Ostatnio zmieniony przez faye mayhew dnia Sob Gru 11, 2021 9:18 pm, w całości zmieniany 3 razy
ted i polly
- faye mayhew
- londynmechatronikatoo good to be true25
- Post n°1
ted i polly
First topic message reminder :
Ostatnio zmieniony przez faye mayhew dnia Sob Gru 11, 2021 9:18 pm, w całości zmieniany 3 razy
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°476
Re: ted i polly
- to wymaga zaangażowania dwóch stron - mruknął, gapiąc się w talerz. chciał dojść do jakiegoś porozumienia z romy, ale czuł, że zupełnie go odcięła. nadal nie mógł zrozumieć, jakim cudem stało się to tak niespodziewanie. - słucham?! - aż zakaszlał, bo jedzenie mu stanęło w gardle. - mówiła ci coś? co ci powiedziała? - zaczął dopytywać. nie wiedział, czy mówiła o powodach rozstania czy że te obawy stały się prawdą. on nie był wtajemniczony!
- polly cavendish
- Londynasystentkaeveryones pa27
- Post n°477
Re: ted i polly
- no tak - spojrzala na niego probujac ocenic czy on jest ta strona, ktora nie chce sie angazowac. juz miala wstawac zeby go poklepac po plecach, ale dal sobie rade. - myslalam, ze ty mi powiesz - miala do niego zal, ze sie musiala dowiadywac przypadkiem xd
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°478
Re: ted i polly
- nic nie mówiłem, bo nie było o czym mówić. chyba że romy powiedziała ci więcej niż mi - zmierzył ją wzrokiem. uważał to za nieprawdopodobny pomysł, że romy miałaby mówić jego siostrze, że jest w ciąży, podczas gdy nie poinformowała jego. czyżby naprawdę testowała go i to, czy zaangażowałby się w wychowywanie dziecka? niepotrzebnie słuchał tobiasa, trzeba było składać to łóżeczko od razu!
- polly cavendish
- Londynasystentkaeveryones pa27
- Post n°479
Re: ted i polly
ted naiwny nie podejrzewal, ze cos bylo nie tak jak nagle romy z nim zerwala niedlugo po tym jak podobno go zdradzila. dal sie nabrac, ech.
- kupowala testy ciazowe - zmartwilo ja to, ze jeszcze nie powiedziala nic tedowi. to moglo znaczyc, ze byl falszywy alarm, ale nie ufala temu. glownie dlatego, ze byli tacy mlodzi. chciala zeby romy jasno I wyraznie podzielila sie informacjami.
- kupowala testy ciazowe - zmartwilo ja to, ze jeszcze nie powiedziala nic tedowi. to moglo znaczyc, ze byl falszywy alarm, ale nie ufala temu. glownie dlatego, ze byli tacy mlodzi. chciala zeby romy jasno I wyraznie podzielila sie informacjami.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°480
Re: ted i polly
nadal nie połączył ze sobą faktów i obwiniał się, że źle traktował romy. ech!
- to jeszcze nic nie znaczy - zaśmiał się nerwowo. chciał dodać "gumka nam pękła, więc dobrze, że to sprawdza", ale jednak stres go zjadł i wiedział, że nie należy tego lekceważyć. - muszę z nią porozmawiać - wstał nagle. stracił apetyt i pierwszy raz w życiu odszedł od stołu, nie sprzątając talerza po sobie. wieści o romy za bardzo namieszały mu w głowie. próbował się dodzwonić do romy i wysłał jej milion wiadomości.
- to jeszcze nic nie znaczy - zaśmiał się nerwowo. chciał dodać "gumka nam pękła, więc dobrze, że to sprawdza", ale jednak stres go zjadł i wiedział, że nie należy tego lekceważyć. - muszę z nią porozmawiać - wstał nagle. stracił apetyt i pierwszy raz w życiu odszedł od stołu, nie sprzątając talerza po sobie. wieści o romy za bardzo namieszały mu w głowie. próbował się dodzwonić do romy i wysłał jej milion wiadomości.
- polly cavendish
- Londynasystentkaeveryones pa27
- Post n°481
Re: ted i polly
tez stracila apetyt wiec posprzatala I poszla sie zajac praca.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°482
Re: ted i polly
ścielił łóżko w zapasowym pokoju.
- polly cavendish
- Londynasystentkaeveryones pa27
- Post n°483
Re: ted i polly
kupila nowe ciasteczka do herbaty I chciala zeby ted posmakowal. stanela w progu pokoju I przygladala mu sie. - bedziemy mieli gosci? - probowala sobie przypomniec czy juz jej o tym mowil.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°484
Re: ted i polly
- tak, lizzie - potwierdził, naciągając prześcieradło z gumką na materac. - a właściwie nie gościa, tylko współlokatorkę. pamiętasz, mówiłem ci - przypomniał jej. nie pytał jej o zgodę, bo uważał, że mają dodatkowy pokój i nie ma potrzeby dyskusji. ale polly pewnie była wtedy zajęta i ledwo go słuchała i tylko pokiwała głową, myśląc, że chodzi o nocowanie lizzie w jedną noc.
- polly cavendish
- Londynasystentkaeveryones pa27
- Post n°485
Re: ted i polly
- mowiles? - zmarszczyla czolo, zastanawiajac sie kiedy o tym wspomnial. bedzie miala nauczke zeby byc bardziej obecna podczas rozmow z nim bo potem czekaja na nia niespodzianki. - wspollokatorke na jak dlugo? - nie chciala sie klocic, ale nie potrafila ukryc swojego niezadowolenia.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°486
Re: ted i polly
- tak, musiała wyprowadzić się z akademika - opakował to w ładne słowa, żeby nie było, że ją wyrzucili. jednak czegoś się nauczył na tej swojej dyplomacji xd - nie wiem, do końca studiów? a potem w zależności, jak się żyje potoczy - wzruszył ramionami. myślał przyszłościowo. lizzie zawsze była obecna w jego życiu i był gotów ją wspierać zawsze i wszędzie. wiedział, że na ten moment nie mogła sobie pozwolić na własne lokum.
- polly cavendish
- Londynasystentkaeveryones pa27
- Post n°487
Re: ted i polly
- I jaki jest powod tej naglej wyprowadzki? - nie chciala wierzyc, ze lizzie z wlasnej woli podjela taka decyzje bo to by oznaczalo, ze zaplanowala sie wprowadzic na dluzej. miala nadzieje, ze to tylko tymczasowe, ale ted zaraz ja uswiadomil, ze jest inaczej. - do konca studiow? albo jeszcze dluzej? - nie podobala jej sie ta wizja.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°488
Re: ted i polly
- nie mogła się dogadać ze współlokatorką - dalej nie zdradzał prawdy. - chyba ci to nie przeszkadza? przecież to lizzie, znamy ją od zawsze - przypomniał jej z ciepłym uśmiechem, bo już dostrzegał, że nie była zachwycona tą wizją. - ten pokój i tak stoi pusty - zauważył. to byloby marnotrawstwo, gdyby mieli dodatkową sypialnię, a lizzie musiałaby spać pod mostem xd
- polly cavendish
- Londynasystentkaeveryones pa27
- Post n°489
Re: ted i polly
nie wiedziala o co poszlo ze wspolokatorka, ale osobiscie byla po jej stronie xd wiedziala, ze lizzie jest problematyczna I ze teraz ona bedzie miala problem z dogadaniem sie z nia. - przeszkadza mi to, ze nie zapytales mnie o zdanie - odpowiedziala szczerze. zaakceptowala, ze pokoj stoi pusty I sluzyl do ulokowania kogos kto przyjezdzal do nich tylko w odwiedziny.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°490
Re: ted i polly
ted myślał, że polly i cała reszta cavendishów lubi lizzie i traktuje jak dodatkowego członka rodziny xd
- pytałem! nie moja wina, że nie pamiętasz, bo cały czas siedzisz ze wzrokiem wlepionym w telefon i sprawy rodziny królewskiej są ważniejsze niż tej rodziny - pierwszy raz mu się coś takiego ulało i od razu pożałował. - przepraszam, nie chciałem... po prostu rozmawialiśmy już o tym - westchnął zrezygnowany.
- pytałem! nie moja wina, że nie pamiętasz, bo cały czas siedzisz ze wzrokiem wlepionym w telefon i sprawy rodziny królewskiej są ważniejsze niż tej rodziny - pierwszy raz mu się coś takiego ulało i od razu pożałował. - przepraszam, nie chciałem... po prostu rozmawialiśmy już o tym - westchnął zrezygnowany.
- polly cavendish
- Londynasystentkaeveryones pa27
- Post n°491
Re: ted i polly
akceptowali ja tylko dlatego, ze cos znaczyla dla teda xd
zabolalo ja jak wyrzucil, ze ich rodzina wedlug niego sie dla niej nie liczyla. - nie wazne, rob co chcesz. przeciez w koncu mnie nic nie obchodzi - nie przyjela jego przeprosin. poszla sie schowac w pokoju I nie odzywala sie do niego.
zabolalo ja jak wyrzucil, ze ich rodzina wedlug niego sie dla niej nie liczyla. - nie wazne, rob co chcesz. przeciez w koncu mnie nic nie obchodzi - nie przyjela jego przeprosin. poszla sie schowac w pokoju I nie odzywala sie do niego.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°492
Re: ted i polly
nie mieli serca powiedzieć mu, że lizzie nie jest dobrą koleżanką dla niego xd
- polly, nie! przepraszam! - próbował ją zatrzymać, ale bezskutecznie. w sumie powiedział jej prawdę, że za dużo pracowała, a i tak skończyło się na tym, że to on przepraszał, bo nie chciał konfliktu. typowy tedzio! próbował ją udobruchać i zrobił jej herbatę, postawił jej przy drzwiach, bo nie chciała mu otworzyć xd dobrze, że przynajmniej będzie miał teraz inną sojuszniczkę w mieszkaniu.
- polly, nie! przepraszam! - próbował ją zatrzymać, ale bezskutecznie. w sumie powiedział jej prawdę, że za dużo pracowała, a i tak skończyło się na tym, że to on przepraszał, bo nie chciał konfliktu. typowy tedzio! próbował ją udobruchać i zrobił jej herbatę, postawił jej przy drzwiach, bo nie chciała mu otworzyć xd dobrze, że przynajmniej będzie miał teraz inną sojuszniczkę w mieszkaniu.
- polly cavendish
- Londynasystentkaeveryones pa27
- Post n°493
Re: ted i polly
zaprosila do siebie fatin I na szybko ogarniala mieszkanie. - wybacz balagan. mamy goscia, dla ktorego pozadek niestety nie jest priorytetem - powiedziala od razu kiedy otworzyla drzwi. poleciala szybko do kuchni zeby schowac kubki zostawione na suszarce.
- fatin saidi
- marokodoktorat z historiicrazy old lady28
- Post n°494
Re: ted i polly
- w porządku, nie przejmuj się - zapewniła ją, wchodząc spokojnie do środka. nie zamierzała oceniać poziomu porządku u polly. - właśnie dlatego cenię sobie mieszkanie samemu, wszystko układam tak, jak chcę - stwierdziła. fatin ogólnie ceniła sobie samotność, wtedy mogła robić wszystko po swojemu i nikt się nie czepiał xd
- polly cavendish
- Londynasystentkaeveryones pa27
- Post n°495
Re: ted i polly
pewnie nawet w dom nie byl w zlym stanie, ale byla perfekcjonistka I nie potrafila zniesc gdy cos nie lezalo na swoim miejscu albo jak komus bylo ciezko wlozyc od razu talerz do zmywarki. - ted mi nie przeszkadza, ale ostatnio zastanawialam sie czy nie przeniesc sie gdzies indziej, a go zostawic z lizzie - zaczela watpic czy to tylko chwilowa przeprowadzka. z bratem mieszkala pewnie dlatego, ze chciala sie z nim czesto widywac, a trudno by jej bylo znalezc czas xd
- fatin saidi
- marokodoktorat z historiicrazy old lady28
- Post n°496
Re: ted i polly
fatin za to nie byłaby w stanie przeżyć, gdyby tylko ktoś odłożył coś nie w tym samym miejscu, gdzie zawsze sie znajdowało, nawet coś małego jak pilot do telewizora czy pasta do zębów. zwariowałaby!
- kim jest ta lizzie? to jego dziewczyna? - zainteresowała się gościem w mieszkaniu polly, głównie na dźwięk znajomego imienia. jak wiemy, kręciło się tu sporo elżbietek, ale timeline wprowadzki zgadzał się z akcją w akademiku. polly chyba nawet miała na forku stworzone wcześniej osobne mieszkanie? sekretne mieszkanie, gdzie mogła uciec przed innymi xd
- kim jest ta lizzie? to jego dziewczyna? - zainteresowała się gościem w mieszkaniu polly, głównie na dźwięk znajomego imienia. jak wiemy, kręciło się tu sporo elżbietek, ale timeline wprowadzki zgadzał się z akcją w akademiku. polly chyba nawet miała na forku stworzone wcześniej osobne mieszkanie? sekretne mieszkanie, gdzie mogła uciec przed innymi xd
- polly cavendish
- Londynasystentkaeveryones pa27
- Post n°497
Re: ted i polly
nic dziwnego, ze byla sama!
- nie mow tak nawet, mam nadzieje, ze do tego nigdy nie dojdzie - zestresowala sie na sama mysl, ze lizzie moglaby byc z tedem. uwazala, ze zaslugiwal na kogos o wiele lepszego. nie wypowiadala nawet nigdy takich slow bo bala sie, ze to sie zmanifestuje xd - lizzie foster. kojarzysz ja? - nie wpadla wczesniej na to, ze moga sie znac. haha ten temat chyba istnieje jeszcze xd
- nie mow tak nawet, mam nadzieje, ze do tego nigdy nie dojdzie - zestresowala sie na sama mysl, ze lizzie moglaby byc z tedem. uwazala, ze zaslugiwal na kogos o wiele lepszego. nie wypowiadala nawet nigdy takich slow bo bala sie, ze to sie zmanifestuje xd - lizzie foster. kojarzysz ja? - nie wpadla wczesniej na to, ze moga sie znac. haha ten temat chyba istnieje jeszcze xd
- fatin saidi
- marokodoktorat z historiicrazy old lady28
- Post n°498
Re: ted i polly
tak się przyzwyczaiła i tak jej pasowało.
- ale jednak mieszka u was i nie wygląda to tak, jakby była twoim gościem - zauważyła. polly pewnie coś jej opowiadała o wielkim sercu teda, ale nie spodziewała się, że jest tak wielkie, żeby przyprowadzał do mieszkania przybłędy, więc coś musiało być na rzeczy. - lizzie foster? - powtórzyła zaskoczona potwierdzeniem tego zbiegu okoliczności. - tak, mieszkała w akademiku, którym ja zarządzam - nie przyznała się od razu, że to ona ją wyrzuciła - więc wiem, ile może narobić szkód i współczuję ci - rozejrzała się po mieszkaniu w poszukiwaniu zniszczeń xd
- ale jednak mieszka u was i nie wygląda to tak, jakby była twoim gościem - zauważyła. polly pewnie coś jej opowiadała o wielkim sercu teda, ale nie spodziewała się, że jest tak wielkie, żeby przyprowadzał do mieszkania przybłędy, więc coś musiało być na rzeczy. - lizzie foster? - powtórzyła zaskoczona potwierdzeniem tego zbiegu okoliczności. - tak, mieszkała w akademiku, którym ja zarządzam - nie przyznała się od razu, że to ona ją wyrzuciła - więc wiem, ile może narobić szkód i współczuję ci - rozejrzała się po mieszkaniu w poszukiwaniu zniszczeń xd
- polly cavendish
- Londynasystentkaeveryones pa27
- Post n°499
Re: ted i polly
- znaja sie od dziecka, gdyby cos miedzy nimi bylo to na pewno by sie juz ujawnilo - byla przekonana, ze to tylko przyjazn I nie byla w stanie zaakceptowac wizji, ze ktores mogloby miec jakies inne uczucia. - jest az tak zle? - spojrzala na nia, po czym sama sie rozejrzala zeby zobaczyc czy cos przegapila. teraz bedzie ogladac wszystkie przedmioty I patrzec czy ted je posklejal zeby nie zauwazyla xd
- fatin saidi
- marokodoktorat z historiicrazy old lady28
- Post n°500
Re: ted i polly
- ach, rozumiem, czyli po prostu długo się znacie - pokiwała głową ze zrozumieniem i też już odrzuciła w swojej głowie pomysł, że lizzie i ted mogą być razem. tym bardziej że znała lizzie i pewnie kojarzyła teda, więc nie była w stanie wyobrazić sobie ich jako pary. - nie chcę cię nastawiać negatywnie, ale... wiesz, dlaczego musiała się wyprowadzić z akademika, prawda? - myślała, że lizzie o wszystkim ich poinformowała.
|
|