First topic message reminder :
St. James's Park
- Gość
- Gość
- Post n°76
Re: St. James's Park
Charlie po przeżyciach z Lexie potrzebował trochę świeżego powietrza. Więc po pracy, w której spędzał ostatnio mnóstwo czasu, postanowił nie wracać od razu do domu, tylko przejść się, pomyśleć. Rękę miał nadal na temblaku. Podkrążone oczy. Palił kolejnego papierosa. -Gia? - powiedział jakby bardziej sam do siebie, gdy dostrzegł dziewczynę na ławce. Usiadł obok niej bez słowa.
- Gość
- Gość
- Post n°77
Re: St. James's Park
Oderwała się od swojej porywającej lektury, by przenieść wzrok na chłopaka, któremu chwilę dłuższą się przyglądała, by potem odgarnąć swoje odrobinę rozczochrane włosy za uszy i wypuścić ponad swoją głowę chmurkę dymu. - To ja. Ktoś cię poturbował, Charlie? - Spytała, zerkając na jego biedną rękę marszcząc przy tym czoło, bo miała miękkie serce i widząc cierpienie innych zaraz się rozklejała, mając nadzieję, że będzie mogła pomóc w jakiś sposób całemu światu, co rzecz jasna było niemożliwe.
- Gość
- Gość
- Post n°78
Re: St. James's Park
Wyciągnął przed siebie nogi. Gdyby jakiś biegacz biegł, to by się pewnie wywalił! Zły czarlie. Skierował wzrok na kobietę i kiwnął głową. -mhm, wpadłem pod ciężarówkę-powiedział całkiem poważnym tonem i zgasił na ziemi fajkę. Czarlie przeciwnie, miał ostatnio negatywny stosunek do ludzi.
- Gość
- Gość
- Post n°79
Re: St. James's Park
Uniosła nieznacznie prawą brew i zgasiła skręta o ławkę, wyrzucając go na trawę, bo jak ludźmi się przejmowała, tak środowisko miała gdzieś. - Mówisz poważnie, czy sobie żartujesz, bo nie wiem, czy powinnam cię okrzyczeć za głupie żarty czy przytulić i pogłaskać ze współczuciem - stwierdziła, marszcząc przy tym czoło.
- Gość
- Gość
- Post n°80
Re: St. James's Park
Zaśmiał się widząc jej reakcję. -może to niebyła do końca ciężarówka, a raczej taka mała strzelanina, no ale! - popatrzył ciekaw jej kolejnej reakcji i szybko dodał - zdecydowanie masz mnie przytulić i pogłaskać.
Bardzo, bardzo - pokiwał głową i już wyciagał do niej ręce.
Bardzo, bardzo - pokiwał głową i już wyciagał do niej ręce.
- Gość
- Gość
- Post n°81
Re: St. James's Park
Dziewczyny nie trzeba było długo zachęcać do przytulasków, więc w mgnieniu oka przytuliła się do Charliego. - Jesteś głupkiem, jeśli naprawdę wpakowałeś się w jakąś strzelaninę. Mam nadzieję, że nie odstrzelono ci żadnych palców? - Spytała odrobinę zaniepokojona. Sama miała ze dwie blizny na nodze od kul, bo jej dziecięcy, brazylijski alfons lubił się zabawiać z bronią, w związku z czym teraz Gia starała się unikać broni jak ognia.
- Gość
- Gość
- Post n°82
Re: St. James's Park
Objął ją zdrowym ramieniem i pocałował w czubek głowy nawet! - mam wszystkie palce, nie martw się - zapewnił ją i pokazał swoje paluszki, te u dłoni, no bo bez przesady. A, a on wie czym się Gia zajmuje? - i nie jestem głupi, no moze troszkę.. ale nie wpakowałem się w to celowo! - troszkę się bronił, żeby sobie nie pomyślała o nim źle.
- Gość
- Gość
- Post n°83
Re: St. James's Park
A nie wiem, jak wolisz! Pogłaskala go po ramieniu i westchnęła ciężko, poprawiając swoja schodzoną kurtkę skórzaną, która zdecydowanie niewystarczająco chroniła ją przed chłodem, ale lepsze to niż nic. - Mam nadzieję, że nie kłamiesz, bo jesteś zbyt delikatnym kwiatuszkiem, by bawić się w gangsterowanie i zabawy z bronią - zacmokała i zaśmiała się, by potem znów pokręcić głową, siadając nieco inaczej, bo zdrętwiały jej nogi, więc spuściła je na ziemię, by dać im trochę odsapnąć.
- Gość
- Gość
- Post n°84
Re: St. James's Park
Charlie zrobił duze oczy i patrzył na nią jak na jakąś wariatkę. - co ty do mnie mówisz? że czym jestem? Gia.. - jęknął tylko - wszystko w porządku? - przyłożył jej dłoń do czoła by sprawdzić temperaturę! No bo żeby mówić do niego kwiatuszku?! Niech będzie, że nie wie, ale moze się kiedyś dowiedzieć.
- Gość
- Gość
- Post n°85
Re: St. James's Park
- Oj, Charlie, nie udawaj takiego męskiego, przecież wiem, że jesteś gejem - przypomniała mu z szerokim uśmiechem, a potem cmoknęła go w nos, głaszcząc go po ramieniu, zastanawiając się, czy dostał jakieś fajne prochy na tą swoją połamaną rączkę. - Więc mogę do ciebie mówić per kwiatuszku, a teraz jesteś jak taki biedny, połamany kwiatuszek - zauważyła, wzdychając ciężko i przytuliła się do jego ramienia, przymykając oczy. - Szkoda, że nie pachniesz kwiatami.
- Gość
- Gość
- Post n°86
Re: St. James's Park
Westchnął tylko i pokręcił głową. Gdy cmoknęła go w nos, zmarszczył go. -wybacz, te perfumy wczoraj mi się skończyły, pamietam jak je lubisz! - w sumie podobało mu się, że tak gotuli, wiec tylko sobie mruczał cicho. Chociaż może, jak jest gejem, to nie powinno mu się podobać. Kiedy oparła się o jego ramię, zaczął bawić się trochę jej włosami.
- Gość
- Gość
- Post n°87
Re: St. James's Park
- Lubię to za mało powiedziane, Charlie, po prostu je uwielbiam i gdyby nie to, że jestem bez grosza to sama bym je nabyła! - Zapewniła go, klepiąc go po klatce piersiowej, by sprawdzić, czy napakował ostatnimi czasy, ale nic na to nie wskazywało, więc znów wróciła do miziania go po ramieniu. - Jesteś jak kot, cieplutki i mruczący. Mógłbyś zostać aktorem, skoro z kwiatka potrafisz zmienić się w kota. Jestem pewna, że nawet Brad Pitt tak nie umie.
- Gość
- Gość
- Post n°88
Re: St. James's Park
-kupię Ci je w prezencie majowym - powiedział wesoło, bo poprawiła mu humor bardzo! Chwilę jeszcze pozwolił na takie mizianie, ale potem wstał i wyciągnął do niej zdrową rękę. - mmuszę się zbierać, mam jeszcze mnóstwo pracy! Decyduj, odprowadzić cię do domu? Albo gdzieś? - zapytał i jak chciała tak zrobił. Bo ja uciekam, a że jutro mnie nie będzie, to nie blokuje ci postaci!
- Gość
- Gość
- Post n°89
Re: St. James's Park
To pewnie odprowadził ją do jakiegoś pubu, bo chciała się napić!
- Gość
- Gość
- Post n°90
Re: St. James's Park
siedział z nogami przed sobą wyciągniętymi na którejś z tutejszych ławeczek. w ogóle chciałam zacząć w tamtym burdelu i dopiro po chwili ogarnęłam,, że jade to nie jamie. . . . .. no nieważne! siedział i czytał jakąś poważną gazetę z kubkiem obok siebie. nie chciało mu się wracać do domu na razie, bo ten mały logan był jakiś dziwaczny i mu odwalało.
- Gość
- Gość
- Post n°91
Re: St. James's Park
ha. chociaż w sumie chyba bym się nie zdziwiła, gdyby i jade się w końcu znalazła w tym burdelu. jade postanowiła sobie dzisiaj zrobić wagary i przyjechać na zakupy do londynu. w parku pewnie było dużo ludzi, a tylko na ławce bruca było miejsce. usiadła się więc na drugim końcu i postawiła torby obok siebie.
- Gość
- Gość
- Post n°92
Re: St. James's Park
jakie oszustwo z tym zdjęciem! pewnie tylko raz na ruski rok było tam takie sloneczki. dzisiaj raczej chowało się za chmurkami, czy jaka tam jest teraz pogoda. ale zdecydowanie trawa nie była tak zielona. bo co oni są? jakieś irole? nie! - aha? - zmierzyl ją wzrokiem i zsunął okulary z nosa, bo był starym prykiem już to mu na oczy padło.
- Gość
- Gość
- Post n°93
Re: St. James's Park
dzisiaj była całkiem ładna pogoda i nie było aż tak zimno. no ale jednak też nie aż tak ciepło. głupia pogoda, w zeszłym roku już wielkanoc można był upał ;c. strzepała jakieś paprochy ze spodni, po czym założyła nogę na nogę. - chyba nikt tu nie siedział? - rozejrzała się dookoła. zresztą nawet jeśli, to nie była jego własność i mogła sobie na tej ławce robić co tylko zechciała.
- Gość
- Gość
- Post n°94
Re: St. James's Park
biedaku xd - siedzi... max. mój przyjaciel. - powiedział z grobową miną. zupełnie jakby serio usiadła na jego wyimaginowanym przyjacielu ale zaraz się roześmiał. - sory, zdałem dzisiaj egzamin, którego zdawalność jest mniejsza od grubości włosa. - usprawiedliwił się, bo wyglądała na całkiem seksi dziewczynkę i gotową na wszystko.
- Gość
- Gość
- Post n°95
Re: St. James's Park
zmarszczyła nos. nie wyglądał jakby był tu z kimś. w końcu kto siedzi i czyta gazetę w towarzystwie? no chyba, że ze sobą nie rozmawiali. - znam ten ból - pewnie była głupia, więc nie potrafiła zdać nawet tych egzaminów, które ona miała. pogadali i zwiała na pociąg, bo jednak w ogóle dzisiaj nie mam weny ;c
|
|