ośrodek kultury
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
ośrodek kultury
First topic message reminder :
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°526
Re: ośrodek kultury
przestała chodzić na zajęcia artystyczne, ale mieli zakończenie roku z ciasteczkami i rozdaniem certyfikatów, więc przyszła i oglądała mini wystawę pokracznych prac uczestników. nawet rysunki jej i blake'a się załapały. prowadząca musiała wybrać po jednej pracy każdego, niezależnie od walorów jakościowych xd
- blake cooper
- St Albansperformerhappy sad26
- Post n°527
Re: ośrodek kultury
haha nikt nie mogl czuc sie wykluczony xd
Blake niechetnie ruszyl sie z domu, ale zmusil sie do tego. udalo mu sie przekonac, ze za bardzo sie starali z tiffy zeby olac wystawe. brakowalo ich spotkan I troche mial nadzieje, ze ja spotka pomimo tego, ze byla creeperka. ogladal sie przez ramie od tamtego czasu xd stal w rogu I przez chwile jej sie przygladal, ale odwrocil wzrok kiedy sie skapnela. I kto teraz jest creepem xd
Blake niechetnie ruszyl sie z domu, ale zmusil sie do tego. udalo mu sie przekonac, ze za bardzo sie starali z tiffy zeby olac wystawe. brakowalo ich spotkan I troche mial nadzieje, ze ja spotka pomimo tego, ze byla creeperka. ogladal sie przez ramie od tamtego czasu xd stal w rogu I przez chwile jej sie przygladal, ale odwrocil wzrok kiedy sie skapnela. I kto teraz jest creepem xd
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°528
Re: ośrodek kultury
wszyscy mogli poczuć się docenieni xd
tiffy bała się spotkania z blake'm, ale starała się być nową odważną niezależną tiffany, która nie olewa wystawy i ciasteczek z powodu byle chłopaka, który zrobił jej przykrość. bo w jej oczach to on zniszczył ich znajomość, a nie odwrotnie! poczuła na sobie jego wzrok, ale kiedy ich spojrzenia się spotkały to też odwróciła się i udawała, że przygląda się intensywnie dziełom sztuki. w końcu jednak przełamała się i podeszła do niego.
- powiesili twojego ptaka - wskazała na miejsce gdzie wisiała jego praca.
tiffy bała się spotkania z blake'm, ale starała się być nową odważną niezależną tiffany, która nie olewa wystawy i ciasteczek z powodu byle chłopaka, który zrobił jej przykrość. bo w jej oczach to on zniszczył ich znajomość, a nie odwrotnie! poczuła na sobie jego wzrok, ale kiedy ich spojrzenia się spotkały to też odwróciła się i udawała, że przygląda się intensywnie dziełom sztuki. w końcu jednak przełamała się i podeszła do niego.
- powiesili twojego ptaka - wskazała na miejsce gdzie wisiała jego praca.
- blake cooper
- St Albansperformerhappy sad26
- Post n°529
Re: ośrodek kultury
wartosciowe zajecia xd
znowu jedno wielkie nieporozumienie. kazdy widzial wine w innej osobie. myslal nad powodami, dla ktorych moglaby miec u siebie te zdjecia, ale to bylo podejrzane. to byl zamach na jego prywatnosc xd tiffy okazala sie odwazniejsza, jemu pewnie by to dluzej zajelo. o ile by sie w ogole zdecydowal podejsc. - I twoja zyrafe - machnal reka w strone obrazka.
znowu jedno wielkie nieporozumienie. kazdy widzial wine w innej osobie. myslal nad powodami, dla ktorych moglaby miec u siebie te zdjecia, ale to bylo podejrzane. to byl zamach na jego prywatnosc xd tiffy okazala sie odwazniejsza, jemu pewnie by to dluzej zajelo. o ile by sie w ogole zdecydowal podejsc. - I twoja zyrafe - machnal reka w strone obrazka.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°530
Re: ośrodek kultury
nic dziwnego, że takie życiowe niedorajdy chodziły na te zajęcia.
tiffy nie chciała tłumaczyć się przed blake'm z czegoś czego nawet nie zrobiła, ale jednocześnie brakowało jej spotkań z nim. nie potrafiła tak po prostu zakończyć ich znajomości, nawet jeśli on z taką łatwością to zrobił.
- to nie jest moja najlepsza praca - spojrzała nieśmiało na żyrafę - gdybym mogła wybierać to wolałabym, żeby powiesili co innego - zmarszczyła nosek.
tiffy nie chciała tłumaczyć się przed blake'm z czegoś czego nawet nie zrobiła, ale jednocześnie brakowało jej spotkań z nim. nie potrafiła tak po prostu zakończyć ich znajomości, nawet jeśli on z taką łatwością to zrobił.
- to nie jest moja najlepsza praca - spojrzała nieśmiało na żyrafę - gdybym mogła wybierać to wolałabym, żeby powiesili co innego - zmarszczyła nosek.
- blake cooper
- St Albansperformerhappy sad26
- Post n°531
Re: ośrodek kultury
jedna z rzeczy, ktore robil najlepiej bylo izolowanie sie od ludzi. co nie znaczylo, ze potrafil tak latwo zapomniec o tiffy. nie wiedzial jak poradzic sobie z ta sytuacja I wybral najlatwiejsze rozwiazanie. bal sie poglebiac relacje, a w tym wypadku nawet nie musial szukac wymowki. sama sie pojawila. - mi sie podoba - powiedzial pod nosem. - ktora bys wybrala? - zapytal nawet zainteresowany.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°532
Re: ośrodek kultury
ona izolowała sie od ludzi od wielu miesięcy, ale blake był jedną z tych niewielu osób, które należały przez ten czas do jej wewnętrznego kręgu, który dopuszczała do siebie.
mimowolnie pomyślała o tych zajęciach kiedy przygotowywali portrety siebie nawzajem. to były jedne z zajęć, które najmilej wspominała, ale teraz spochmurniała kiedy uświadomiła sobie, że wskazywanie tej pracy jako ulubionej zrobiłoby z niej stalkerkę.
- nieważne - mruknęła więc, ale nie ruszyła się z miejsca. chciała mu coś nagadać, ale powstrzymała się.
mimowolnie pomyślała o tych zajęciach kiedy przygotowywali portrety siebie nawzajem. to były jedne z zajęć, które najmilej wspominała, ale teraz spochmurniała kiedy uświadomiła sobie, że wskazywanie tej pracy jako ulubionej zrobiłoby z niej stalkerkę.
- nieważne - mruknęła więc, ale nie ruszyła się z miejsca. chciała mu coś nagadać, ale powstrzymała się.
- blake cooper
- St Albansperformerhappy sad26
- Post n°533
Re: ośrodek kultury
czasami zastanawial sie jak jej idzie otwieranie sie na swiat. czulby sie zle jesli znowu by sie zamknela, ale nie mogl kontynuowac znajomosci ze stalkerka. zastanawial sie to moze jej trauma miala na to jakis wplyw, ale wycofal sie za bardzo zeby odwazyc sie I zaproponowac rozmowe by to wyjasnic. - okej - wzruszyl ramionami. nie chcial na nia naciskac I dobrze, ze tego nie robil. gdyby przyznala sie do portretow to faktycznie od razu by mu sie przypomnialo dlaczego jej unikal. - co? - zauwazyl, ze cos trzymala w sobie.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°534
Re: ośrodek kultury
przełamywała się i próbowała znowu korzystać z dobroci świata i wyjazd do afryki na pewno był tego dowodem. miała za to cały czas problem z zaufaniem innym skoro blake tak łatwo ją porzucił pomimo że wydawało jej się, że łączy ich stosunkowo bliska relacja. teraz myślała, że tylko sobie tak ubzdurała i dopisała do ich zwyczajnej znajomości coś czego tam nie było tylko dlatego, że spędzała tak mało czasu z ludźmi i wydawało jej się, że jest dla blake'a kimś tak samo ważnym jak on dla niej.
- nic - odpowiedziała i przeniosła wzrok na bok szukając dobrego miejsca, żeby się wycofać, ale jednak nadal się nie ruszyła i zamiast tego zaczęła grzebać w swoim jednorożcowym plecaczku - znalazłam to w tamtej teczce - wyciągnęła w jego stronę dłoń ze zdjęciami blake'a wyraźnie przerobionymi w photoshopie i z doklejoną finley - nadal nie wiem jak to się u mnie znalazło i nie wiem kim jest ta dziewczyna, ale to naprawdę nie było moje - przestąpiła z nogi na nogę.
- nic - odpowiedziała i przeniosła wzrok na bok szukając dobrego miejsca, żeby się wycofać, ale jednak nadal się nie ruszyła i zamiast tego zaczęła grzebać w swoim jednorożcowym plecaczku - znalazłam to w tamtej teczce - wyciągnęła w jego stronę dłoń ze zdjęciami blake'a wyraźnie przerobionymi w photoshopie i z doklejoną finley - nadal nie wiem jak to się u mnie znalazło i nie wiem kim jest ta dziewczyna, ale to naprawdę nie było moje - przestąpiła z nogi na nogę.
- blake cooper
- St Albansperformerhappy sad26
- Post n°535
Re: ośrodek kultury
tiffy sie nie mylila, byla dla blake'a Kims rozwnie waznym jak on dla niej. to go troche przeroslo I dlatego tak szybko zrezygnowal. zniechecil sie przez te zdjecia, ale tez ostatnio mentalnie przechodzil ciezsze chwile I uznal, ze moze lepiej jesli nie wciaga jej w to. mieli byc ze soba szczerzy I sobie pomagac, ale to bylo o wiele trudniejsze kiedy on byl po stronie, ktora potrzebowala wsparcia. - okej - powtorzyl I odwrocil wzrok. tez nie potrafil od niej odejsc. przechwycil zdjecia I zaczal je przegladac. chcial zapytac skad ma miec pewnosc, ze nie edytowala zdjec, ale powstrzymal sie zeby dac sobie troche wiecej czasu na przetrawienie tego co widzial. - finley - mruknal pod nosem. - nie wiem co mam o tym myslec - powiedzial szczerze.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°536
Re: ośrodek kultury
nie wiedziała, że jest dla niego kimś ważnym skoro tak łatwo zrezygnował z ich znajomości. była przyzwyczajona do tego, że jak zieloni przyjaciele się do kogoś przyczepią jak rzep to już na zawsze, więc zachowanie blake'a uznała za jasny sygnał, że nie chciał mieć z nią nic wspólnego. blake zawsze ją wspierał i tiffy nie wiedziała jeszcze jak się z nim obchodzić kiedy to on potrzebował pomocnej dłoni do wyciągnięcia z dołka. cały czas polegała na nim, żeby jej pomagał, a wyglądało na to, że nie mógł (lub nie chciał) polegac na niej.
nerwowo skubała skórkę przy paznokciu kiedy przeglądał zdjęcia. brała pod uwagę opcję, w której oskarżyłby ją o sfabrykowanie zdjęć, ale to by tylko udowodniło jak bardzo jej nie ufa i że nie warto kontynuować tej znajomości. ale musiała mu pokazać te zdjęcia, żeby sama dla siebie wiedziała, że zrobiła wszystko co mogła w tej sytuacji. ulżyło jej kiedy podał imię dziewczyny. to znaczyło, że była kimś prawdziwym kogo można było oskarżyć o całe zamieszanie.
- chcesz wiedzieć co ja o tym myślę? - spytała ciągle trochę nerwowo. nie musiała się z nikim konfrontować od wielu miesięcy, wcześniej uciekała przed tym jak trusia. - nie uwierzyłeś mi. nie chciałeś mnie wysłuchać... - powiedziała to ze smutkiem, a nie z wyrzutem.
nerwowo skubała skórkę przy paznokciu kiedy przeglądał zdjęcia. brała pod uwagę opcję, w której oskarżyłby ją o sfabrykowanie zdjęć, ale to by tylko udowodniło jak bardzo jej nie ufa i że nie warto kontynuować tej znajomości. ale musiała mu pokazać te zdjęcia, żeby sama dla siebie wiedziała, że zrobiła wszystko co mogła w tej sytuacji. ulżyło jej kiedy podał imię dziewczyny. to znaczyło, że była kimś prawdziwym kogo można było oskarżyć o całe zamieszanie.
- chcesz wiedzieć co ja o tym myślę? - spytała ciągle trochę nerwowo. nie musiała się z nikim konfrontować od wielu miesięcy, wcześniej uciekała przed tym jak trusia. - nie uwierzyłeś mi. nie chciałeś mnie wysłuchać... - powiedziała to ze smutkiem, a nie z wyrzutem.
- blake cooper
- St Albansperformerhappy sad26
- Post n°537
Re: ośrodek kultury
dopoki ona potrzebowala pomocy mniej skupial sie na sobie. ale to w koncu go dogonilo I sparalizowalo. jedyna osoba, ktora tolerowal byla Esther. jej nie musial sie z niczego tlumaczyc ani sie otwierac. ich relacja wydawala sie latwiejsza kiedy nie bylo presji by widywac sie czesto I opowiadac jak minal im dzien.
nadal przygladal sie finley ze zdjec probujac przypomniec sobie czy jej zachowanie moglo wskazywac na to, ze to ona byla odpowiedzialna za zrobienie zdjec. tiffy mogla sklamac, ze jej nie zna, ale nie laczylo go z finn nic specjalnego zeby tiffy miala powod by edytowac zdjecia. wszystko zaczynalo miec wiecej sensu. oprocz tego dlaczego zdjecia powstaly, ale tego juz sie raczej nie dowiedza.
zerknal na nia kiedy wyznala chec podzielenia sie swoja opinia na ten temat. zrobilo mu sie troche glupio, faktycznie powinien dac sie jej wytlumaczyc. westchnal I zwinal zdjecia, po czym pacnal sie nimi w czolo. potrzebowal chwili by poukladac mysli. - to mnie tak zaskoczylo, ze nie wiedzialem jak zareagowac. latwiej bylo uciec - przyznal sie odwracajac wzrok.
nadal przygladal sie finley ze zdjec probujac przypomniec sobie czy jej zachowanie moglo wskazywac na to, ze to ona byla odpowiedzialna za zrobienie zdjec. tiffy mogla sklamac, ze jej nie zna, ale nie laczylo go z finn nic specjalnego zeby tiffy miala powod by edytowac zdjecia. wszystko zaczynalo miec wiecej sensu. oprocz tego dlaczego zdjecia powstaly, ale tego juz sie raczej nie dowiedza.
zerknal na nia kiedy wyznala chec podzielenia sie swoja opinia na ten temat. zrobilo mu sie troche glupio, faktycznie powinien dac sie jej wytlumaczyc. westchnal I zwinal zdjecia, po czym pacnal sie nimi w czolo. potrzebowal chwili by poukladac mysli. - to mnie tak zaskoczylo, ze nie wiedzialem jak zareagowac. latwiej bylo uciec - przyznal sie odwracajac wzrok.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°538
Re: ośrodek kultury
esther mógł nie widzieć długi czas i nie musiał się tłumaczyć z niczego co wtedy robił i czemu się nie odzywał. za to tiffy poczuła się teraz totalnie olana i uznała, że skoro blake się nie odzywa to już koniec ich znajomości na zawsze. była bardziej wymagająca xd
wszystko nabierało sensu oprócz tego skąd ta teczka znalazła się w szufladzie tiffy, ale tego też już się nigdy nie dowiedzą.
- nie mów, że nie wiedziałeś jak zareagować, bo zareagowałeś - wytknęła mu. jego ucieczka też była reakcją i jej zdaniem dużo mówiła o nim i ich znajomości. - nie będę się narzucać, chciałam tylko, żebyś to zobaczył - dodała. teraz czuła się zupełnie jak na początku kiedy bała się, że mu przeszkadza swoją obecnością i swoimi problemami. chyba oboje się tak do siebie nawzajem czuli.
wszystko nabierało sensu oprócz tego skąd ta teczka znalazła się w szufladzie tiffy, ale tego też już się nigdy nie dowiedzą.
- nie mów, że nie wiedziałeś jak zareagować, bo zareagowałeś - wytknęła mu. jego ucieczka też była reakcją i jej zdaniem dużo mówiła o nim i ich znajomości. - nie będę się narzucać, chciałam tylko, żebyś to zobaczył - dodała. teraz czuła się zupełnie jak na początku kiedy bała się, że mu przeszkadza swoją obecnością i swoimi problemami. chyba oboje się tak do siebie nawzajem czuli.
- blake cooper
- St Albansperformerhappy sad26
- Post n°539
Re: ośrodek kultury
bardziej wymagajaca I dramatyzujaca xd na szczescie nie wiedzial, ze tyle pracy trzeba bylo wlozyc w nia wiec nie zniechecil sie jeszcze bardziej. nie przeszkadzalo mu to kiedy w miare ogarnial mentalnie. gorzej kiedy potrzebowal miesiecznej przerwy od calego swiata.
pokiwal glowa przyjmujac do wiadomosci, ze byl odpowiedzialny za swoje czyny I mialy one konsekwencje. nie chcial zranic tiffy. tym bardziej jesli nie miala nic wspolnego ze zdjeciami. - przepraszam, ja po prostu.. - zacial sie. chwile zastanawial sie czy przyznac sie dlaczego zwlekal z odezwaniem sie do niej. nie wiedzial jak sie przyznac do tego. dawno nie mial w zyciu osoby, ktora by sie autentycznie nim interesowala. - nie wazne - mruknal pod nosem I odwrocil wzrok.
pokiwal glowa przyjmujac do wiadomosci, ze byl odpowiedzialny za swoje czyny I mialy one konsekwencje. nie chcial zranic tiffy. tym bardziej jesli nie miala nic wspolnego ze zdjeciami. - przepraszam, ja po prostu.. - zacial sie. chwile zastanawial sie czy przyznac sie dlaczego zwlekal z odezwaniem sie do niej. nie wiedzial jak sie przyznac do tego. dawno nie mial w zyciu osoby, ktora by sie autentycznie nim interesowala. - nie wazne - mruknal pod nosem I odwrocil wzrok.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°540
Re: ośrodek kultury
wiedział, że była problematyczna i że chowała się przed swiatem, więc myslał, że też nie będzie się narzucać, a tu niespodzianka xd tiffy wracała powoli do swojej starej postaci i tak samo blake powracał do swojej depresyjnej natury. układ sił w ich relacji się zmienił i żadne nie było w stanie wyjaśnić temu drugiemu czego potrzebuje. poza tym tiffany nadal nie wiedziała o jego problemach mimo obiecanej rozmowy. tym bardziej czuła się przez niego odtrącona jako osoba, której nie ufał skoro nigdy się przed nią nie otworzył, nie tak jak ona przed nim. patrzyła teraz na niego czekając na ciąg dalszy, ale nie doczekała się.
- nieważne - powtórzyła po nim i wbiła wzrok w swoje buty. chciała mu mnóstwo rzeczy powiedzieć, ale też się zacięła. w końcu podniosła na niego wzrok - dziękuję za wszystko co dla mnie zrobiłeś - powiedziała to takim tonem jakby to było pożegnanie i ostatnie co kiedykolwiek do siebie nawzajem mieli powiedzieć. - muszę iść - dodała i wróciła do domu (sama! bez odprowadzania!).
- nieważne - powtórzyła po nim i wbiła wzrok w swoje buty. chciała mu mnóstwo rzeczy powiedzieć, ale też się zacięła. w końcu podniosła na niego wzrok - dziękuję za wszystko co dla mnie zrobiłeś - powiedziała to takim tonem jakby to było pożegnanie i ostatnie co kiedykolwiek do siebie nawzajem mieli powiedzieć. - muszę iść - dodała i wróciła do domu (sama! bez odprowadzania!).
- blake cooper
- St Albansperformerhappy sad26
- Post n°541
Re: ośrodek kultury
wyobrazal sobie, ze ich znajomosc bedzie wygladala tak jak jego z Esther xd
zmartwilo go to pozegnanie, ale nie potrafil jej dogonic I otwarcie wytlumaczyc co go dreczylo. odprowadzil ja wzrokiem I sam poszedl do domu. byl na siebie zly I zdecydowal, ze lepiej bedzie jesli zupelnie sie odizoluje.
zmartwilo go to pozegnanie, ale nie potrafil jej dogonic I otwarcie wytlumaczyc co go dreczylo. odprowadzil ja wzrokiem I sam poszedl do domu. byl na siebie zly I zdecydowal, ze lepiej bedzie jesli zupelnie sie odizoluje.
- james burton
- obywatel światafinanse i inwestycjeyou're on your own, kid you always have been22
- Post n°542
Re: ośrodek kultury
mieli dziś razem z raven pomóc przy grze w bingo dla seniorów i czekał na nią przy sali z wszystkimi urządzeniami do gry, czyli maszyną losującą z kulkami oraz karteczkami do bingo xd
- raven duffy
- cork-hokus pokus21
- Post n°543
Re: ośrodek kultury
raven sie stresowala, ale to byl dobry stres. jarala sie, ze znowu bedzie pomagac z jamesem. przyjemne z pozytecznym. - juz jestem - pomachala do niego I szybko podeszla. nie chciala zeby na nia czekal I juz sie martwila, ze sie spoznila.
- james burton
- obywatel światafinanse i inwestycjeyou're on your own, kid you always have been22
- Post n°544
Re: ośrodek kultury
dobry stres chociaż ona przeżywała, bo ty chyba niekoniecznie xd
- cześć! - uśmiechnął się na jej widok. lubił z nią pomagać bo nie uciekała od pracy. podobnie jak on zresztą - to popołudnie będzie specjalnie, pani nilsen wygrała trzy razy z rzędu i wszyscy zastanawiają się czy wygra znowu - zaczął opowiadać i wręczył jej kartki z liczbami dla seniorów.
- cześć! - uśmiechnął się na jej widok. lubił z nią pomagać bo nie uciekała od pracy. podobnie jak on zresztą - to popołudnie będzie specjalnie, pani nilsen wygrała trzy razy z rzędu i wszyscy zastanawiają się czy wygra znowu - zaczął opowiadać i wręczył jej kartki z liczbami dla seniorów.
- raven duffy
- cork-hokus pokus21
- Post n°545
Re: ośrodek kultury
stres to stres xd
odwzajemnila usmiech. starsi ludzie kojarzyli sie jej z trupami Camdena, ale musiala sie przemoc skoro miala taka okazje spedzenia czasu z jamesem xd - pani nilsen? - spojrzala w kierunku starszych osob by zlokalizowac pania, o ktorej mowil. - chyba nie oszukiwala? - przeniosla wzrok z powrotem na chlopaka.
odwzajemnila usmiech. starsi ludzie kojarzyli sie jej z trupami Camdena, ale musiala sie przemoc skoro miala taka okazje spedzenia czasu z jamesem xd - pani nilsen? - spojrzala w kierunku starszych osob by zlokalizowac pania, o ktorej mowil. - chyba nie oszukiwala? - przeniosla wzrok z powrotem na chlopaka.
- james burton
- obywatel światafinanse i inwestycjeyou're on your own, kid you always have been22
- Post n°546
Re: ośrodek kultury
wysyłałam ci kiedyś informacje o tym xd
miała wspaniałe skojarzenia, camden chociaż dostarczył jej niesamowitych przeżyć!
- pani nilsen jest zbyt honorowa - zaśmiał się kiedy oskarżyła staruszkę o kantowanie - za to nigdy nie siadaj do remika z panem cullenem, on na pewno oszukuje - pewnie nie raz ograł jamesa udając, że coś go boli albo kaszlając nadmiernie i ten się rozpraszał, a dziadek to wykorzystywał. otworzył drzwi do sali i skinął do raven zeby weszła pierwsza.
miała wspaniałe skojarzenia, camden chociaż dostarczył jej niesamowitych przeżyć!
- pani nilsen jest zbyt honorowa - zaśmiał się kiedy oskarżyła staruszkę o kantowanie - za to nigdy nie siadaj do remika z panem cullenem, on na pewno oszukuje - pewnie nie raz ograł jamesa udając, że coś go boli albo kaszlając nadmiernie i ten się rozpraszał, a dziadek to wykorzystywał. otworzył drzwi do sali i skinął do raven zeby weszła pierwsza.
- raven duffy
- cork-hokus pokus21
- Post n°547
Re: ośrodek kultury
wiem, przypominam sobie o tym I probuje sobie wmowic, ze czuje pozytywny stres kiedy wlacza mi sie anxiety xd
Camden dostarczal jej najlepszych przezyc. moze beda mieli bonding jesli ktos z dziadkow, ktorych zna wyladuje u niego. uroczo xd
- zapamietam - usmiechnela sie, po czym weszla do sali. - czesto tu jestes? - odwrocila sie do niego. chciala isc rowno z nim. nie czula sie pewnie w nowych miejscach.
Camden dostarczal jej najlepszych przezyc. moze beda mieli bonding jesli ktos z dziadkow, ktorych zna wyladuje u niego. uroczo xd
- zapamietam - usmiechnela sie, po czym weszla do sali. - czesto tu jestes? - odwrocila sie do niego. chciala isc rowno z nim. nie czula sie pewnie w nowych miejscach.
- james burton
- obywatel światafinanse i inwestycjeyou're on your own, kid you always have been22
- Post n°548
Re: ośrodek kultury
praca nad sobą, brawo!
myslę, że to bardzo prawdopodobne!
- dwa razy w tygodniu - odpowiedział - raz z seniorami, raz z dzieciakami - nie przechwalał się, po prostu stwierdzał fakt. lubił pomagać. wszedł tuż za nią, trzymając się blisko i kładąc na stoliku maszynę losującą - rozdasz to? - poprosił wskazując na seniorów zajmujących miejsca.
myslę, że to bardzo prawdopodobne!
- dwa razy w tygodniu - odpowiedział - raz z seniorami, raz z dzieciakami - nie przechwalał się, po prostu stwierdzał fakt. lubił pomagać. wszedł tuż za nią, trzymając się blisko i kładąc na stoliku maszynę losującą - rozdasz to? - poprosił wskazując na seniorów zajmujących miejsca.
- raven duffy
- cork-hokus pokus21
- Post n°549
Re: ośrodek kultury
haha, dzieki xd
- jasne - pokiwala glowa I zabrala sie za rozdawanie kartek. jedna ze starszych pan zagadala ja mowiac cos na temat James'a. zawstydzona spojrzala w jego strone I poczula, ze robia jej sie rumience wiec szybko zakryla sie kartkami. troche wolno szlo jej rozdawanie bo musiala dojsc do siebie, ale w koncu do niego wrocila. - pani nilsen oprocz duzego szczescia ma tez dobre poczucie humoru - nie miala stycznosci ze starymi ludzmi I wyobrazala sobie, ze wszyscy sa marudni xd
- jasne - pokiwala glowa I zabrala sie za rozdawanie kartek. jedna ze starszych pan zagadala ja mowiac cos na temat James'a. zawstydzona spojrzala w jego strone I poczula, ze robia jej sie rumience wiec szybko zakryla sie kartkami. troche wolno szlo jej rozdawanie bo musiala dojsc do siebie, ale w koncu do niego wrocila. - pani nilsen oprocz duzego szczescia ma tez dobre poczucie humoru - nie miala stycznosci ze starymi ludzmi I wyobrazala sobie, ze wszyscy sa marudni xd
- james burton
- obywatel światafinanse i inwestycjeyou're on your own, kid you always have been22
- Post n°550
Re: ośrodek kultury
pewnie starsze panie się w nim bujały więc opowiadały jaki ten młodzieniec miał ładny uśmiech i dobre serce. w sumie nie były daleko od prawdy!
james nie patrzył jak raven rozdaje kartki bo zajął się rozkładaniem pozostałych atrybutów do gry, a kiedy wróciła zaśmiał się - czy już zaczeła opowiadać sprośne żarty? - bo pani nilsem tylko takie pewnie znała xd
james nie patrzył jak raven rozdaje kartki bo zajął się rozkładaniem pozostałych atrybutów do gry, a kiedy wróciła zaśmiał się - czy już zaczeła opowiadać sprośne żarty? - bo pani nilsem tylko takie pewnie znała xd
|
|