ogród
- albie hewlett
- canterburylubi kwiatkisunflower34
- Post n°2
Re: ogród
gdzie indziej mógłby być albie xd
gabek kazał mu doglądać czy nikt nie niszczy ogrodu, ale zamiast tego spotykał migdalące parki i stresował się kiedy go zauważały i im przeszkadzał.
gabek kazał mu doglądać czy nikt nie niszczy ogrodu, ale zamiast tego spotykał migdalące parki i stresował się kiedy go zauważały i im przeszkadzał.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°3
Re: ogród
Arthur szukal gii I sprawdzal czy nie jest jedna z tych migdalacych sie parek xd
potknal sie o jakis patyk I narobil halasu. nie chcial zeby go wzieli za creepa wiec szybko sie odwrocil I wtedy zobaczyl albiego. chwycil go za reke I wciagnal w krzaki xd
potknal sie o jakis patyk I narobil halasu. nie chcial zeby go wzieli za creepa wiec szybko sie odwrocil I wtedy zobaczyl albiego. chwycil go za reke I wciagnal w krzaki xd
- albie hewlett
- canterburylubi kwiatkisunflower34
- Post n°4
Re: ogród
na jego szczęście nie, ale znalazł kogoś innego ups.
myślał, że to tygrys gabka go porywa i rozszarpie na kawałki, pewnie już przed nim uciekał. wskoczył jednak w tej krzaki z arthurem i spojrzał na niego zdziwiony kiedy był obok - czy coś jest nie tak? - książę wyglądał na zestresowanego.
myślał, że to tygrys gabka go porywa i rozszarpie na kawałki, pewnie już przed nim uciekał. wskoczył jednak w tej krzaki z arthurem i spojrzał na niego zdziwiony kiedy był obok - czy coś jest nie tak? - książę wyglądał na zestresowanego.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°5
Re: ogród
dobrze, ze w ogole mial na tyle czysty umysl zeby wiedziec, ze wyjdzie na stalkera.
nie wiedzial co dalej jak juz sie znalezli w bezpiecznym miejscu. - nie, chcialem poogladac liscie - zaczal macac krzak. nie chcial sie przyznawac co robil.
nie wiedzial co dalej jak juz sie znalezli w bezpiecznym miejscu. - nie, chcialem poogladac liscie - zaczal macac krzak. nie chcial sie przyznawac co robil.
- albie hewlett
- canterburylubi kwiatkisunflower34
- Post n°6
Re: ogród
może hector mu się wyłączył przy albie'm.
- mogłeś to też - wskazał liście - zrobić z tamtej strony - zwrócił mu niepewnie uwagę i chwycił jego dłoń bo widział że arthur się miota - jesteś zdenerwowany - stwierdził, znał go od tej strony więc wiedział jak to wyglada. poza tym sam tez był zestresowany tym że musiał tędy chodzić i gapić się na krzaki przeszkadzając innym.
- mogłeś to też - wskazał liście - zrobić z tamtej strony - zwrócił mu niepewnie uwagę i chwycił jego dłoń bo widział że arthur się miota - jesteś zdenerwowany - stwierdził, znał go od tej strony więc wiedział jak to wyglada. poza tym sam tez był zestresowany tym że musiał tędy chodzić i gapić się na krzaki przeszkadzając innym.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°7
Re: ogród
moze.
- ale z tej strony inaczej wygladaja - dalej udawal. byl wystarczajacym wariatem zeby to mialo sens, ale albie za dobrze do znal. uspokoil sie troche gdy chwycil jego dlon. - szukalem kogos - przyznal sie.
- ale z tej strony inaczej wygladaja - dalej udawal. byl wystarczajacym wariatem zeby to mialo sens, ale albie za dobrze do znal. uspokoil sie troche gdy chwycil jego dlon. - szukalem kogos - przyznal sie.
- albie hewlett
- canterburylubi kwiatkisunflower34
- Post n°8
Re: ogród
- zazwyczaj zmiany postępują dość symetrycznie więc raczej tak samo... - zaczął tłumaczyć śmiejąc się lekko i nie wyczuwając że to był w zasadzie zbędny komentarz do słabej wymówki.
- och, okej - zmieszał się - przykro mi że nie udało ci się tej osoby znaleźć - nawet przez chwile nie łudził się, że mogło chodzić o niego skoro mieli zakaz zbliżania się do siebie xd no taki nieformalny, ale jednak.
- och, okej - zmieszał się - przykro mi że nie udało ci się tej osoby znaleźć - nawet przez chwile nie łudził się, że mogło chodzić o niego skoro mieli zakaz zbliżania się do siebie xd no taki nieformalny, ale jednak.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°9
Re: ogród
- musialem sprawdzic - nie wiedzial o co chodzi z ta symetria, ale sie dalej tlumaczyl. - nie musi byc ci przykro bo znalazlem ciebie - szybko wymyslil zanim sie zastanowil co jego slowa znaczyly. kiedy tak stali sami w ukryciu to zapomnial, ze przed chwila byl nakrecony szukaniem narzeczonej.
- albie hewlett
- canterburylubi kwiatkisunflower34
- Post n°10
Re: ogród
albie by mu wytłumaczył, ale wtedy by się nakręcił i mógłby zrobić coś głupiego, dlatego milczał. milczenie było ważnym aspektem jego osobowości - ojej, hm, schlebiasz mi znaczy się - wybąkał zawstydzony. arthur był pewnie odstrzelony w garniak, a albie w jakiś ogrodniczkach i koszuli w kratę. odwrócił wzrok po tych słowach i gapił się gdzieś w bok.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°11
Re: ogród
I tak robili juz cos glupiego siedzac razem w krzakach. gdyby George to widzial to nie czekalby na tlumaczenia. mogli korzystac z sytuacji. dla artura albie w ogrodniczkach wygladal pewnie tak uroczo jak dla nas Pedro xd - I co teraz? - nie wiedzial xd
- albie hewlett
- canterburylubi kwiatkisunflower34
- Post n°12
Re: ogród
wtedy zapłaciłby gii żeby została na serio narzeczoną arthura xd hehe, tak mogło być xd może arthur lubił normalsów, tak samo jak max ich lubił. kompleks królewiczów xd - pójdziesz szukać osoby, którą zgubiłeś? - odparł niepewnie. zbliżył się jednak do niego i zaczął poprawiać mu koszulę i muchę. musiał się prezentować.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°13
Re: ogród
czyli jednak by sie oplacalo xd
mozliwe. na co dzien byl w towarzystwie rojalsow I nie robilo to na nim wrazenia skoro sam nim byl. z normalnymi ludzmi bylo latwiej. - aa.. no tak - mruknal pod nosem, nie odrywajac od niego wzroku. mogl sie nie zblizac bo to na niego zadzialalo tak, ze pocalowal go.
mozliwe. na co dzien byl w towarzystwie rojalsow I nie robilo to na nim wrazenia skoro sam nim byl. z normalnymi ludzmi bylo latwiej. - aa.. no tak - mruknal pod nosem, nie odrywajac od niego wzroku. mogl sie nie zblizac bo to na niego zadzialalo tak, ze pocalowal go.
- albie hewlett
- canterburylubi kwiatkisunflower34
- Post n°14
Re: ogród
zależy z jakiejś perspektywy na to patrzeć.
z normalnymi ludźmi było prawdziwiej, to na pewno... albie szykował go do wyjścia z krzaków, ale zamiast tego jego pocałunki zakręciły mu w głowie. nie potrafił się od niego oderwać bo w głowie miał wszystkie wspomnienia z nim związane więc zamiast tego napierał na niego i całowali się w krzakach xd
z normalnymi ludźmi było prawdziwiej, to na pewno... albie szykował go do wyjścia z krzaków, ale zamiast tego jego pocałunki zakręciły mu w głowie. nie potrafił się od niego oderwać bo w głowie miał wszystkie wspomnienia z nim związane więc zamiast tego napierał na niego i całowali się w krzakach xd
- gabriel marichalar borbon
- madrytkrólewski kuzynzawód: książę29
- Post n°15
Re: ogród
gabriel wyszedł się upewnić, że oświetlenie w ogrodzie jest odpowiednio romantyczne, bo może chciał naprawdę pokazać dani swój ogród. kiedy zobaczył, że krzak się rusza, podszedł bliżej, bo pomyślał, że może to jego tygrysiątko xd ale wiadomo, co zobaczył.
- co tu się wyprawia?! - wykrzyknął. - mój ogrodnik? z windsorem?! - zarzucił im oskarżycielskim tonem.
- co tu się wyprawia?! - wykrzyknął. - mój ogrodnik? z windsorem?! - zarzucił im oskarżycielskim tonem.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°16
Re: ogród
za romantyczne bylo to swiatlo to nie powinien sie dziwic, ze tak zadzialalo na ogrodnika i Windsora xd
bylo przyjemnie, ale niestety dlugo nie potrwalo. odsunal sie od albiego kiedy ktos zaczal na nich krzyczec. - pracujesz dla niego? - pokazal na Gabriela. czul sie zdradzony xd sam do niego nic nie mial w sumie, ale wiedzial, ze sie nie dogaguje z George'm a o musial trzymac jego strone. to nic, ze windsorowie go wywalili xd
bylo przyjemnie, ale niestety dlugo nie potrwalo. odsunal sie od albiego kiedy ktos zaczal na nich krzyczec. - pracujesz dla niego? - pokazal na Gabriela. czul sie zdradzony xd sam do niego nic nie mial w sumie, ale wiedzial, ze sie nie dogaguje z George'm a o musial trzymac jego strone. to nic, ze windsorowie go wywalili xd
- albie hewlett
- canterburylubi kwiatkisunflower34
- Post n°17
Re: ogród
jego wina że kazał takie ustawić xd
hahahahahhaa, gabek już tygrysiątek szukał xd musiał być zdziwiony jak spotkał baraszkujących chłopaków. oczywiście jego poziom stresu podniósł się o tysiąc przynajmniej, zeskoczył z arthura - to tylko praca.... - stwierdził próbując odpowiedzieć obu książętom na raz.
hahahahahhaa, gabek już tygrysiątek szukał xd musiał być zdziwiony jak spotkał baraszkujących chłopaków. oczywiście jego poziom stresu podniósł się o tysiąc przynajmniej, zeskoczył z arthura - to tylko praca.... - stwierdził próbując odpowiedzieć obu książętom na raz.
- gabriel marichalar borbon
- madrytkrólewski kuzynzawód: książę29
- Post n°18
Re: ogród
światło działało na wszystkie obmacujące się parki xd
arthur poczuł się zdradzony i tak samo poczuł się gabriel! w tej chwili wyglądało na to, że jego ogrodnik jest szpiegiem dla dworu brytyjskiego.
- nie pracuje dla mnie! - oznajmił stanowczo. - już nie - dodał i wbił w albiego wzrok, oczekując, że sam wyjdzie z tych krzaków i posesji po dobroci i że ochroniarze nie będą musieli go z krzaków wyciągać xd
arthur poczuł się zdradzony i tak samo poczuł się gabriel! w tej chwili wyglądało na to, że jego ogrodnik jest szpiegiem dla dworu brytyjskiego.
- nie pracuje dla mnie! - oznajmił stanowczo. - już nie - dodał i wbił w albiego wzrok, oczekując, że sam wyjdzie z tych krzaków i posesji po dobroci i że ochroniarze nie będą musieli go z krzaków wyciągać xd
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°19
Re: ogród
Arthur za to zrozumial, ze albie szpieguje dla Gabriela I dlatego z nim siedzi w krzakach. zapomnial, ze sam go wciagnal xd - jak mogles! - obrazil sie I poszedl xd
- albie hewlett
- canterburylubi kwiatkisunflower34
- Post n°20
Re: ogród
- to nie było tak - chciał biec za arthurem, ale ochroniarze gabka mu nie pozwolili i musiał opuścić posesję.
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°21
Re: ogród
czuła się dziś jak księżniczka w bajce i nic nie mogło jej popsuć nastroju! tym bardziej że wcześniej spotkała gdzieś przelotnie treya i obiecał jej taniec. taa, jasne xd wyszła na spacer i zwiedzanie ogrodu, więc wędrowała po zielonym labiryncie.
- trey jackson
- new yorkfizjofriendly jock22
- Post n°22
Re: ogród
zapomnial, ze obiecal jej taniec xd alkohol dodal mu odwagi I zawedrowal tutaj z jakims kolesiem, ktory mu sie spodobal. myslal, ze sa dobrze ukryci wiec korzystal z okazji I sie z nim calowal.
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°23
Re: ogród
widziała w ogrodzie całujące się parki i juz wyobrazała sobie, że po tańcu przyjdą tu z treyem xd może specjalnie poszła na spacer, żeby znaleźć najbardziej romantyczne miejsce. tyle że właśnie to miejsce zajmowała jakaś parka chłopaków. nie chciała im przeszkadzać, ale akurat jakoś krzywo stanęła i złamała obcas, przez co zrobiła trochę hałasu. już uważała, że to najgorszy wieczór ever, a jeszcze nawet nie wiedziała co dalej xd
- trey jackson
- new yorkfizjofriendly jock22
- Post n°24
Re: ogród
jak zwykle za duzo sobie wyobrazala xd
myslal, ze bedzie w stanie uslyszec jesli ktos sie bedzie zblizal, ale tak sie zaangazowal w pocalunki, ze skapnal sie dopiero jak dorotka narobila halasu. odskoczyl od chlopaka I spojrzal na nia. zastanawial sie czy zdazy zwiac zanim podniesie wzrok. nie przygotowal sie na taka sytuacje bo byl pewny, ze nie bedzie sie musial przed nikim tlumaczyc.
myslal, ze bedzie w stanie uslyszec jesli ktos sie bedzie zblizal, ale tak sie zaangazowal w pocalunki, ze skapnal sie dopiero jak dorotka narobila halasu. odskoczyl od chlopaka I spojrzal na nia. zastanawial sie czy zdazy zwiac zanim podniesie wzrok. nie przygotowal sie na taka sytuacje bo byl pewny, ze nie bedzie sie musial przed nikim tlumaczyc.
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°25
Re: ogród
po prostu chciała mieć swojego księcia z bajki! a trey wydawał się idealny do tego zadania. oczywiście do momentu, gdy ściągnęła buta ze stopy i podniosła wzrok, żeby przytrzymać się krzaka i zachować równowagę. wtedy zobaczyła, kim była całująca się parka i rozdziawiła usta. straciła kontakt z rzeczywistością i but dosłownie wypadł jej z ręki.
|
|