schody
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
schody
First topic message reminder :
- tony robinson
- brisbanefizjoterapiasurfin bird23
- Post n°276
Re: schody
każdy musi mieć jakiś znak rozpoznawczy. dla tony'ego to była klata, dla eliotta włosy!
- nieee, to nie twoja stylówa - załapał żarcik, ale postanowił i tak go kontynuować - jaki z ciebie sportowiec - pochwalił go patrząc jak przeczesuje tą bujną czuprynę - czyli że mam cię odprowadzić biegając razem z tobą? - dla niego to tak wyglądało. nie miał nic przeciwko!
- nieee, to nie twoja stylówa - załapał żarcik, ale postanowił i tak go kontynuować - jaki z ciebie sportowiec - pochwalił go patrząc jak przeczesuje tą bujną czuprynę - czyli że mam cię odprowadzić biegając razem z tobą? - dla niego to tak wyglądało. nie miał nic przeciwko!
- eliott coleman
- st albansmedioznawstwomamma's boy24
- Post n°277
Re: schody
heheh dokładnie, chociaż nie wiem co ty masz z tymi jego włosami xd
- sportowiec idealny jak widzisz - zaśmiał się również schodząc stopień w dół i stając na przeciwko niego - dokładnie tak, jeżeli oczywiście chcesz i masz na to ochotę to zapraszam jeszcze do siebie na herbatę - chciał powiedzieć że jeszcze na czytanie komiksów ale to nie było totalnie to. poza tym brzmiałoby to totalnie głupio i dwuznacznie. wcisnął dłonie do kieszeni bluzy.
- sportowiec idealny jak widzisz - zaśmiał się również schodząc stopień w dół i stając na przeciwko niego - dokładnie tak, jeżeli oczywiście chcesz i masz na to ochotę to zapraszam jeszcze do siebie na herbatę - chciał powiedzieć że jeszcze na czytanie komiksów ale to nie było totalnie to. poza tym brzmiałoby to totalnie głupio i dwuznacznie. wcisnął dłonie do kieszeni bluzy.
- tony robinson
- brisbanefizjoterapiasurfin bird23
- Post n°278
Re: schody
jest ich podejrzanie dużo xd
- pewnie mógłbym się przyczepić kilku rzeczy - żartował sobie. choć faktycznie on uważał się za sportowca idealnego! lustrował go wzrokiem kiedy stanął na przeciwko niego - w porządku, może być herbata, ale.... - zaczął tajemniczo - pod warunkiem, że ścigamy się - zaproponował małą rywalizację. chciał pewnie wyczuć na ile jest tym sportowcem xd
- pewnie mógłbym się przyczepić kilku rzeczy - żartował sobie. choć faktycznie on uważał się za sportowca idealnego! lustrował go wzrokiem kiedy stanął na przeciwko niego - w porządku, może być herbata, ale.... - zaczął tajemniczo - pod warunkiem, że ścigamy się - zaproponował małą rywalizację. chciał pewnie wyczuć na ile jest tym sportowcem xd
- eliott coleman
- st albansmedioznawstwomamma's boy24
- Post n°279
Re: schody
też mam takie gęste włosy jak on xddd
- na pewno chcesz się ze mną ścigać? przecież ja cię nie prześcignę, nie mam nawet na to szans - stwierdził wzdychając bo wiedział i widział ile w porównaniu do niego trenował tony - ale jak wolisz, możemy się pościgać - zgodził się - to co, skąd startujemy? - zapytał rozglądając się gdzieś za dogodnym punktem startowym - i jaka jest nagroda dla wygranego? - to też było ważne.
- na pewno chcesz się ze mną ścigać? przecież ja cię nie prześcignę, nie mam nawet na to szans - stwierdził wzdychając bo wiedział i widział ile w porównaniu do niego trenował tony - ale jak wolisz, możemy się pościgać - zgodził się - to co, skąd startujemy? - zapytał rozglądając się gdzieś za dogodnym punktem startowym - i jaka jest nagroda dla wygranego? - to też było ważne.
- tony robinson
- brisbanefizjoterapiasurfin bird23
- Post n°280
Re: schody
u faceta to dziwne. generalnie w tym francuskim skamie i eliott i lucas mieli gęste włosy. bonding włosowy.
- chce sprawdzić na ile cię stać - wyjaśnił. musiał wiedzieć czy mu sportowo zagraża i czy też będzie świecił klatą i zabierał mu laski xd ważne sprawy! - stamtąd - wskazał na uliczkę, ze schodów byłoby nieostrożnie - ja wymyśliłem bieganie, to ty możesz wymyślić nagrodę - chciał być chociaż trochę sprawiedliwy.
- chce sprawdzić na ile cię stać - wyjaśnił. musiał wiedzieć czy mu sportowo zagraża i czy też będzie świecił klatą i zabierał mu laski xd ważne sprawy! - stamtąd - wskazał na uliczkę, ze schodów byłoby nieostrożnie - ja wymyśliłem bieganie, to ty możesz wymyślić nagrodę - chciał być chociaż trochę sprawiedliwy.
- eliott coleman
- st albansmedioznawstwomamma's boy24
- Post n°281
Re: schody
czy ja wiem czy dziwne. to akurat prawda, pasowali do siebie pod względem włosów xd
- niech będzie - pokiwał głową ze zrozumieniem i podeszli w ustalone miejsce. toniemu raczej nie groziło to, że mu kogokolwiek zabierze eliott sprzed nosa, bo najpierw musiałby się do kogokolwiek odzywać prócz toniego i summer no i od czasu do czasu silasa - wygrany gotuje dla drugiego obiad - nie wiedział co wymyślił to rzucił czymkolwiek.
- niech będzie - pokiwał głową ze zrozumieniem i podeszli w ustalone miejsce. toniemu raczej nie groziło to, że mu kogokolwiek zabierze eliott sprzed nosa, bo najpierw musiałby się do kogokolwiek odzywać prócz toniego i summer no i od czasu do czasu silasa - wygrany gotuje dla drugiego obiad - nie wiedział co wymyślił to rzucił czymkolwiek.
- tony robinson
- brisbanefizjoterapiasurfin bird23
- Post n°282
Re: schody
nie znali się aż tak bardzo. eliott był dla niego atrakcyjny więc uznawał, że ma też powodzenie u płci przeciwnej.
- zatem obiad, tylko mnie nie otruj - bo tak, założył że wygra! i pewnie zaraz pobiegli! faktycznie tony wygrał i eliott będzie musiał dla niego gotować! ale potem wypili herbatę, a finalnie tony zasnął u summer w łóżku, ups!
- zatem obiad, tylko mnie nie otruj - bo tak, założył że wygra! i pewnie zaraz pobiegli! faktycznie tony wygrał i eliott będzie musiał dla niego gotować! ale potem wypili herbatę, a finalnie tony zasnął u summer w łóżku, ups!
- eliott coleman
- st albansmedioznawstwomamma's boy24
- Post n°283
Re: schody
nie przeszkadzało mu to, że poszedł do summer, wręcz było mu to na rękę że sobie poszedł bo tyle interakcji mu wystarczyło xd on całą noc rysował.
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°285
Re: schody
to ładnie zaczęłaś xd
dante zdenerwowany spotkaniem z baby chciał się napić kawy, ale zamiast tego tylko oparzył język więc wkurzony rzucił tym pełnym kubkiem prosto do kosza i aż przeklął pod nosem. a esther wszystko widziała xd
dante zdenerwowany spotkaniem z baby chciał się napić kawy, ale zamiast tego tylko oparzył język więc wkurzony rzucił tym pełnym kubkiem prosto do kosza i aż przeklął pod nosem. a esther wszystko widziała xd
- esther may
- st. albans-desperados26
- Post n°286
Re: schody
stwierdziłam, że nie ma czasu zastanawiać się nad głębią pierwszego posta xd
widziała wszystko i akurat zeszła ze schodów prosto przed dante.
- czyżby dali zwykłe mleko zamiast sojowego? - zaśmiała się od razu z niego.
widziała wszystko i akurat zeszła ze schodów prosto przed dante.
- czyżby dali zwykłe mleko zamiast sojowego? - zaśmiała się od razu z niego.
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°287
Re: schody
i zaraz wjadą elaboraty, już ja wiem xd
nie lubił się wkurzać i złościć, a szczegolnie przy innych. raczej był wesołkiem, pomocnym wesołkiem! - piję czarną - odparł dość ponuro jak na niego, ale zaraz dotarło do niego że to wyrzucenie kawy było jeszcze głupsze skoro pił czarną więc dodał - nie smakowała mi.
nie lubił się wkurzać i złościć, a szczegolnie przy innych. raczej był wesołkiem, pomocnym wesołkiem! - piję czarną - odparł dość ponuro jak na niego, ale zaraz dotarło do niego że to wyrzucenie kawy było jeszcze głupsze skoro pił czarną więc dodał - nie smakowała mi.
- esther may
- st. albans-desperados26
- Post n°288
Re: schody
wcale nie napisałam przed chwilą najdłuższego elaboratu annie jako posta kończącego xd
nie interesowała się nim na tyle, żeby przejmować się tym jaką pije kawę i dlaczego wyrzuca ją do śmietnika, ale jednak po ich ostatniej wspólnej misji żywila do niego jakieś ciepłe uczucia i nie olała go.
- to marnotrawstwo kawy. może komuś innemu by smakowała? - zajrzała do śmietnika. nie jej konkretnie, nie pijała kawy. to był jeden z tych przywilejów, na który sobie nie pozwalała.
nie interesowała się nim na tyle, żeby przejmować się tym jaką pije kawę i dlaczego wyrzuca ją do śmietnika, ale jednak po ich ostatniej wspólnej misji żywila do niego jakieś ciepłe uczucia i nie olała go.
- to marnotrawstwo kawy. może komuś innemu by smakowała? - zajrzała do śmietnika. nie jej konkretnie, nie pijała kawy. to był jeden z tych przywilejów, na który sobie nie pozwalała.
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°289
Re: schody
widziałam xd
musiała żywić jakieś ciepłe uczucia skoro pomagał jej szukać mamy! był dobrym chłopakiem i pomimo, że wyrzucił tą kawę esther i tak o tym wiedziała.
- tak, przyznaję to było dość głupie posunięcie z mojej strony - przyznał się bez bicia - już nic z tym nie zrobimy - zerknął do śmietnika - mogę kupić tobie i sobie nową jeśli chcesz - ale już nie w kawiarni w której spotkał babette.
musiała żywić jakieś ciepłe uczucia skoro pomagał jej szukać mamy! był dobrym chłopakiem i pomimo, że wyrzucił tą kawę esther i tak o tym wiedziała.
- tak, przyznaję to było dość głupie posunięcie z mojej strony - przyznał się bez bicia - już nic z tym nie zrobimy - zerknął do śmietnika - mogę kupić tobie i sobie nową jeśli chcesz - ale już nie w kawiarni w której spotkał babette.
- esther may
- st. albans-desperados26
- Post n°290
Re: schody
to było kilka krótkich przemyśleń na zakończenie xd
nie, myślę, że ta kawa skreśliła go i wszystkie jego dobre uczynki na zawsze.
- dosłownie wyrzuciłeś w błoto pieniądze, ziarna kawy, wodę, czyjąś pracę i plastikowe opakowanie - wymieniła wskazując na śmietnik - a teraz chcesz iść kupić dwie kolejne? - pokręciła głową zawiedzona jego postawą. tak naprawdę podpuszczała go! - dobra, chodźmy - oznajmiła więc. przecież nie przejmowała się czyjąś pracą ani środowiskiem.
nie, myślę, że ta kawa skreśliła go i wszystkie jego dobre uczynki na zawsze.
- dosłownie wyrzuciłeś w błoto pieniądze, ziarna kawy, wodę, czyjąś pracę i plastikowe opakowanie - wymieniła wskazując na śmietnik - a teraz chcesz iść kupić dwie kolejne? - pokręciła głową zawiedzona jego postawą. tak naprawdę podpuszczała go! - dobra, chodźmy - oznajmiła więc. przecież nie przejmowała się czyjąś pracą ani środowiskiem.
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°291
Re: schody
krótkich xd
miał w sobie dużo słodkości, nie skreśliła go!
zestresował się kiedy tak wymieniała, aż zaschło mu w gardle. myślał, że nie żartuje i jest jakaś szurniętą eko-aktywistką która zaraz przykuje się do drzewa czy coś. na szczęście jak zawsze go wrabiała (że też jeszcze nie kumał jej żartów), a on chwycił się za serce, a raczej okolice gdzie było i wypuścił powietrze - zabijesz mnie kiedyś - zażartował i dotrzymał jej kroku.
miał w sobie dużo słodkości, nie skreśliła go!
zestresował się kiedy tak wymieniała, aż zaschło mu w gardle. myślał, że nie żartuje i jest jakaś szurniętą eko-aktywistką która zaraz przykuje się do drzewa czy coś. na szczęście jak zawsze go wrabiała (że też jeszcze nie kumał jej żartów), a on chwycił się za serce, a raczej okolice gdzie było i wypuścił powietrze - zabijesz mnie kiedyś - zażartował i dotrzymał jej kroku.
- esther may
- st. albans-desperados26
- Post n°292
Re: schody
już nawet mnie nie dziwi jak puszczam "wyślij" i pokazuje się taki post annie xd
był tak słodki i troskliwy, że musiała przyjąć postawę obronną. dawno nikt nie był dla niej tak miły jak właśnie on wtedy tamtego dnia. poza tym widział ją w bardzo wrażliwym i trudnym momencie, więc też czuła, że odkryła trochę za dużo przy nim. nawet vicky nie wiedziała o chorobie jej mamy, nie miały jeszcze okazji o tym pogadać. były zbyt zajęte całowaniem xd
roześmiała się z reakcji dante.
- to byłoby moje największe osiągnięcie - przyznała całkiem zadowolona z tej wizji xd
był tak słodki i troskliwy, że musiała przyjąć postawę obronną. dawno nikt nie był dla niej tak miły jak właśnie on wtedy tamtego dnia. poza tym widział ją w bardzo wrażliwym i trudnym momencie, więc też czuła, że odkryła trochę za dużo przy nim. nawet vicky nie wiedziała o chorobie jej mamy, nie miały jeszcze okazji o tym pogadać. były zbyt zajęte całowaniem xd
roześmiała się z reakcji dante.
- to byłoby moje największe osiągnięcie - przyznała całkiem zadowolona z tej wizji xd
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°293
Re: schody
na telefonie to się dobrze czyta, jak trzeba scrollować xd
to prawda, znał więcej tajemnic niż vicky! ale widział mniej jej nagiego ciała niż vicky. wyrównywało się xd
- chciałabyś mnie mieć na sumieniu? - zapytał z lekkim śmiechem - o nie, pewnie byś zakopała mnie, albo poćwiartowała, albo rozpuściła kwasem żeby nikt się nie dowiedział - właśnie zdał sobie sprawę, ze tak mogłaby zrobić i miał te wizje przed oczyma. w ramach żarcików oczywiście.
to prawda, znał więcej tajemnic niż vicky! ale widział mniej jej nagiego ciała niż vicky. wyrównywało się xd
- chciałabyś mnie mieć na sumieniu? - zapytał z lekkim śmiechem - o nie, pewnie byś zakopała mnie, albo poćwiartowała, albo rozpuściła kwasem żeby nikt się nie dowiedział - właśnie zdał sobie sprawę, ze tak mogłaby zrobić i miał te wizje przed oczyma. w ramach żarcików oczywiście.
- esther may
- st. albans-desperados26
- Post n°294
Re: schody
na telefonie najlepiej widać jakie to kobyły xd
każdy z nich znał pewien skrawek esther. gdyby połączyli elementy to złożyłaby się w jedną całość.
spodobały jej się te żarciki dante. niby wydawał się taki niewinny, ale jednak podłapał jej poczucie humoru.
- jeśli chcesz znać mój sposób na morderstwo doskonałe to przykro mi, ale nie mogę ci go zdradzić - pewnie nie chciała, żeby wykorzystał to na niej. nigdy nie wiadomo.
każdy z nich znał pewien skrawek esther. gdyby połączyli elementy to złożyłaby się w jedną całość.
spodobały jej się te żarciki dante. niby wydawał się taki niewinny, ale jednak podłapał jej poczucie humoru.
- jeśli chcesz znać mój sposób na morderstwo doskonałe to przykro mi, ale nie mogę ci go zdradzić - pewnie nie chciała, żeby wykorzystał to na niej. nigdy nie wiadomo.
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°295
Re: schody
to prawda, ja wczoraj tuż przed spaniem też strzelałam elaboratami. nocna dramka najlepsza xd
esther zamiast otworzyć się przed jedną osobą to zostawiała kawałki siebie u kilku na raz!
polubił ją więc chciał utrzymywać dobre relacje, a jak inaczej to zrobić jeśli nie próbując rozmawiać o tym co interesuje drugą osobę?
- nawet jeśli postawię ci kawę? - próbował ją przekupić - może być nawet z mlekiem - w przeciwieństwie do esther nie był aż tak biedny więc mógł sobie na to pozwolić!
esther zamiast otworzyć się przed jedną osobą to zostawiała kawałki siebie u kilku na raz!
polubił ją więc chciał utrzymywać dobre relacje, a jak inaczej to zrobić jeśli nie próbując rozmawiać o tym co interesuje drugą osobę?
- nawet jeśli postawię ci kawę? - próbował ją przekupić - może być nawet z mlekiem - w przeciwieństwie do esther nie był aż tak biedny więc mógł sobie na to pozwolić!
- esther may
- st. albans-desperados26
- Post n°296
Re: schody
hehe wiadomo. co przypomina mi, że powinnam iść spać xd
zostawiała okruszki u różnych twoich postaci. dante, vicky, nico, eve... xd jeszcze z riverem musi się zapoznać.
- nie lubię kawy - przyznała się. to po co szła z nim xd wolałaby, żeby kupił jej samo mleko. najlepiej w kartonie. miałaby do domu na później xd - chyba że będzie miała whisky zamiast mleka - wymyśliła.
zostawiała okruszki u różnych twoich postaci. dante, vicky, nico, eve... xd jeszcze z riverem musi się zapoznać.
- nie lubię kawy - przyznała się. to po co szła z nim xd wolałaby, żeby kupił jej samo mleko. najlepiej w kartonie. miałaby do domu na później xd - chyba że będzie miała whisky zamiast mleka - wymyśliła.
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°297
Re: schody
za wcześnie xd
river nadejdzie po walentynkach żeby jeszcze bardziej wkurwić rosie xd
przystanął słysząc tą nowinę o kawie. nie był nawet bardzo zły o to, szczególnie że nie stali jeszcze pod kawiarnią - trzeba było od razu powiedzieć, że wolisz whisky - oznajmił wyrozumiale, uśmiechając się i chwycił ją pod ramię ciągnąć w drugą stronę, stronę baru - też sam bym się napił - bo cały czas minione wydarzenia miały na niego wpływ. był wrażliwym gościem!
river nadejdzie po walentynkach żeby jeszcze bardziej wkurwić rosie xd
przystanął słysząc tą nowinę o kawie. nie był nawet bardzo zły o to, szczególnie że nie stali jeszcze pod kawiarnią - trzeba było od razu powiedzieć, że wolisz whisky - oznajmił wyrozumiale, uśmiechając się i chwycił ją pod ramię ciągnąć w drugą stronę, stronę baru - też sam bym się napił - bo cały czas minione wydarzenia miały na niego wpływ. był wrażliwym gościem!
- esther may
- st. albans-desperados26
- Post n°298
Re: schody
dobry plan!
- spoko, gdybyś kupił mi kawę to nie wyrzuciłabym jej do śmietnika. nie wiem czy uwierzysz, ale niektórzy tak robią - zaśmiała się z niego, ale chętnie podążyła w drugą stronę. już bardziej skocznym krokiem, bo wizja whisky była lepsza niż kawiarnia. ale jednocześnie wyrwała się, żeby jej nie dotykał. była trochę niedotykalska jednak. - to jest moja przestrzeń - zamachała rękami wokół siebie - a to twoja - zamachała tak ogólnie mu przed twarzą.
- spoko, gdybyś kupił mi kawę to nie wyrzuciłabym jej do śmietnika. nie wiem czy uwierzysz, ale niektórzy tak robią - zaśmiała się z niego, ale chętnie podążyła w drugą stronę. już bardziej skocznym krokiem, bo wizja whisky była lepsza niż kawiarnia. ale jednocześnie wyrwała się, żeby jej nie dotykał. była trochę niedotykalska jednak. - to jest moja przestrzeń - zamachała rękami wokół siebie - a to twoja - zamachała tak ogólnie mu przed twarzą.
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°299
Re: schody
drrramki!
- teraz będziesz się nade mną pastwić co? - spojrzał na nią niby groźnie, ale to jednak dante - i będzie ci to sprawiać przyjemność? - pewnie esther kąpała się w bólu i cierpieniu innych ludzi xd myślał, że whisky ich przybliży do siebie, a tu jeden błędny ruch i dante znowu spartolił - przepraszam - wyskoczył od razu z przeprosinami - nie wiedziałem, że to może ci przeszkadzać - wytłumaczył. respektował granice! - to jest moja przestrzeń - zamachał rękoma jak ona - a to twoja - zamachał wokół jej głowy i przyjrzał się jej - wow - aż wydał z siebie taki dźwięk - masz śliczne oczy i brwi - hehehe team brwi - twoją jedną, spójną, symetryczną całość - pochwalił xd komplemenciarz xd
- teraz będziesz się nade mną pastwić co? - spojrzał na nią niby groźnie, ale to jednak dante - i będzie ci to sprawiać przyjemność? - pewnie esther kąpała się w bólu i cierpieniu innych ludzi xd myślał, że whisky ich przybliży do siebie, a tu jeden błędny ruch i dante znowu spartolił - przepraszam - wyskoczył od razu z przeprosinami - nie wiedziałem, że to może ci przeszkadzać - wytłumaczył. respektował granice! - to jest moja przestrzeń - zamachał rękoma jak ona - a to twoja - zamachał wokół jej głowy i przyjrzał się jej - wow - aż wydał z siebie taki dźwięk - masz śliczne oczy i brwi - hehehe team brwi - twoją jedną, spójną, symetryczną całość - pochwalił xd komplemenciarz xd
- esther may
- st. albans-desperados26
- Post n°300
Re: schody
karuzela gna xd
- tak, to będzie moje ulubione zajęcie - przyznała - im bardziej mogę się nad tobą pastwić tym jesteś lepszym towarzystwem - przedstawiła mu zasady. co nie było prawdą skoro już przekonała się, że w momentach kryzysu może liczyć na jego wsparcie. - nie musisz przepraszać, po prostu nie lubię jak ktoś mnie dotyka - zmarszczyła nos. aktualnie tylko vicky miała na to pozwolenie. trochę było jej dziwnie jak dante ją przepraszał i był cały czas tak okropnie miły. - co kurwa - ona za to wydała z siebie taki dźwięk kiedy usłyszała jego komplementy. zasłonila twarz dłońmi, bo poczula się nieswojo jak tak jej się przyglądał. nikt nigdy nie mówił jej takich rzeczy, to było nienaturalnie - pierdolisz - skomentowała odpowiednio do sytuacji.
- tak, to będzie moje ulubione zajęcie - przyznała - im bardziej mogę się nad tobą pastwić tym jesteś lepszym towarzystwem - przedstawiła mu zasady. co nie było prawdą skoro już przekonała się, że w momentach kryzysu może liczyć na jego wsparcie. - nie musisz przepraszać, po prostu nie lubię jak ktoś mnie dotyka - zmarszczyła nos. aktualnie tylko vicky miała na to pozwolenie. trochę było jej dziwnie jak dante ją przepraszał i był cały czas tak okropnie miły. - co kurwa - ona za to wydała z siebie taki dźwięk kiedy usłyszała jego komplementy. zasłonila twarz dłońmi, bo poczula się nieswojo jak tak jej się przyglądał. nikt nigdy nie mówił jej takich rzeczy, to było nienaturalnie - pierdolisz - skomentowała odpowiednio do sytuacji.