Hintze Hall

byla podjarana impreza i zwiedzala muzeum.

dostał od kogoś cynk o imprezie w muzeum i myślał, ze to jakieś fancy przyjęcie więc nawet się wystroił, a okazało się że to tania potańcówka dla studenciaków i jeszcze młodszych. próbował pić wódkę z colą z plastikowego kubeczka ale to było obrzydliwe xd stał w kącie i zastanawiał się co tu robi xd może dotrzegł ładnych chłopców i ładne laski więc miał chociaż nadzieję, ze kogoś poderwie!

zastanawiala sie czy sie przywitac czy nie, ale nie chciala byc rude wiec podeszla. - nie wiedzialam, ze to twoje klimaty - zagadala. teraz sie bedzie zastanawiac czy to znowu nie jakas orgia skoro perry sie pojawil.

ucieszył się na widok roxy - siostrzyczko! - musiała czuć się dziwnie kiedy tak ją nazywał. objął ją zaraz i przyciągnął bliżej żeby nie uciekała - potrafię się wtopić w każdy tłum niczym kameleon - zażartował. tak na prawdę to nie były jego klimaty bo był zbyt fancy.

skrzywila sie gdy ja tak nazwal. to bylo dziwne, ale moze kiedys doceni, ze chociaz jeden brat mowi do niej pieszczotliwie i ja przytula. - no nie wiem, w takim stroju rzucasz sie w oczy - zauwazyla, ze ubral sie za elegancko.

perry był bardziej wylewny w stosunku do rodziny. powinna to docenić! philip nigdy nie powie jej nic miłego! - to tylko teoria - nachylił się w jej kierunku - ale sprawdzam ile z nich - wskazał na ludzi - poleci na garnitur, na pewno ktoś się znajdzie - wiadomo, ze to prowadziło do jednego. przynajmniej nie próbował podrywać jej koleżanek jak philip zapewne xd

potrzebowala czasu zeby przywyknac i docenic. jeszcze do konca nie doszla do siebie po imprezie w motelu i zle sie jej kojarzylo przytulanie z nim xd trauma na lata. co do philipa to przyzwyczaila sie, ze nie okazywal uczuc w oczywisty sposob. - nie jestes wybredny - skoro czekal na byle kogo!

haha, na szczęście już się do niej nie zalecał!
- wypraszam sobie! - zaśmiał się i szturchnął ją lekko - po prostu sprawdzam na co mam okazję - zagapił się na jakiegoś kolesia - może ten? - zapytał roxy co myśli. on też mógł jej doradzić! dobry brat xd

uff xd
podobal jej sie nawet taki bonding xd miala nadzieje, ze chociaz on z rodzenstwa bedzie szanowal jej boundaries i nie podrywal jej kolezanek. - za przystojny dla ciebie - zazartowala. - ja zaklepuje tego w zielonej bluzie - skinela glowa w strone chlopaka.

perry był bi, ale chyba wolał chłopaków dlatego jej koleżanki raczej nie były zagrożone! poza tym wolał bardziej dojrzałe/starsze niż siostra. dorotka była wypadkiem przy pracy xd
- za przystojny!? - oburzył się - spójrz na tą twarz - wskazał na siebie. on uważał że był w top dziesięć najprzystojniejszych kolesi na świecie. może znalazł się w jakimś rankingu w gazecie i miał nawet dowód xd - ten w zielonej bluzie wygląda jak dzieciak, daj spokój - odradzał jej - za to jego kolega lepiej się prezentuje - pewnie dlatego że nie miał zielonej bluzy tylko coś bardziej wyjściowego xd

haha wypadek przy pracy xd dobrze, ze nie wiedziala co o niej mysli.
- nie wiem czy jest na co patrzec - nie chciala sie mu przygladac bo jeszcze jakis czas temu by sie zgodzila, ze byl w top dziesiec najprzystojnejszych facetow xd wziela jego rady pod uwage. - dzieki, ty powinienes wziac tego - pokazala na kolesia, ktory patrzyl w ich strone. byl juz zainteresowany to latwiej pojdzie xd podziekowala mu za rady i poszla sie zapoznac z kolega zielonej bluzy.

zabrał tu beau. myślał, że będzie bardziej zainteresowana imprezą niż zwiedzaniem muzeum xd

zgodzila sie tylko dlatego, ze impreza byla w museum. myslala, ze jest edukacyjna xd - wow, imponujace - spojrzala na szkielet wieloryba na suficie.

wiedział, gdzie ją wyciągnąć, żeby nie marudziła xd
- to prawda - pokiwał głową, ale patrzył zupełnie w drugą stronę jak jacyś debile robili sobie drinking game i wypijali szoty ze skamielin. to go bardziej interesowało. - chodźmy załatwić drinki - zachęcał ją.

krotko sie znali, ale dobrze xd
- a potem pojdziemy obejrzec eksponaty? - zapytala niepewnie I spojrzala na grupke, ktorej sie przygladal. ona nie chciala bezczescic przedmiotow. nie miala czasu chodzic po muzeach wiec chciala wykorzystac, ze tu jest.

zdązył się zorientować, że nie jest typowym imprezowym typem.
- jasne, co tylko chcesz - zaśmiał się, bo wcale nie myślał na poważnie o oglądaniu eksponatów. myślał, że beau też wyluzuje jak już poczuje atmosferę imprezy i wypije pierwszego drinka.

sukces, ze udalo mu sie ja wyciagnac. miala na telefonie zapisane ebooki w razie jakby sie jej nudzilo zeby mogla sie zamknac w kiblu I czytac xd
- maja tu podobno ptaka dodo - jarala sie, ze ma szanse go zobaczyc. miala nadzieje, ze prawdziwy xd nie miala zamiaru duzo pic, ale chetnie poszla po alkohol.

przygotowana! a mogła po prostu czytać tabliczki przy eksponatach. chyba że ilość imprezowiczów by ją przytłoczyła.
- koniecznie musimy go znaleźć - potwierdził. odbierał jej entuzjazm jako ogólny entuzjazm do imprezy i drinków, które zaraz im załatwił i podał beau kubeczek.

mogla, ale wolala byc przygotowana na to, ze nie bedzie mogla do nich dojsc albo beda ja zaczepiali pijani ludzie.
- tylko nie wiem w ktora strone - chwycila kubek I rozejrzala sie. - mozesz wziac na zapas - pokazala na butelke. wygladala jakby byla gotowa na impreze, ale proponowala to tylko po to zeby nie musial sie cofac. jej wystarczy to co miala w kubku.

najbezpieczniej się schować w kiblu, wiadomo.
- zróbmy tak. zamknę oczy, zakręcisz mnie parę razy, a ja wskażę, w którą stronę idziemy - wymyślił. był przekonany, że z jego fartem od razu trafią w dobre miejsce. - podoba mi się twój tok myślenia - wyszczerzył się i wcale nie miał na myśli tego, że nie będą musieli się cofać, tylko właśnie to, że była taka chętna. dostrzegał w niej dobre towarzystwo, mimo że wysyłała mu sygnały, że jest sztywniarą xd

tak.
- no dobrze - zasmiala sie. zgodzila sie na to bo myslala, ze byl chetny zeby zwiedzac I sie uczyc historii razem z nia xd oboje mieli inny plan na wieczor, ale cieszyli sie, ze sie dogaduja xd polozyla mu rece na ramiona I obkrecila.

jedynie niedopowiedzenie, które miało pozytywny wpływ na relacje xd
- tam - wskazał przed siebie, kiedy się zatrzymał i tam też się udali. błądzili po muzeum i beau miała okazję wszystko pooglądać, a on wesoło jej towarzyszył i dolewał jej alko do kubka, kiedy była skupiona na eksponatach xd

haha to prawda xd ciekawe na jak dlugo xd
upil ja I nawet nie wiedziala kiedy xd

nie miala humoru po rozmowie z tedem. siedziala w kacie ze swoim robakiem I mu sie przygladala.