First topic message reminder :
korytarz
- maurene statham
- salemdziennikarstwoсука блять30
- Post n°176
Re: korytarz
spiorunowała go wzrokiem, jak tak ją zmacał. - bo to prywatna rozmowa?! - huknęła na niego, jakby to był jakiś problem, ale i tak mógł usłyszeć, że po kilku sygnałach po prostu włączyła się poczta głosowa, co jeszcze bardziej ją pewnie wkurzyło. - kurwa! - przeklęła, co nie zdarzało się jej specjalnie często, ale też nie tak rzadko, żeby było to coś nienaturalnego. - co za przeklęty dzień! - gdyby nie była sobą pewnie zaczęłaby tupać nóżkami i w ogóle, ale starała się nie być takim dzieciakiem, dlatego tylko zamknęła mocno oczy, jakby to miało spowodować, że gdy je otworzy będzie w innym miejscu.
- timothy delacroix
- paryżmalarstwoking of the world31
- Post n°177
Re: korytarz
- uspokój się wariatko. oddaj mi mój telefon to po pierwsze. po drugie, to mnie nie obchodzi, że to jest prywatna rozmowa, zabrałaś mi moją własność bez cholernego pytania! nawet się nie zgodziłem! - zabrał jej ten telefon i schował go sobie do kieszeni marynarki. - potrzebujesz czegoś? podwózki? lekarza? psychiatry? - wymieniał po kolei. sprawdzał godzinę co chwilę.
- maurene statham
- salemdziennikarstwoсука блять30
- Post n°178
Re: korytarz
zamarła w bezruchu, jak zawołał do niej, że jest wariatką! jak śmiał! co za tupet?! nie miała jednak zamiaru mu zaprzeczać, bo przecież tak własnie by ktoś chory psychicznie postąpił, prawda? przynajmniej do takich wniosków doszła, jak pisała artykuł na temat tutejszego psychiatryka i pewnie betty i reszty w nim siedzących. zmarszczyła nos. - nic od ciebie nie chcę, jak masz mi wyrzygiwać, że pomogłeś mi w potrzebie! wielkie dzięki! a mówili, że brytyjczycy są tacy przyjaźni! - założyła kosmyk włosów za ucho. wydawało się jej, że udawanie biednej amerykanki w angielskim szpitalu, pokrzywdzonej przez naród jej pomoże. poza tym podwózka wydawała się być okej, tym bardziej, że koleś nie wyglądał na jakiegoś oszołoma przez ten garniak od bossa.
- timothy delacroix
- paryżmalarstwoking of the world31
- Post n°179
Re: korytarz
- pudło. nie jestem brytyjczykiem. jestem francuzem - zaśmiał się w głos, podwiózł ją do domu a potem się jeszcze umówili na drineczka!
|
|