Ostatnio zmieniony przez elsa ayers dnia Sob Lis 07, 2015 5:56 pm, w całości zmieniany 1 raz
elsa i sawyer
- elsa ayers
- londynmuzykologiabitch31
- Post n°1
elsa i sawyer
First topic message reminder :
Ostatnio zmieniony przez elsa ayers dnia Sob Lis 07, 2015 5:56 pm, w całości zmieniany 1 raz
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°51
Re: elsa i sawyer
słodziaki! elsa się do niego nie odzywała długo więc postanowił sprawdzić czy się zapiła na śmierć! no i pukał he he.
- elsa ayers
- londynmuzykologiabitch31
- Post n°52
Re: elsa i sawyer
pewnie mu chwilę nie otwierała bo się bała, że przyszli ją znów wziąć do tych wszystkich psycholi xd ale skoro nie dawał za wygraną to w końcu ruszyła dupę i z kotem na rękach poszła mu otworzyć. - cześć. - mruknęła i wpuściła go do środka. pewnie latała po domu w jakiś wygodnych dresach i spiętych włosach, bo w końcu odpoczywała. nikt normalny nie odpoczywa w dżinsach czy sukienkach...
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°53
Re: elsa i sawyer
wgl widziałam że wszystkim awki pozmieniałaś wow!
lea pewnie odpoczywała w sukienkach bo to taka dama jest he he. seba już miał zrezygnować i wzywac do niej policje żeby znaleźli jej ciało, ale ta w ostatniej chwili otworzyła! - cześć, jednak żyjesz - oznajmił na wstępie i wszedł do środka. pewnie kot zaczął na niego syczeć bo nie lubił chłopaków, którzy do niej przychodzili - wytrenowałaś go na takiego agresywnego? - zaśmiał sie.
lea pewnie odpoczywała w sukienkach bo to taka dama jest he he. seba już miał zrezygnować i wzywac do niej policje żeby znaleźli jej ciało, ale ta w ostatniej chwili otworzyła! - cześć, jednak żyjesz - oznajmił na wstępie i wszedł do środka. pewnie kot zaczął na niego syczeć bo nie lubił chłopaków, którzy do niej przychodzili - wytrenowałaś go na takiego agresywnego? - zaśmiał sie.
- elsa ayers
- londynmuzykologiabitch31
- Post n°54
Re: elsa i sawyer
haha pozmieniałam bo nie miałam co robić. xd
aa to pewnie tak, ale ona nie była do końca normalna xd - taaak... - powiedziała ostrożnie i pokiwała głową. - jak coś chcesz to sam sobie weź. - dodała bo nie chciało się jej latać po kuchni. elsa sama się zdziwiła bo kicia przecież znał już sebę i nawet się do niego kiział. - coś mu odbiło. - westchnęła i pogłaskała go po głowie. kota znaczy się. puściła go zaraz, bo się wyrywał.
aa to pewnie tak, ale ona nie była do końca normalna xd - taaak... - powiedziała ostrożnie i pokiwała głową. - jak coś chcesz to sam sobie weź. - dodała bo nie chciało się jej latać po kuchni. elsa sama się zdziwiła bo kicia przecież znał już sebę i nawet się do niego kiział. - coś mu odbiło. - westchnęła i pogłaskała go po głowie. kota znaczy się. puściła go zaraz, bo się wyrywał.
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°55
Re: elsa i sawyer
ty nie miałaś co robić? wow!
pewnie kot był milszy jak był mniejszy, a teraz mu coś odbijało bo ciągle rósł - spoko nic nie chce - machnął ręką i podążył za nią - swoją drogą mogłabyś być bardziej gościnna - zaśmiał sie. przynajmniej mogła mu zaproponować herbatę lub wódkę - byłaś na wakacjach? - zapytał głupio. nie widział jej trochę to myślał, że gdzieś pojechała. skąd miał wiedzieć że na odwyku wylądowała, ups.
pewnie kot był milszy jak był mniejszy, a teraz mu coś odbijało bo ciągle rósł - spoko nic nie chce - machnął ręką i podążył za nią - swoją drogą mogłabyś być bardziej gościnna - zaśmiał sie. przynajmniej mogła mu zaproponować herbatę lub wódkę - byłaś na wakacjach? - zapytał głupio. nie widział jej trochę to myślał, że gdzieś pojechała. skąd miał wiedzieć że na odwyku wylądowała, ups.
- elsa ayers
- londynmuzykologiabitch31
- Post n°56
Re: elsa i sawyer
chyba zmieniałam jak wróciłam z pracy i byłam tak zmęczona, że nie chciało mi się spać xd
moje koty im starsze tym milsze są.... ;x ale może ten kochał tylko else. - byłeś tu tyle razy, że chyba nie muszę cię ugaszczać jakoś wybitnie. - powiedziała i nawet lekko się uśmiechnęła. może sobie wódeczkę z szafki wyjąć. usiadła sobie na kanapie i podciągnęła kogi pod brodę. - na odwyku. - wzruszyła obojętnie ramionami jakby mu właśnie mówiła o tym gdzie na wakacjach była.
moje koty im starsze tym milsze są.... ;x ale może ten kochał tylko else. - byłeś tu tyle razy, że chyba nie muszę cię ugaszczać jakoś wybitnie. - powiedziała i nawet lekko się uśmiechnęła. może sobie wódeczkę z szafki wyjąć. usiadła sobie na kanapie i podciągnęła kogi pod brodę. - na odwyku. - wzruszyła obojętnie ramionami jakby mu właśnie mówiła o tym gdzie na wakacjach była.
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°57
Re: elsa i sawyer
mój kot był bardziej wredny jak się robił starszy, nie można go było tarmosić ani nosić bo kwękał i drapał.
- zawsze powinnaś mnie ugaszczać wybitnie - odparł nieco zbulwersowany bo halo, on zawsze ją ugaszczał! nie żeby miał czym skoro w domu pewnie miał tylko alkohol, ale zawsze lepsze to niż nic! - na odwyku? - zdziwił się - masz na myśli miejsce gdzie odcinają cię od ludzkości po to żeby wyplewić z ciebie ochotę na jakiekolwiek używki czy tak nazywała się jakaś wyspa na morzu śródziemnym? - zmarszczył czoło bo intensywnie myślał.
- zawsze powinnaś mnie ugaszczać wybitnie - odparł nieco zbulwersowany bo halo, on zawsze ją ugaszczał! nie żeby miał czym skoro w domu pewnie miał tylko alkohol, ale zawsze lepsze to niż nic! - na odwyku? - zdziwił się - masz na myśli miejsce gdzie odcinają cię od ludzkości po to żeby wyplewić z ciebie ochotę na jakiekolwiek używki czy tak nazywała się jakaś wyspa na morzu śródziemnym? - zmarszczył czoło bo intensywnie myślał.
- elsa ayers
- londynmuzykologiabitch31
- Post n°58
Re: elsa i sawyer
- no to cię ugaszczam wybitnie. pozwalam ci usiąść na swojej sofie... - powiedziała marszcząc brwi. to przecież już dużo było! mogła mu kazać stać zawsze. - taaak. to właśnie to miejsce. - pokiwała głową - chyba nie jesteś zdziwiony, co? - mruknęła i okryła się kocykiem.
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°59
Re: elsa i sawyer
- nie bądź taka łaskawa - zaśmiał się i usiadł skoro już mu pozwoliła. nie mógł zmarnować takiej okazji - oczywiście, że nie jestem zdziwiony pamiętając ile wódy ładowałaś, ale będę udawał zdziwionego żebyś się ne obraziła - wzruszył ramionami - więc jak to się stało i czy ci pomogli? - on nigdy w takim miejscu nie był, choć pewnie i jemu by się przydało.
- elsa ayers
- londynmuzykologiabitch31
- Post n°60
Re: elsa i sawyer
- czy kiedykolwiek się na ciebie obraziłam? - westchnęła bo ona sobie nie przypominała takich chwil! zawsze była dla niego kochana i milusia ;x - poszłyśmy z morgan na imprezę i nas złapali z dragami.... no i miałyśmy wybór, albo to albo więzienie. - wzruszyła ramionami. - więc wybór chyba był prosty. - zmarszczyła nosek. - i wcale mi nie pomogli, bo nie potrzebowałam i nie chciałam pomocy. - stwierdziła.
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°61
Re: elsa i sawyer
- nie - wzruszył ramionami - ale zawsze może być ten pierwszy raz dlatego wolę być ostrożny zauważył z głupim uśmieszkiem na buzi - to był mądry wybór - pokiwał głową - chociaż....... - przypomniał sobie jak za kratkami ruchał ellen ostatnio i aż sam się do siebie uśmiechał - nieważne - machnął łapką - ale przynajmniej teraz nie jesteś pijana albo naćpana więc chyba trochę ci pomogli co? - przyjrzał się jej - bo nie jesteś prawda? - dopytał.
- elsa ayers
- londynmuzykologiabitch31
- Post n°62
Re: elsa i sawyer
- aaah. no tak. - pokiwała głową. nie była jakąś obrażalską bestią, więc nie wiedziała o co mu chodzi! zawsze była taka milusia. ewentualnie krzyczała, ale pokrzyczała sobie i jej przechodziło. - nie wiem czy taki mądry, raczej jedyny. - wzruszyła ramionami. ona by nie skończyła jak seba tylko pewnie jak piper w orange is the new black ;x - wróciłam wczoraj wieczorem, jeszcze nie miałam okazji wyjść nigdzie, co nie znaczy, że mi pomogli. - mruknęła bo wcale nie czuła mniejszej chęci do imprezowania i picia.
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°63
Re: elsa i sawyer
elsa była jedną z nielicznych dziewczyn, z którymi seba lubil nie tylko się ruchać, ale ogólnie przebywać więc faktycznie musiała być całkiem miła. albo po prostu lubił wredne szmaty, taka opcja też by chyba pasowała ;o nie oglądam orange is the new black więc nie wiem o co chodzi w tym porównaniu he he - świetnie - klasnął w łapki - to może w takim razie wypijemy parę drinków, pójdziemy potańczyć, a potem wrócimy tutaj i będziemy to robić do rana - zaproponował jak debil - możemy to ewentualnie zrobić też przed pójściem na imprezę, ale nie myśl że wtedy odpuszczę robienie tego po imprezie - zastrzegł.
- elsa ayers
- londynmuzykologiabitch31
- Post n°64
Re: elsa i sawyer
elsa jak kogoś lubiła to była miłą dziewczyną, a tak się dziwnie składa, że sebę lubiła ;x - ja nie wiem czy ty mnie teraz sprawdzasz, czy z tobą pójdę na imprezę czy wyprali mi mózg, czy rzeczywiście to proponujesz. - powiedziała i zaśmiała się kręcąc przy tym głową lekko, bo naprawdę trochę była zdezorientowana. może rzeczywiście wyprali jej mózg skoro nie rzuciła się od razu do łazienki, żeby się przygotowywać na imprezę xd
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°65
Re: elsa i sawyer
tak dziwnie się składało? seby nie dało się nie lubić. choć nie lubiły go laski, które wykorzystywał na jedną noc ;x przypadek? nie sądzę - no weeeeź - zaczął ją ciągnąć za rękę - chciałem cię wyciągnąć na imprezę, zrobilibyśmy konkurs na to czy w klubie jest więcej moich partnerek seksualnych czy twoich partnerów - marudził - ale jesteś! - zbulwersował się że od razu nie zaczeła się zbierać.
- elsa ayers
- londynmuzykologiabitch31
- Post n°66
Re: elsa i sawyer
to naprawdę dziwne, ze go nie lubiły.... - no dobra, dobra, zbieram się. - zaśmiała się i zeskoczyła z kanapy. - i nie zrobimy tego konkursu bo wygrasz, bo w klubach zawsze jest więcej napalonych laseczek niż facetów, których ewentualnie mogłabym się zainteresować. - westchnęła. zebrała się najszybciej jak mogła, czyli to pewnie trochę trwało, a seba mógł przekonać w tym czasie do siebie kota... a potem poszli imprezować. next! teraz ty zaczynaj ;x
- sawyer hawk
- kota kinabalufotografiafree spirit30
- Post n°67
Re: elsa i sawyer
święta (a raczej czas wolny od zajęć) spędziła na galapagos i właśnie wróciła do domu. rzuciła walizkę z hukiem na ziemię i zawołała:
- hooneey, i'm hooome!
- hooneey, i'm hooome!
- elsa ayers
- londynmuzykologiabitch31
- Post n°68
Re: elsa i sawyer
elsa pewnie musiała jechać do londynu do matki na ten świąteczny czas i jak tylko mogła to uciekła z powrotem do st albans bo święta bez ojca to nie święta. pewnie ćpała ostro przez te kilka dni, żeby jakoś się trzymać. teraz za to siedziała w salonie ze szklaneczką wódki i przerzucała programy bo nic nie było. kiedy usłyszała sawyer obróciła głowę w jej stronę i umiechnęła się lekko.
- sawyer hawk
- kota kinabalufotografiafree spirit30
- Post n°69
Re: elsa i sawyer
ręce jej opadły kiedy elsa nie wybiegła jej naprzeciw, żeby wpaść w jej ramiona i porządnie się przywitać.
- no wiesz co! - prychnęła niezadowolona. - a ja tak za tobą tęskniłam! - pokazała jej język. ściągnęła buty i puchową kurtkę i weszła głębiej do mieszkania.
- no wiesz co! - prychnęła niezadowolona. - a ja tak za tobą tęskniłam! - pokazała jej język. ściągnęła buty i puchową kurtkę i weszła głębiej do mieszkania.
- elsa ayers
- londynmuzykologiabitch31
- Post n°70
Re: elsa i sawyer
elsa pewnie jakby wstała to by się przewróciła, chociaż wyglądała całkiem trzeźwo. no ale wiadomo, że ona często wygląda dość trzeźwo a okazuje się, że jednak nie jest tak dobrze.
- naprawdę? - wyciągnęła szyję, żeby ją oglądnąć. - jak się bawiłaś? - zapytała i się napiła.
- naprawdę? - wyciągnęła szyję, żeby ją oglądnąć. - jak się bawiłaś? - zapytała i się napiła.
- sawyer hawk
- kota kinabalufotografiafree spirit30
- Post n°71
Re: elsa i sawyer
sawyer ją już w każdej sytuacji widziała i jakby się przewróciła, to jeszcze bardziej by się cieszyła, że podjęła taki duży wysiłek, żeby się z nią przytulić.
- genialnie. - westchnęła rozmarzona. przydreptała do elsy i zajrzała jej do szklaneczki. - co pijesz? cześć. - przytuliła ją przy okazji, skoro już podeszła bliżej. nie minęła chwila, a już siedziała obok z własną szklanką. - a jak u ciebie?
- genialnie. - westchnęła rozmarzona. przydreptała do elsy i zajrzała jej do szklaneczki. - co pijesz? cześć. - przytuliła ją przy okazji, skoro już podeszła bliżej. nie minęła chwila, a już siedziała obok z własną szklanką. - a jak u ciebie?
- elsa ayers
- londynmuzykologiabitch31
- Post n°72
Re: elsa i sawyer
najwyraźniej dla elsy to był zbyt duży wysiłek dzisiejszego dnia.
- no cześć. - ubuziała ją w policzek kiedy już się zbliżyła. na pytanie pokazała butelkę, która stała gdzieś niedaleko, żeby nie musiała wstawać. - no to opowiadaj. - zachęciła ją. na pewno miała więcej ciekawych historii.... - nijak, wymęczyłam się. - znów się napiła, żeby jej się lepiej zrobiło.
- no cześć. - ubuziała ją w policzek kiedy już się zbliżyła. na pytanie pokazała butelkę, która stała gdzieś niedaleko, żeby nie musiała wstawać. - no to opowiadaj. - zachęciła ją. na pewno miała więcej ciekawych historii.... - nijak, wymęczyłam się. - znów się napiła, żeby jej się lepiej zrobiło.
- sawyer hawk
- kota kinabalufotografiafree spirit30
- Post n°73
Re: elsa i sawyer
to sawyer była zmęczona po całej dobie w podróży! ale oczywiście nie było tego po niej widac, bo nadal miała ochotę wskoczyć na stół i na nim tańczyć.
- pokażę ci potem zdjęcia, mam ich milion. a plecak jest taaak daleko. - też już zapadła się na kanapie kiedy na nią usiadła. kanapa miała magiczne moce przyciągania i nie dało rady z niej wstać. - następnym razem jedziesz ze mną. - zarządziła.
- pokażę ci potem zdjęcia, mam ich milion. a plecak jest taaak daleko. - też już zapadła się na kanapie kiedy na nią usiadła. kanapa miała magiczne moce przyciągania i nie dało rady z niej wstać. - następnym razem jedziesz ze mną. - zarządziła.
- elsa ayers
- londynmuzykologiabitch31
- Post n°74
Re: elsa i sawyer
no niestety łóżka i kanapy mają taką magiczną moc, że jak siądziesz to koniec. i nikt się tej magii oprzeć nie może. nawet najsilniejszy i najbardziej energiczny człowiek, nawet sawyer. - dobra - uśmiechnęła się. będą miały jeszcze masę czasu na to, żeby sobie pooglądać zdjęcia i sawyer na pewno wtedy jej opowie wszystko ze szczegółami. - to brzmi jak dobry plan. - zaśmiała się bo na pewno lepiej będzie święta spędzić z przyjaciółką niż z matką i całą rodziną.....
- sawyer hawk
- kota kinabalufotografiafree spirit30
- Post n°75
Re: elsa i sawyer
elsa specjalnie zaczarowała kanapę, żeby sawyer nie mogła z niej wstawać i żeby nie robiła za dużego bałaganu w domu. jak już usiadła, to nie wstawała i był spokój xd
- to co, odbijemy sobie dzisiaj? wychodzimy gdzieś? - pociągnęła łyka. pewnie przed świętami zrobiły sobie własne święta i zamiast 12 potraw miały 12 alkoholi i wymieniły się prezentami. awww. i to były prawdopodobnie jedyne święta, jakie w ogóle obchodziła sawyer.
- to co, odbijemy sobie dzisiaj? wychodzimy gdzieś? - pociągnęła łyka. pewnie przed świętami zrobiły sobie własne święta i zamiast 12 potraw miały 12 alkoholi i wymieniły się prezentami. awww. i to były prawdopodobnie jedyne święta, jakie w ogóle obchodziła sawyer.
|
|