Market place

    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    Market place - Page 3 Empty Market place

    Pisanie by st. albans Sro Mar 05, 2014 1:27 am

    First topic message reminder :

    Market place - Page 3 800px-StAlbans-PSX1
    avatar

    Gość
    Gość

    Market place - Page 3 Empty Re: Market place

    Pisanie by Gość Wto Kwi 22, 2014 8:10 pm

    James ogólnie nie przepadał za zakupami, no ale co sie nie robi dla ukochanej w święta? Po chwili sobie zdał sprawę, w co się wpakował. Teraz w mniej znaczące święta taki prezent jej daje, a co dopiero ma wymyślić na Boże Narodzenie?
    - Funtów
    Powtórzył dla niej owe piękne słowo, aby mogła potwierdzić że może kupować mnóstwo rzeczy. Cóż... sam zaś usiadł sobie na jakimś fotelu, albo podnosił się aby podawać jej ubrania. Koniec końców musiał jej towarzyszyć, prawda?
    avatar

    Gość
    Gość

    Market place - Page 3 Empty Re: Market place

    Pisanie by Gość Wto Kwi 22, 2014 8:29 pm

    współczuję ten babce, która była właścicielką butiku, bo komu chciałoby się przyłazić do pracy dla jednego klienta? lisie by się nie chciało. również z tego powodu czuła się co najmniej jak jakaś celebrytka, albo księżniczka! w końcu to niecodzienna sytuacja. dostała rozmiar jakiś spodni, pewnie swój, który nosiła. jakiś 36, czy tam angielską 8, co dla niej było już rozmiarem ogromnym, ale gdy mierzyła 6 to nie dopinała się w biodrach ani biuście.. no ale dostała te spodnie, które okazały się być ZA MAŁE! lisa oczywiście ma obsesję na punkcie swojej wagi, więc nerwicy dostała. - JAMES! - wydarła się rozżalona, gotowa rozpłakać się na miejscu, bo to dla niej porażka życiowa. rozebrała się ze wszystkich ubrać i nałożyła na siebie swoje. wyskoczyła jak oparzona z tej przymierzalni zostawiając za sobą niezły bałagan i ruszyła do wyjścia. - nie mam ochoty na zakupy w tym sklepie! - i wyszła z niego trzaskając drzwiami. oj!
    avatar

    Gość
    Gość

    Market place - Page 3 Empty Re: Market place

    Pisanie by Gość Wto Kwi 22, 2014 9:00 pm

    Myślał, że wszystko będzie dobrze a tutaj cyrk zaczęła odstawiać... nie wiedział o co jej chodziło, do momentu aż usłyszał o rozmiarze. Spojrzał przepraszająco na sprzedawczynię, a kiedy Lisa wyszła to powiedział cicho, że ma bzika na punkcie swojej wagi. Po prosił aby sprzedawczyni poczekała chwilę.
    - Nie ma innego sklepu, chyba że rezygnujesz z prezentu wielkanocnego
    Powiedział wychodzac ze sklepu, przytulił ją od tyłu i obejmując ją w pasie. I co miał powiedzieć? Nie wiedział, ale wkurzyła go troszkę, bo stawał na głowie by właścicielka otworzyła sklep, który miał wysoką renomę.
    - Nie jest źle, ja nadal Ciebie kocham... i nie widać, abyś cokolwiek utyła. Wróć po ubrania...
    avatar

    Gość
    Gość

    Market place - Page 3 Empty Re: Market place

    Pisanie by Gość Wto Kwi 22, 2014 9:15 pm

    lisa była wściekła i nawet poszła kilka kroków dalej, bo przecież aż ją same nogi niosły z tej wściekłości na siebie, ciasto wielkanocne swojej matki i ten sklep! - REZYGNUJĘ! - warknęła oschle i dopiero jak ją przytulił trochę w sobie skruszała. przymknęła oczy i westchnęła. było jej przykro, bo skoro mówił, że nie widać to właśnie było widać! na tyle, by ślepnący już staruszek james to dostrzegł. odwróciła się do niego przodem. - nie chcę, james. to szaleństwo wydawać tyle na ubrania - powiedziała beznamiętnie, bo jej nigdy nie było szkoda na ubrania, ale nie chciała już tam wracać. złapała go za rękę. - po prostu chodź do domu, zrobię ci kolację. - uśmiechnęła się delikatnie. sama naje się samymi zapachamu, bo od dziś zaczyna głodówkę!
    avatar

    Gość
    Gość

    Market place - Page 3 Empty Re: Market place

    Pisanie by Gość Wto Kwi 22, 2014 9:28 pm

    Widział jaka była zdenerwowana, a przytulając ją złożył pocałunek na karku... Co miał zrobić, aby nie było jej przykro?
    - Naprawdę myślisz, że oceniam Ciebie po wyglądzie? Nadal jesteś piękną kobietą...
    Nie było słychać w jego głosie ani nuty kłamstwa, mówił szczerze... bo co to byłaby miłośc, jakby patrzył tylko na jej "tyłek"? Kochał całym sercem i akceptował wszystkie wady i zalety, a widział więcej zalet niż wad.
    - Obiecałem, że coś kupisz... nie rób ze mnie kłamcy. Specjalnie przyszła dla Ciebie. Nie musisz przecież za to wszystko kupować.
    avatar

    Gość
    Gość

    Market place - Page 3 Empty Re: Market place

    Pisanie by Gość Wto Kwi 22, 2014 9:38 pm

    przewróciła oczami. czasami james był taki kochany, ale ona i tak miała gdzieś tam zakodowane, że jest brzydka i gruba, a to oznacza tylko jedno! że od niej odejdzie, dla jakiejś innej, młodszej, chudszej i takiej, na której botoks i drogie kremy ze śluzem ze ślimaka nie będzie musiał wydawać kupy forsy. spuściła wzrok na swoje buty. była na rozstaju dróg! bo z jednej strony chciała mieć coś nowego, a z drugiej wydawało jej się, że na to nie zasługuje, bo jest zbyt brzydka. - przykro mi, james. nie wrócę tam. - przełknęła ślinę, bo właśnie żegnała się w myślach z pięknym trenczem w pastelowym kolorze, który podkreślał głębię jej koloru oczu i z kilkoma seksownymi sukienkami z cudnego materiału, którego totalnie się nie czuło na swoim ciele i miało się wrażenie, że jest się piękną kobietą ubraną jedynie w perfumy spacerującą po łączce. no właśnie... i te wszystkie dodatki. ale trudno. należą się innym kobietom, które nie mają zbędnych kilogramów! ona musi nosić wielkie worki po ziemniakach by zatuszować psujące się ciało.
    avatar

    Gość
    Gość

    Market place - Page 3 Empty Re: Market place

    Pisanie by Gość Wto Kwi 22, 2014 9:51 pm

    Mimo, że siedział z boku to doskonale widział co ubierała, co jej się podobało. Dlatego nie da jej za wygraną, dlatego też kusiło go aby przewiesić ją przez ramię i zanieść do sklepu. Koniec końców puścił ją, odwrócił ją twarzą w swoją stronę i pocalował ją. Uśmiechnął się do niej miło, a następnie klepiąc ją w tyłek dodał.
    - Idź do samochodu, zaraz przyjdę.
    Po chwili zniknął w sklepie, porozmawiał ze sprzedawczynią. Dogadał się a gdy upewnił, że Lisa w samochodzie - bo akurat było ze sklepu widać - to wyszedł z niego obładowany torbami. Zapłacił za wszystko. Kupił to co jej się podobało, w rozmiarze takim jakim chciała i w tym co by jej pasowało. Włożył wszystko do bagażnika, zamknął go i wsiadł za kierownicę.
    - Jak mówię, że zasługujesz to zasługujesz.
    I na sam koniec uśmiechnął się do niej wesoło, a później pojechali do domu.
    avatar

    Gość
    Gość

    Market place - Page 3 Empty Re: Market place

    Pisanie by Gość Pon Maj 05, 2014 7:38 pm

    wszyscy uczniowie liceum wyjechali na wycieczki, to od razu miasteczko jakoś opustoszało i wracała teraz z pracy i było jej jakoś dziwnie, że jest aż tak pusto... zawsze tu było pusto, ale teraz to już przesada! tak to zawsze latały te dzieciaki i robiły mnóstwo hałasu.
    avatar

    Gość
    Gość

    Market place - Page 3 Empty Re: Market place

    Pisanie by Gość Pon Maj 05, 2014 7:41 pm

    oni mają jakieś relacje? wiesz, że ja nie ogarniam! może ty coś bardziej ;d w każdym bądź razie simonowi wcale nie było przykro, że bylo cicho i nie było tych pijących i palących dzieciaków naokoło. chociaż pewnie martwił się o zarę, bo to taka nieogarnięta dziewczyna. będzie musiał potem do niej zadzwonić może! w każdym bądź razie potrącił ją pewnie idąc i paląc i nie patrząc co się dzieje. - jezu przepraszam. - mruknął i przytrzymał ją, żeby nie upadła. - nic ci nie jest? - zapytał przyglądając się jej.
    avatar

    Gość
    Gość

    Market place - Page 3 Empty Re: Market place

    Pisanie by Gość Pon Maj 05, 2014 7:53 pm

    ty chciałaś nimi grać! jane na pewno się w nim podkochuje.....jak we wszystkich.
    zara pewnie już wskakiwała do weneckiego kanału i się zabijała i jakiś gondolier ją wyławiał, bo po co miała żyć, skoro cassie i cesar ją jednocześnie zdradzili, ze sobą znaczy się. woof zadbała, żeby zniszczyć im wycieczkę. chociaż cesarowi się upiekło, skoro w innym kraju był. hehe.
    prawie się przewróciła, ale simon na szczęście ją złapał w porę. ach, bohater!
    - masz szczęście, nic się nie stało, nie jedziemy do szpitala. - zaśmiała się, bo już rozpoznała simona! chodzili razem do szkoły parę lat temu, chociaż on do klasy wyżej, ale nie wiem, może wspólnych znajomych mieli albo do jakiegoś kółka razem należeli. - rety, simon, nie widziałam cię chyba od kiedy skończyłeś szkołę! dalej tu mieszkasz? - zdziwiła się bardzo!
    avatar

    Gość
    Gość

    Market place - Page 3 Empty Re: Market place

    Pisanie by Gość Pon Maj 05, 2014 8:05 pm

    jest w innym kraju? całkiem prawdopodobne xd o nieee.... simon naprawdę będzie musiał zadzwonić do zary potem. a na koniec to w ogóle w razie czego pojedzie po nią i ją tu ściągnie, żeby się nią opiekować xd woof o wszystko dba! w ogóle zapomniałam o czym mam pisać... muszę to ogarniać na bieżąco chyba, ale tak mi się czasem nie chce... ogarniajcie coś czasem, co? ;d
    - rzeczywiście, szczęście. - powiedział z rozbawieniem bo w sumie on to by nie chciał jechać do szpitala bo to by było strasznie nudne, ale nie mógłby jej zostawić tu co nie.... za kochany był. - no tak... nigdzie się nie wyprowadzałem. - powiedział z lekkim uśmiechem. - ty też ciągle tu siedzisz? sądziłem, że porwie cię jakiś szerszy świat czy coś takiego. - uśmiechnął się do niej.
    avatar

    Gość
    Gość

    Market place - Page 3 Empty Re: Market place

    Pisanie by Gość Pon Maj 05, 2014 8:12 pm

    uciekł z kraju, heheh. nie no, jak on w drugiej klasie jest... w ogóle nie wiem czemu wszędzie dawałyśmy po pokoje 4,5-osobowe, a kenny i cesar są sami w pokoju. xd dobry ogar! simon jest kochany, że tak o zarę dba! ej, tobie najlepiej wychodzi woof... ja tam coś czasem pisałam na początku, a teraz to wiesz, ogarniam tylko o swoich, to co, o swoich mam tylko pisać?
    nie chciałby jechać do szpitala, bo to byłoby nudne? a jakby jej kość wyskoczyła z nogi albo coś innego dzikiego się stało, też byłoby to nudne? simon jednak nie jest kochany! najwyraźniej tylko dla zary jest.
    - nieee, ja to się okazało bardziej małomiasteczkowa dziewczyna jestem. - zaśmiała się i założyła kosmyk włosów za ucho. - studiuję w londynie, pracuję tutaj, tak jakoś wyszło... może po studiach mnie gdzieś wywieje. a jak to jest z tobą? - chciała wiedzieć wszystko! zawsze się w nim podkochiwała jako szesnastolatka!
    avatar

    Gość
    Gość

    Market place - Page 3 Empty Re: Market place

    Pisanie by Gość Pon Maj 05, 2014 8:19 pm

    też nie wiem dlaczego tak jest, ale w sumie nie sądzę, żeby cesarowi to przeszkadzało. nie wiem czy lubią się z kennym ale jeśli nie to sądzę, że się polubią! jasne, że jest kochany dla zary! dla reszty też... i wcale nie chodziło mi o to, że to by było nudne.... tylko to czekanie w kolejce i te sprawy, no wieeeesz. ja też ogarniam przede wszystkim swoich xd a tak to muszę wszystko ogarniać. dlatego tak to wychodzi. albo piszcie mi co się dzieje w skrócie hasłowo a ja będę dopisywać resztę historii xddd bo nie chce mi się czytać całych gier czasem.
    - malomiasteczkowa mówisz? to chyba nie tak źle. w malych miasteczkach jest spokojniej. - powiedział z uśmiechem, chociaż o st.albans chyba nie można tego powiedzieć bo tu to się dzieje chyba więcej niż w londynie xd - czyli się nie nudzisz. - podsumował z uśmiechem. - ja? ja tutaj pracuję, tutaj mieszkam.... - wzruszył ramionami. - nic nadzwyczajnego. - stwierdził na koniec.
    avatar

    Gość
    Gość

    Market place - Page 3 Empty Re: Market place

    Pisanie by Gość Pon Maj 05, 2014 8:35 pm

    pewnie dlatego, że będą tyle panienek sprowadzać, że nie ma miejsca na innych chłopów! zagramy nimi jakoś na dniach, to zobaczymy czy się dogadają, to zależy od tego czy będą akurat pić albo jarać czy któryś przyprowadzi dziewczynę w wiadomym celu i będzie chciał się drugiego pozbyć. spoko, i tak te największe akcje to wszyscy i tak ogarniają. poza tym wymyślaj coś czasem i dopowiadaj, tu jest tak dużo plotek, że wiesz, te niszczące życie i nieprawdziwe najlepsze!
    - spokojniej i... przytulniej. - stwierdziła po chwili namysłu. jeśli oni uważają, że tu jest spokojnie i przytulnie to ja pozdrawiam. z tym, że się dzieje więcej niż w londynie, to prawda, hahaha! i więcej osobistości. - czyli już zamierzasz tutaj zostać? - spytała. ona nie wiedziała gdzie ją życie poniesie. tu jej się podobało, ale zawsze mogła poznać jakiegoś francuza i wyjechać z nim do paryża czy coś. w ogóle jedna moja babcia stwierdziła, że skoro będę w stanach cztery miesiące, to pewnie wrócę mężatką. druga babcia postanowiła ją przebić i przepowiada mi murzyna. także tego. xd
    avatar

    Gość
    Gość

    Market place - Page 3 Empty Re: Market place

    Pisanie by Gość Pon Maj 05, 2014 8:41 pm

    mi się wydaje, że jednak się dogadają.... chyba jak sobie któryś sprowadzi laskę, to oboje są na tyle domyślni, że drugi wyjdzie na tą chwilę..... xd no niby racja.... będę musiała się tym zająć!
    - no właśnie. po za tym chyba oboje znamy na tyle to miasto, że się nie opłaca na razie wyjeżdżać. - zaśmiał się, bo jemu tu było wygodnie i miał pewnie mniejszy czynsz za mieszkanie! nie ma nic lepszego. mógł sobie odkładać na własny bar o którym strasznie marzył! - nie wiem..... zobaczę. może wrócę do rodzinnego miasta. - wzruszył ramionami. o ile dobrze pamiętam był z bristolu ale ręki to sobie uciąć nie dam! hahaha <3 kochane babcie! ja dzisiaj wchodzę do pokoju, żeby se ogarnąć łóżko a tam ojciec z babcią sobie gadają i ojciec do mnie tak "ewka, babcia mówi, ze chciałaby iść na jakieś wesele" xd a po za tym ciągle mi oboje rodzice mówią o tym jakimi by byli super dziadkami, także tego.... zwariowali wszyscy xd
    avatar

    Gość
    Gość

    Market place - Page 3 Empty Re: Market place

    Pisanie by Gość Pon Maj 05, 2014 8:47 pm

    kenny i tak utknął z abi i wciąż nie ruchał i nie wiedział, że jest dziewicą, także on to sobie dużo walił konia i to też cesar będzie musiał zrozumieć. xdddd
    - to, że je znamy, to wcale nie oznacza, że jeszcze nas niczym nie zaskoczy! - zauważyła z pewnym rozbawieniem, ale zaraz spoważniała. - na przykład słyszałeś o tym, jak niedawno kobieta została zjedzona przez tygrysy? ja pracuję w tym zoo. - powiedziała z pewną obawą, ciągłym zaskoczeniem. początkowo po tym wydarzeniu bała się nawet przechodzić obok ich klatek! a jeszcze czasem musiała je nakarmić czy coś.... bała się, że sama zostanie ich pokarmem. - ja nie wiem, czy ciągnie mnie jeszcze do rodzinnego miasta. moje rodzeństwo też uczy się teraz tutaj, jesteśmy wszyscy na miejscu, więc nie jestem sama. - wzruszyła ramionami. pewnie jak simon chodził jeszcze do szkoły, to rose i julka tu nie było, więc też wszystko wyglądało u jane inaczej, bo jednak była blisko z rodzeństwem. hahaha! u mnie wczoraj był ten dwulatek, to też wszyscy gadali do moich rodziców, że mają się szykować, bo też niedługo będą takiemu dziadkować... taaa.
    avatar

    Gość
    Gość

    Market place - Page 3 Empty Re: Market place

    Pisanie by Gość Pon Maj 05, 2014 8:57 pm

    haha spoko cesar na pewno to zrozumie! xd
    - no tak, to racja... - pokiwał głową, bo simon zdawał sobie sprawę z tego jakie to miasto jest dziwne i pokręcone. w końcu długo tutaj już był! - nieee.... chyba nie. naprawdę tak bylo? - zmarszczył brwi bo w sumie to on nie ogarniał jak to możliwe, skoro przecież one są w klatkach! ale nie czepiajmy się szczegółów bo to przecież st.albans! tu nic nie jest normalne. - no tak, to całkiem zrozumiałe. - uśmiechnął się. wydaje mi się, że julek był w pierwszej klasie jak simon kończył szkołę, ale mogę się mylić xd no ale roski to na pewno nie znał. nie kojarzył i w ogóle nic. - co studiujesz? - zapytał. jemu się tam na studia nie spieszyło w sumie.... tiaaa. rodzina to czasem bywa dziwna! mnie się zawsze wszyscy o to pytają. jezus maria, ja mam 21 lat. to że moja mama w tym wieku miała dwójkę dzieci, to jeszcze nic nie znaczy.... mi się tam nie spieszy a oni to chyba mi chcą wmówić, że to już czas xd
    avatar

    Gość
    Gość

    Market place - Page 3 Empty Re: Market place

    Pisanie by Gość Pon Maj 05, 2014 9:08 pm

    zjarają się i będą się sobie zwierzać. xd od razu zostaną najlepszymi kumplami!
    - taaak. ale nie było mnie tego dnia w pracy, więc na szczęście nie widziałam tego... - westchnęła smutno. pewnie gdyby była w pracy, to zastanawiałaby się do końca życia, czy przypadkiem nie zostawiła otwartej klatki albo czy czegoś nie schrzaniła i to wszystko jej wina! ludzie ludożercy, tygrysy ludożercy, wszystko na swoim miejscu. nie zagłębiajmy się w to całe wiekowe za bardzo, jane i simon też nie byli jakoś blisko, żeby przedstawiać się swojemu rodzeństwu czy coś. - weterynarię. - odpowiedziała krótko. - a ty gdzie pracujesz? - spytała, bo się zainteresowała tym, wiadomka! od dwóch czy tam trzech lat nie widziała go nigdzie w st. albans, więc była ciekawa, gdzie się ukrywa. moja mama miała 30 lat jak urodziła darię, także nie ma presji. xd babcia by chciała mieć wnuki, ale już ma trzy, więc też niech się nie odzywa. ja mogę poczekac. xd
    avatar

    Gość
    Gość

    Market place - Page 3 Empty Re: Market place

    Pisanie by Gość Pon Maj 05, 2014 9:13 pm

    chyba im obojgu się przyda kumpel! nie pamiętam z kim kumpluje się cesar, ale szału na pewno nie ma xd
    kiedy tak smutno westchnęła objął ją ramieniem bo JEST super kochany dla WSZYSTKICH a nie tylko dla zary xd chociaż dla niej to na pewno najbardziej.... no ale chciał jej jakoś dodać otuchy co nie, żeby o tym nie myślała za dużo, bo tylko byłoby jej przykro i co.... nie przepadał za smutnymi ludźmi. no racja. chociaż na pewno się znali jak widać xd pewnie chodzili razem na jakieś imprezy, ale nie takie super szalone i tak dalej. - łaaał, ambitnie. - pokiwał głową, bo dla niego to strasznie dużo nauki co nie! cała anatomia każdego zwierzaka i te sprawy. oszaleć by można xd podrapał się po karku kiedy spytała gdzie pracuje. trochę głupio co nie. - w klubie nocnym. - wzruszył ramionami i spuścił wzrok. czuł się jak idiota, ale co zrobić. to moja mama miala 19 jak mnie urodziła... także ja już powinnam mieć dwulatka jakby na to patrzeć xd taka presja jest straszna xd
    avatar

    Gość
    Gość

    Market place - Page 3 Empty Re: Market place

    Pisanie by Gość Pon Maj 05, 2014 9:21 pm

    kenny się kumpluje z jordanem, alexem i tylerem, więcej męskich ziomków chyba nie ma, samych wrogów jak już, także mogą się ogarnąć, szczegolnie, że już drugi raz są razem w klasie, skoro oboje nie zdali drugiej. xd
    simon jest jeszcze kochany dla percy'ego... i w ogóle wychodzi na to, że dla wszystkich moich postaci. xd nie no, znali się, ale też nie jakoś szczególnie blisko, to wiesz. jane na pewno świrowała na jego punkcie, a on miał jakąś dziewczynę, to złamał jej serduszko, chociaż o tym nie wiedział. dwa tygodnie później i tak już płakała po następnym. - nie wiem czy ambitnie czy nie... po prostu czuję, że to moje powołanie. - stwierdziła całkiem wesoło, bo kochała zwierzaki i chciała im pomagać i podobała jej się praca w zoo, ale weterynarzem też chętnie by została. najlepiej weterynarzem w zoo! póki co sprzątała tylko klatki i karmiła wydry myszkami. roześmiała się na jego odpowiedź, bo nie sądziła, że mówi serio. w końcu skojarzyło jej się od razu z jakąś lasią wywijającą na rurze, a on raczej tego nie robił. poza tym był za słodki i za spokojny na kluby nocne, to musiał być żart. - a tak naprawdę? - spytała, ciągle jeszcze w rozbawieniu. twoja mama zaszalała. xd ty tak nie szalej!
    avatar

    Gość
    Gość

    Market place - Page 3 Empty Re: Market place

    Pisanie by Gość Pon Maj 05, 2014 9:32 pm

    no to nie ma możliwości, żeby się nie zakumplowali xd
    no najwyraźniej twoje postaci podbijają serce percyego! ale i tak najbardziej to zarę kocha z nich coś mi się wydaje.... bo ona tego najbardziej potrzebuje! pewnie zaraz za nią o kroczek jest percy, który też tego potrzebuje xd dobrze, że nie wiedział, że złamał jej serduszko bo byłoby mu przykro! - pewnie, że ambitnie, jane! - powiedział z przekonaniem. on chciałby być takim ambitnym człowiekiem, ale coś mu to nie wychodziło. no karmienie wydr musiało być fascynującym zajęciem... - serio. - mruknął i wzruszył ramionami. sposępniał bo to paskudna praca i wcale mu się nie podobała, ale nie mógł znaleźć innej. no ja bym już tak nie zaszalała bo jestem za stara xd ale przez najbliższe lata nic nie planuję także spoko, dalej będę nołlajfem xd
    avatar

    Gość
    Gość

    Market place - Page 3 Empty Re: Market place

    Pisanie by Gość Pon Maj 05, 2014 9:48 pm

    no widzisz! na pewno będą słodziakami. w ogóle zawaliłyśmy, że nie zagrałyśmy minnie i lilką. pewnie minnie specjalnie nie chciała mówić lilce o maxie, bo ta by sobie nie wiadomo co wyobrażała!
    zarę musi najbardziej kochać, to oczywiste! wszystkie moje postacie są biedne, pokrzywdzone i potrzebujące, a przynajmniej te, z którymi zadaje się simon, hahaha. też sobie dobiera towarzystwo! może on specjalnie tak. ma jakąś wewnętrzną misję opiekowania się innymi. taka matka teresa z st. albans!
    - może... - wzruszyła tylko ramionami i przygładziła swoją sukienkę, bo pewnie latała w jakiejś sukieneczce, skoro i tak musiała się w pracy przebierać w kombinezon. w sumie jane była ambitna, skoro pracowała i studiowała i jeszcze w dodatku męża szukała, to też przecież pracochłonne zajęcie. - och. - od razu spoważniała, a wręcz mina jej zrzedła. - przepraszam, myślałam, że żartujesz. - podrapała się po czole i zrobiło jej się strasznie głupio, że tak się śmiała. fajnie masz, ja to już za kilka miesięcy biorę ślub z murzynem, także wiesz. moja mama właśnie przyszła do pokoju i nie ogarnęłam, że na monitorze widać tylko klatę simona, także spoko, będzie się zastanawiać co ja robię po nocach w tym komputerze.
    avatar

    Gość
    Gość

    Market place - Page 3 Empty Re: Market place

    Pisanie by Gość Pon Maj 05, 2014 9:55 pm

    no zawaliłyśmy, ale miały tyle spraw na głowie.... lilka jak do niej zadzwoni (a pewnie zrobi to jak będzie pijana) to będzie się śmiać znów i tarzać po podlodze opowiadając minnie o tym czego się dowiedziała. dobrze, że minnie też będzie już pijana xd
    no najwyraźniej taką potrzebę ma właśnie simon! ale nie ma się co dziwić, skoro to słodziak to chce, żeby wszystkim było fajnie i dobrze i w ogóle. no i dlatego kumpluje się z najbardziej potrzebującymi xd
    - no pewnie, że tak, a nie jakieś może. - wywrócił oczami. - jesteś strasznie ambitna, zazdroszczę ci tego. - powiedział z powagą. chciałby być taki! no i na pewno zawsze uważał ją za uroczą i śliczną, ale tego jej nie mógł powiedzieć, albo raczej nie wpadł na to, żeby rzucić jakimś komplementem. chociaz u niego to kuleje akurat.... bardzo czasochłonne! - nie ma sprawy. chciałbym żartować. - powiedział wzruszając ramionami i lekko się uśmiechnął. hahaha, nie zostalo ci wiele czasu! przykra sprawa. mi ojciec czasem zagląda przez ramię i patrzy na tych wszystkich super chłopaków to się mnie pyta o takie głupie rzeczy, czy któryś mój na przykład xddd
    avatar

    Gość
    Gość

    Market place - Page 3 Empty Re: Market place

    Pisanie by Gość Pon Maj 05, 2014 10:11 pm

    teraz to już minnie ma dość myślenia o maxie, w koncu wystarcza jej, że tak on ją wkurza, że aż myśli o nim przed snem. xd minnie tak bardzo nieogar... zawsze miałyśmy nieogarnięte pary, ale ci dwoje to biją wszelkie rekordy.
    - tu naprawdę nie chodzi o ambicje, tylko o to, że wiem, co chcę robić w życiu.... ty jeszcze nie wiesz? - spytała, ale nie po to, żeby się z niego śmiać, że nie wie, tylko właśnie z troską, jakby chciała mu zaraz pomóc znaleźć cel w życiu. na przykład zostać jej mężem czy coś. zawsze jakiś plan. - nie spodziewałabym się, że pracujesz w takim miejscu. - zauważyła, bo teraz jeszcze zdążyła się zorientować, że jemu też się tam nieszczególnie podoba. ale pewnie jej się i tak zrobiło głupio przez to wszystko i powiedziała, że fajnie się było spotkać, ale musi lecieć i że może kiedyś się zgadają jeszcze i rzeczywiście uciekła do siebie do domu i myślała o nim przed snem, bo jej się przypomniało. pewnie oglądała jakieś grupowe zdjęcia ich znajomych z liceum, na których byli oboje i się jarała. xd hahahahahahah<3 wszyscy twoi!
    avatar

    Gość
    Gość

    Market place - Page 3 Empty Re: Market place

    Pisanie by Gość Pon Cze 02, 2014 9:33 pm

    Nie zarobil dziś zbyt wiele, więc siedział na jakiejś ławce i liczył drobne pieniądze. Miał nadzieję, że mu chociaż na małe piwo starczy. Cały dzień padało, więc dlatego mało kto był dla niego życzliwy i wrzucał do jego starego kapelusza drobne pieniążki. Planował w wakacje wyjechać do Londynu i tam grać. Może nawet ktoś go zauważy i zrobi wielką karierę? Mógł zawsze iść do jakiegoś X Factora albo Mam talent lub Must Be The Music i się tam pokazać. W końcu kto by nie wziąl takiego super Dexa?

    Sponsored content

    Market place - Page 3 Empty Re: Market place

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Nie Lis 24, 2024 8:22 am