andy i dorotka

romy już się upiła w jego obecności i była mniej groźna niż annie i tak, ups!
w sumie możliwe xd potem dylan dawał pep talk romy hehe.
- to brzmi smutno - przyznała co wywnioskowała z jego wypowiedzi. wiedziała, że nie miał łatwo, ale nie chciał żeby czuł się samotny - oglądamy - chwyciła odruchowo kocyk z kanapy, bo zawsze jak coś oglądała to przykrywała nóżki kocykiem.

nie byla taka drama queen jak Annie.
zasmial sie krotko. nie mogl zaprzeczyc, ze to bylo smutne xd - jest jak jest - wzruszyl ramionami. sam skomplikowal swoje zycie I takie byly konsekwencje. - brakuje czegos - poszedl po paczke popcornu I podal jej ja, po czym usiadl sie wygodnie obok I wlaczyl film.

a to się zgadza akurat xd
- po prostu myslę, że zasługujesz na więcej - odparła wgapiając w ekran startowy filmu. pewnie i tak nigdy nie oglądała szklanej pułapki! - czuję sie jak w prawdziwym kinie - zaśmiała się widząc zaangażowanie andy'ego w seans. sama wstała zaraz i zgasiła światło, a potem usiadła znowu, ale przypadkiem musnęła jego kolano - wybacz! - pisnęła i chwyciła popcorn.

usmiechnal sie smutno na jej slowa. szkoda, ze nie potrafil w to uwierzyc!
- jest lepiej niz w prawdziwym kinie, tam nie maja herbaty I wygodnej kanapy - zazartowal. z romy wystarczylo zeby delikatnie go dotknela I juz mial flashbacki. - nic sie nie stalo - uspokoil ja I siegnal po popcorn w tym samym momencie co ona.

no właśnie szkoda!
- to prawda, zazwyczaj maja niewygodne siedzenia - dlatego rzadko bywała w kinie, choć andy'emu by nie odmówiła! - na pewno? - zestresowała się kiedy wzięli popcorn w tym samym momencie - w zasadzie to wezmę herbatkę - chwyciła kubek i zaczęła dmuchać nad nim próbując wypić za gorącą herbatę więc zaraz go odstawiła i zaczęła dotykać co chwilę poparzonej dolnej wargi przez co zwracała na siebie tylko uwagę xd

moze kiedys jeszcze bedzie mial okazje ja zaprosic do Kina.
- na pewno - zapewnial ja. chcial cofnac reke, ale skoro zajela sie herbata to on popcornem. probowal sie skupic na filmie zeby nie bylo niezrecznie, ale romy go rozpraszala. - w porzadku? - odwrocil sie do niej.

mooooże! albo jakiś inny chłopak zrobi to prędzej!
nie chciała zwracać na siebie uwagi, ale jednak - na pewno - przytaknęła, ale dalej bawiła się swoją wargą - poparzyłam się trochę - przyznała zerkając na andy'ego - masz kostkę lodu? - to był jej ułatwiło damage control xd

musial najpierw przekonac sie czy powinien ja podrywac po tym jak ja olal dla siostry. oby nie bylo za pozno!
zastanawial sie czemu zareagowala tak emocjonalnie. - tak, zaraz przyniose - poszedl po lod. zamiast jej podac kostke sam przylozyl ja do jej wargi. taki odruch!

znowu się za długo będzie zastanawiać xd
zawsze reagowała emocjonalnie w jego obecności, powinien przywyknąć! - dziękuje - chciała chwycić kostkę, ale andy sam zaczął nią manewrować wokół jej ust więc w pierwszej chwili nie wiedziała co zrobić, a w drugiej zapatrzyła się na niego zarumieniona z lekko zdziwionymi, zaszklonymi oczyskami niczym sarna czy coś!

przegapi okienko na poderwanie jej xd
nie sadzil, ze to byl taki big deal kiedy go niechcacy musnela! - lepiej? - nie planowal zeby to byl taki intymny moment, ale patrzyl jej w oczy. z tego wszystkiego kostka mu sie wyslizgnela I upadla na nia. chcial ja szybko zlapac I dopiero jak mial reke miedzy jej udami to go olsnilo, ze to mogl nie byc dobry pomysl xd - przepraszam, nie wiem dlaczego to zrobilem - zestresowal sie.

jak zawsze xd
to przecież wina kostki, a nie jego xd romy aż podskoczyła kiedy zaczął dotykać jej ud - właściwie to muszę rano wstac - zerwała się na równe nogi - wesołych świąt - poklepała go po ramieniu, uciekla do korytarza i zwiała chwytając w locie płaszcz. potem przy wigilii o nim myślała ups!! xd