Hintze Hall

teoretycznie nadal był obrażony, że lizzie cały czas gadała o nico, ale i tak nie mógł się powstrzymać, żeby jej nie zaczepić.
- nie jesteś w centrum wydarzeń? - pojawił się znikąd i oparł się o ścianę, przez co zawisł nad nią.

wyszedł na wrażliwca, ups.
- czyli wygrałem tę rywalizację - stwierdził, skoro kopnął go zaszczyt rozmawiania z nią. chyba nie było dobrym pomysłem wspominanie o rywalizacji o uwagę lizzie, ale cóż. nachylił się bardziej i dotknął jej dłoni, gdy podnosił jej nowego przyjaciela, żeby się lepiej przyjrzeć. - świetnie, podrywam laskę, która siedzi w kącie z zaschniętym robakiem - powiedział krytycznie.

nie powtarzał błędów wesa i otwarcie przedstawiał swoje zamiary xd
- czy chcę znać tę historię? - spojrzał na robaka z powątpiewaniem. - tak, gadałem z nią przed chwilą, poszła tam - machnąl gdzieś za siebie, żeby jednak ją trochę podenerwować. nie mogła myśleć, że naprawdę uważa ją za najfajniejszą dziewczynę na tej imprezie... nawet jeśli tak było.

philip nie chciał słuchać jej żali. nie zamierzał być szufladkowany jako jej psiapsiółka. jak nico xd oczywiście philip nadal nie zdawał sobie sprawy z tego, że takie właśnie relacje ich łączą.
- nie, teraz jest moim zakładnikiem - specjalnie cofnął rękę z josefem za plecy, żeby jej go nie oddawać.

lizzie sama mu sugerowała, że woli nico, więc nie wyczytał między wierszami, że tak naprawdę inaczej go traktuje. był prostym chłopakiem łapiącym proste przekazy.
- nie obchodzę się łagodnie ze swoimi zakładnikami - zgrywał twardziela, wiadomo. dał się przyciągnąć i zaraz już siedział koło niej. podał jej swój kubek z niedopitym piwem, bo zauważył, że nie ma swojego. romantyk xd

okazało się, że nie musiała wybierać, bo każdego z nich lubiła w innej kategorii xd
- może - przez jego twarz przemknął niecny uśmieszek. musiał się zastanowić, co by chciał za josefa. sama podsunęła mu ten pomysł! - tak bardzo byś się poświęciła? - wyrywała się jak katniss w igrzyskach śmierci xd

robak zastępował jej teda. nic dziwnego, że był jej nowym najlepszym przyjacielem xd
- wow, szczęściarz z tego josefa - stwierdził trochę ironicznie, a trochę nie. wyciągnął robala przed siebie, trzymając go za nóżkę, przez co dyndał w powietrzu i mogli mu się przyjrzeć. - okej, wymiana. ty będziesz zakładniczką - zgodził się i podał jej robaka, a w momencie, gdy wyciągnęła po niego dłoń, to przyciągnął ją do siebie i pocałował.

całował ją z zaangażowaniem i przez dłuższą chwilę było bardzo miło... aż nagle philip oderwał się od niej. zasalutował i zniknął w tłumie xd