by Gość Sob Cze 02, 2012 6:23 pm
-postaram się Cię.. nie denerwować za bardzo - powiedział z lekkim rozbawieniem. Tyle już o niej myślał, że będą rodziną, o tej sytuacji, o tym wszystkim, że aż go głowa bolała. -Kochanie? Będzie dobrze, fajnie.. będę Ci gotował, pilnował żebyś dobrze spała, okrywał kołdrą, bo strasznie się w nocy wiercisz, wiesz? Potem masz zimne stópki i marszczysz nosek, bo coś ci nie pasuje, ale jak już te stópki ci się ogrzeją, to nawet się uśmiechasz..