewna czy pojawienie się na tym wydarzeniu jest dobrym pomysłem, dlatego póki co kręciła się gdzieś w labiryncie z krzewów.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°3
Re: ogród
arhura zmulily leki wiec lezal w krzakach xd I podspiewywal sobie jedna z piosenek Annie. pewnie ta najnowsza, o ktorej mowili wszyscy.
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°4
Re: ogród
usłyszała, że ktoś podśpiewuje jej piosenkę i poczuła się jak superstar xd podążyła za tym głosem zaintrygowana tym kto okaże się jej najnowszym fanem, ale okazało się, że to jej pierwszy fan.
- arthur? dobrze się czujesz? - przykucnęła przy nim, bo się zmartwiła, że może ktoś go zdążył upić i zostawić na pastwę losu. nie przejmowała się tym, że george kazał jej trzymać się od niego z daleka.
- arthur? dobrze się czujesz? - przykucnęła przy nim, bo się zmartwiła, że może ktoś go zdążył upić i zostawić na pastwę losu. nie przejmowała się tym, że george kazał jej trzymać się od niego z daleka.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°5
Re: ogród
chyba nie powinna sie tak cieszyc bo posiadanie arthura jako fana nie bylo raczej osiagnieciem, z ktorego ktokolwiek powinien byc dumny xd
odwrocil glowe w jej strone I usmiechnal sie. usmiech jednak szybko zniknal z jego twarzy kiedy przypomnial sobie, ze juz ze soba nie rozmawiaja. - powinas sie raczej martwic tym co powie George jesli cie ze mna zobaczy - mruknal.
odwrocil glowe w jej strone I usmiechnal sie. usmiech jednak szybko zniknal z jego twarzy kiedy przypomnial sobie, ze juz ze soba nie rozmawiaja. - powinas sie raczej martwic tym co powie George jesli cie ze mna zobaczy - mruknal.
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°6
Re: ogród
ona się cieszyła xd chociaż ktoś z rodziny królewskiej był jej fanem.
odwzajemniła jego uśmiech i tak samo mina jej zrzedła wraz z jego zmianą nastroju. rozejrzała się naokoło.
- nie sądzę, żeby ktokolwiek nas tu zobaczył - stwierdziła. - poza tym martwię się o ciebie - powiedziała z naciskiem.
odwzajemniła jego uśmiech i tak samo mina jej zrzedła wraz z jego zmianą nastroju. rozejrzała się naokoło.
- nie sądzę, żeby ktokolwiek nas tu zobaczył - stwierdziła. - poza tym martwię się o ciebie - powiedziała z naciskiem.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°7
Re: ogród
najwazniejsze, ze ona sie cieszyla xd
- juz nie musisz - usiadl sie I zerwal liscia z krzaka, po czym zaczal sie nim bawic. bardzo za nia tesknil I jeszcze nie zdazyl sie przyzwyczaic do tego, ze nie moga rozmawiac ani sie widywac. pewnie bylo mu nawet bardziej przykro z jej powodu niz romy. ona mu nie spiewala kolysanek.
- juz nie musisz - usiadl sie I zerwal liscia z krzaka, po czym zaczal sie nim bawic. bardzo za nia tesknil I jeszcze nie zdazyl sie przyzwyczaic do tego, ze nie moga rozmawiac ani sie widywac. pewnie bylo mu nawet bardziej przykro z jej powodu niz romy. ona mu nie spiewala kolysanek.
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°8
Re: ogród
kolejna, która musiała się cieszyć z małych rzeczy xd
westchnęła po jego słowach.
- ciężko jest nie martwić się o kogoś na kim ci zależy - przyznała. też było jej ciężko nie utrzymywać kontaktu z arthurem, ale chciała uszanować prośby george'a. tyle że wszystkie uprzejmości skonczyły się wraz z pospiesznymi zaręczynami księcia z dziewczyną, która zrzuciła ją ze schodów.
westchnęła po jego słowach.
- ciężko jest nie martwić się o kogoś na kim ci zależy - przyznała. też było jej ciężko nie utrzymywać kontaktu z arthurem, ale chciała uszanować prośby george'a. tyle że wszystkie uprzejmości skonczyły się wraz z pospiesznymi zaręczynami księcia z dziewczyną, która zrzuciła ją ze schodów.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°9
Re: ogród
moglo byc gorzej xd zawsze mogl ja polubic hector. wtedy nie liczylby sie jako jej fan.
- przestan - spojrzal na nia zly na to, ze mowi mu takie rzeczy. nie chcial tego slyszec! nie kiedy to nic nie zmienialo. tylko powiekszala jego smutek.
- przestan - spojrzal na nia zly na to, ze mowi mu takie rzeczy. nie chcial tego slyszec! nie kiedy to nic nie zmienialo. tylko powiekszala jego smutek.
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°10
Re: ogród
hector jej nie lubił skoro jej kołysanki sprawiały, że znikał xd
- nie, właśnie o to chodzi. nie mogę przestać się o ciebie troszczyć - powiedziała z naciskiem i wpatrywała się w niego. nie wiedziała czy mogli zmieniać ich relację i działać wbrew george'owi, ale była zbyt rozgoryczona jego zaręczynami, żeby się zastanawiać nad tym czego george chce.
- nie, właśnie o to chodzi. nie mogę przestać się o ciebie troszczyć - powiedziała z naciskiem i wpatrywała się w niego. nie wiedziała czy mogli zmieniać ich relację i działać wbrew george'owi, ale była zbyt rozgoryczona jego zaręczynami, żeby się zastanawiać nad tym czego george chce.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°11
Re: ogród
na szczescie xd
- I co z tego?! - podniosl na nia glos denerwujac sie coraz bardziej. wybrala george'a wiec nie miala prawa mowic mu tego, ze sie troszczy. tylko bardziej mieszala mu w glowie. - to nic nie znaczy - rzucil w nia lisciem, ktory mietosil w dloniach, ale nie dolecial do niej.
- I co z tego?! - podniosl na nia glos denerwujac sie coraz bardziej. wybrala george'a wiec nie miala prawa mowic mu tego, ze sie troszczy. tylko bardziej mieszala mu w glowie. - to nic nie znaczy - rzucil w nia lisciem, ktory mietosil w dloniach, ale nie dolecial do niej.
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°12
Re: ogród
skuliła się wewnętrznie kiedy zaczął się denerwować, ale na zewnątrz ciągle zachowywała spokój i patrzyła na niego łagodnie.
- dlaczego uważasz, że to nic nie znaczy? - dopytywała. - czy ty się już o mnie nie troszczysz? - wzięła go pod włos.
- dlaczego uważasz, że to nic nie znaczy? - dopytywała. - czy ty się już o mnie nie troszczysz? - wzięła go pod włos.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°13
Re: ogród
spojrzal na nia obrazony tym, ze osadzala go o takie rzeczy. - po co to wszystko mowisz? - nie rozumial tego. myslal, ze ich relacja zostala wyrzucona do kosza. niepotrzebnie go teraz meczyla. jesli chciala znalezc kogos kto bedzie jej mowil mile rzeczy to powinna poszukac gdzies indziej. on byl zbyt wrazliwy.
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°14
Re: ogród
usiadła na tyłku na ziemi, bo już jej zaczęły drętwieć nogi od tego kucania. nie przejmowała się tym, że będzie miała brudny tyłek i nie będzie się elegancko prezentować. przecież nie musiała już błyszczeć u boku george'a.
- po prostu brakuje mi ciebie, okej? - wyrzuciła z siebie. - to niesprawiedliwe, że george nie pozwolił nam kontynuować naszej przyjaźni. nasza relacja zawsze była wyjątkowa i nie miała nic wspólnego z tym co było między nim a mną - stwierdziła.
- po prostu brakuje mi ciebie, okej? - wyrzuciła z siebie. - to niesprawiedliwe, że george nie pozwolił nam kontynuować naszej przyjaźni. nasza relacja zawsze była wyjątkowa i nie miała nic wspólnego z tym co było między nim a mną - stwierdziła.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°15
Re: ogród
Arthur tez nie bardzo przejmowal sie tym jak sie prezentuje wiec obydwoje beda brudni xd
- wiem - powiedzial juz troche spokojniej. Annie przypomniala mu to jak dobrze sie dogadywali I to pomoglo mu zlagodniec. - ale ty I tak zdecydowalas go posluchac - przypomnial jej. nie powinien jej o to winic skoro sam zrobil to samo z romy.
- wiem - powiedzial juz troche spokojniej. Annie przypomniala mu to jak dobrze sie dogadywali I to pomoglo mu zlagodniec. - ale ty I tak zdecydowalas go posluchac - przypomnial jej. nie powinien jej o to winic skoro sam zrobil to samo z romy.
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°16
Re: ogród
i tak się ukrywali w krzakach przed resztą imprezy, więc kto by się przejmował xd
- tak, to prawda - przytaknęła i zaczęła skubać krzak obok w zamyśleniu. - w tamtym momencie to wydawało się jedyną słuszną opcją. george był naprawdę wściekły i prawdopodobnie miał ku temu powody... - westchnęła i znowu umilkła. - ale to nie znaczy, że może decydować o tym, że my nie możemy się dalej spotykać. nawet on nie ma takiej władzy - przeniosła na niego wzrok.
- tak, to prawda - przytaknęła i zaczęła skubać krzak obok w zamyśleniu. - w tamtym momencie to wydawało się jedyną słuszną opcją. george był naprawdę wściekły i prawdopodobnie miał ku temu powody... - westchnęła i znowu umilkła. - ale to nie znaczy, że może decydować o tym, że my nie możemy się dalej spotykać. nawet on nie ma takiej władzy - przeniosła na niego wzrok.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°17
Re: ogród
w sumie xd
nie obchodzilo go to czy George mial powody do zlosci. jemu sie podobalo wiec nie potrafil przyjac do swiadomosci tego, ze Annie niekoniecznie dobrze postapila. - co masz na mysli? - wyraznie bardziej sie zainteresowal po jej slowach.
nie obchodzilo go to czy George mial powody do zlosci. jemu sie podobalo wiec nie potrafil przyjac do swiadomosci tego, ze Annie niekoniecznie dobrze postapila. - co masz na mysli? - wyraznie bardziej sie zainteresowal po jej slowach.
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°18
Re: ogród
annie nadal uważała, że nie zrobiła nic złego, ale przynajmniej już rozumiała dlaczego george mógł tak pomyśleć. teraz i tak w jej oczach to george przesadził z reakcją i zaręczynami.
myślała, że powiedziała arthurowi jasno, że chciałaby kontynuować ich znajomość, ale zapomniała, że jemu trzeba wszystko mówić wielkimi literami.
- że chciałabym wrócić do naszych telefonów na dobranoc... jeśli ty tego chcesz - uśmiechnęła się niepewnie, bo może arthur nadal bał się reakcji george'a.
myślała, że powiedziała arthurowi jasno, że chciałaby kontynuować ich znajomość, ale zapomniała, że jemu trzeba wszystko mówić wielkimi literami.
- że chciałabym wrócić do naszych telefonów na dobranoc... jeśli ty tego chcesz - uśmiechnęła się niepewnie, bo może arthur nadal bał się reakcji george'a.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°19
Re: ogród
chwile sie nie widzieli I juz zapomniala!
oczy mu sie zaswiecily gdy wprost powiedziala, ze chce kontynuowac ich znajomosc wbrew temu co im rozkazal jego brat. - ja tez chce! - powiedzial szybko zeby przypadkiem nagle sie nie rozmyslila.
oczy mu sie zaswiecily gdy wprost powiedziala, ze chce kontynuowac ich znajomosc wbrew temu co im rozkazal jego brat. - ja tez chce! - powiedzial szybko zeby przypadkiem nagle sie nie rozmyslila.
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°20
Re: ogród
rozpromieniła się widząc jego entuzjastyczną reakcję.
- tęskniłam za tobą - powiedziała znowu i przytuliła go. - więc co myślisz o mojej nowej piosence? - od razu dopytała skoro arthur przed chwilą ją sobie podśpiewywał.
- tęskniłam za tobą - powiedziała znowu i przytuliła go. - więc co myślisz o mojej nowej piosence? - od razu dopytała skoro arthur przed chwilą ją sobie podśpiewywał.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°21
Re: ogród
- ja za toba tez! - uscisnal ja mocno. chwile tak sie przytulali bo mieli troche do nadrobienia. opowiedzial jej ze szczegolami co mysli o jej piosence wiec pewnie troche tu posiedzieli zanim sie rozeszli.
- lilibet windsor
- LArobotykadouble bubble disco queen22
- Post n°22
Re: ogród
zdecydowanie przeholowały z charlotte, choć było warto bo miały bonding i wewnętrznie lili się cieszyła.
nie cieszyła się jednak z tego jak bardzo ją trzepnęło i nie pamiętała nawet jak znalazła się na zewnątrz. nawet nie zarzuciła nic na swoje ramionami, ups! lekko się chwiała i spoglądała jak zaczarowana na fajerwerki.
nie cieszyła się jednak z tego jak bardzo ją trzepnęło i nie pamiętała nawet jak znalazła się na zewnątrz. nawet nie zarzuciła nic na swoje ramionami, ups! lekko się chwiała i spoglądała jak zaczarowana na fajerwerki.
- philip lore
- manchesterratownictwo medyczneto ja, typ niepokorny24
- Post n°23
Re: ogród
philip przyszedł na imprezę modnie spóźniony i w tym samym garniturze co na imprezie zaręczynowej. pewnie go nawet nie wyprał po schadzce z florence xd chcąc nie chcąc wypłynął z tłumem ludzi do ogrodu kiedy zaczęły się fajerwerki i szukał teraz strategicznego miejsca do zapalenia papieroska. zamiast tego znalazł lilibet.
- hej księżniczko - mówił tak do wszystkich swoich kobiet xd
- hej księżniczko - mówił tak do wszystkich swoich kobiet xd
- lilibet windsor
- LArobotykadouble bubble disco queen22
- Post n°24
Re: ogród
fujka z tym garniturem xd
dobrze, że nie było tego widać po tym garniturze, pewnie był tylko trochę wymięty czy coś!
zawsze mógł znaleźć florence, ciekawe co gorsze..... nie usłyszała jego powitania w tym huku sztucznych ogni i gwarze ludzi. dlatego to mogło wyglądać tak jakby była obrażona (choć tak na prawdę troche była!). więc dalej chwiała się i obserwowała to co działo się na niebie. kiedy jednak wystrzelili coś większego huk ją trochę przestraszył przez co wylądowała swoją elegancką sukienką na trawie.
dobrze, że nie było tego widać po tym garniturze, pewnie był tylko trochę wymięty czy coś!
zawsze mógł znaleźć florence, ciekawe co gorsze..... nie usłyszała jego powitania w tym huku sztucznych ogni i gwarze ludzi. dlatego to mogło wyglądać tak jakby była obrażona (choć tak na prawdę troche była!). więc dalej chwiała się i obserwowała to co działo się na niebie. kiedy jednak wystrzelili coś większego huk ją trochę przestraszył przez co wylądowała swoją elegancką sukienką na trawie.
- philip lore
- manchesterratownictwo medyczneto ja, typ niepokorny24
- Post n°25
Re: ogród
to co robił z florence nie wymagało garnituru xd
philip patrzył na nią wyczekująco, a ona go olewała. nie zwracał nawet uwagi na fajerwerki tylko na nią. pewnie już mógł wyczytać z jej twarzy, że była pod wpływem. miała rozbiegany wzrok xd parsknął śmiechem widząc jej upadek, bo był z tych, którzy śmieją się kiedy coś takiego widzą, a nie rzucają się do pomocy. idealny przyszły ratownik medyczny xd
- żyjesz? - kucnął przy niej. oczywiście pytał z rozbawieniem,a nie troską.
philip patrzył na nią wyczekująco, a ona go olewała. nie zwracał nawet uwagi na fajerwerki tylko na nią. pewnie już mógł wyczytać z jej twarzy, że była pod wpływem. miała rozbiegany wzrok xd parsknął śmiechem widząc jej upadek, bo był z tych, którzy śmieją się kiedy coś takiego widzą, a nie rzucają się do pomocy. idealny przyszły ratownik medyczny xd
- żyjesz? - kucnął przy niej. oczywiście pytał z rozbawieniem,a nie troską.
|
|