wetherspoons
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
wetherspoons
First topic message reminder :
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°51
Re: wetherspoons
chociaż ktoś się cieszył!
- mhm, jasne, nie powiesz mi niczego czego nie przeczytałam o sobie w komentarzach w internecie. - mruknęła. było widać, że humor jej siadł. zaczynała dostrzegać, że ich ogłoszenie było błędem, ale teraz nie mogli się już z tego wycofać. - powiedz mi szczerze. naprawdę tak bardzo nie pasuję do tego świata? - spojrzała na niego poważnie. lepiej od innych zdawała sobie sprawę z tego, że trafiła do tego świata z przypadku, ale skoro już to się stało to chciała odnaleźć się w nowej roli.
- mhm, jasne, nie powiesz mi niczego czego nie przeczytałam o sobie w komentarzach w internecie. - mruknęła. było widać, że humor jej siadł. zaczynała dostrzegać, że ich ogłoszenie było błędem, ale teraz nie mogli się już z tego wycofać. - powiedz mi szczerze. naprawdę tak bardzo nie pasuję do tego świata? - spojrzała na niego poważnie. lepiej od innych zdawała sobie sprawę z tego, że trafiła do tego świata z przypadku, ale skoro już to się stało to chciała odnaleźć się w nowej roli.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°52
Re: wetherspoons
troche zalowal, ze nie ugryzl sie w jezyk. nie potrafil rozmawiac z normalnymi smiertelnikami! byl przyzyczajony do tego, ze moze paplac co mu sie podoba i nikt nie bral tego do siebie. uczyl sie jak wchodzic w interakcje z normalnymi ludzmi, slodko. chwile nic nie mowil, ale skoro prosila go o szczerosc to nie mial zamiaru klamac. - troche - powiedzial w koncu. - ale wszystkiego da sie nauczyc. teraz nie masz wyjscia - pogladzil ja po brzuchu. spodobalo mu sie!
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°53
Re: wetherspoons
annie ogólnie zawsze brała do siebie opinie ludzi i dopowiadała sobie co o niej myślą nawet jeśli wcale tak nie było. teraz była w trudnej sytuacji kiedy wszyscy mieszkańcy wielkiej brytanii zachowywali się jakby ją znali i byli uprawnieni do publicznego wyrażania o niej opinii.
- mhm, nie mam wyjścia - pokiwała głową. teraz tym bardziej przydałby jej się normalny drink. uśmiechnęła się zaraz lekko kiedy arthur znów gładził ją po brzuchu. przypomniało jej się kto tu jest w tym wszystkim najważniejszy (nie, nie chodziło o arthura) i zrobiło jej się cieplej na serduszku. już zaczynała przyjmować matczyne zdolności pod tytułem "dam sobie ze wszystkim radę dla dziecka". - cieszysz się, że zostaniesz wujkiem? - spytała.
- mhm, nie mam wyjścia - pokiwała głową. teraz tym bardziej przydałby jej się normalny drink. uśmiechnęła się zaraz lekko kiedy arthur znów gładził ją po brzuchu. przypomniało jej się kto tu jest w tym wszystkim najważniejszy (nie, nie chodziło o arthura) i zrobiło jej się cieplej na serduszku. już zaczynała przyjmować matczyne zdolności pod tytułem "dam sobie ze wszystkim radę dla dziecka". - cieszysz się, że zostaniesz wujkiem? - spytała.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°54
Re: wetherspoons
no coz, sama sobie zgotowala taki los.
uroczo. nie spelnila sie w swoim zyciu to chociaz poswieci sie dla swojego dziecka. przynajmniej juz jest slawna xd
poczul cos dziwnego gdy nazwala go wujkiem. bylo to pozytywne uczucie. nie byl to takich przyzwyczajony. - tak - usmiechnal sie nawet. - bede mogl je nauczyc gry na pianinie - dalej ja glaskal. po raz pierwszy poczul, ze moze sie na cos przydac.
uroczo. nie spelnila sie w swoim zyciu to chociaz poswieci sie dla swojego dziecka. przynajmniej juz jest slawna xd
poczul cos dziwnego gdy nazwala go wujkiem. bylo to pozytywne uczucie. nie byl to takich przyzwyczajony. - tak - usmiechnal sie nawet. - bede mogl je nauczyc gry na pianinie - dalej ja glaskal. po raz pierwszy poczul, ze moze sie na cos przydac.
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°55
Re: wetherspoons
owszem, już pisałam wcześniej, że lubiła sama sobie sabotować życie. nie mogła winić nikogo innego tylko siebie!
chciała być sławna to jest, chociaż nie z tych powodów, z których chciała.
- ta posada już jest zajęta, też gram na pianinie. - uśmiechnęła się do niego ciepło, bo właśnie znaleźli swoją pierwszą wspólną cechę! kto wie, może annie zacznie się lepiej dogadywać z arthurem niż z george'm xd
chciała być sławna to jest, chociaż nie z tych powodów, z których chciała.
- ta posada już jest zajęta, też gram na pianinie. - uśmiechnęła się do niego ciepło, bo właśnie znaleźli swoją pierwszą wspólną cechę! kto wie, może annie zacznie się lepiej dogadywać z arthurem niż z george'm xd
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°56
Re: wetherspoons
ups!
jak szedl ten cytat xd nie wazne jak o tobie mowia, wazne zeby mowili xd zawsze moze wydac plyte z kolysankami dla dzieci. kate ma ksiazke z fotkami xd
oczy mu sie zaswiecily gdy zdradzila, ze rowniez gra. - naprawde? - zapytal nawet uradowany ta wiadomoscia. ostatnio fajnie mu sie gralo z dani wiec moze z annie tez bedzie mogl. - skrzypce? - dobrze ze umial grac na kilku instrumentach. calkiem mozliwe, ze sie lepiej dogadaja xd
jak szedl ten cytat xd nie wazne jak o tobie mowia, wazne zeby mowili xd zawsze moze wydac plyte z kolysankami dla dzieci. kate ma ksiazke z fotkami xd
oczy mu sie zaswiecily gdy zdradzila, ze rowniez gra. - naprawde? - zapytal nawet uradowany ta wiadomoscia. ostatnio fajnie mu sie gralo z dani wiec moze z annie tez bedzie mogl. - skrzypce? - dobrze ze umial grac na kilku instrumentach. calkiem mozliwe, ze sie lepiej dogadaja xd
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°57
Re: wetherspoons
annie mniej zależało na sławie, a bardziej na spełnianiu się muzycznie, więc nie wiadomo czy u boku księcia i matkując małemu księciu/księżniczce będzie miała ku temu okazję.
- niestety nie. gram też na gitarze i dziadek próbował mnie uczyć na trąbce, ale jednak pianino to moja największa miłość. śpiewasz też? - szczerze się zainteresowała.
- niestety nie. gram też na gitarze i dziadek próbował mnie uczyć na trąbce, ale jednak pianino to moja największa miłość. śpiewasz też? - szczerze się zainteresowała.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°58
Re: wetherspoons
dzieciakiem moze sie zajmowac sluzba i annie bedzie miala ile czasu tylko zechce.
wyraznie byl pod wrazeniem zdolnosci annie. - moja rowniez - wyznal jej. ten instrument kochal najbardziej. mial z nia wiecej wspolnego niz george. - harfa? - mial zamiar wymieniac instrumenty do czasu az znajdzie sie cos na czym annie nie umie grac. sam poswiecil sie zupelnie tylko tym trzem, ale byl ambitny i byl w stanie nauczyc sie nowego. - nie spiewam. rozumiem, ze ty tak? - byl rownie zainteresowany co ona.
wyraznie byl pod wrazeniem zdolnosci annie. - moja rowniez - wyznal jej. ten instrument kochal najbardziej. mial z nia wiecej wspolnego niz george. - harfa? - mial zamiar wymieniac instrumenty do czasu az znajdzie sie cos na czym annie nie umie grac. sam poswiecil sie zupelnie tylko tym trzem, ale byl ambitny i byl w stanie nauczyc sie nowego. - nie spiewam. rozumiem, ze ty tak? - byl rownie zainteresowany co ona.
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°59
Re: wetherspoons
wtedy tabloidy będą ją obsmarowywać, że nie zajmuje się dzieckiem tylko własną karierą! chyba że będą jej przychylne i wtedy będą pisać, że księżna jest wspaniale produktywna i dzieli czas pomiędzy wychowywaniem dziecka a tworzeniem muzyki xd
- nigdy nie próbowałam. harfa wydaje się okrutnie trudnym instrumentem, ale za to jakim pięknym i wdzięcznym... ty umiesz grać na harfie? - dopytywała. daleko nie musiał szukać skoro annie umiała grać na dwóch instrumentach tylko xd - tak i nawet piszę własne piosenki. - pochwaliła mu się, chociaż zazwyczaj nie lubiła mówić innym o swoich piosenkach, które chowała do szuflady i nikomu nie prezentowała. chciała teraz zaimponować arthurowi, żeby trzymał jej stronę u rodzinki. - mam nadzieję, że wkrótce będziemy mieli okazję razem pograć. - dodała. może przygotuje z arthurem występ dla elki i wtedy ta będzie bardziej przychylnie nastawiona do swojego nienarodzonego praprawnuka.
- nigdy nie próbowałam. harfa wydaje się okrutnie trudnym instrumentem, ale za to jakim pięknym i wdzięcznym... ty umiesz grać na harfie? - dopytywała. daleko nie musiał szukać skoro annie umiała grać na dwóch instrumentach tylko xd - tak i nawet piszę własne piosenki. - pochwaliła mu się, chociaż zazwyczaj nie lubiła mówić innym o swoich piosenkach, które chowała do szuflady i nikomu nie prezentowała. chciała teraz zaimponować arthurowi, żeby trzymał jej stronę u rodzinki. - mam nadzieję, że wkrótce będziemy mieli okazję razem pograć. - dodała. może przygotuje z arthurem występ dla elki i wtedy ta będzie bardziej przychylnie nastawiona do swojego nienarodzonego praprawnuka.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°60
Re: wetherspoons
nikt nie musi wiedziec, ze sie sama dzieckiem nie zajmuje xd jesli sobie wypracuje szacunek u poddanych to beda pod wrazeniem xd zawsze znajdzie sie ktos kto zle gada z zazdrosci.
- potrafie - czul sie teraz jeszcze lepiej przez to, ze zaznaczyla jak trudnym instrumentem do opanowania jej harfa. jak tak dalej pojdzie to arthur bedzie ja sam bronil przed negatywnymi komentarzami xd - z checia bym ich kiedys posluchal - usmiechnal sie. zainteresowala go swoja osoba. - kiedy masz czas? - spojrzal na swojego goryla, ktory juz wyciagal kalendarz by zanotowac ich kolejne spotkanie. archiego ochrona ledwo umiala wykonac jedna prace, a arthura wszystko ogarniali xd
- potrafie - czul sie teraz jeszcze lepiej przez to, ze zaznaczyla jak trudnym instrumentem do opanowania jej harfa. jak tak dalej pojdzie to arthur bedzie ja sam bronil przed negatywnymi komentarzami xd - z checia bym ich kiedys posluchal - usmiechnal sie. zainteresowala go swoja osoba. - kiedy masz czas? - spojrzal na swojego goryla, ktory juz wyciagal kalendarz by zanotowac ich kolejne spotkanie. archiego ochrona ledwo umiala wykonac jedna prace, a arthura wszystko ogarniali xd
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°61
Re: wetherspoons
wychwalała harfę i jego zdolności (chociaż jeszcze nie słyszała jak gra xd) i prosiła, żeby koniecznie dla niej coś zagrał i żeby ją też nauczył. póki co poczuła się zmęczona, więc umówiła się na kolejne spotkanie z arthurem i wróciła do domu. skoro annie dostała jakąś ochronę od george'a to może dostała byłych ochroniarzy archie'go xd długo z takimi nie pożyje.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°62
Re: wetherspoons
calkiem mozliwe xd powodzenia annie!
arthur byl usatysfakcjonowany dzisiejszym spotkaniem z annie i poszedl do domu by pomyslec nad tym co jej moze zagrac.
arthur byl usatysfakcjonowany dzisiejszym spotkaniem z annie i poszedl do domu by pomyslec nad tym co jej moze zagrac.
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward23
- Post n°63
Re: wetherspoons
umówili się tu z ashley i jej koleżankami. nie wiem jakim cudem ashley nadal dawała się namawiać i wkręcać w takie akcje xd może faktycznie liczyla na to, że rozprawiczony ben zacznie teraz obracać jakąś jej koleżankę i da jej spokój. zamówili piwka i ben właśnie przedstawiał wszystkich sobie nawzajem, zajarany super spotkaniem ze swoimi przyjaciółmi.
- ashley whittemore
- Londynmalarstwo50 shades of grey23
- Post n°64
Re: wetherspoons
w sumie ona kiedys nie chciala go zabierac na imprezy bo sie go wstydzila a teraz sama proponuje mu spotkania ze swoimi przyjaciolkami xd
usiadla sie jednak jak najdalej od niego zeby czasem jej nie przytulal na przywitanie jak zwykle. zamowila jakies szoty i od razu zaczela sie brac za picie, nie zwracajac zupelnie uwagi na to co sie dzieje dookola.
usiadla sie jednak jak najdalej od niego zeby czasem jej nie przytulal na przywitanie jak zwykle. zamowila jakies szoty i od razu zaczela sie brac za picie, nie zwracajac zupelnie uwagi na to co sie dzieje dookola.
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°65
Re: wetherspoons
zamydlił jej oczy swoim penisem!
dante też był tutaj zaproszony, ale pewnie siedział tam gdzie nate długo i dopiero teraz mógł dołączyć. wbiegł poprawiając krawat który miał na sobie i mało nie wpadł na jakiegoś stałego bywalca, który zmierzył go nieprzyjemnym wzrokiem - ben! - zamachał do niego i zaraz usiadł obok ashley skoro tam było wolne miejsce. myślała, że się uwolni - cześć, jestem dante - od razu się przedstawił ściskając jej dłoń zbyt długo i natarczywie xd
dante też był tutaj zaproszony, ale pewnie siedział tam gdzie nate długo i dopiero teraz mógł dołączyć. wbiegł poprawiając krawat który miał na sobie i mało nie wpadł na jakiegoś stałego bywalca, który zmierzył go nieprzyjemnym wzrokiem - ben! - zamachał do niego i zaraz usiadł obok ashley skoro tam było wolne miejsce. myślała, że się uwolni - cześć, jestem dante - od razu się przedstawił ściskając jej dłoń zbyt długo i natarczywie xd
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward23
- Post n°66
Re: wetherspoons
ashley kompletnie wsiąknęła w tę przyjaźń xd
kiedy ben zobaczył, że dante siada koło ashley, to też wstał i posunął wszystkie koleżanki ashley (hehe), żeby usiąść z jej drugiej strony.
- super, już się poznaliście! dante, to właśnie moja przyjaciółka ashley, o której ci opowiadałem. - wysyłał mu spojrzeniem znaki "ona jest off limits". - a poznałeś się już z tammy? - wskazał na najbardziej puszczalską koleżankę ashley, co do której ashley zapewniała, że zajmie się nawet rudym.
kiedy ben zobaczył, że dante siada koło ashley, to też wstał i posunął wszystkie koleżanki ashley (hehe), żeby usiąść z jej drugiej strony.
- super, już się poznaliście! dante, to właśnie moja przyjaciółka ashley, o której ci opowiadałem. - wysyłał mu spojrzeniem znaki "ona jest off limits". - a poznałeś się już z tammy? - wskazał na najbardziej puszczalską koleżankę ashley, co do której ashley zapewniała, że zajmie się nawet rudym.
- ashley whittemore
- Londynmalarstwo50 shades of grey23
- Post n°67
Re: wetherspoons
nie udalo sie jej xd
chwycila kolejnego szota i spojrzala niechetnie na dante, ktory pojawil sie znikad i juz do niej gadal. zmierzyla go wzrokiem i nie powiedziala nic przez chwile. - ashley - uwolnila reke z jego uscisku i oproznila kieliszek. westchnela i usmiechnela sie do bena, po czy wypila kolejny kieliszek. na trzezwo z nimi nie wytrzyma!
chwycila kolejnego szota i spojrzala niechetnie na dante, ktory pojawil sie znikad i juz do niej gadal. zmierzyla go wzrokiem i nie powiedziala nic przez chwile. - ashley - uwolnila reke z jego uscisku i oproznila kieliszek. westchnela i usmiechnela sie do bena, po czy wypila kolejny kieliszek. na trzezwo z nimi nie wytrzyma!
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°68
Re: wetherspoons
kiedy już została osaczona przez różowych to mogli przystąpić do ataku i gadać xd dante nie miał zamiaru się przymilać do ashley skoro wyczuwał jakiś vibe u benka! niech chłopak ma większe szanse (pewnie dante myślał, że gdyby przystąpił do ataku to wyrwałby ash od razu) - jeszcze nie poznałem, cześć tammy - też podał jej rękę i od razu zagapił się na jej piersi wyskakujące z dekoltu. zaraz jednak wyprostował się i wrócił wzrokiem do ash i benka - myślisz, żeby się podzielić? - zapytał żartobliwie kiedy tak wypijała kolejne szoty.
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward23
- Post n°69
Re: wetherspoons
teoretycznie byli w towarzystwie kilku czerwonych dziewczyn, ale jednak doświadczenie pokazuje, że różowi chłopcy mieli większą siłę przebicia. benek chciał mieć ashley całą dla siebie, nawet nie w łóżkowych kwestiach (chociaż liczył na powtórkę z rozrywki, bo musiała go nauczyć kolejnych pozycji), ale ogólnie chciał zaznaczyć swoje terytorium, ze to jest jego bff i niech dante sobie znajdzie własną.
- ashley potrafi dużo wypić. - zaśmiał się i sam grzecznie popijał przez słomkę swoje piwo z sokiem malinowym. ashley schrzaniła sprawę, skoro nie mogła wytrzymać na trzeźwo to powinna była zrobić bifora przed przyjściem tutaj.
- ashley potrafi dużo wypić. - zaśmiał się i sam grzecznie popijał przez słomkę swoje piwo z sokiem malinowym. ashley schrzaniła sprawę, skoro nie mogła wytrzymać na trzeźwo to powinna była zrobić bifora przed przyjściem tutaj.
- ashley whittemore
- Londynmalarstwo50 shades of grey23
- Post n°70
Re: wetherspoons
biedna ashley! dopiero co pogodzila sie z przyjaznia benka, a teraz zaczal ja zapoznawac ze swoimi rozowymi znajomymi. tyle dobrze, ze ben wcale nie chcial sie nia dzielic z dante. chyba nie wytrzymalaby gdyby kolejna sierota za nia chodzila.
- nie - odpowiedziala krotko na pytanie dante i wypila ostatniego szota, po czym usmiechnela sie do niego troche bezczelnie. - w takim towarzystwie nie mam innego wyjscia - odpowiedziala na komentarz bena i juz prosila barmana o kolejnego drinka.
- nie - odpowiedziala krotko na pytanie dante i wypila ostatniego szota, po czym usmiechnela sie do niego troche bezczelnie. - w takim towarzystwie nie mam innego wyjscia - odpowiedziala na komentarz bena i juz prosila barmana o kolejnego drinka.
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°71
Re: wetherspoons
dante upatrzy sobie inną czerwoną za którą będzie łazić xd może leah, albo gigi xd
- nie wątpię, że potrafi - wskazał na sznureczek szotów który tu stał. skoro nie chciała się dzielić to podszedł do baru i wrócił zaraz z całą tacką różowych drinków - częstujcie się - postawił je na środku stolika i wziął sobie też jednego. wypił dwa łyki i olśniło go - potem powinniśmy pójść na karaoke - oznajmił entuzjastycznie - wymiatam przy piosenkach briana adamsa - pochwalił się.
- nie wątpię, że potrafi - wskazał na sznureczek szotów który tu stał. skoro nie chciała się dzielić to podszedł do baru i wrócił zaraz z całą tacką różowych drinków - częstujcie się - postawił je na środku stolika i wziął sobie też jednego. wypił dwa łyki i olśniło go - potem powinniśmy pójść na karaoke - oznajmił entuzjastycznie - wymiatam przy piosenkach briana adamsa - pochwalił się.
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward23
- Post n°72
Re: wetherspoons
leah zakumplowała się ostatnio z ashley, ale nie było jej na tym spotkaniu. gdyby ktoś kazał jej siedzieć z różowymi chłopcami to uciekłaby z miasta z krzykiem xd
- tak, w takim towarzystwie zawsze dobrze się bawimy i dużo pijemy! - potwierdził jej słowa, ale oczywiście tylko w taki sposób w jaki on je rozumiał. oczy mu zaświeciły na te drinki, które były w kolorze ich dusz. wziął dla siebie jednego i popijał piwko drinkiem. był jak winston, ale oczywiście skiba nie rozumie odniesienia xd
zaraz zaklaskał na pomysł z karaoke.
- tak! koniecznie! dzisiaj jest wtorek, więc karaoke mają w daily barze i kebab housie. - wymieniał, bo znał wszystkie najgorętsze imprezy w mieście.
- tak, w takim towarzystwie zawsze dobrze się bawimy i dużo pijemy! - potwierdził jej słowa, ale oczywiście tylko w taki sposób w jaki on je rozumiał. oczy mu zaświeciły na te drinki, które były w kolorze ich dusz. wziął dla siebie jednego i popijał piwko drinkiem. był jak winston, ale oczywiście skiba nie rozumie odniesienia xd
zaraz zaklaskał na pomysł z karaoke.
- tak! koniecznie! dzisiaj jest wtorek, więc karaoke mają w daily barze i kebab housie. - wymieniał, bo znał wszystkie najgorętsze imprezy w mieście.
- ashley whittemore
- Londynmalarstwo50 shades of grey23
- Post n°73
Re: wetherspoons
gdyby sie przyczepil do leah to by mogli sie razem spotykac xd
- tak - mruknela kiedy ben znowu pokracznie wszystko zrozumial. moze to nawet lepiej bo kto wie czy by nie miala wyrzutow sumienia gdyby go urazila. haha skiba musi nadrobic xd skoro juz dante czestowal to rowniez zabrala jednego drinka. zwykle pila mocniejsze drinki, ale zawsze cos. - jasne, bawcie sie dobrze - posmakowala drinka. - ja zostane tutaj - dodala zeby bylo jasne ze ona nie ma zamiaru isc z nimi na karaoke.
- tak - mruknela kiedy ben znowu pokracznie wszystko zrozumial. moze to nawet lepiej bo kto wie czy by nie miala wyrzutow sumienia gdyby go urazila. haha skiba musi nadrobic xd skoro juz dante czestowal to rowniez zabrala jednego drinka. zwykle pila mocniejsze drinki, ale zawsze cos. - jasne, bawcie sie dobrze - posmakowala drinka. - ja zostane tutaj - dodala zeby bylo jasne ze ona nie ma zamiaru isc z nimi na karaoke.
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°74
Re: wetherspoons
leah nie powinna uciekać dopóki nie spróbuje xd
- to wspaniale, ja też lubię dużo pic i dobrze się bawić! - uniósł drinka w geście toastu. przez dużo pić miał na myśli słabe drinki i piwka bezalkoholowe, a przez dobrze bawić właśnie karaoke xd stalkujecie mnie z tym 'new girl' xd - daily bar! to jest pomysł! - pochwalił benka siorbiąc powoli drineczka - dlaczego tu zostajesz? - zapytał ash - uważam, że doskonale wyszłoby nam śpiewanie destiny's child - wyjawił jej i spojrzał na benka licząc że podłapie pomysł.
- to wspaniale, ja też lubię dużo pic i dobrze się bawić! - uniósł drinka w geście toastu. przez dużo pić miał na myśli słabe drinki i piwka bezalkoholowe, a przez dobrze bawić właśnie karaoke xd stalkujecie mnie z tym 'new girl' xd - daily bar! to jest pomysł! - pochwalił benka siorbiąc powoli drineczka - dlaczego tu zostajesz? - zapytał ash - uważam, że doskonale wyszłoby nam śpiewanie destiny's child - wyjawił jej i spojrzał na benka licząc że podłapie pomysł.
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward23
- Post n°75
Re: wetherspoons
jak się raz spróbuje różowego chłopca to się już zostaje na zawsze xd ashley coś o tym wiedziała.
- wiedziałem, że wszyscy się dogadamy! za nową przyjaźń! - zawtórował dantemu z tym toastem. po prostu new girl ma dużo pasujących sytuacji xd rozdziawił usteczka w smutku kiedy ashley zaczęła wykręcać się z karaoke. - musisz iść z naaami! bez ciebie to nie to samo! - jęczał. nie po to organizował ten wieczorek zapoznawczy, żeby teraz ashley nie chciała kontynuować tej szalonej imprezy. do destiny's child nie trzeba było go dwa razy namawiać. - say my name, say my name - już śpiewał i trząsł ramionkami.
- wiedziałem, że wszyscy się dogadamy! za nową przyjaźń! - zawtórował dantemu z tym toastem. po prostu new girl ma dużo pasujących sytuacji xd rozdziawił usteczka w smutku kiedy ashley zaczęła wykręcać się z karaoke. - musisz iść z naaami! bez ciebie to nie to samo! - jęczał. nie po to organizował ten wieczorek zapoznawczy, żeby teraz ashley nie chciała kontynuować tej szalonej imprezy. do destiny's child nie trzeba było go dwa razy namawiać. - say my name, say my name - już śpiewał i trząsł ramionkami.