freddie + romy + stephanie

- nie możesz mi tego wypominać w walentynki - wycelowała w niego palcem niby grożąc, ale romy była zbyt słodka żeby komuś grozić. no chyba że freddiemu jak nie umył naczyń po sobie!
- jestem i nie wstydzę się tego - powiedziała otwarcie. lubiła romantyczne gesty. dobrała sobie do tego dobrych chłopaków bo zarówno ted jak i świrus arthur byli w tym całkiem nieźli xd wes też się nadawał! - mam w środę - odpowiedziała od razu - chętnie przyjmę poduszkę, ale tylko jeśli znowu będę mogła zasnąć na jakimś kulinarnym filmie - droczyła się z nim, ale zaraz wrócili do oglądania filmu i nawet nie zasnęła. to były udane walentynki, może nawet się do niego przytuliła, albo przypadkiem złapała za rękę xd

miały ze stefką babski wieczór i oglądały jakąś komedie romantyczną plus raczyły się herbatką i przekąskami, które wspólnie zrobiły. może wes sprzedał jej jakiś przepis!

wrocil pozniej z pracy I nie chcialo mu sie dzisiaj imprezowac. crashuje ich babski wieczor I bedzie z nimi ogladal komedie romantyczne xd
- co robicie? - stanal na srodku, zaslaniajac im ekran. zauwazyl, ze cos ladnie pachnialo. troche zglodnial wiec podszedl blizej zobaczyc co jedza.

freddie lubił oglądać filmy ze stefką xd może komedia romantyczna go nauczy, jak trzeba się obchodzić z dziewczynami xd
- babski wieczór - poinformowała go, gdy zasłonił ekran. - zatańcz ze mną - wypaliła. - to znaczy, tak nazywa się film - rumieniec wypłynął na jej twarzy, bo pewnie freddie miał dziwną minę na jej tekst xd

wiadomo z jakiego powodu lubił z nią filmy oglądać xd
- babski wieczór i przeszkadzasz nam - przynajmniej romy, wiadomo że stefka miała inne podejście - przesuń się - machnęła ręką kiedy zasłaniał ekran, była zaangażowana w oglądanie i nie chciała sie pogubić w fabule. w komedii romantycznej nie jest to takie trudne, no ale - nie ma dziś żadnych imprez na mieście? - niecierpliwiła się że im przeszkadzał, a zazwyczaj wieczorami go nie było!

najpierw musialby sie przyzwyczaic do tego zeby nie cringeowac xd nie narzekalby gdyby romy tez mogl pomacac pod kocykiem xd
skrzywil sie na slowa stefki. na szczescie to nie byla propozycja xd obrocil sie by spojrzec na ekran. - w takich filmach I tak nie dzieje sie nic ciekawego, duzo nie przegapisz - poczestowal sie ich przekaskami. - wyganiasz mnie? - zapytal z rozbawieniem. mogla nie pytac bo teraz poczul misje I jego celem zostalo przeszkadzanie im.

macałby je z dwóch stron, król życia xd
- cicho, czemu zawsze gadasz na filmach? - próbowała go uciszyć, ale zamiast tego ujawniła, że już mieli za sobą wspólne wieczory filmowe. - to jest babski wieczór, nie możesz dołączyć - była asertywna. pewnie dlatego, że chciała się skupić na richardzie gere, a freddie by ją rozpraszał xd

wiedział, że romy nie chce mieć z nim nic wspólnego, a i tak fantazjował!
- czy nie rozumiesz słowa 'przeszkadzasz'? - zapytała poirytowana skoro nadal się droczył - jak nie ogląda filmów to też gada bez sensu - nie wyłapała tego, że stefka sie wygadała. była skupiona na babskim wieczorze bardziej! - a te przekąski są dla uczestników babskiego wieczoru, nie kwalifikujesz się ze względu na płeć - nie oznajmił nigdy że ma inne przyimki więc traktowała go jak stuprocentowego samca!

tylko fantazjowanie mu zostalo!
poslal stefce niezadowolone spojrzenie. nie chcial zeby rozgadywala o tym co robili razem. moglaby sie tylko chwalic jesli by sie przespali. na szczescie romy nie skumala. - to dyskryminacja - porwal kolejna przekaske. spojrzal na film I wygladal jakby mial zamiar isc, ale zaraz wcisnal sie pomiedzy nimi na kanape. zeby im zrobic na zlosc oczywiscie, film go nie zainteresowal.

musiał fantazjować, bo inaczej musiałby przyznać, że ma platoniczną koleżankę.
zrobiło jej się głupio przez to spojrzenie freddiego i droczenie się romy z nim (zachowywała się przy nim tak swobodnie, stefka tego nie umiała!), dlatego też sięgnęła po przekąski i się nimi zapychała. nie protestowała, kiedy wcisnął się między nie, bo przyjemnie było poczuć ciepło jego ciała przyciśniętego do niej. - czyli jednak cię to interesuje? - próbowała zażartować, ale akurat w filmie była jakaś romantyczna scena i było jej podwójnie głupio, tak jakby przypadkiem wypytywała go, czy interesują go takie romantyczne chwile.

romy już przywykła do mieszkania z freddie'm i wyzbyła się wstydzenia na jego widok oraz reagowania na głupie, dwuznaczne zaczepki oraz insynuacje!
- wiem - specjalnie użyła argumentu płci wobec niego, nie chciała tracić czasu na skomplikowane stwierdzenia, freddie był zbyt prosty xd - przysięgam, jeśli będziesz się śmiać, albo gadać to rozgadam laskom, z którymi śpisz że masz chorobę weneryczną - dyskryminacja przerodziła się w szantaż. była tak na tym skupiona, że w pierwszej chwili nie zauważyła że stephanie sie dziwnie zachowuje - prawda? - zerknęła na nią szukając aprobaty w swoich działaniach.

szkoda! podobalo mu sie kiedy ja zawstydzal. dobrze, ze zostala mu stefka.
- a co? chcesz sie pobawic w role-play? - odwrocil glowe w strone stefki. moglby jesli chciala odtworzyc scene, w ktorej sie caluja. - w takim razie powiem, ze to od ciebie sie zarazilem - mogla mu zagrozic tym, ze rozgada jak oglada komedie romantyczne. tego by sie bardziej przestraszyl, chorobe weneryczna juz mial I przezyl xd

stefka nie potrafiła się przyzwyczaić do jego obecności przez to, że nigdy nie wiedziała, czy będzie miał ochotę na macanki, czy będzie dla niej niemiły xd
wybałuszyła oczy, gdy freddie zaproponował jej role-play. na podstawie ich wcześniejszych akcji oglądania filmów myślała, że mówi na serio i zdziwiła się, że mówi to tak w obecności romy. ale wtedy uświadomiła sobie, że to tylko jego głupi tekst, żeby się popisywać.
- a umiesz zatańczyć jak richard gere? - miała nadzieję, że freddie utnie ten temat. - tak, ja znam eve - wypaliła, gdy romy szukała u niej potwierdzenia. nie ma to jak chwalić się znajomością lasek, z którymi freddie sypia. - romy ma chłopaka - oznajmiła, żeby udowodnić, że nikt mu nie uwierzy. a tak naprawdę sama wypowiedziała to na głos, żeby upewnić się, że freddie i romy nic nie robią za zamkniętymi drzwiami, tak jak oni.

stefka to bardziej podatny grunt w tej materii xd
- nie wygląda jak richard gere - dodała uznając że nici z role-play. freddie był przystojny, ale kompletnie nie w jej typie. wolała grzecznych chłopców!
- świetnie, to ty powiesz eve - ona nie rozróżniała tych lasek, które od niego wychodziły więc zwaliła to na stephanie xd - stephanie! - pacnęła ją kiedy wspomniała o wesie - na razie się spotykamy, nie wiem czy coś z tego będzie - już siała ploteczki i zaraz roxy się wkurzy! freddie musiał słuchać tych dziewczęcych rozmów, biedak!

wszystko zalezalo od jego humoru xd
- jestem przystojniejszy - stwierdzil, omijajac temat tanca. mogl ogladac z nia filmy, ale taniec nie wchodzil w gre. dobrze, ze jej nie przypomnial co sie stalo kiedy ostatnio tego probowala xd - jezeli chcecie mnie zatrzymac tylko dla siebie to wystarczy powiedziec - poklepal jedna I druga po kolanie. - jak nie wyjdzie to wiesz gdzie mnie szukac - puscil do remy oczko. moze chcial sluchac ploteczek zeby byc up to date co u stefki.

- ale to jest richard gere - powiedziała tak, jakby to był wystarczający argument. nie chciała przyznawać, że uważa, że freddie jest przystojniejszy, ale słyszała dużo zachwytów na temat tego aktora, więc teraz nadrabiała jego filmografię i przytakiwała wszystkim jego fankom. siedzieli dokladnie w tym samym miejscu, gdzie ostatnio probowała tańczyć, więc mogła mieć flashbacki za każdym razem, gdy patrzyła na stół xd z każdym kolejnym słowem freddiego czuła się tylko gorzej. myślała, że jest dla niego w jakiś pokręcony sposób wyjątkowa, ale teraz otwarcie flirtował z romy w jej obecności i aż przewróciło jej się w żołądku. - może dokończymy innym razem - zaproponowała, bo wiedziała, ze już z oglądania nic nie wyjdzie, a ona nie czuła się komfortowo w tej sytuacji. freddie miał nadzieję, że podczas ploteczek wypłynie temat jamesa i tego, kim jest dla stefki xd

potem będą nadrabiać filmy z ryanem goslingiem to nim się stefka zachwyci xd
- wmawiaj sobie - oczywiscie nie mogła podbudowywać jego i tak wielkiego ego - wolalybysmy zatrzymać faceta która ma takt i wie co oznacza szacunek do dziewczyn - miała wątpliwości że freddie to wiedział jednak. widziała jak traktował laski! - tak jak twój james - zetknęła na stephanie, pewnie poznała jamesa i wiedziała że traktuje go jak brata ale jakoś jej się wypsnelo z tym 'twoj james'. - jeszcze tylko pół godziny - pokazała na pasek postępu filmu, chciała go dokonczyc. nie wyczuła że stefka źle się czuła przez wiadomo kogo!

nie wiedzial, ze stefka az tak przezywa to, ze podrywa romke. zawsze to robil I teraz to byly tylko zarty bo wiedzial, ze nie leciala na niego. - szkoda, ze lecisz na nudziarzy, ze mna bawilabys sie o wiele lepiej - dalej podrywal romy. glupi usmiech zniknal z jego twarzy na wspomnienie o jamesie. - twoj James? masz chlopaka? - poczul sie zazdrosny I to go zdenerwowalo. cala jego uwaga byla teraz na stefce.

stefka nie miała pojęcia, co dzieje się w głowie freddiego. mówił, że ona też mu się nie podoba, a potem się macali. nie wiadomo, co robił z romką xd
to pytanie tak zbiło ją z tropu, że zaśmiała się nerwowo.
- nie, to tylko james - jej tłumaczenie wyglądało podejrzanie i właściwie mogło tylko potwierdzić wątpliwości freddiego. - skończy się jak każdy film, on uświadomi sobie, że nie może bez niej żyć i wypowie wielką przemowę - nie była filmową ekspertką, ale już zdążyła się zorientować, jak to działa. tak samo jak to, że w prawdziwym życiu to się nie zdarza.

romka też nie traktowała jego zalotow poważnie i uważała że nawet nie wyglądają na poważne więc stefka nie powinna tego brać tak do siebie! każdy miał inną perspektywę - jak będziesz podchodzić do tego z takim cynizmem to nie oglądam więcej z tobą komedii romantycznych - zastrzegła bo nie pozwalał cieszyć się jej filmem - james jest mily i pomocny, ty nie - dalej podjudzala freddiego. nie wiedziała że to tak na niego dziala. romy nieświadoma xd

nic dziwnego, ze sie pogubila z tymi mixed signals od freddiego xd
nie uwierzyl jej I juz sobie wkrecil, ze stefka byla wzwiazku. zastanawial sie kiedy to sie stalo I czy byla juz z jamesem kiedy oni byli pod kocykiem. powinien byc z niej dumny, ze jest taka popularna, ale poczul sie urazony, ze nie tylko z nim sie przytulala. - myslalem, ze macie wyzsze standardy. tez moge udawac milego I pomocnego - mruknal.

freddie powinien się cieszyć, że mógł macać stefkę bez zobowiązań, skoro związku szukała gdzie indziej xd
- udawanie to nie to samo co bycie miłym, już to udowodniłeś - przypomniała mu, że jak tylko udawał, to źle się kończyło, ale potem okazało się, że jednak potrafi w sobie wykrzesać trochę dobroci. tak czy inaczej do jimmy'ego się nie umywał. freddie pewnie się wkurzył i zamknął w pokoju, więc mogły dokończyć w spokoju film, ale stefka i tak już nie mogła się skupić. plus wyobrazała sobie, że romantyczne słowa wypowiadane przez richarda gere'a są skierowane przez freddiego do niej!

w koncu I jego musialy dorwac dramki I nastal dzien, w ktorym dostal wiadomosc o smierci swojej bylej opiekunki. ostatnio zaniedbal troche ta relacje I chcial nad tym popracowac, ale niestety nie wystarczylo czasu. wykorzystal, ze nikogo nie bylo w domu I zszedl po wode. nie chcial zeby ktokolwiek zobaczyl jego podpuchniete czerwone oczy. zacial sie I stal gapiac sie na pusta szklanke.

ruth puściła ją szybciej ze sklepu, więc wróciła o innej porze niż zwykle. od razu skierowała się do kuchni, gdzie zobaczyła freddiego w stanie zawieszenia.
- co robisz? - spytała na powitanie. dopiero jak się przyjrzała, to zobaczyła jego podpuchnięte oczy.

wzdrygnal sie gdy uslyszal czyjsc glos i odwrocil glowe zeby nie widziala w jakim jest stanie. - nic - powiedzial zachrypniety, po czym odchrzaknal. - nic - powtorzyl normalniejszym glosem. chwycil szklanke I podszedl do zlewu zeby nalac wody.