pizza metro
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
pizza metro
First topic message reminder :
- john singleton
- tokioinformatykageek30
- Post n°76
Re: pizza metro
nie musiał johna nigdzie zabierać bo aż takim dzieckiem nie był. umówili się tu i he he, john też pił piwo bo się czuł taki męski odkąd zaczął przejmować inicjatywę z elką - o boże i nic ci się nie stało!? - aż zakrył buźkę rączkami ze stresu kiedy dowiedział, że jakiś koleś nakrył go podczas seksu, a raczej prawie seksu.
- blaise joyce
- miamiszef wszystkich szefówdad, husband and whatever.33
- Post n°77
Re: pizza metro
- no jak widzisz nic mi się nie stało, ale wyszło okropnie. nie dość że moja przyjaciółka się zdenerwowała to odniosłem wrażenie że ona mu się najzwyczajniej na świecie podoba... czas dla nich żeby pogadać - zaśmiał się i przeczesał włosy palcami. john taki męski, brawo on xd wypił łyka piwa, przyszło ich jedzonko. akurat kelnerka była ładniutka, to spojrzał odruchowo na jej tyłek - a co u ciebie? - zapytał zainteresowany wygodniej siadając na krześle.
- john singleton
- tokioinformatykageek30
- Post n°78
Re: pizza metro
złapał się za głowę z wrażenia. że też tyle na tym świecie się działo! dobrze, że on nie miał takich przygód - wszystko dobrze - zaraz wpakował sobie kawałek pizzy do buźki - moja siostra widziała wczoraj mój tyłek - skrzywił się na samą myśl. było mu głupio, że piper widziała jego gładką pupcię! pewnie teraz śniła jej się po nocach, albo wręcz nie dawała spać xd
- blaise joyce
- miamiszef wszystkich szefówdad, husband and whatever.33
- Post n°79
Re: pizza metro
- twoja siostra widziała twój tyłek, no i co w tym dziwnego? zdarza się że siostry czasami wchodzą gdzieś w nieodpowiednich momentach. moja siostra też widziała mój goły tyłek - wzruszył ramionami. tak to jest jak młodsze siostry się pakują tam gdzie nie trzeba! zjadł kolejny kawałek pizzy - ciekawe jak się czuje teraz aggie, pewnie kompletnie się tym nie przejęła - westchnął - a może to i dobrze, jezu - mruknął pod nosem.
- john singleton
- tokioinformatykageek30
- Post n°80
Re: pizza metro
- z reguły nie lubię pokazywać tyłka siostrze wiesz? krępuje mnie to - wzdrygnął się na samą myśl o tym - a wczorajsza sytuaja była zdecydowanie krępująca - wypił trochę piwka, bo po alkoholu był bardziej rozmowny i męski he he he - eeee, to ty i aggie? czy jak? jesteście znajomymi, którzy okazjonalnie trafiają na siebie w łóżku? - dopytał. jego nigdy nie kręciły takie układy.
- blaise joyce
- miamiszef wszystkich szefówdad, husband and whatever.33
- Post n°81
Re: pizza metro
- pewnie, że krępująca, bo to nie jest fajne. tyłek co najwyżej możesz pokazywać swojej dziewczynie ale siostra odpada. no ale trudno, stało się już stary - poklepał go po ramieniu. nie mógł współczuć dżoniemu bo przecież dla niego się nic nie stało, gdyby mu powiedział że siostra nakryła go w takiej samej sytuacji jak on został nakryty, to by wtedy go zrozumiał. oblizał powoli wargi, napił się trochę piwa - można tak powiedzieć. jesteśmy kumplami którzy okazjonalnie trafiają do swoich łóżek, nic nas nie łączy, nie musimy się nikomu tłumaczyć z niczego... jest spoko. kłócimy się, zapominamy o sobie, znowu wracamy do siebie jako kumple, upijamy się i gadamy godzinami o bzdurach, ale ciebie to nie kręci to o czym ja w ogóle mówię - zaśmiał się.
- john singleton
- tokioinformatykageek30
- Post n°82
Re: pizza metro
- nic już nie będzie takie samo - pociągnął nosem i patrzył melancholijnie przed siebie. nastała nowa era jego życia odkąd piper zobaczyła po raz pierwszy jego tyłeczek - to nienormalne - westchnął - jak można spać z kimś bez konsekwencji i dla przyjemności? - skrzywił się wcinając dalej pizzę. on by tak nie mógł. wierzył tylko w uczuciowy seks. ale to pewnie dlatego że innego seksu nie znał i raczej zbyt szybko nie pozna bo był taki zabujany w elce.
- blaise joyce
- miamiszef wszystkich szefówdad, husband and whatever.33
- Post n°83
Re: pizza metro
- to nie wiem, zamykaj swój pokój jak się przebierasz albo łazienkę jak idziesz pod prysznic? to chyba łatwiejsze niż narażanie się na to, żeby siostra cię nakryła nagiego - zaśmiał się. spojrzał na johna, który patrzył w pustą przestrzeń, wyglądał jakby myślał nad czymś naprawdę istotnym w swoim życiu - albo po prostu w końcu wyprowadź się od siostry, dorosła jest już dziewczyna z tego co pamiętam ma skończone 18 lat, nie? powinna się już usamodzielnić. ja w jej wieku już dawno pracowałem, ale co ja w ogóle mówię - westchnął - jak widać można. ej, od czasu do czasu można... nie robię przecież tego dzień w dzień, to tylko sporadyczne przypadki. jestem jej ziomeczkiem a ona moim, nic więcej. a ty lepiej trzymaj się swojej dziewczyny, o - poradził mu.
- john singleton
- tokioinformatykageek30
- Post n°84
Re: pizza metro
- jest za młoda żeby się wyprowadzić! - oburzył się i do końca wieczoru podał mu milion argumentów dlaczego piper nie powinna się wyprowadzać.
- rachel wellington
- londynreżyseriakumpelka dla wszystkich32
- Post n°85
Re: pizza metro
siedziała biedna tutaj z tą kostką skręconą, udupiona na amen. piła kawę i przeglądała jakieś głupawe czasopismo. czuła się jak totalna kaleka i pokraka.
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°86
Re: pizza metro
przyszedł zjeść pizzę, bo dzisiaj próbował sam jakąś zrobić, ale ją przypalił i prawie spalił cały akademik. wiadomo, że opcja przyjścia tutaj była znacznie prostsza i przyjemniejsza. po złożeniu zamówienia usiadł sobie samotnie przy stoliku, dokładnie naprzeciwko rachel. kiedy ją zauważył, w pośpiechu zaczął szurać krzesłami, żeby usiąść po drugiej stronie stołu i nie nawiązać żadnego kontaktu wzrokowego. oczywiście przy tym prawie się potknął i uderzył o kant stołu, więc chcąc nie chcąc zwrócił na siebie uwagę.
- rachel wellington
- londynreżyseriakumpelka dla wszystkich32
- Post n°87
Re: pizza metro
jego po prostu nie dało się nie zauważyć. a wiesz, że ona była jedną z pierwszych dziewczyn, które miały teraz wylecieć? no ale nie wyleciały, z resztą nieważne. zaczęła się z niego podśmiewać, potem jednak ogarnęła że byłoby bardziej w porządku z jej strony gdyby poprosiła kogoś o pomoc bo ta sierota się zabije o kant stolika. poprosiła kelnerkę, żeby przysłała tutaj dżuda do niej. ona sama nie mogła przecież wstać, eh.
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°88
Re: pizza metro
a kogoś w końcu wyrzuciłaś? zawsze może wylecieć, byle tylko nie z powodu jakiegoś wypadku, który jude spowoduje. kiedy jakaś kelnerka przyszła pomóc jude'owi, zrobiło mu się strasznie głupio, bo przecież już sobie usiadł po drugiej stronie, mimo tego, że droga z jednej strony stołu do drugiej była bardzo ciężka. a jak kelnerka wskazała mu, kto się o niego martwił i odwrócił się w stronę rachel, to tym bardziej chciał się zapaść pod ziemię. spalił buraka i odwrócił się, żeby na nią nie patrzeć.
- rachel wellington
- londynreżyseriakumpelka dla wszystkich32
- Post n°89
Re: pizza metro
no właśnie tylko wywaliłam patricka, bo na liście do wywalenia był on, rachel i brooklyn, których w sumie nie potrzebuję nijak. ale skoro już są, niech sobie zostaną, niedługo znowu pobiję kolejny rekord posiadania postaci. pacnęła się w czoło zdegustowana, machnęła na niego, żeby do niej przyszedł.
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°90
Re: pizza metro
spróbuj nimi coś pograć, a jak się nie wkręcisz i nie znajdziesz żadnej sensownej historii, to wywal... i dorób kogoś nowego, haha, klasyk!
odwrócił się akurat ukradkiem, żeby sprawdzić, czy patrzeć czy rachel patrzy. akurat machnęła na niego ręką, więc zacisnął zęby i postanowił być dżentelmenem i podziękować jej za troskę. zebrał całe pokłady odwagi w sobie i odwrócił się na krześle, żeby posłać jej ładny uśmiech. przynajmniej dzielił ich cały stolik i nie mogła go pobić na odległość czy coś. obawiał się najgorszego.
- dziękuję. nie trzeba było. radzę sobie. - kiwał głową jak szalony, żeby przekonać ją, kelnerkę i siebie.
odwrócił się akurat ukradkiem, żeby sprawdzić, czy patrzeć czy rachel patrzy. akurat machnęła na niego ręką, więc zacisnął zęby i postanowił być dżentelmenem i podziękować jej za troskę. zebrał całe pokłady odwagi w sobie i odwrócił się na krześle, żeby posłać jej ładny uśmiech. przynajmniej dzielił ich cały stolik i nie mogła go pobić na odległość czy coś. obawiał się najgorszego.
- dziękuję. nie trzeba było. radzę sobie. - kiwał głową jak szalony, żeby przekonać ją, kelnerkę i siebie.
- rachel wellington
- londynreżyseriakumpelka dla wszystkich32
- Post n°91
Re: pizza metro
spróbuję, owszem, ale zobaczymy jak to wyjdzie w końcu.
- chodź tutaj, jude. ja nie mogę wstać, a nie będę bawić się z tobą w nieskończoność w kotka i myszkę. nie bądź taki - zachęciła go, poprawiając się na krześle. pokazała swoją kulę, żeby w końcu mógł do niej podejść. dzisiaj weźmie go na litość, bo pamiętasz co dla nich zaplanowałam xd uśmiechnęła się przyjaźnie, czekała na jego ruch. wiedziała jak zwabiać do siebie facetów.
- chodź tutaj, jude. ja nie mogę wstać, a nie będę bawić się z tobą w nieskończoność w kotka i myszkę. nie bądź taki - zachęciła go, poprawiając się na krześle. pokazała swoją kulę, żeby w końcu mógł do niej podejść. dzisiaj weźmie go na litość, bo pamiętasz co dla nich zaplanowałam xd uśmiechnęła się przyjaźnie, czekała na jego ruch. wiedziała jak zwabiać do siebie facetów.
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°92
Re: pizza metro
i tak masz najwięcej postaci ;d
wiem, pamiętam, ale nie wiem czy jude się da! on to jednak miał większe ideały w życiu i swoje zasady, którymi się kierował.
- w kotka i myszkę? przecież ty mnie zwyczajnie n i e l u b i s z. - zauważył, podkreślając ostatnie dwa słowa. bał się przesiąść do niej, bo gryzła!
wiem, pamiętam, ale nie wiem czy jude się da! on to jednak miał większe ideały w życiu i swoje zasady, którymi się kierował.
- w kotka i myszkę? przecież ty mnie zwyczajnie n i e l u b i s z. - zauważył, podkreślając ostatnie dwa słowa. bał się przesiąść do niej, bo gryzła!
- rachel wellington
- londynreżyseriakumpelka dla wszystkich32
- Post n°93
Re: pizza metro
wiem, cieszy mnie to xdddd
dlatego rachel go po prostu upije. taki miała plan, dawno z nikim nie spała a jude był tak naiwny i taki idealny do wykorzystania, że aż jej ślinka ciekła na samą myśl co zamierzała zrobić. zamierzała go uwieść, wykorzystać, taka wredna była. ale zamierzała mu też pokazać kilka łóżkowych trików, może się od niej czegoś przecież nauczyć, prawda? - ja? kto ci tak powiedział, jude. poprosimy o dwa giny z tonikiem - machnęła do kelnerki - chcę być twoją przyjaciółką, juuude - zaczęła się łasić.
dlatego rachel go po prostu upije. taki miała plan, dawno z nikim nie spała a jude był tak naiwny i taki idealny do wykorzystania, że aż jej ślinka ciekła na samą myśl co zamierzała zrobić. zamierzała go uwieść, wykorzystać, taka wredna była. ale zamierzała mu też pokazać kilka łóżkowych trików, może się od niej czegoś przecież nauczyć, prawda? - ja? kto ci tak powiedział, jude. poprosimy o dwa giny z tonikiem - machnęła do kelnerki - chcę być twoją przyjaciółką, juuude - zaczęła się łasić.
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°94
Re: pizza metro
haha, możesz być z siebie dumna!
biedna rachel, taka napalona, a jude przecież kończy po ośmiu sekundach... powinna sobie znaleźć kogoś, kto ją lepiej zaspokoi! jude był łatwym łupem, ale niewartym nawet najmniejszych starań. dziwne, że morgan jej tego nie powiedziała.
- nie powinnaś tyle pić. - powiedział od razu, bo myślał, że zamawia dla siebie dwa giny od razu z grubej rury. - chciałem się z tobą przyjaźnić, kiedy byłem z morgan. teraz już nie jesteśmy razem, więc to nie jest dobry pomysł. nawet nie chcę słyszeć co u niej. nie mów mi. to już historia. - zapewniał ją.
biedna rachel, taka napalona, a jude przecież kończy po ośmiu sekundach... powinna sobie znaleźć kogoś, kto ją lepiej zaspokoi! jude był łatwym łupem, ale niewartym nawet najmniejszych starań. dziwne, że morgan jej tego nie powiedziała.
- nie powinnaś tyle pić. - powiedział od razu, bo myślał, że zamawia dla siebie dwa giny od razu z grubej rury. - chciałem się z tobą przyjaźnić, kiedy byłem z morgan. teraz już nie jesteśmy razem, więc to nie jest dobry pomysł. nawet nie chcę słyszeć co u niej. nie mów mi. to już historia. - zapewniał ją.
- rachel wellington
- londynreżyseriakumpelka dla wszystkich32
- Post n°95
Re: pizza metro
- nie widziałam się z morgan od stu lat, więc nawet nie wiem co się u niej dzieje. skąd ci w ogóle przyszło do głowy, że bym chciała ci opowiadać o życiu prywatnym twojej byłej dziewczyny, co? - zapytała zaciekawiona. kelnerka postawiła jednego drinka przed dżudem, drugiego przed rachel - no to się napijmy. za wakacje, za lepszą przyszłość albo za co tylko tam chcesz - machnęła dłonią. przesiadła się do niego - dlaczego się nie możemy przyjaźnić, juuude? - próbowała go złapać na słodkie oczka.
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°96
Re: pizza metro
- zerwałem z nią. - wtrącił jej się w zdanie, żeby poinformować rachel, co się wydarzyło. taaa, pominął fakt, że to ona z nim zerwała milion lat temu, ale to on tak dumnie to nazywał, bo wydawało mu się, że moment, w którym postanowił się odkochać (i udało mu się to), był momentem, w którym to on z nią zerwał. metaforycznie jak najbardziej tak. - nie, nie, ja dziękuję. - odsunął od siebie drinka, bo wiedział, że zaraz się upije dwoma łykami i nie trafi do domu. kelnerka postawiła też przed nim pizzę. - twojej jeszcze nie przynieśli? przecież byłaś tu wcześniej niż ja. - zauważył. przykuśtykała do niego, ale nie spytał nawet co się stało. dalej się jej bał! nie wierzył w jej chęć przyjaźni. na pewno chciała go tylko upokorzyć. - muszę się odłączyć od tego, co związane z morgan. to byłoby zbyt niezręczne. - tłumaczył. tak jakby całe jego życie nie było niezręczne...
- rachel wellington
- londynreżyseriakumpelka dla wszystkich32
- Post n°97
Re: pizza metro
zaczęła go gładzić po ramieniu - nie musisz się mnie bać. no za moje zdrowie się nie napijesz? ostatnio skręciłam kostkę jak jeździłam po mieście na wrotkach, wpadłam na jednego z profesorów i widzisz, nieszczęście gotowe. spróbuj, chociaż ze dwa łyki wypij, proszę cię. jak nie wypijesz, to się na ciebie obrażę, hurd! - zachichotała - ja nie zamawiałam pizzy, ja zamówiłam tylko kawę. jadłam już obiad. ale ty nie krępuj się, smacznego - zachęciła go - wypij łyczka, proszę proszę jude! - klasnęła w dłonie - a jak wypijesz, tooo może będzie fajnie, zobaczysz - wymruczała mu do ucha.
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°98
Re: pizza metro
- często mi się to zdarza. - odparł od razu, bo dla niego to normalka. - nie mów do mnie po nazwisku. nie wiesz ile hurdów jest w st. albans?! na pewno wiesz! tylko nas nie rozróżniasz i nie wiesz jak się nazywam. i dlatego ci się pomyliło, że jestem dylanem i chcesz ze mną pić albo jestem jeremy'm i chcesz się ze mną przyjaźnić... - zaczął swoje dywagacje, bo nie mógł uwierzyć w to, że rachel jest miła dla niego, dla jude'a niezdary niegodnego morgan. - tu można zamówić kawę?! - szokł, bo myślał, że takie rzeczy tylko w kawiarniach. chyba mu wlazła cyckami do pizzy, skoro nad stołem mu szeptała do uszka. chyba że siedziała obok niego. hmhm, nie ogarniam xd upił łyczka, najmniejszego na świecie. - już, już. - zapchał się zaraz pizzą, bo gin był niedobry i musiał zabić smak.
- rachel wellington
- londynreżyseriakumpelka dla wszystkich32
- Post n°99
Re: pizza metro
tutaj nikt nie ogarnia w tym momencie. prócz mnie, ja wszystko ogarniam o dziwo. poklepała go po ramieniu, oczywiście, że siedziała obok niego. inaczej wyglądałoby to komicznie - oja noo, weź się jude. jesteś okropnie poważny, a ja chciałam rozładować sytuację. napij się jeszcze, proszę, zrób to dla mnie, dla swojej nowej przyjaciółki rachel - pocałowała go w policzek. zaczęła się do niego przymilać, bo chciała sprawdzić ile wytrzyma i czy jej nie ucieknie. jak jej ucieknie, to spróbuje najwyżej następnym razem - można zamówić kawę, owszem. dostaniesz kawę, wypij najpierw drinka - poklepała go po kolanie.
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°100
Re: pizza metro
właśnie ja nie ogarniam i to dziwne, bo zawsze jak mam trzy gry to jest okej. ale wydaje mi się, że wy macie wszystkie gry z krótkimi postami, a ja dzisiaj mam jakiś humor na nie wiadomo jak długie odpisywanie i dlatego to tak wychodzi.
- nie chcę kawy, kawa jest okropna. - aż się skrzywił. już wolał drinka pić. a wiadomo, że on też mu nie smakował. jak go pocałowała w policzek, to był w takim szoku, że ugryzł się w wargę, bo akurat jadł pizzę, a że go zabolało, to jeszcze na dodatek poleciał z krzesłem na ziemię. i zakrwawił się cały. ups.
- nie chcę kawy, kawa jest okropna. - aż się skrzywił. już wolał drinka pić. a wiadomo, że on też mu nie smakował. jak go pocałowała w policzek, to był w takim szoku, że ugryzł się w wargę, bo akurat jadł pizzę, a że go zabolało, to jeszcze na dodatek poleciał z krzesłem na ziemię. i zakrwawił się cały. ups.
|
|