#2 |theo & florian|

First topic message reminder :

brał prysznic, sesese.

- jasne! i wstawiłbym zdjęcie z tobą i zrobił z niego profilowe. - powiedział żartobliwie, chociaż gdyby od tego miało zależeć czy ze sobą będą to by tak zrobił. kiedy wszedł theo zlustrował go wzrokiem. zaraz znalazł na podłodze swoją koszulkę i podał jej opheli. tak samo jak i majtki. a sam wstał i odwrócony do nich tyłem założył na zadek swoje! nie żeby się wstydził pokazywać kutasa theo.
- ej, stary. mogłeś zapukać. to jest ophelia... a to theo. - pokręcił głowa widząc w jakim jest stanie. zaraz nalał mu do kieliszka wódki i ją podał.
- ciężki dzień, huh?

- Nie będę kurwa pukać do swojego pokoju co nie! - prychnął. Miał opanowane mówienie do perfekcji po pijaku dlatego można go było bez problemu zrozumieć, mimo że ledwo stał i capiło od niego na milion kilometrów wódą. Uśmiechnął się szeroko kiedy dostał kolejny kieliszek wódki i to całkiem za free. Wypił i skoczył na swoje łóżko tak, że pewnie powypadały jakieś sprężyny, których i tak nie było już zbyt wiele.
- Zajebiście ciężki! Hollywood mnie wychujał! - warknął zmartwiony i westchnął ogromnie ciężko jakby siadł mu na kolanach zawodnik sumo. Zmierzył Ofelię wzrokiem.
- Siema. - mruknął tylko bo jej nie lubił za to że rzucała w niego poduszkami jak został ostatnio u Rene i pisał z Florkiem.

Aż zadrżała słysząc jak się wyrażał i podnosił głos! A potem momentalnie się ubrała, zajęło jej to dosłownie sekundy! Nie ma co, miała opanowaną sztukę szybkiego ubierania się. Pewnie spała z jakimś żonatym facetem i nie raz musiała uciekać oknem. Nie no generalnie żartuję, nie była aż taką suką! Generalnie to oparła brodę na swoich kolanach, które przyciągnęła pod klatkę piersiową i tak patrzyła na Theo. - No cześć. - Wymamrotała. Bez sensu, że jej nie lubił. Ona była taka miła i kochana! Pewnie był zazdrosny o Floriana i dlatego pałał niechęcią!

nadużywasz generalnie ;c nigdy nie miałam serca ci powiedzieć, ale generalnie przegłaś xp
- co ci zrobił?! - boże. już myślał, że kenny z tego wszystkiego zaczął bzykać facetów. albo, że sprzedał mu jakieś niedobre zioło albo cukier zamiast hery czy czegoś innego. zamrugał dlatego swoimi oczkami i objął ściśle ophelię, żeby pokazać kto tu do kogo należy. oparł głowę o jej ramię i miział dalej po brzuszku, więc pewnie rzucała się po całym łóżku, skoro miała te łaskotki xd

On jej nie lubi bo rzucała w niego poduszkami. I nie był zazdrosny o Floriana bo ogólnie miał w dupie kogo ruchał do czasu jeśli nie była to laska która się i jemu podoba, a ofelka nie miała tego szczęścia czy nieszczęścia bo w sumie nie wiadomo.
- Przyłapał mnie u pielęgniary! - jęknął. - Było fajnie a ten wpada, pierdoli coś o tym, ze jestem naćpany i że seks z uczniem to nie jej rolaaa - oczywiście sobie kolorował bo hollywood nic nie mówił prawieo prócz tego że ma wyjść, ale chciał im porzadnie przedstawić sytuację.
- Potem kazał mi iść do siebie, zrobił testy na dragi, wezwał kurwa rodziców i teraz mam jeszcze kuratora za prochyy!! - powiedział i wziął od Floriana butelkę i wypił z niej spory łyk.

Generalnie nie zauważyłam! xd
Tak jak ją łaskotał to nią tak rzucało po łóżku jakby miała padaczkę. Jeszcze piana jej się z ust toczyła wiesz? ;d Ty to masz wyobrażenia o łaskotkach! Co jakiś czas nieznacznie uśmiechała się i zabierała tą jego łapę z brzucha i tyle no! A kiedy ją objął to to zrobiło jej się milusio i też go objęła jakoś słodko. I w ogóle nie interesowało ją to co Theo mówił, jakie to przykre! Nie podobało jej się też to, że Florian miał kolegów, którzy ćpią! A, nie wiedziała, że on ćpie haha! xd

ja nie mam łaskotek ;c to nie wiem xd a kto z nią niby palił trawkę? chyba, że to nie jest dla niej ćpanie tylko... nie wiem. palenie xd i na co dzień też pali trawkę. w zasadzie to oni sobie z theo palili przed szkolą i na co drugiej przerwie. żeby się nie stresować. ale z nich chłopaki!
- z tą cycatą? - zaśmiał się na wspomnienie wendy. jego tez próbowała zmolestować. ale się jej nie dał. bo miała szpinak między zębami, a w zasadzie to miedzy jedynkami. a jego diastemy zawsze odrzucały. więc. no tak! podrapał się po nosie.
- masz kuratora, johnson? o kurwa! - aż jęknął ale zaraz cicho przeprosił za to ophelie. wymsknęło mu się.

Pikiwał zmartwiony głową i wypił kolejny łyk tej paskudnej wódki, któa mu nie smakowała ale z braku laku pił i to.
- Z tą samą. Superbabka, tylko kurwa Hollywood! Ja nie wiem czy on ma jakiś czujnik i zawsze znajduje się tam gdzie ja robię coś niezgodnego z regulaminem. - warknął wkurzony odrobinę.
- no ku ra to ra.... mam ci to przeliterować? Mam przejebane jak bałwan na wiosnę! - ukrył twarz w jednej dłoni bo mu się pewnie od wódki skurczyła. Wypił resztki i zasnął, bo sory ale to jest nudne.

Ona też zasnęła zaraz po Theo, bo pewnie chlapnęła sobie jeszcze setkę wódki w międzyczasie ukradkiem jakoś! I dalej nie rozwiązała się jej sytuacja z Florianem, eh!

a on nie zasnął i sobie walił na złość wszystkim! ;c albo ruchał po cichu ofelkę xd

Skoro wczoraj Florian siedział tu sobie z Ofelką to dzisiaj miał zamiar tu siedzieć Theo! A co! Przyprowadził ją oczywiście kiedy weszli uraczył ją zdaniem "przepraszam za bałagan" bo przecież on i florian wiecznie go mieli. Nie mogłoby byc inaczej. Kiedy tylko zamknął drzwi na klucz uśmiechnął się do niej i przylgnął swoimi ustami do tych jej.
- Brakowało mi tego.- wyznal jej.

Uśmiechnęła się tylko z rozbawieniem na ten bałagan. Chyba się już przyzwyczaiła, wszyscy faceci mają okropny bałagan! Zarzuciła ręce na szyję Theo, jejujakjanielubięimionktórychsięnieodmienia, i odwzajemniła pocałunek, cały czas się uśmiechając, co pewnie wyczuł.
- Mi też - mruknęła w jego usta, muskając je przy tym swoimi wargami i przylgnęła do niego mocniej.

Przespali się i Rene została na noc. A Rano Theo poszedł gdzieś zostawiając jej słodką karteczkę jakaś.

Rene wróciła jednak rano. Odespała tą nocną sesję, po czym stwierdziła, że złoży Theo niezapowiedzianą wizytę! Ubrała tą niespodziankową, czarną, koronkową bieliznę, którą kupiła w Paryżu. Razem z pończoszkami i tymi seksi podpinkami i w ogóle. Założyła do tego jakąś krótką sukienkę i obcasy. Nie miała daleko, bo mieszkał kilka pokoi dalej, ale zarzuciła na siebie płaszcz, żeby jakiś nauczyciel patrolujący korytarz się nie czepiał jej stroju. Zapukała do drzwi i oparła się o ich futrynę.

Zapomniałam się przelogować;x.
- No nie mów, że spałeś - zaśmiała się. Weszła do pokoju i pocałowała go od razu prosto w usteczka. Dopiero wtedy zrzuciła z siebie płaszczyk i mógł ją sobie pooglądać w pełnej okazałości. Na jego nieszczęście, pierwsze co rzuciło jej się w oczy, to jego dłoń. Zmarszczyła brwi i spojrzała na niego nieco zawiedziona. Do końca miała nadzieję, że jednak nikogo nie pobije.
- Nie potrafiłeś się powstrzymać? - mruknęła, krzyżując ręce na piersiach.

mi się nie chciało. zmierzył ją wzrokiem i uśmiechnął się. wyglądała zjawiskowo. odwzajemnił pocałunek.
- Tego się nie odpuszcza Rene. - powiedział poważnie. Dlaczego miałby odpuszczać komuś kto niby był jego kumplem, że przeleciał panienkę z którą kręcił theo!

Rene westchnęła cicho i pokręciła głową. Uwielbiała go, ale był zdecydowanie zbyt porywczy.
- Chyba zacznę się ciebie bać - mruknęła. Była na niego ciągle trochę zła. Odstrzeliła się dla niego jak milion dolarów, a on się bił. To znaczy wiedziała, że tak będzie, ale mimo wszystko była zła. Była kobietą, to normalne! Usiadła sobie na jego łóżku i wyciągnęła przed siebie długie nogi.

- Nie masz sie o co bać, Rene. W ogóle cię nie rozumiem. Robię to bo tak wymaga ode mnie tego honor rozumiesz? Kenny stracił wszystko w moich oczach i oczach innych kumpli także. Nie może tak po prostu być... wiedział doskonale, że ze sobą kręcimy. a ja wtedy nie ruchałem nikogo innego. - powiedział poważnie i usiadł obok niej.
- Nie bądź zła kochanie proszę. - powiedział cicho i spuścił żałośnie wzrok na jej nogi. stęsknił się!

Nienawidziła słowa ruchać, uważała je za wulgarne. Chociaż sama przeklinała. No ale nie lubiła i koniec. Ale nie powiedziała mu teraz nawet nic. Patrzyła tylko na niego. Nie ogarniała tego całego honorowego kodeksu facetów.
- No okeej - mruknęła i przysunęła się do niego, kładąc głowę na jego ramieniu. Tak ślicznie pachniał! O dziwo też się stęskniła, chociaż ona nigdy nie tęskni.
- Ale nie bij się już z nikim, proszę - powiedziała, patrząc na tą jego dłoń. Wyglądała nieciekawie. Przejechała delikatnie kcukiem po jednej z ran.

On w sumie bardzo przeklinał. chyba jak każdy mój facet! To niesamowite..... Ale nie umiał się po prostu powstrzymać. Objął ją ramieniem kiedy się przysunęła i przytulił do siebie. Westchnął ciężko. - Postaram się, Rene. Może namówię Alexa, żebyśmy nie bili faceta Ruby, wiesz? Chociaż to wszystko zależy od tego jak pójdzie nam rozmowa z nim. - dodał poważnie żeby nie myslala, że całkiem rezygnuje z bicia Jaspera! Bo sory, ale jeśli mu podpadnie to go zabije. ;c Syknął cicho kiedy przejechała po ranie bo go piekło.

A moje tylko dziewczyny przeklinają! Śmiesznie. Bo sama nie przeklinam;x. Wtuliła się w niego mocniej. Chyba mu w takim razie nie powie, że ją model z sesji obmacywał, bo jeszcze tam pojedzie i go zleje. I ją też. Chociaż ona się wyrwała w końcu! A był taki przystojny.
- Nadal nie rozumiem, dlaczego chcecie go pobić, ale nie będę wnikać - westchnęła. Wzięła od razu dłoń z jego dłoni, żeby go nie bolało i przejechała nosem po jego szyi.
- Mam tylko nadzieję, że Kenny się nie poskarży. Nie chcę cię odwiedzać w więzieniu Theo - powiedziała poważnie i znowu spojrzała na jego rany.
- Byłeś z tym u lekarza? Nieciekawie to wygląda - mruknęła, marszcząc przy tym brwi.

A ja właśnie w sumie przeklinam, a moje dziewczynki oprócz Sam są spokojne xd I dobrze że mu nie powie bo byłby zdolny jechać do paryża bić francuzika! Jasne że tak. Dla Rene? Jego aniołka!
- Och, nie jesteś starszym bratem więc nie zrozumiesz kochanie. - zamruczał i pocałował ją w czubek głowy.
- Cóż, może dostanę prace społeczne a nie więzienie od razu, nie przesadzaj. Nie będzie źle. Tez mam nadzieję, że się nie wygada. - uśmiechnął się do niej.
- Nie byłem, po co? do wesela się zagoi, misiu.- powiedział powaznie i zaśmiał się.

No i biedny pewnie nie mógłby już być modelem, bo by mu zmasakrował buźkę!
- Ale mam starszego brata i on nigdy mi ani mojej siostrze czegoś takiego nie zrobił. Znienawidziłabym go za to - powiedziała poważnie. Sean sporo rzeczy odwalał, w sumie dużo gorszych, ale nigdy nie pobił jej chłopaków! No chyba, że wtedy, jak któryś ją uderzył. Wtedy nie wytrzymał!
- Cholera, jakbyś nie mógł siedzieć na tyłku i nie pakować się w kłopoty - powiedziała unosząc głowę i patrząc na niego ze zmarszczonymi brwiami.
- Ciekawe do czyjego - odparła nieco zgryźliwie. Bo ona na razie o ślubie nie myślała oczywiście. A on, jako jej chłopak, na razie powinien myśleć tylko o niej jako o swojej przyszłej żonie, haha!

misiu xd mówi do niej misu... boże. co z nim zrobiłaś?!?!?!?!?! dobra! florian wrócił z biegów przełajowych albo czegoś tam. to znacz dbał o siebie i o swoją formę bo teraz nabrał jeszcze większej ochoty na obijanie skurwielom buziek. wpadł do środka i zmarszczył nos na rene.
- o cholera. jesteście tu? sorrryyyy. - jęknął ale nie uciekł. złapał za swojego zakrwawionego bejsbola od kenny'ego i poszedł z nim do łazienki zeby ogarnąć go na następną krwawą rzeź!