pizza metro
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
pizza metro
First topic message reminder :
- valeria heinen
- londynpracuje w galerii sztukikochana laseczka39
- Post n°51
Re: pizza metro
valeria zarumieniła się. - przesadzasz na pewno i dodajesz wiele od siebie - odsunęła od niego tą rękę, bo jakoś czuła się skrępowana dotykać go w chwili, gdy rozmawiają o edwardzie, który pewnie teraz szuka debbie i zastanawia się, czy żyje. - co chwilę jakaś jest. dam ci znać, coś wybierzemy wspólne. - zapewniła go, ale było już późno to się rozeszli, co nie. zaraz kimś zacznę.
- jeremy hurd
- paryżreżyseria dźwiękuromantyk30
- Post n°52
Re: pizza metro
nie widział się z patti dość długo, więc dzisiaj ją wyciągnął na pizzę. nie mógł się zdecydować na jaką ma ochotę, więc wziął dla siebie jakąś pepperoni. - to opowiadaj - spojrzał na siostrę, kiedy już obydwoje złożyli zamówienie.
- patti hurd
- parisfortepiangwiazda rocka30
- Post n°53
Re: pizza metro
bo dopiero wczoraj tu przyjechała! prosto ze stanów do st. albans. nawet nie była u swojej mamy, najlepszej przyjaciółki, mercedes. jezu xd ciekawe, jak oni teraz wyglądają xd w każdym bądź razie z tej ich mieszkanki wyszła piękna gromadka, oprócz tłustej patti, która całe szczęście nie miała kompleksów. pewnie wcześniej, w paryżu była chudą szkapą, ale po wyjeździe do nowego jorku jedzenie na wynos i często imprezy zrobiły swoje. poza tym zamiast spacerować wolała jeździć metrem, które miała na każdym kroku. chciała się spotkać z całą paczką za jednym zamachem, ale nate miał już jej dość, bo przegadali wczoraj całą noc, jude pewnie był zajęty ogarnianiem kamasutry a amelia broniła jakiejś wiewiórki w parku. nie wiem, czy kogoś jeszcze mają? w każdym bądź razie była zadowolona, że chociaż jeremy znalazł dla niej czas. wpadła tu robiąc zaraz dużo szumu, bo z daleka zaczęła wydzierać się po francusku do swojego braszki. - jeremy! ty smarkaczu! - zrobiła mu puci puci w policzki i pocałowała w powietrzu. - jak ty zmężniałeś! - od razu widać, że zamoczył xd
- jeremy hurd
- paryżreżyseria dźwiękuromantyk30
- Post n°54
Re: pizza metro
w ogóle zczaiłam, że oni mają obydwoje 21 lat xd powinni być bliźniakami xddd
jeremy to kochany chłopak, więc jasne, że znalazł dla swojej siostry czas. jak widać jako jedyny nie był zajęty żadnymi ważnymi sprawami typu bronienie wiewiórek czy przywiązywaniem się do drzew. zresztą nawet jeśli coś by mu wypadło, to by znalazł trochę czasu dla niej. w końcu przez tyle czasu się ze sobą nie widzieli. - dzięki.. - roześmiał się i nawet wstał, żeby ją przytulić. tak w ogóle to on przed lidką nie był już prawiczkiem, ale to już szczegół xd - ty też wydojrzałaś - bo przecież jej nie powie, że się spasła xd uważał, że wygląd nie ma takiego znaczenia, więc skoro dobrze się czuła to było najważniejsze.
jeremy to kochany chłopak, więc jasne, że znalazł dla swojej siostry czas. jak widać jako jedyny nie był zajęty żadnymi ważnymi sprawami typu bronienie wiewiórek czy przywiązywaniem się do drzew. zresztą nawet jeśli coś by mu wypadło, to by znalazł trochę czasu dla niej. w końcu przez tyle czasu się ze sobą nie widzieli. - dzięki.. - roześmiał się i nawet wstał, żeby ją przytulić. tak w ogóle to on przed lidką nie był już prawiczkiem, ale to już szczegół xd - ty też wydojrzałaś - bo przecież jej nie powie, że się spasła xd uważał, że wygląd nie ma takiego znaczenia, więc skoro dobrze się czuła to było najważniejsze.
- patti hurd
- parisfortepiangwiazda rocka30
- Post n°55
Re: pizza metro
oja! chciałam jej 22 dać, to zmienie jej na 92 xd chociaż w sumie mogliby być bliźniakami, oboje mają dupy na mordach xd i bez przesady. na pewno codziennie siedzieli na skypie chociaż po 2 minuty i patti mu truła dupę o tym, ile rzeczy wspaniałych jest w nowym jorku, ile nowych osób poznała i że widziała madonnę uprawiającą jogging w central parku! była blisko z całym rodzeństwem, jaka druga w kolejce starszyzny. nathaniel był dupkiem i tylko im dokuczał a to patti wycierała judowi dupę, jak się zesrał, a mercedes wolała ruchać ich ojca. a z kim stracił cnotę? xd zachichrała się. - wiem, wiem. cycki mi urosły! - nawet wzięła je w swoje ręce i podniosła. nie miała stanika, bo wiadomo, ze jest wyzwoloną gwiazdą rocka i usiadła w końcu rozglądając się za jakimś kelnerem. - ale mam ochotę na angielskie piwo! jeszcze nie piłam, bo nate ma tylko wino w domu. jakie z niego pieprzony francuzik - zażartowała patrząc w menu. - to co bierzemy, jerry? - zalukała na niego.
- jeremy hurd
- paryżreżyseria dźwiękuromantyk30
- Post n°56
Re: pizza metro
ale skype to nie to samo co widzenie się na żywo. nie chce mi się nim grać, to siedzieli jeszcze pewnie z 3 godz i gadali o jakichś bzdurach, a potem on ją odprowadził i sam poszedł do siebie. i jak chcesz możesz mi kogoś innego dać.
- patti hurd
- parisfortepiangwiazda rocka30
- Post n°57
Re: pizza metro
pewnie nate po nią przyjechał, bo przecież mieszka w londku a nie jak oni wieśniacy w st. albans! więc jeszcze z nathaniel coś zeżarli i się pochichrali, a później faktycznie się rozjechali, bo jerry miał zajęcia od rana, bidulek.
- elliott reed
- LAfotografia.30
- Post n°58
Re: pizza metro
elliott namówił winnie na pizzę, bo skończyło im się prawie całe jedzenie, a nie było komu iść na zakupy. usiedli sobie, więc przy stoliku i zastanawiał się co chce.
- winnie marshall
- laosszkoła życiadzikuska27
- Post n°59
Re: pizza metro
skonczyło im się jedzenie, bo winnie dopiero co się przeprowadziła i już zeżarła mu wszystko z lodówki! głównie dlatego, że większość smakołyków pierwszy raz widziała na oczy. pizzy też nigdy w życiu nie jadła! była zacofana.
- no i mówię ci, co to za miejsce, które nazywa się "walczące koguty", jeżeli nie odbywają się tam walki kogutów... co to za dziwna kultura! - głośno relacjonowała swoje wczorajsze odkrycie, gestykulując przy tym żywo.
- no i mówię ci, co to za miejsce, które nazywa się "walczące koguty", jeżeli nie odbywają się tam walki kogutów... co to za dziwna kultura! - głośno relacjonowała swoje wczorajsze odkrycie, gestykulując przy tym żywo.
- elliott reed
- LAfotografia.30
- Post n°60
Re: pizza metro
elliott specjalnie zabierał ją w takim razie w takie miejsca, bo nie mógł uwierzyć, że nigdy nie jadła takich rzeczy. miała tyle do nadrobienia i do spróbowania! on już chyba wszystko co możliwe jadł w kalifornii. chociaż im był starszy tym bardziej prowadził zdrowszy styl życia. brakowało mu tu sklepów ze zdrową żywnością i tego, że zamiast po jakiś super zdrowy sok musiał iść czasami do maca, bo to było jedyne miejsce z żarciem w okolicy. - może to była metafora i biją się tam ludzie zamiast kogutów - wzruszył ramionami.
- winnie marshall
- laosszkoła życiadzikuska27
- Post n°61
Re: pizza metro
mcdonalda akurat znała, bo to jest wszędzie... dziwne, że pizzy w takim razie nie znała. no ale cóż, wypadki chodzą po ludziach, a winnie zdecydowanie została wychowana wyjątkowo. zresztą, chyba nikogo to szczególnie nie dziwi.
- nie, podobno właśnie nikt się nigdy nie bije. - tłumaczyła mu od razu. - zresztą, to ty nie wiesz?! mieszkasz tu dłużej niż ja, miałeś być moim przewodnikiem! do dupy takie coś. - potrząsnęła głową i upiła trochę piwa. tak, piwo też znała. matka zapoznała ją z nektarem bogów!
- nie, podobno właśnie nikt się nigdy nie bije. - tłumaczyła mu od razu. - zresztą, to ty nie wiesz?! mieszkasz tu dłużej niż ja, miałeś być moim przewodnikiem! do dupy takie coś. - potrząsnęła głową i upiła trochę piwa. tak, piwo też znała. matka zapoznała ją z nektarem bogów!
- elliott reed
- LAfotografia.30
- Post n°62
Re: pizza metro
co to za wychowanie jak minnie nawet pizzy jej w życiu nie dała ;o dobrze, że chociaż piwo znała. tyle z życia miała.
- nie interesują mnie jakieś walki kogutów - wywrócił oczami, po czym zaraz znów bardziej zainteresował się swoją kartą menu. - to co bierzesz? zdecydowałaś już? - jemu szybko poszło, bo wiedział jaką pizzę lubi. poza tym był wegetarianinem, to raczej nie miał nie wiadomo jak trudnej decyzji do podjęcia.
- nie interesują mnie jakieś walki kogutów - wywrócił oczami, po czym zaraz znów bardziej zainteresował się swoją kartą menu. - to co bierzesz? zdecydowałaś już? - jemu szybko poszło, bo wiedział jaką pizzę lubi. poza tym był wegetarianinem, to raczej nie miał nie wiadomo jak trudnej decyzji do podjęcia.
- winnie marshall
- laosszkoła życiadzikuska27
- Post n°63
Re: pizza metro
może nie miały okazji! winnie była zbyt zajęta jedzeniem smażonych jaszczurek, żeby jeść jakąś pizzę. chociaż dla niej teraz egzotyczne były własnie takie rzeczy jak pizza czy ser mozzarella, a nie tam jaszczurka czy krowie kolano.
- kiedyś walczyłam z kogutem. - wzięło jej się na wspominki, aż odleciała myślami w dawne czasy i się rozmarzyła. - tak. ja chcę ułożyć swoją własną i biorę wszystkie dodatki. - zamknęła menu i odłożyła je na stolik wypełniona dumą.
- kiedyś walczyłam z kogutem. - wzięło jej się na wspominki, aż odleciała myślami w dawne czasy i się rozmarzyła. - tak. ja chcę ułożyć swoją własną i biorę wszystkie dodatki. - zamknęła menu i odłożyła je na stolik wypełniona dumą.
- elliott reed
- LAfotografia.30
- Post n°64
Re: pizza metro
elliott nie byłby chyba na tyle odważny, żeby spróbować jaszczurki, bo to brzmiało ohydnie. najgorsze co jadł to kawior i mu nie smakowało zupełnie. wolał normalne jedzenie i jeśli chodzi o takie coś to wolał nie eksperymentować, żeby się przypadkiem nie zatruć. - i kto wygrał? - zainteresował się. walcząca winnie z kogutem musiała wyglądać komicznie. - ciekawe... - nie był pewien czy to będzie dobrze smakować, ale co tam. ona jadła w życiu gorsze rzeczy. zawołał kelnerkę, która zaraz wzięła od nich zamówienie.
- winnie marshall
- laosszkoła życiadzikuska27
- Post n°65
Re: pizza metro
elliott był dzieckiem kalifornii, a nie buszu, jak winnie. to zrozumiałe. chociaż gdyby winnie wychowała się w innych warunkach, to i tak byłaby skłonna podejmować dziwaczne daniowe wyzwania. wystarczyło spojrzeć na jej nieustraszoną matkę!
- kogut... zabrał mi medal. - prychnęła niezadowolona, bo wtedy była jeszcze mała i smarkata i nie umiała pokonywać kogutów. teraz pewnie lepiej by jej poszło! - ale jestem podekscytowana! - zaklaskała, kiedy kelnerka już przyjęła ich zamowienie. pewnie nieźle się zdziwiła, kiedy usłyszała, jaką pizzę chce winnie.
- kogut... zabrał mi medal. - prychnęła niezadowolona, bo wtedy była jeszcze mała i smarkata i nie umiała pokonywać kogutów. teraz pewnie lepiej by jej poszło! - ale jestem podekscytowana! - zaklaskała, kiedy kelnerka już przyjęła ich zamowienie. pewnie nieźle się zdziwiła, kiedy usłyszała, jaką pizzę chce winnie.
- elliott reed
- LAfotografia.30
- Post n°66
Re: pizza metro
jego tata nie był tak pokręcony jak jej mama. a jego mamuśka to już w ogóle pewnie nie tykała żadnych podejrzanych rzeczy, skoro była modelką. pewnie jeszcze w dodatku marudną. całe szczęście, że elliott był kopią roberta i nie odziedziczył za wielu złych cech po rodzicach.
- szkoda - podsumował. z rozbawieniem patrzył na minę kelnerki, kiedy spisywała zamówienie winnie. - jesteś chyba jedyną osobą, która podjęła się takiego czegoś - zaśmiał się, odprowadzając dziewczynę wzrokiem. trochę minęło, aż w końcu przynieśli im te pizze. od razu wbił w nią wzrok, czekając aż spróbuje swoją.
- szkoda - podsumował. z rozbawieniem patrzył na minę kelnerki, kiedy spisywała zamówienie winnie. - jesteś chyba jedyną osobą, która podjęła się takiego czegoś - zaśmiał się, odprowadzając dziewczynę wzrokiem. trochę minęło, aż w końcu przynieśli im te pizze. od razu wbił w nią wzrok, czekając aż spróbuje swoją.
- winnie marshall
- laosszkoła życiadzikuska27
- Post n°67
Re: pizza metro
minnie pewnie nigdy nie wybaczyła lilce i robertowi, że nie skończyli razem i chciała ich swatać, a zamiast tego robert przyjeżdżał do niej z dzieciakiem i aparatem i skończyło się na tym, że młodzi się zaprzyjaźnili. a jeśli chodzi o ojca winnie... no cóż, na pewno był kolejnym pozytywnym wariatem, ktory zawsze traktował winnie i jej matkę po kumpelsku.
- na szczęście potem go zjadłam. oczywiście musiało minąć trochę czasu, bo był nietykalny jako czempion mistrzostw... - tłumaczyła wszystko elliottowi. do niedawna żyła w naprawdę dziwnym świecie i uwielbiała o nim opowiadać ze sporą bezpośredniością! - niemożliwe! - skomentowała zaraz, bo dziwiło ją to, że ludzie nie czerpali z życia garściami jak ona. jej pizza pewnie miała wielką górę dodatków i nawet nie było jak ją złapać w rękę, ale i tego winnie się podjęła. - tu jest więcej rzeczy niż kiedykolwiek u ciebie w lodówce! - zaśmiała się i wzięła pierwszy kęs. przeżuwała powoli, delektując się niebem w gębie, jakim było odkrycie istnienia pizzy.
- na szczęście potem go zjadłam. oczywiście musiało minąć trochę czasu, bo był nietykalny jako czempion mistrzostw... - tłumaczyła wszystko elliottowi. do niedawna żyła w naprawdę dziwnym świecie i uwielbiała o nim opowiadać ze sporą bezpośredniością! - niemożliwe! - skomentowała zaraz, bo dziwiło ją to, że ludzie nie czerpali z życia garściami jak ona. jej pizza pewnie miała wielką górę dodatków i nawet nie było jak ją złapać w rękę, ale i tego winnie się podjęła. - tu jest więcej rzeczy niż kiedykolwiek u ciebie w lodówce! - zaśmiała się i wzięła pierwszy kęs. przeżuwała powoli, delektując się niebem w gębie, jakim było odkrycie istnienia pizzy.
- elliott reed
- LAfotografia.30
- Post n°68
Re: pizza metro
robert specjalnie od niej uciekł, bo już nie miał siły się z nią męczyć i zrozumiał, że to nie ma zupełnego sensu. pewnie znów go zdradziła z vincentem czy z kimś innym i dlatego pomachał jej na pożegnanie i tak skończyła się ich przygoda razem. potem nieźle cierpiał, ale na szczęście zajął się czymś innym, a potem zakochał w matce elliotta. której raczej nie kochał aż tak bardzo jak lilki, ale co mógł zrobić. należało mu się choć trochę szczęścia. - czyli jednak i tak wygrałaś - podrapał się po policzku. na pewno nie raz widział jak winnie robiła różne dziwne rzeczy i namawiała go do tego, przez co on też zrobił trochę dziwnych rzeczy. oczywiście nie żałował tego, bo jej życie miało swoje plusy i podobało mu się to jak spędza wolny czas. sam jednak nie mógłby tak cały czas być odcięty od świata i technologii. - bo wszystko zjadłaś! - przypomniał jej od razu. - no i jak? - wziął kawałek swojej pizzy i też zaczął się zajadać.
- winnie marshall
- laosszkoła życiadzikuska27
- Post n°69
Re: pizza metro
ech, robert! dziwnie się te losy wszystkich potoczyły. elliott powinien zostać wysłany tu na przeszpiegi i jak się dowie, że vincent nie żyje i lilka jest sama, robert powróci do niej na białym koniu. jak zawsze! ich życie nie mogło skończyć się inaczej. oby nie było jak w filmie one day i kiedy w koncu będą planować ślub, ona umrze. ups.
- przecież ci mówię, że nie wygrałam. - potrząsnęła głową, bo ten elliott w ogole jej nie słuchał! a to, że miał inne interpretacje jej przygód, mało ją interesowało najwyraźniej. - od początku nie było tam tyle rzeczy! zresztą obiecałeś mi, że pójdziemy na zakupy. yay! ale zabawa! - cieszyła się jak głupia, że pójdą do sklepu. pewnie już planowała, że będzie jeździć w wózku sklepowym i ładować wszystko, co możliwe, do kupienia. - niewypadamówićzpełnąbuzią! - oznajmiła mu, zajadając się pizzą, chociaż wszystkie dodatki spadały jej z przeładowanego kawałka, a ona podnosiła je ze spodni i oblizywała palce. i od kiedy niby winnie jest dobrze wychowana!
- przecież ci mówię, że nie wygrałam. - potrząsnęła głową, bo ten elliott w ogole jej nie słuchał! a to, że miał inne interpretacje jej przygód, mało ją interesowało najwyraźniej. - od początku nie było tam tyle rzeczy! zresztą obiecałeś mi, że pójdziemy na zakupy. yay! ale zabawa! - cieszyła się jak głupia, że pójdą do sklepu. pewnie już planowała, że będzie jeździć w wózku sklepowym i ładować wszystko, co możliwe, do kupienia. - niewypadamówićzpełnąbuzią! - oznajmiła mu, zajadając się pizzą, chociaż wszystkie dodatki spadały jej z przeładowanego kawałka, a ona podnosiła je ze spodni i oblizywała palce. i od kiedy niby winnie jest dobrze wychowana!
- elliott reed
- LAfotografia.30
- Post n°70
Re: pizza metro
gdyby ewka nie wybrała normalnego życia ponad nołlajf to by tak się pewnie stało. a tak nie ma robert tu po co przyjeżdżać wcale. chociaż trochę przypał by był jakby zostawił swoją pewnie żonę dla byłej laski z liceum.
elliott śmiał się z niej, bo wyglądała jak taka małpka wypuszczona z zoo i wszyscy się na nich gapili, ale mu to nie przeszkadzało. a jak zjedli, to poszli się jeszcze przejść i kim chcesz teraz.
elliott śmiał się z niej, bo wyglądała jak taka małpka wypuszczona z zoo i wszyscy się na nich gapili, ale mu to nie przeszkadzało. a jak zjedli, to poszli się jeszcze przejść i kim chcesz teraz.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°71
Re: pizza metro
jezu wracała z jakiejś sztuki w teatrze, bo harry kazał jej się kuturalnie rozwijać, bo to teraz było ważne....... żeby pokazać ją z jak najlepszej strony. ale jak to bywa w ciąży widząc napis 'pizza', nakazała się tutaj zatrzymać i w otoczeniu goryli podeszła do kasy zamawiając dużą hawajską. usiadła przy stoliku oczekując zamówienia i oznaczała na fejsiku, że właśnie tutaj jest, hehe.
- hedley humphrey
- aberdeenhistoriaszkocki baron31
- Post n°72
Re: pizza metro
hedley akurat szedł, rozmyślając o lasce, którą przed chwilą spotkał i czując zapach pizzy musiał się zatrzymać i zaniuchać trochę. wlazł do środka i zaraz zaburczało mu w brzuszku. pani go prowadziła do stoika, ale po drodze zauważył aggie, którą poznał na jakimś bankieciku z wyższymi sferami, czy coś. - cześć. aggie, prawda? - zapytał marszcząc czółko i wskazał ręką na krzesło. - mogę się dosiąść, czy na kogoś czekasz? - zapytał z lekkim uśmieszkiem.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°73
Re: pizza metro
pewnie chciał się jej podlizać jak miała teraz takie wtyki ;x zaraz podali jej pizzę, którą zaczęła wcinać zupełnie jakby z miesiąc nie jadła. upaćkała się pewnie tą pizzą i kiedy hedley podszedł to aż się zawstydziła, że w ten sposób się prezentuje - jasne, siadaj - wskazała na krzesło, przełknęła szybciutko i powycierała się serwetką - może chcesz trochę, co hedley? - też pamiętała jego imię he he i przysunęła pizzę w jego kierunku.
- hedley humphrey
- aberdeenhistoriaszkocki baron31
- Post n°74
Re: pizza metro
i pewnie żarli razem i w ogóle, a ja jednak spadam, to się rozeszli w swoje strony.
- blaise joyce
- miamiszef wszystkich szefówdad, husband and whatever.33
- Post n°75
Re: pizza metro
blaise zabrał johna na pizzę, bo dawno nigdzie nie byli razem no i na dodatek musiał odreagować wczorajszy wieczór z aggie. on pił piwo i opowiadał co mu się przydarzyło ciekawego ;x
|
|