Ławka

jsdnjdnjkdnsjkkj usunęłam posta ;c
borowskaphotography.blogspot.com, będę was teraz męczyć skoro same chciałyście na początku xd
ja muszę już mieć naprawdę burdel, że aż nie mogę patrzeć na to, żeby ogarnąć ładnie, a ubrania to częściej upycham na szybko do szafy, żeby mi sterty takie nie leżały. jak kiedyś poukładałam ładnie poskładane, to mi się połowa nie zmieściła, więc teraz mam to gdzieś i wpycham jak leci xd no to spoko, nie ma to jak zacząć od środka xd no ona jest brytyjką, to co się dziwić, że nie kumasz xd w polsce jak byłam to angielski był jednym z moich najlepszych przedmiotów, a jak tu przyjechałam to nic nie kumałam kompletnie. no ale w sumie 12 lat miałam to co się dziwić xdd. i jeszcze jak ci mówią 'ło' zamiast what albo 'sick' jak coś jest super.
- i bardzo dobrze - wyszczerzył się. przynajmniej nie będzie musiał się męczyć z namawianiem jej na wycieczki, bo się zgodzi. zresztą jakby mogła nie. wiadomo! on też miał jakichś tam kolegów i minnie i lorkę, bo z nią też się trzymał o ile dobrze pamiętam, ale lilka to była lilka i nikt jej nie zastąpi. - ja też. nawet nie wiesz jak się stęskniłem - wymruczał, ściskając ją przez moment mocniej.

ojaa usuwanie postów jest niefajne. w ogóle one to powinny tutaj trwać wiecznie póki się ich nie wyśle xd to był jakiś pochód miss? xd tak w ogóle to fajna pogoda...
ja nawet do szafy nie upycham tylko wszystko rzucam na krzesło xd mi się mieści jak poukładam, ale jak wrzucę wszystko do szafy to różnie bywa z tym. wtedy dopycham bardziej, zamykam szafę i udaję, że wszystko się idealnie mieści xd a dzisiaj jeszcze dostałam kolejne części to w ogóle szał! jakby dostała sześć na raz, które teraz mam bo siódmą za miesiąc mi babcia da to bym od piątej zaczęła albo szóstej bo tam się zaczyna dziać dopiero xd no w sumie jak słucham, to mniej więcej rozumiem, szczególnie po oglądaniu skinsów i misfits, ale jak zobaczyłam takie coś na kartce to se myślę "o nieeee" xd ale im bardziej się wkręcam w czytanie tym szybciej to idzie. serio mówią "sick" na coś fajnego? to bez sensu xdd
o nieee, na wycieczkę na pewno jej dlugo nie będzie musiał namawiać. sądzę, że rzuci haslem a ona powie, że za godzinę może jechać xd chociaż może nie, w godzinę by się nie spakowała xd ooo! robciu się musi z simonem kumplować! teraz na to wpadłam. hyhy. nooo ona mogła mieć najwspanialszych przyjaciół na świecie, ale jednak miłość to miłość. - ja też. - westchnęła. szczególnie, że w sumie najpierw byli pokłóceni, potem nie wiadomo bylo co się dzieje.... a teraz mogli spokojnie być razem! do następnej dramy xd - ale teraz mamy mnóstwo czasu dla siebie! - dodała z uśmiechem. - niby koniec roku i te sprawy, ja mam trochę do nadrobienia, ale.... dla ciebie zawsze znajdę czas. - powiedziała radośnie.

noo, pamiętam że na którymś forum było tak, że nawet jak się cofnęło to były jeszcze i to własnie fajne było ;c a nie to co teraz, że przycisnęłam coś i mi się przełączyło. całe szczęście, że miałam na razie tylko to jak ci o szafie opowiadałam xd to była parada na rozpoczęcie tego walku co ja byłam też. tylko to było w piątek i oni majora mojego miasta z żoną eskortowali i nieśli flagi wszystkich krajów, w których też to się dzieje. i to chyba na cześć zakończenia wojny było jak pokonali hitlera. a te miss to nie wiem po co były, ale nawet takie ładne nie są xd weź z tą pogodą. wkurzało mnie to, że tak słońce świeciło tylko w niektórych miejscach, bo mi powychodziły tak chujowo zdjęcia, że jedni byli dobrze widoczni, a z tyłu prześwietleni. no mówią różne takie dziwne rzeczy jak też 'gay' jak coś jest śmieszne xd i w ogóle nazwy produktów zmieniają na swoje, bo oni wszystko po swojemu muszą mieć.
może by jej godzina wystarczyła skoro tyle czasu jej zajmowało jej rozpakowywanie się, to by się w ogóle nie musiała pakować xd no w sumie mógłby. muszę w ogóle nim zacząć grać, bo on w ogóle prawie znajomych nie ma, bo biedaka sobie odpuściłam z graniem. - mam nadzieję, bo teraz tak szybko się mnie nie pozbędziesz - powiedział rozbawiony. tyle czasu zmarnowali, że miał zamiar teraz wykorzystać te chwile jak najlepiej. nie miał oczywiście zamiaru przeszkadzać jej w nauce, ale nie odklei się od niej za wcześnie.

no czasem zostają posty. chociaż ja mimo wszystko lubię ohmyforum bo przynajmniej nie wylogowuje jak się długo nie odświeża i nic nie robi xd ja to się tylko zdziwiłam jak zobaczyłam tą chyba główną misskę co w tym białym idzie.... no ale cóż xd to jest najgorsze! fajnie jest jak słońce świeci i te sprawy, ale robić wtedy zdjęcia to tragedia. ja co prawda cykam tylko telefonem i to w dodatku psu ale mimo wszystko ostatnio szlak mnie trafiał bo nie mogłam się ustawić, żeby było ją widać xd to to "gay" jest chyba jeszcze bardziej bez sensu niż "sick" xd dziwni są anglicy coś mi się wydaje xd
nooo.... jak tak dalej pójdzie to rzeczywiście zanim się rozpakuje to robert jej wyskoczy z propozycją wycieczki i nie będzie się musiała pakować. może to przeczuwała i jej szósty zmysł podpowiadał, że nie ma co się rozpakowywać xd taką mordkę ma i go sobie odpuściłaś.... nieładnie. xd - brzmi kusząco. - powiedziała z rozbawieniem. - ale wcale nie chcę się ciebie pozbywać. - dodala, żeby było jasne. sądzę, że z nauką to by jej prędzej pomógł, bo to mądry facet to może by coś bardziej ogarniał niż ona xd nie wiem czy jest co liczyć na minnie jeśli o to chodzi. znów go pocałowała i wślizgnęła mu się na kolana.

no to jest najlepsze! jeny ile razy miałam tak, że wysłałam i zapomniałam, że długo nie odświeżałam w drugiej karcie i mi się usunęło wszystko. a jeszcze jak jakiegoś dłuższego posta napisałam to już w ogóle tragedia. ale w sumie częściej mi się to zdarzało niż teraz, ale za to teraz jak mi się raz jakiś dłuższy usunął, to się wkurzyłam i przestałam grać. a, to było jak z tel pisała i się tak wkurzyłam, że dopiero odpisałam jak wróciłam do domu i od tego czasu nie pisałam już tak xd
mój nauczyciel się śmieje, że angielscy fotografowie nie są przygotowani na takie wybryki natury jak słońce, więc nie umieją sobie poradzić jak wyjdzie, haha xd. no są dziwni, ale jak już się jest przyzwyczajonym to to nie robi wcale różnicy i jest nawet normalne.
może i tak czuje, bo po co się rozpakowywać jak za jakiś czas ma się znowu gdzieś jechać, strata czasu xd. lepiej poświęcić ten czas na jakieś istotne rzeczy takie jak granie na forum xd. ja często nie mam czasu na inne rzeczy właśnie dlatego i stwierdziłam, że nie będę starać się znaleźć czasu na czytanie polskich książek, bo ufam wam, że po przeczytaniu waszych postów się czegoś ortograficznie nauczę. i tylko angielskie teraz czytam i to związane z fotografią, więc nie żeby mi odbiło i jakieś mniej przydatne czytała xd - to całe szczęście, bo wątpię żeby ci się to udało - zaśmiał się i przedłużył pocałunek. tak mu tego brakowało, więc musiał się teraz nacieszyć.

to jest tragedia! ja teraz w sumie siedzę na dwóch forach i na tym drugim tak jest i muszę się cholernie pilnować, zeby mi nie usunęło bo tam się pisze zazwyczaj posty trzy razy dłuższe niż tutaj... ja z telefonu to tylko tu gram, bo wiem, że sobie mogę napisać dwa zdania i nikt mi nie powie, że to krótkie i bez sensu... i też mi się kilka razy usunął cały długi post to pizgałam telefonem z nerwów xd
hahaha, coś w tym w sumie jest xd no jak się przyzwyczaisz to nawet polacy nie są dziwni także tego xd
pewnie, ze to strata czasu! ja to samo powtarzałam mamie jak mi sie kazała rozpakowywać jak wracałam od babci na kilka dni do domu. ale ona była nieugięta... no w sumie ja się staram pisać poprawnie ortograficznie po za tym podkreśla mi jak coś źle napiszę, więc zawsze to wtedy zmieniam xd z resztą nie robisz żadnych błędów także jest dobrze xd ja to bym chciała biegle czytać po angielsku.... ale jeszcze jeden tom pottera i będę mistrzem xd - chyba nie przeszło ci przez myśl, że chciałabym się ciebie pozbyć, co? - zaśmiała się i pokręciła głową, bo wystarczająco długo bez niego była! - mmm... chodźmy do mnie, co? albo do ciebie.... gdzieś... - mruknęła. chodziło jej o gdzieś, gdzie jest wygodne łóżko xd

to na bostonie? bo ja jak tam z dagną dołączyłam to chyba tylko z dwa razy zagrałam i zrezygnowałam, bo mnie wkurzało, że muszę tyle pisać i że się wkręciłam, weny dostałam i w ogóle i musiałam czekać cały dzień, żeby mi odpisali. i wtedy już w ogóle wątek gubiłam i nie chciało mi się odpisywać. nie wiem jak ty tak długo wytrzymujesz tam xd
ja tylko mam nadzieję, że jak przyjadę do babci na tydzień to mi się nie będzie kazała rozpakowywać i wszystkiego układać, bo to bez sensu i stracę tylko pół dnia xd to w sumie dobrze, bo się staram, a jak czegoś nie wiem to googluje xddd co innego jak byś ze mną rozmawiała twarzą w twarz, to wtedy całkiem możliwe, że nie zrozumiałabyś mnie momentami xd. bo już zauważyłam, że mam tak, że znam angielskie wyrazy i nie potrafię dopasować polskiego, albo spolszczam czy wtrącam angielskie niechcący i dziwne rzeczy mi wychodzą xd
- jasne, że nie - uśmiechnął się, po czym dał jej całusa. no i poszli do niej i zacznij.

no to jest denerwujące, ale w sumie póki nie reaktywowałyśmy wolfsów to mi to nie przeszkadzało... a teraz to tam wchodzę, odpisuję i wracam tu i tu gram to się nie zastanawiam czy ktoś odpisał czy nie xd
no jak się jedzie na krótko to ja w ogóle nie rozumiem sensu rozpakowywania się jak zaraz trzeba znów walizy pakować z powrotem... no chyba, że ktoś lubi tracić na to czas. no jakbyś zarzucała jakimiś dziwnymi słówkami, które nie miałyby dla mnie sensu to mogłabym nie zrozumieć xd a ja w sumie idę, więc poszli do niej i na pewno było super fajnie i lilka zawiesiła na drzwiach karteczkę dla minnie żeby się powstrzymała i nie wchodziła a potem poszli spać, albo on poszedł do siebie.... nie wiem xd

hahaha, ostatnio mam tak, że jakieś polskie dziwne słowa sobie tworze i nawet koleżanka, która jest tu też dość długo się ze mnie śmieje, bo nie kuma, więc mogłoby być zabawnie xd szczególnie, że ja w ogóle wysłowić się nigdy nie potrafię xd
pewnie został jednak u niej, bo się tyle nie widzieli i spali słodko przytuleni do siebie.

hehe, to agnes siedziała na ławeczce i wygrzewała się w słonku bo ładny dzionek był. pewnie wcinała miętowo-czekoladowego gałkowego loda. uporczywie go lizała, bo wiadomo ćwiczyła usta do zaspokojenia williama xd jeszcze kilka teoretycznych lekcji u grace i w ciągu miesiąca będzie miała wszystko opanowane!

ja pierdziu, co ja czytam. xd ładny dzionek to i india wyszła sobie na spacerek. wcześniej też kupiła sobie loda, ale nie w celach edukacyjnych, ale czysto konsumpcyjnych. i tak szła sobie wolniutko, przez park, delektując się słoneczkiem i swoim lodem. aż tu nagle zauważyła na ławeczce swoją psiapsię.. albo ex psiapsię? w każdym bądź razie wciąż miała na nią focha za to i tamto, więc przeszła koło niej z uniesioną brodą, ignorując ją totalnie. bitch mode on.

agnes od razu dostrzegła ognistą czuprynę indii! oczywiście liczyła na to, że ta podejdzie do niej, przeproszą się czy coś i będzie okej. ale nie, india z wielkim fochem przeszła obok co wkurzyło agnes - no jasne, obraź się i udawaj że mnie nie znasz zupełnie jak twój głupi chłopak - mruknęła ale wcale nie jakoś cicho i rudowłosa mogła usłyszeć, że panna cruz się do niej pluje. nic dziwnego, było jej przykro że się do niej nie odzywają!

indi też było przykro, że ją własna psiapsia okłamała! nie chciała się tak zachowywać, ale no takie życie. na pewno usłyszała co agnes wygaduje, więc się zatrzymała, a potem powoli odwróciła, słysząc jak wyzywa daniela. podbiegła do niej i też zaczęła się pluć - o co ci chodzi agnes? sama jesteś sobie winna! - rzuciła oskarżycielsko.

oj tam od razu okłamała! nikt ją o nic nie pytał więc nic nikomu nie powiedziała! xd no i jeszcze bardziej się wkurzyła kiedy india na nią naskoczyła. ona uważała się za kompletnie niewinną! kiedy podeszła to agnes od razu wstała. pewnie to musiało wyglądać komicznie, kiedy dwie drobne szesnastolatki z lodami w ręku zaczęły się na siebie wydzierać - o tak - zaczęła machać rękoma, dobrze że jej ten lód nie wypadł z reki - jestem bardzo winna bo spotykam się z kimś kogo lubię - mruknęła w jej kierunku. pewnie piorunowały się spojrzeniami - daniel się przestał do mnie odzywać więc oczywiście posłusznie musiałaś pójść w jego ślady i też przestać się odzywać! - chyba nazwała ją pantoflarzem, nie ma żeńskiej wersji od słowa "pantoflarz" no nie? xd pantoflara? hahahaha!

ale powinna być szczera i mówić jej takie rzeczy! zrozumiałaby.. chyba ;x
dwie szesnastolatki z lodami mówisz.. india może tak właśnie wyglądała, ale agnes? przecież ona się zmieniała teraz w femme fatale. xd na pewno wyglądała bardziej dojrzale niż ruda. bo wiadomo, ten mejkap i w ogóle. no i jeszcze sposób w jaki lizała loda! - jesteś winna, bo mnie okłamałaś, zamiast powiedzieć prawdę! - naskoczyła na nią znowu. pantoflara może być. xd - nie prawda! daniel ma swoje powody i ja swoje! - odpowiedziała, a potem polizała swojego loda, co by się uspokoić trochę.

muszę ci to pokazać, paczaj jaka słodka agnes:
znowu post na pół tematu bo musiałam obrazek wstawić, ech :c
polizała loda co by się uspokoić trochę. <3 no dobra faktem było, że agnes się trochę zmieniła. mocniej malowała, odważniej ubierała, ale w środku to była w zasadzie ta sama dziewczyn, nie licząc tego że zauroczyła się w trzydziestoletnim bracie swojego najlepszego przyjaciela! - nigdy mnie nie zapytałaś o williama, więc teoretycznie cię nie okłamałam! - zauważyła bardzo mądrze. - wasze powody są najbardziej idiotycznymi powodami na świecie! - zripostowała zaraz, bo nie rozumiała dlaczego przeszkadza im jej związek z willem!
ej w ogóle ktoś tworzy siorkę ajzaczka czy mi się zdaje?

hahahaha, creepy trochę! ale i tak urocza. xd
to dobrze, że w środku była tą samą dziewczyną, bo inaczej między nimi byłoby coraz gorzej. pewnie nie dogadywałyby się jak kiedyś i w ogóle smutek by był - mówiłaś, że z nim skończyłaś, a potem nagle okazuje się, że przypadkowo lądujesz w jego łóżku! tak? to chciałaś mi powiedzieć? - uniosła się jeszcze bardziej - nasze powody są najnormalniejsze na świecie! - odpowiedziała zaraz. noel to imię żeńskie? jeśli tak, to chyba tak : o ale mi się wydaje, że to facet!

no jasne, że była taką samą agnes! no może z paroma wyjątkami, to znaczy chodziła trochę bardziej odważna i napalona, ale ciągle to ta sama agnes! - to nie był cholerny przypadek wyobraź sobie! - przekrzykiwały się nawzajem - zrobiłam to z premedytacją i dlatego że chciałam! a wiesz dlaczego chciałam? bo jest dla mnie ważny! - jezu pewnie wszyscy uciekli stad, bo india i agnes zakłóciły im spokojny niedzielny wieczór. - wasze powody są najbardziej idiotyczne na świecie! - bo nie zgadzała się ze zdaniem rudej.
ojaaa, faktycznie facet! bo już awek jest! a myślałam, że to siostra isaaca! no noelle to imię żeńskie, ale no!

- czyli wtedy jak mówiłaś, że z nim skończyłaś też kłamałaś? - zmarszczyła bardziej czółko słuchając co agnes ma do powiedzenia. nie mogła uwierzyć w to co właśnie usłyszała! no ale ważne, że była przynajmniej teraz z nią szczera. lepiej późno niż wcale - myśl sobie co chcesz - prychnęła - aha i jeszcze coś, nie nazywaj daniela głupim, dobra? - rzuciła w jej stronę.
noelle a noel to wiesz. xd no nic, może jakiś kuzyn z tego będzie i ofelka będzie miała z kim zdradzać ajzaka haha!

- teoretycznie tak.... - zawahała się na chwilę - ale nie powiedziałam tylko dlatego, że doskonale widziałam jak zareagujesz - a zareagowałaby tak, że wściekłaby się na nią! to pewne! - wyobraź sobie, że muszę myśleć co chcę, bo żadne z was nie chce mi powiedzieć o co wam chodzi! - warknęła, była wściekła że ani india, ani daniel z nią nie gadają! - jest głupi, bo nie odzywa się do mnie - fuknęła niezadowolona w jej stronę i wyrzuciła resztę loda do kosza, nie miała już ochoty na słodkości!
boże, dlaczego nikt nie wierzy w to że ofelka może być wierna!!!

- świetnie - mruknęła zirytowana. po chwili jednak stwierdziła, że agnes ma rację! - no jak? tak samo jak teraz? owszem! bo dobrze wiesz co sądzę o waszym związku! - prychnęła wskazując na nią palcem. wciąż była temu przeciwna i zdania nie zmieni, ale chociaż mogłaby to tolerować.. - jeśli o mnie chodzi to już wiesz.. chyba, że mam się powtórzyć? - zerknęła pytająco na agnes - nie odzywa się, bo.. - tu zaczęła szukać przyczyny - bo widocznie wkurzyłaś go też! - oznajmiła po chwili, a potem przeniosła wzrok na loda, którego agnes wrzucała właśnie do kosza - co ty robisz? mogłaś mi go oddać.. - jęknęła. jak ona mogła tak marnotrawić tę słodycz!
hehehehe, a może?

- a wiesz co! - spiorunowała ją wzrokiem i tupnęła nogą - mam gdzieś to co myślisz o naszym związku! gdybym słuchała ciebie albo daniela to teraz siedziałabym sama w pokoju bo żadne z was nie odzywa się do mnie odkąd zaczęliście sobie wić to miłosne gniazdko, w którym teraz siedzicie! - bo tak było! pewnie india i daniel zajmowali się cały czas sobą i zapomnieli o tym że mają przyjaciółkę! - nie odzywa się bo jest niezadowolony z takiego obrotu rzeczy i wcale go nie wkurzyłam! - przewróciła oczami kiedy już wywaliła tego loda - och doprawdy, krzyczysz na mnie i myślisz, że się z tobą podzielę lodem... - ta india miała tupet xd

- no na pewno! to ty nie ogarniasz co się wokół ciebie dzieje, bo uwiłaś swoje gniazdko miłosne w łóżku williama! - tak jej powiedziała, bo się totalnie zirytowała. może faktycznie zapomnieli o wspólnej przyjaciółce, ale tak czy siak nie mieli ochoty widywać się z nią ani tym bardziej z nią rozmawiać po tym wszystkim - dziwisz mu się? bo ja nie! - skrzyżowała ręce na piersi, kiedy skończyła jeść loda. ano, miała tupet hehe - fajnie, a teraz jeśli pozwolisz udam się do swojego miłosnego gniazdka - oznajmiła z ironią.

- i co, zazdrościsz mi tego? - bo skoro to jej wypomniała to musiała zazdrościć, tak przynajmniej wywnioskowała agnes. ale wiadomo jak to jest z rozwścieczonymi nastolatkami! - w porządku, leć! - zaczęła się zbierać - może w końcu uda ci się stracić dziewictwo - prychnęła w jej kierunku i poszła sobie. ale chamówka z agnes!

chamówka po całości! india udała się w druga stronę, pewnie do daniela tak jak wspominała, ale mu nie dała dzisiaj hehe.