Supermarket

    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    Supermarket - Page 6 Empty Supermarket

    Pisanie by st. albans Sro Mar 05, 2014 2:09 am

    First topic message reminder :

    Supermarket - Page 6 Busy-supermarket-008
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Sro Maj 21, 2014 7:12 pm

    to miałaś dobrego byłego, mój brat to płakał ostatnio jak się porządnie nachlał i coś sobie na wkręcał, faceci są zdecydowanie dziwni. Ale no Benek nie wygląda na takiego co płacze, stąd ta cała jej teza.
    - Wyszło bardzo głupio i takie sytuacje nie powinny mieć miejsca.
    Tak, chciałaby cofnąć czas, ale nie dlatego, że jej się coś nie podobało, po prostu chciała go cofnąć tak by Mary ich nie nakryła i by mogli się spokojnie kochać tak jak mieli to w planach. Jakby wiedziała, że coś takiego będzie to by go zabrała do swojego skromnego pokoiku bo miała go sama. Wszystko źle wyszło i Lori to tak bolało, uciekł jej taki fajny facet przez to że po prostu ma życiowego pecha.
    - Jezu nie krzycz! Nie wiem co myślę Benjamin, nie wiem i nie dziw mi się. Nawet się do mnie po tym nie odezwałeś, a Mary mówiła takie rzeczy, więc ja już nic nie wiem. Jesteś młody, bardzo przystojny, możesz mieć każdą. Pomyślałam.. No pomyślałam, że może byłam tą jedną, odpadłam to będzie następna...
    Spojrzała na niego smutnym wzrokiem.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Sro Maj 21, 2014 7:24 pm

    on to w ogóle był fenomen, mój były znaczy się :d
    - ale taka sytuacja miała miejsce i nie ma co nad tym rozpaczać - bo według niego to nie był powód do rozpaczania. powodem do rozpaczy było na przykład to, że lorka więcej go nie chciała widzieć! tak, to chyba najbardziej wkurwiało benka.
    zmarszczył brwi na jej słowa - nie jestem facetem, który wyrywa laski na jedną noc, skąd w ogóle przyszło ci to do głowy? bo mary ci tak powiedziała? nie do końca wierzyłbym w jej słowa - mruknął niezadowolonym głosem - byłem do niedawna w poważnym związku wiec raczej nie jestem typem faceta który rucha i wyrzuca laski za drzwi - niewiarygodne, że za takiego go uważała!
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Sro Maj 21, 2014 7:31 pm

    - Czyli co ja według Ciebie mam zrobić co? Jak dostałam takie cholerne ultimatum?
    Spojrzała na niego już trochę ze złością bo kazał jej nie rozpaczać, ale jemu było łatwiej to mówić bo to nie jemu jego siostra kazała wybrać między sobą, a Lori. Ona musiała wybrać i wybrała Mary, choć przez to było jej smutno. Za bardzo go polubiła i robiło się to stanowczo zbyt niebezpieczne, powinna się z tym ogarnąć trochę bo on nie myślał sobie tak dużo, a ona tak.
    - Minnie mi to samo mówiła, wiem, że taki nie jesteś ale mam mętlik w głowie. Wy faceci jesteście cholernie trudni do zrozumienia wiesz? Dzieje się coś takiego, a wy się nie odzywacie, a później wpadacie na dziewczynę i gracie jakby się nic nie stało.
    Westchnęła ciężko i źle stąpnęła przez co syknęła z bólu bo noga ją zabolała i to mocno. Strasznie sobie ją skręciła i to było jej przypomnienie, że karma to suka, za to że mu robiła dobrze ręką to skręciła kostkę.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Sro Maj 21, 2014 7:41 pm

    - powinnaś zrobić to co jest dobre dla ciebie, a nie dla mary - wzruszył ramionami. dla niego to było raczej logiczne. ale w świecie dziewczyn nic nie jest logiczne wiec cóż, on tego nie ogarniał i już!
    przewrócił oczami na jej tłumaczenia, dziewczyny na prawdę były dziwne..... - my jesteśmy trudni do zrozumienia? - zaśmiał się. przecież to laski były nie do zrozumienia! - bo nic się nie stało - uśmiechnął się, a potem skradł jej buziaka i uciekł, bo wiadomo laskę trzeba zostawić w niepewności. a poza tym chyba straciłam na niego wenę :c teraz to lori miała dopiero mętlik w głowie!
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Sro Maj 21, 2014 7:47 pm

    - Staram się Benjamin.
    Odpowiedziała mu, ale sama przecież nie wiedziała na czym z nim stoi, to skąd miała wiedzieć co jest dla niej dobre. Czy jej przyjaźń, czy bycie z nim, przecież on nawet nie chciał z nią być, za mało się znali i trochę im to wszystko ucięło, znaczy to poznawanie się.
    - Jesteście i to bardzo.
    Westchnęła zrezygnowana, a wtedy on stwierdził że się nic nie stało i ją pocałował. Chciała mu coś powiedzieć, ale on zwiał, a ona mało nie zemdlała z tego nadmiaru wrażeń. Skołowana dokończyła zakupy i uciekła do swojej jaskini by znów tam siedzieć i pić, myśląc o co mu do cholery chodzi.
    zt.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Sro Cze 11, 2014 2:03 pm

    percival wyjebał ją na zakupy bo się uchlał i cisnęło go gastro więc hazel łaziła teraz z wózkiem i listą zakupów po całym sklepie żeby zrobić obiadek najlepszemu ojcu na świecie ;x
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Sro Cze 11, 2014 2:07 pm

    haha <3 a grace była tu po jakąś wodę, bo sobie spacerowała po mieście i się już zmęczyła. rzuciła okiem na hazel ale tylko uniosła głowę wyżej i ją wyminęła!
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Sro Cze 11, 2014 2:11 pm

    akurat dzisiaj było super gorąco, a grace kisiła się w jakiś spodniach to dupsko się jej spociło i miała tam plamę, fujka. no i grace od razu na to zwróciła uwagę, wiadomo tyłek grace dalej ją trochę jarał! ale nie bardziej niż tyłek romana, hihi. - cześć grace - powiedziała normalnie, nie chciała żeby psiapsia była na nią zła! a po za tym źle się prezentowała z tą plamą i hazel chciała ją ostrzec.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Sro Cze 11, 2014 2:16 pm

    grace wcale nie zwróciła na to uwagi, bo nie wiedziała o tym, że ma mokrą dupę! poza tym ej, miała jakąś zwiewną długą spódnicę dzisiaj. albo nawet sukienkę! grace nic jej nie odpowiedziała i wyszła ze sklepu bez wody, bo nie mogła dłużej znieść obecności hazel.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Sro Cze 11, 2014 2:21 pm

    a ona dalej robiła zakupki, potem zrobiła obiad, a potem dostała okazjonalny wpierdol hehehe.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Pią Cze 13, 2014 11:23 am

    Amelka tego dnia w sumie miała dobry humor, jakoś tak wieczorem się dogadała z Virgilem i mieli iść dziś na kolację, więc jej humor się poprawił i to drastycznie. Nie płakała, nie smuciła się, a po winie od Flynna nie czuła się źle. Tylko to kwaśne ją trochę martwiło, ale może jej organizmowi brakowało witaminy c i tak chciała nadrobić. Starała się być dobrej myśli bo nie podejrzewała tego co jej jest. No ale wracając do tematu, w takim świetnym humorze poszła na zakupy bo jeszcze parę dni musiała w tym mieście posiedzieć zanim Flynn będzie mógł wyjechać więc musiała coś jeść. Chodziła sobie po sklepie, wzięła ze dwa słoiki kiszonych, jakieś kwaśne żelki i takie tam, no ogólnie zakupy spożywcze z dużą ilością rzeczy kwaśnych.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Pią Cze 13, 2014 11:30 am

    Mikkel chodził po sklepie z małym koszyczkiem. Pół po nocnym dyżurze w szpitalu, wrócił do domu i jakoś nie potrafił zasnąć. W lodówce miał pustki, wiec wybrał się do sklepu. W koszyczku miał makaron, pomidory, bazylię, wino, jakieś pieczywo. W końcu jest włochem, wie co dobre. Chodził tak teraz już bez celu zerkając na półki i zastanawiając się czy na coś jeszcze ma ochotę. I tak zobaczył mieszy regałami znajomą twarz. Uśmiechnął się lekko i podszedł do niej. - cześć - przywitał dziewczynę buziakiem w policzek i zerknął do jej koszyka. -co wy macie z tymi kwaśnymi rzeczami? - bo przecież wczoraj ruby pisała do niego o tym smsa! Nie pomyślał, że moze chodzić nie o nią. - mam gratulować? kto jest tatusiem? - wyszczerzył do niej radośnie zęby.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Pią Cze 13, 2014 11:37 am

    Amelka w sumie to trochę zamyślona była i pewnie gdyby Mikkel do niej nie podszedł to by go nie zauważyła, ale na pewno się szeroko do niego uśmiechnęła i odwzajemniła buziaka.
    - Cześć Mikkel.
    Wrzuciła pewnie jakąś butelkę wody mineralnej do koszyka, bo pić też coś musiała. Tak bardzo chciała piwo, ale jej ono tak śmierdziało i tak po nim rzygała, że to aż strach pomyśleć.
    - Ale jak to? Znaczy no wiesz może kiedyś nie lubiłam, ale może mam brak witaminy C czy coś..
    Zmarszczyła lekko nosek, bo w sumie nie wiedziała, ze on już Ruby odpisał i że zaproponował ciążę. No niezły bigos, aż oczy jak 5złoty zrobiła gdy powiedział, że gratulować, ze tatusiem. To było niemożliwe przecież.
    - Ale.. E.. nie jestem chyba w ciąży..
    Chyba musi kupić test ciążowy, w sumie okresu nie dostała ale faktów ni po kojarzyła.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Pią Cze 13, 2014 11:44 am

    -oj dziewczyno - pokręcił tylko głową z rozbawieniem. - brak witaminy c? - zaśmiał się tylko - coś mi się nie wydaje. lepiej idź do lekarza, ja ci tutaj niestety nie pomogę - on wiadomo, chce być chirurgiem. Na stażu to chodzi po wszystkich oddziałach, ale jednak specjalista nie jest. - jak chcesz dam ci kontakt do takiej jednej z naszego szpitala. - zaproponował i d razu wziął od niej koszyk jeśli miała taki do ręki, a jeśli miała taki do jeżdżenia do włożył tam swój i ten od niej i tak zabrał, żeby się nie przemęczała. -to jak z tym tatusiem? - dopytał ciekawski, chociaż nie jest czarlim, który powinien się pewnie bać każdej ciąży w okolicy, czy aby mathieu nie będzie miał brata albo siostry. -potrzebuję jeszcze kawę - powiedział i poszli w tamtym kierunku.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Pią Cze 13, 2014 11:59 am

    - Mówisz serio? Jezu..
    No to teraz to się załamała, a jej dobry humor to jak w mordę strzelił. Przecież ona nie może być w ciąży. Ma pracę, jest młoda, jeszcze tyle życia przed nią. Boże oby to było tylko jakieś fanaberie organizmu. Teraz chciało się jej strasznie wyć no i w sumie dobrze, że Mikkel zabrał ten jej wózek na kółkach bo ona to była w takim szoku, że teraz nie wiedziała co ma zrobić.
    - Możesz.
    Powiedziała cicho i szła grzecznie za nim na tą kawę. Spała tylko raz z Virgilem, to nie ma takiej opcji żeby była w ciąży. Po jednym razie się nie zachodzi, zresztą jeszcze powinny działać tabletki, sio myśli o ciąży bo żadnej ciąży nie ma.
    - To zatrucie Mikkel. Tatusiem jest pewnie kebab którego zjadłam wracając do domu od mamy albo jakaś anemia.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Pią Cze 13, 2014 12:26 pm

    Sorry, musiałam ogarnąć obiad.
    ,,po jednym razie się nie zachodzi " jak w rozmowach w toku xdddd
    Mikkel nie będzie jej przecież wmawiał tej ciąży, bo nie ma usg w oczach więc pewności nie ma. ale mimo wszystko dał jej wizytówkę pani ginekolog, zawsze lepiej mieć pewność czy dziecko jest czy nie. -nawet jeśli to ciąża, to nie koniec świat. lepiej się upewnij, będziesz miała spokojną głowę - powiedział jej i zatrzymał się przed regałem z kawami. Wybrał jakąś kawę w ziarnach i wrzucił do swojego koszyczka w jej wózku. Na anemię ani zatrucie mu to nie wyglądało!
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Pią Cze 13, 2014 12:42 pm

    Spoko ja właśnie też zupę robiłam Wink
    No, kto by pomyślał, że dorosła nauczycielka takie rzeczy sobie będzie wmawiać, no ale Amelia tak robiła bo po prostu nie dopuszczała do siebie faktu, że będzie matką. No jak to ma wyglądać, ona samotna matka, Virgil na pewno sobie pomyśli, że ona zrobiła to specjalnie, że złapała go na dziecko bo jest głupia, ale tak nie jest.
    - No nie wiem czy to nie będzie koniec świata.. Ale nie ważne, później się upewnię, teraz po prostu lubię kwaśne, smak się czasem ludziom zmienia.
    Wzruszyła ramionami i sobie też kawę wybrała, ale ona to piła łagodną coś ala Milicano czy coś. Zresztą rozpuszczalna lepiej na lato bo można sobie robić kawę mrożoną.
    - a jak u Ciebie co? Bo tylko o moich kiszonych gadamy..
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Pią Cze 13, 2014 1:01 pm

    On pewnie w życiu rozpuszczalnej nie pił, i pije tylko cappuccino, ale tylko do 11 rano (tak się pije we Włoszech!) a potem to już tylko prawdziwe włoskie espresso. wiadomo, że z ekspresu.
    -niech ci będzie, ale upewnij się - powiedział na zakończenie tego tematu i uśmiechnął się. - u mnie? w porządku. nie pamiętam kiedy ostatnio spałem, siedzę w szpitalu ciągle - poskarżył się jej i westchnął - ale kocham to co robię - dodał tylko,żeby nie było wątpliwości. I pojechali pewnie juz do kasy, mikkel pomógł jej z tymi zakupami a potem pobiegł znów do szpitala i obiecał jej, że się niedługo odezwie. bo ja uciekam, papa.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Pią Cze 13, 2014 1:26 pm

    Amelka na pewno lubiła jak on robił kawę, bo jako Włoch to pewnie robił fajną kawę, tak samo pewnie fajnie gotował. No ale ostatnio mało kiedy piła kawę, ogólnie w pracy jej się to tylko zdarzało, a w lato to ona tylko piję kawę mrożoną.
    - Jeju, aż tak się przepracowujesz? To niezdrowe, wiesz to?
    Spojrzała na niego zmartwiona, no i pewnie jeszcze trochę sobie pogadali w kolejce, a później spakowali zakupy jej do auta no i się pożegnali umawiając się na kiedyś tam. Dzięki za gierkę <3
    zt.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Sob Cze 14, 2014 10:34 am

    no too zaczęły się wakacje, zaczęły się imprezy to bea korzystała z okazji, że nie musi się uczyć i imprezowała. całkiem zrozumiałe. wczoraj też była ze znajomymi na jakiejś super imprezie a dzisiaj rano zorientowała się, że nie ma w lodówce nic do picia! a wody z kranu nie piła bo się bała, że tam za dużo bakterii jest... więc chcąc nie chcąc musiała iść do sklepu. za bardzo to się nie ogarniała bo nie miała na to siły, ale jak ostatni żul też nie wyglądała i teraz trochę jak zombie podążała do półek z napojami.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Sob Cze 14, 2014 11:03 am

    a seba był dziś w fantastycznym humorze! wyspał się, nie miał kaca i na dodatek przyjeżdżał dziś jego ojciec więc mieli razem spędzać czas. teraz wybierał jakieś warzywka, bo gosposia wysłała go po zakupy, a raczej on zaoferował pomoc, taki był kochany! no i ważył właśnie pomidorki i potem szedł po jakiś groszek w puszcze i natknął się na beatrice. od razu roześmiał się bo zazwyczaj było tak, że to on był skacowany, a ona piękna. tym razem było odwrotnie! xd - wyglądasz jakbyś wczoraj była na imprezie - zaśmiał się.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Sob Cze 14, 2014 11:09 am

    no kiedyś taka sytuacja też musiała sie zdarzyć. ale bea raczej kompletnie się nie przejmowała, że może nie wyglądać tak olśniewająco jak zawsze. kto by się tym przejmował, co nie? miała poważniejsze problemy jak brak wody a nie jakieś tam, że nie wygląda na super wypoczętą. - jezu ciszej. - westchnęła bo dla niej każdy dźwięk teraz był milion razy potężniejszy. - i wyglądam jak zawsze zajebiście, więc się nie czepiaj. - dodała zaraz i lekko się uśmiechnęła bo mimo ogromnego kaca miała dobry humor bo impreza była udana.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Sob Cze 14, 2014 11:19 am

    i tak super wyglądała dla seby, który milion razy widział ją bez makijażu bo przecież nie raz chodzili razem spać do łóżka xd zdjął zaraz z półki półtora litrową, niegazowaną wodę i podał jej - napij się, bo mi tu zaraz uschniesz kwiatuszku - zachichotał bo na prawdę cała ta sytuacja go bardzo bawiła - nie powiedziałem, że nie wyglądasz zajebiście - uśmiechnął się i wzruszył ramionami - ale widzisz, nie było mnie wczoraj na imprezie a ty beze mnie tak się staczasz - śmiał z niej dalej - ciekawe kto cie do domu odprowadził - bo zazwyczaj to był on xd no chyba, że sam zaniemógł to wtedy bea go odprowadzała.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Sob Cze 14, 2014 11:26 am

    no właśnie! więc gorzej być teraz nie mogło bo jakiś lekki makijaż na pewno miała. - bohater w supermarkecie... - powiedziała z uśmiechem kiedy podał jej tą wodę i od razu się napiła. na szczęście nie wypiła od razu całej. - no widzisz, trzeba było się orientować gdzie jest jakaś impreza, skoro mamy wakacje to na pewno mnie tam znajdziesz. - powiedziała z rozbawieniem, upiła jeszcze jednego łyka i zakręciła butelkę, żeby się jej nic nie wylało bo to różnie bywa. - nie wiem.... - mruknęła i podrapała sie po głowie sądząc, że to jej pomoże w myśleniu, ale chyba nie za bardzo podziałało.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Sob Cze 14, 2014 11:36 am

    - poza nim również - zauważył mądrze, bo przecież wybawiał beatrice z różnych opresji i nie tylko w supermarkecie! - wiedziałem, gdzie jest impreza - skrzyżował ręce na wysokości klaty i oparł się o jedną z półek - tylko nie chciało mi się na nią iść - co było dziwne w przypadku seby bo on chodził na wszystkie imprezy! - co? jak to nie wiesz! - oburzył się zaraz - a jak ten ktoś ci coś zrobił? - bo już sobie wyobrażał, że ktoś ją wyruchał w krzaczorach - obudziłaś się w domu i z majtkami na tyłku!? - dopytywał

    Sponsored content

    Supermarket - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Pią Maj 10, 2024 10:47 am