klinika weterynaryjna
- regina carlson
- st. albansweterynariasweet creature23
- Post n°1
klinika weterynaryjna
First topic message reminder :
- regina carlson
- st. albansweterynariasweet creature23
- Post n°26
Re: klinika weterynaryjna
hahahah, zaraz się tym zajmę i poznamy odpowiedź na pytanie xd
myślała, że przynajmniej uważał ją za ładną xd nie znała się na podrywach. miała jednego chłopaka którego poznała przez brata xd też nie miała w głowie romansów, ale dawno żaden chłopak nie sprawił, że stała z rozdziawioną buzią więc to było dla niej coś nowego xd
- och - zdziwiła się słysząc od sześciu do dziewięciu kotów. był jak crazy cat lady i trochę nie chciała ale jednak podciągnęła go pod tą kategorię - możesz robić zdjęcie napotkanemu kotu i wtedy będziesz wiedział, że ten został policzony - rozwiązała jego problem jedną prostą czynnością xd
myślała, że przynajmniej uważał ją za ładną xd nie znała się na podrywach. miała jednego chłopaka którego poznała przez brata xd też nie miała w głowie romansów, ale dawno żaden chłopak nie sprawił, że stała z rozdziawioną buzią więc to było dla niej coś nowego xd
- och - zdziwiła się słysząc od sześciu do dziewięciu kotów. był jak crazy cat lady i trochę nie chciała ale jednak podciągnęła go pod tą kategorię - możesz robić zdjęcie napotkanemu kotu i wtedy będziesz wiedział, że ten został policzony - rozwiązała jego problem jedną prostą czynnością xd
- napoleon love-setterfield
- st. albans / nowy jork-back to my hometown28
- Post n°27
Re: klinika weterynaryjna
czekam przebierając nóżkami!
może jakby zwrócił uwagę na jej twarz to uznałby ją za ładną. ale niestety nie miał zdania.
stał się crazy cat lady nie ze swojej winy. to wszystko bez babcię, ona była crazy xd i przekazywała to na dalsze pokolenia. dosłownie! skoro teraz taki tytuł otrzymał.
- niektóre z nich są podobne - podważył jej pomysł - chyba że to ciągle ten sam, tylko dużo łazi - podrapał się po policzku próbując to rozkminić tu i teraz. - ale dziękuję za pomoc, wypróbuję to - dodał po chwili, posyłając jej miły uśmiech, bo nie chciał wyjść na niewdzięcznego.
może jakby zwrócił uwagę na jej twarz to uznałby ją za ładną. ale niestety nie miał zdania.
stał się crazy cat lady nie ze swojej winy. to wszystko bez babcię, ona była crazy xd i przekazywała to na dalsze pokolenia. dosłownie! skoro teraz taki tytuł otrzymał.
- niektóre z nich są podobne - podważył jej pomysł - chyba że to ciągle ten sam, tylko dużo łazi - podrapał się po policzku próbując to rozkminić tu i teraz. - ale dziękuję za pomoc, wypróbuję to - dodał po chwili, posyłając jej miły uśmiech, bo nie chciał wyjść na niewdzięcznego.
- regina carlson
- st. albansweterynariasweet creature23
- Post n°28
Re: klinika weterynaryjna
już sie tym zajęłam xd
szaleństwo było przenoszone w rodzinie betty pewnie nie tylko przez nią, ale od pokoleń. ups! i teraz dopadło również napoleona.
trochę się wycofała kiedy ją skrytykował i wróciła na recepcję - możesz założyć im obroże w różnych kolorach żeby je rozróżnić - dodała pospiesznie klikając coś w komputerze - czy chcesz umówić tą domową wizytę? - dopytała zerkając na niego. zaczeła się zachowywać bardziej profesjonalnie skoro wytknął jej nieścisłości w pomyśle. zaraz jednak odwzajemniła uśmiech skoro i on się uśmiechał. nie mogła inaczej!
szaleństwo było przenoszone w rodzinie betty pewnie nie tylko przez nią, ale od pokoleń. ups! i teraz dopadło również napoleona.
trochę się wycofała kiedy ją skrytykował i wróciła na recepcję - możesz założyć im obroże w różnych kolorach żeby je rozróżnić - dodała pospiesznie klikając coś w komputerze - czy chcesz umówić tą domową wizytę? - dopytała zerkając na niego. zaczeła się zachowywać bardziej profesjonalnie skoro wytknął jej nieścisłości w pomyśle. zaraz jednak odwzajemniła uśmiech skoro i on się uśmiechał. nie mogła inaczej!
- napoleon love-setterfield
- st. albans / nowy jork-back to my hometown28
- Post n°29
Re: klinika weterynaryjna
hehehe.
betty zdecydowanie nie mogła być pierwsza i też musiała po kimś to odziedziczyć xd
- ooo, to bardzo dobry pomysł - przyznał z uśmiechem. jak nałoży napotkanym kotom obroże to przynajmniej będzie w stanie się w końcu doliczyć ile ich jest. ciekawe czy regina się odobrazi skoro znów ją pochwalił xd - czemu sam na to nie wpadłeś - skarcił się publicznie, ale jednocześnie nie mógł mieć do siebie żalu skoro nigdy nie ogarniał. powodzenia z motelem xd chociaż chyba to nie mogło być takie trudne skoro betty dawała radę nim zarządzać tyle lat. - tak, to będzie w love motel przy green lane - zastukał palcami o blat, trochę się wychylając jakby chciał sprawdzić co stuka na komputerze.
betty zdecydowanie nie mogła być pierwsza i też musiała po kimś to odziedziczyć xd
- ooo, to bardzo dobry pomysł - przyznał z uśmiechem. jak nałoży napotkanym kotom obroże to przynajmniej będzie w stanie się w końcu doliczyć ile ich jest. ciekawe czy regina się odobrazi skoro znów ją pochwalił xd - czemu sam na to nie wpadłeś - skarcił się publicznie, ale jednocześnie nie mógł mieć do siebie żalu skoro nigdy nie ogarniał. powodzenia z motelem xd chociaż chyba to nie mogło być takie trudne skoro betty dawała radę nim zarządzać tyle lat. - tak, to będzie w love motel przy green lane - zastukał palcami o blat, trochę się wychylając jakby chciał sprawdzić co stuka na komputerze.
- regina carlson
- st. albansweterynariasweet creature23
- Post n°30
Re: klinika weterynaryjna
może ich rodzina była przeklęta xd
- tak sądzisz? - stanęła na palcach z uśmiechem obserwując go. faktycznie podjarała się tym, że ją pochwalił. jej humorki zmieniały się drastycznie, ale to dlatego że już za bardzo przywiązywała się do tego co mówił. nie zwracając uwagi na to, że wymienili dopiero kilka zdań i to w zasadzie na temat kotów xd - imię i nazwisko? - dopytała wstukując wizytę. plus przy okazji pustej rubryki mogła poznać jego imię, to był szczęśliwy zbieg okoliczności xd
- tak sądzisz? - stanęła na palcach z uśmiechem obserwując go. faktycznie podjarała się tym, że ją pochwalił. jej humorki zmieniały się drastycznie, ale to dlatego że już za bardzo przywiązywała się do tego co mówił. nie zwracając uwagi na to, że wymienili dopiero kilka zdań i to w zasadzie na temat kotów xd - imię i nazwisko? - dopytała wstukując wizytę. plus przy okazji pustej rubryki mogła poznać jego imię, to był szczęśliwy zbieg okoliczności xd
- napoleon love-setterfield
- st. albans / nowy jork-back to my hometown28
- Post n°31
Re: klinika weterynaryjna
wiedźma wieki temu przeklęła jakąś cudzołożnicę z jego rodu i od tego czasu za to płacą xd pomysł na grę leon raven, żeby skontaktowała się z jego przodkami i odkryła tajemnice xd będzie też prosił o sprawdzenie przyszłości i tego czy zwariuje jak reszta xd
- tak, zdecydowanie - potwierdził, nadal nie zdając sobie sprawy z tego jak na nią oddziaływał. dobrze, że był kochaną ciapą, a nie chujkiem, który wykorzystałby swój wpływ. - to love - zawiesił się patrząc na nią i pewnie w tym momencie już w filmie w jej głowie włączył się soundtrack 'miłość rośnie wokół nas', ale jego zawieszka wynikała z tego, że chciał w pierwszej chwili podać dane babci, ale jednak musiał pogodzić się z tym, że to on jest za wszystko odpowiedzialny. - love-setterfield, leon - odchrząknął kiedy ocknął się z zamyślenia.
- tak, zdecydowanie - potwierdził, nadal nie zdając sobie sprawy z tego jak na nią oddziaływał. dobrze, że był kochaną ciapą, a nie chujkiem, który wykorzystałby swój wpływ. - to love - zawiesił się patrząc na nią i pewnie w tym momencie już w filmie w jej głowie włączył się soundtrack 'miłość rośnie wokół nas', ale jego zawieszka wynikała z tego, że chciał w pierwszej chwili podać dane babci, ale jednak musiał pogodzić się z tym, że to on jest za wszystko odpowiedzialny. - love-setterfield, leon - odchrząknął kiedy ocknął się z zamyślenia.
- regina carlson
- st. albansweterynariasweet creature23
- Post n°32
Re: klinika weterynaryjna
raven na pewno chętnie pomoże, camden ją wcześniej przeszkoli ale coś pójdzie na tak i popsuje coś w jego rodzinie. pomysł na dramkę xd
dobrze, że nie wiedział jak na nią działał, bo by przeraził się i uciekł! i tak, dobrze że nie był chujkiem bo by jak głupia dała się wykorzystać jeszcze ech! tak była chociaż bezpieczna! nie była aż tak szalona, żeby włączała jej się romantyczna muzyczka, ale na pewno zapatrzyła się na niego kiedy i on na chwilę się zamyślił! kiedy się przedstawił i to wpisała to sama odruchowo się przedstawiła - regina - wypaliła swoje imię. nieprofesjonalne xd
dobrze, że nie wiedział jak na nią działał, bo by przeraził się i uciekł! i tak, dobrze że nie był chujkiem bo by jak głupia dała się wykorzystać jeszcze ech! tak była chociaż bezpieczna! nie była aż tak szalona, żeby włączała jej się romantyczna muzyczka, ale na pewno zapatrzyła się na niego kiedy i on na chwilę się zamyślił! kiedy się przedstawił i to wpisała to sama odruchowo się przedstawiła - regina - wypaliła swoje imię. nieprofesjonalne xd
- napoleon love-setterfield
- st. albans / nowy jork-back to my hometown28
- Post n°33
Re: klinika weterynaryjna
raven coś popsuje i betty stanie się normalna i zacznie leona do porządku przywoływać xd
próbowałby uciec, ale tylko by się zgubił i wbiegł do gabinetu zamiast do wyjścia.
nie uznał tego za nieprofesjonalne. uznał to za małomiasteczkową przypadłość. jak dawno nie miał tego typu interakcji w nowym jorku gdzie wszyscy zawsze gdzieś pędzili!
- miło mi - uśmiechnął się - to bardzo ładne imię - dodał. nie to co jego xd - to ty będziesz na tej wizycie? - dopytywał skoro już się znali i była jego sojuszniczką. mógł spytać o ważniejsze rzeczy typu termin albo ostateczne koszty, ale nie przyszło mu do głowy.
próbowałby uciec, ale tylko by się zgubił i wbiegł do gabinetu zamiast do wyjścia.
nie uznał tego za nieprofesjonalne. uznał to za małomiasteczkową przypadłość. jak dawno nie miał tego typu interakcji w nowym jorku gdzie wszyscy zawsze gdzieś pędzili!
- miło mi - uśmiechnął się - to bardzo ładne imię - dodał. nie to co jego xd - to ty będziesz na tej wizycie? - dopytywał skoro już się znali i była jego sojuszniczką. mógł spytać o ważniejsze rzeczy typu termin albo ostateczne koszty, ale nie przyszło mu do głowy.
- regina carlson
- st. albansweterynariasweet creature23
- Post n°34
Re: klinika weterynaryjna
nie było ellisa żeby wskazał mu drogę xd
małomiasteczkowa przypadłość xd dobrze, że nie zauważył jaka jest upierdliwa xd
- dziękuje - zagapiła się w komputer udając, że coś klika dalej, żeby nie zobaczył jak się rumieni - ja? - zaśmiała się - dopiero się uczę - wyjaśniła szybko - na wizycie będzie doktor miles - odpowiedziała od razu na jego pytanie - przyjedzie pojutrze o szesnastej - dodała konkretniej bo jednak musiała przekazać najważniejsze informacje xd
małomiasteczkowa przypadłość xd dobrze, że nie zauważył jaka jest upierdliwa xd
- dziękuje - zagapiła się w komputer udając, że coś klika dalej, żeby nie zobaczył jak się rumieni - ja? - zaśmiała się - dopiero się uczę - wyjaśniła szybko - na wizycie będzie doktor miles - odpowiedziała od razu na jego pytanie - przyjedzie pojutrze o szesnastej - dodała konkretniej bo jednak musiała przekazać najważniejsze informacje xd
- napoleon love-setterfield
- st. albans / nowy jork-back to my hometown28
- Post n°35
Re: klinika weterynaryjna
przydałby się xd
to też urok małego miasteczka gdzie wszyscy chcieli sobie nawzajem pomagać i wtrącać się do życia xd tak to postrzegał w porównaniu z doświadczeniami z nowego jorku.
- mozesz mi to wszystko zapisać na karteczce? - poprosił ładnie, więc na pewno tak zrobiła. mimo że miał przyjść pojutrze to i tak leon by zapomniał do tego czasu. przydałaby mu się peggy do ogarniania jego harmonogramu, chociaż nawet ona nie byłaby w stanie go doprowadzić do porządku xd - bardzo dziękuję za pomoc! - pokłonił się i uciekł załatwiać inne sprawy, a raczej coś zjeść i liczyć na to, że przypomni mu się co miał zrobić (nie przypomniało się!)
to też urok małego miasteczka gdzie wszyscy chcieli sobie nawzajem pomagać i wtrącać się do życia xd tak to postrzegał w porównaniu z doświadczeniami z nowego jorku.
- mozesz mi to wszystko zapisać na karteczce? - poprosił ładnie, więc na pewno tak zrobiła. mimo że miał przyjść pojutrze to i tak leon by zapomniał do tego czasu. przydałaby mu się peggy do ogarniania jego harmonogramu, chociaż nawet ona nie byłaby w stanie go doprowadzić do porządku xd - bardzo dziękuję za pomoc! - pokłonił się i uciekł załatwiać inne sprawy, a raczej coś zjeść i liczyć na to, że przypomni mu się co miał zrobić (nie przypomniało się!)
- oscar romero
- dublinoceanografiaśpiący królewicz27
- Post n°36
Re: klinika weterynaryjna
klinika miejsce flirtów reginy xd przyszedł tu z pustym naczyniem po zapiekance, które nawet umył, wow! nie miał co robić, więc stwierdził, że równie dobrze może się tym zająć xd i przespacerować się do kliniki, zgodnie z jej słowami. wszedł do środka z naczyniem w rękach i rozglądał się, bo to była już druga klinika, w której szukał reginy. w pierwszej jej nie było, no i nie wiedział jak ma na imię, żeby o nią podpytać xd
- regina carlson
- st. albansweterynariasweet creature23
- Post n°37
Re: klinika weterynaryjna
miejsce flirtów, potem miejsce dramek. kto wie!
był albo bardzo zmotywowany, albo bardzo znudzony skoro już szukał jej w drugiej klinice. lub tak pokochał tą zapiekankę.
regina była właściwie przy recepcji, ale bardziej za blatem pochylając się i próbując wygrać z drukarką, która się zbuntowała i co chwile pożerała i mięła kartki, ale nie wypluwała nic w zamiar. próba numer jeden czyli wyłącz/włącz nie zadziała, dlatego sfrustrowana regina pacnęła dłonią drukarkę i pewnie ją zabolało, albo kopnął ją prąd - auć! - mruknęła odsuwając się od urządzenia i zerkając w stronę drzwi bo słyszała że ktoś przyszedł. nawet nie łudziła się, że odzyska to pudełko więc była bardzo zdziwiona i zdębiała zerkając jak stalker zza recepcji z lekko rozdziawiona buzią. oczywiście nie dotarło do niej, że wygląda jak stalker, lub po prostu idiotycznie xd
był albo bardzo zmotywowany, albo bardzo znudzony skoro już szukał jej w drugiej klinice. lub tak pokochał tą zapiekankę.
regina była właściwie przy recepcji, ale bardziej za blatem pochylając się i próbując wygrać z drukarką, która się zbuntowała i co chwile pożerała i mięła kartki, ale nie wypluwała nic w zamiar. próba numer jeden czyli wyłącz/włącz nie zadziała, dlatego sfrustrowana regina pacnęła dłonią drukarkę i pewnie ją zabolało, albo kopnął ją prąd - auć! - mruknęła odsuwając się od urządzenia i zerkając w stronę drzwi bo słyszała że ktoś przyszedł. nawet nie łudziła się, że odzyska to pudełko więc była bardzo zdziwiona i zdębiała zerkając jak stalker zza recepcji z lekko rozdziawiona buzią. oczywiście nie dotarło do niej, że wygląda jak stalker, lub po prostu idiotycznie xd
- oscar romero
- dublinoceanografiaśpiący królewicz27
- Post n°38
Re: klinika weterynaryjna
każde miejsce to miejsce dramek, klinika się nie uchroni przed tym losem.
bardzo znudzony to prawidłowa odpowiedź xd
usłyszał głośne pacnięcie, ale nie przejął się tym i zainteresował się dopiero kiedy recepcjonistka ukazała swoją twarz i była to właśnie ta twarz, której szukał. uśmiechnął się szeroko, co wyglądało jakby bardzo się ucieszył na jej widok, ale powodem tej radości było tak naprawdę to, że nie będzie musiał dalej łazić i szukać. regina wyglądała dziwnie jak się zawiesiła, ale już poprzednio zauważył, że jest trochę dziwna xd
- hej! mam coś co należy do ciebie - oznajmił super czarującym głosem i podszedł bliżej, żeby odłożyć naczynie na blat.
bardzo znudzony to prawidłowa odpowiedź xd
usłyszał głośne pacnięcie, ale nie przejął się tym i zainteresował się dopiero kiedy recepcjonistka ukazała swoją twarz i była to właśnie ta twarz, której szukał. uśmiechnął się szeroko, co wyglądało jakby bardzo się ucieszył na jej widok, ale powodem tej radości było tak naprawdę to, że nie będzie musiał dalej łazić i szukać. regina wyglądała dziwnie jak się zawiesiła, ale już poprzednio zauważył, że jest trochę dziwna xd
- hej! mam coś co należy do ciebie - oznajmił super czarującym głosem i podszedł bliżej, żeby odłożyć naczynie na blat.
- regina carlson
- st. albansweterynariasweet creature23
- Post n°39
Re: klinika weterynaryjna
to prawda, ale czasami są takie które dominują nad innymi hehe.
nie przypadkiem znajdowała się w moim zestawieniu. albo chciał posprawdzać na mieście się zmieniło!
była dziwna, ale tylko dlatego ze najlepiej czuła się w towarzystwie lucasa, którego już z nią nie było i to on otwierał ją na świat. kiedy zniknął jej postępy trafił szlag. dzięki oscar xd
kiedy już dotarło do niej, że ją zauważył to wyprostowała się i stanęła mniej pokracznie i creepersko! też się nawet uśmiechnęła, ale zamiast prezentować swoją buźkę i się uśmiechać zakładając przy tym włosy za ucho zrobiła coś odwrotnego i zaczęła zakrywać buzię włosami. dobrze, że ich nie jadła - dzieki - wymamrotała chcąc coś jeszcze dodać, ale wtedy drukarka znowu dała o sobie dać i zaczeła piszczeć na tyle głośno, że nie udało się tego zignorować.
nie przypadkiem znajdowała się w moim zestawieniu. albo chciał posprawdzać na mieście się zmieniło!
była dziwna, ale tylko dlatego ze najlepiej czuła się w towarzystwie lucasa, którego już z nią nie było i to on otwierał ją na świat. kiedy zniknął jej postępy trafił szlag. dzięki oscar xd
kiedy już dotarło do niej, że ją zauważył to wyprostowała się i stanęła mniej pokracznie i creepersko! też się nawet uśmiechnęła, ale zamiast prezentować swoją buźkę i się uśmiechać zakładając przy tym włosy za ucho zrobiła coś odwrotnego i zaczęła zakrywać buzię włosami. dobrze, że ich nie jadła - dzieki - wymamrotała chcąc coś jeszcze dodać, ale wtedy drukarka znowu dała o sobie dać i zaczeła piszczeć na tyle głośno, że nie udało się tego zignorować.
- oscar romero
- dublinoceanografiaśpiący królewicz27
- Post n°40
Re: klinika weterynaryjna
to prawda xd chodzenie do takich miejsc jest niebezpieczne.
nigdy się nie dowiemy co oscarowi tak naprawdę chodziło po głowie xd
ups! na szczęście to nie on prowadził samochód. co najwyżej zagadał kierowcę ...i teraz zarówno on jak i przypadkowy lucas nie żyli.
popatrzył na nią trochę marszcząc czoło, bo nie był przyzwyczajony do towarzystwa takich wstydliwych dziewczyn. chciał pochwalić jej zapiekankę, ale drukarka im przerwała. zainteresował się i zerknął na sprzęt za plecami reginy.
- problem z drukarką? - machnął ręką w tamtą stronę. - mogę spojrzeć? - dla niego grzebanie w takich rzeczach to czysta zabawa.
nigdy się nie dowiemy co oscarowi tak naprawdę chodziło po głowie xd
ups! na szczęście to nie on prowadził samochód. co najwyżej zagadał kierowcę ...i teraz zarówno on jak i przypadkowy lucas nie żyli.
popatrzył na nią trochę marszcząc czoło, bo nie był przyzwyczajony do towarzystwa takich wstydliwych dziewczyn. chciał pochwalić jej zapiekankę, ale drukarka im przerwała. zainteresował się i zerknął na sprzęt za plecami reginy.
- problem z drukarką? - machnął ręką w tamtą stronę. - mogę spojrzeć? - dla niego grzebanie w takich rzeczach to czysta zabawa.
- regina carlson
- st. albansweterynariasweet creature23
- Post n°41
Re: klinika weterynaryjna
jak całe st. albans w sumie xd
myśle, że ty możesz tylko wiedzieć, ale w sumie jak dobrze często wskazujemy postacie żyją swoim życiem!
ale chyba tylko oscar został jedynym żyjącym dowodem tego wypadku? więc jego wina xd
gdyby pochwalił zapiekankę to regina spaliłaby się ze wstydu! może lepiej że drukarka podświadomie zainterweniowała! - to nic takiego - próbowała zasłonić tyłkiem sprzęt odrzucając jego pomoc, ale zaraz zaczęła wydawać jeszcze bardziej niepokojące odgłosy zwiastujące awarię więc tylko westchnęła - jeśli myślisz, że możesz pomóc - pokazała żeby wszedł za recepcję. a kiedy wszedł to mogę ci powiedzieć co zobaczył żeby zobrazować niedorzeczność wyglądu reginy. krótką spódniczkę w kratkę, koszulę w kwiatki, różowy sweter i na to kitelek lekareczki, którym pokracznie próbowała zakryć równie kolorowe, na pewno nie czarne rajtki bo zdecydowanie doszła do wniosku, że na taką sytuację spódniczka jest za krótka xd
myśle, że ty możesz tylko wiedzieć, ale w sumie jak dobrze często wskazujemy postacie żyją swoim życiem!
ale chyba tylko oscar został jedynym żyjącym dowodem tego wypadku? więc jego wina xd
gdyby pochwalił zapiekankę to regina spaliłaby się ze wstydu! może lepiej że drukarka podświadomie zainterweniowała! - to nic takiego - próbowała zasłonić tyłkiem sprzęt odrzucając jego pomoc, ale zaraz zaczęła wydawać jeszcze bardziej niepokojące odgłosy zwiastujące awarię więc tylko westchnęła - jeśli myślisz, że możesz pomóc - pokazała żeby wszedł za recepcję. a kiedy wszedł to mogę ci powiedzieć co zobaczył żeby zobrazować niedorzeczność wyglądu reginy. krótką spódniczkę w kratkę, koszulę w kwiatki, różowy sweter i na to kitelek lekareczki, którym pokracznie próbowała zakryć równie kolorowe, na pewno nie czarne rajtki bo zdecydowanie doszła do wniosku, że na taką sytuację spódniczka jest za krótka xd
- oscar romero
- dublinoceanografiaśpiący królewicz27
- Post n°42
Re: klinika weterynaryjna
nie ma ucieczki xd
ja twierdzę, że się nudził. to ty szukasz w tym głębszych filozofii!
nie, jeden kolega był w więzieniu. a to chyba ten w więzieniu prowadził jednak xd więc tak, oscar wyszedł na tym najlepiej xd
czyli dobrze, że nie pochwalił. na pewno chciał jeszcze zasugerować, że powinna przynosić je częściej. ze wstydu przestałaby odwiedzać kuzyna xd
- zaraz się okaże - zamachał brewkami i pewny siebie wszedł za ladę. kolorowe fatałaszki reginy faktycznie chwilowo odwróciły jego uwagę od drukarki, bo nie dało się od nich oderwać wzroku. nic nie skomentował i tylko uśmiechnął się jednokącikowo, co mogło być zarówno uśmieszkiem bezczelnie się z niej nabijającym, jak i doceniającym jej uroczo-dziwaczny wygląd. też nigdy się nie dowiemy! zaraz skupił się na drukarce, która na szczęście nie była najnowszej generacji, więc tego typu technologię oscar jeszcze znał. popatrzył na drukarkę z jednej, drugiej strony, coś poklikał. - to nic takiego - powiedział i jak gdyby nigdy nic jednym silnym ruchem wyrwał klapę od drukarki, co wyglądało jakby rozwalił drukarkę na pół. - potrzymaj - wcisnął jej klapę w ręce i zaczął grzebać w drukarce ze skupieniem.
ja twierdzę, że się nudził. to ty szukasz w tym głębszych filozofii!
nie, jeden kolega był w więzieniu. a to chyba ten w więzieniu prowadził jednak xd więc tak, oscar wyszedł na tym najlepiej xd
czyli dobrze, że nie pochwalił. na pewno chciał jeszcze zasugerować, że powinna przynosić je częściej. ze wstydu przestałaby odwiedzać kuzyna xd
- zaraz się okaże - zamachał brewkami i pewny siebie wszedł za ladę. kolorowe fatałaszki reginy faktycznie chwilowo odwróciły jego uwagę od drukarki, bo nie dało się od nich oderwać wzroku. nic nie skomentował i tylko uśmiechnął się jednokącikowo, co mogło być zarówno uśmieszkiem bezczelnie się z niej nabijającym, jak i doceniającym jej uroczo-dziwaczny wygląd. też nigdy się nie dowiemy! zaraz skupił się na drukarce, która na szczęście nie była najnowszej generacji, więc tego typu technologię oscar jeszcze znał. popatrzył na drukarkę z jednej, drugiej strony, coś poklikał. - to nic takiego - powiedział i jak gdyby nigdy nic jednym silnym ruchem wyrwał klapę od drukarki, co wyglądało jakby rozwalił drukarkę na pół. - potrzymaj - wcisnął jej klapę w ręce i zaczął grzebać w drukarce ze skupieniem.
- regina carlson
- st. albansweterynariasweet creature23
- Post n°43
Re: klinika weterynaryjna
wybacz, że sie zastanawiam xd
no właśnie nie pamiętałam... tak czy siak skoro on był na wolności to znaczy, że bedzie miał najbardziej przewalone, ups!
albo dopytywałaby się czy będzie jego współlokator i wtedy przychodziła! tęga intryga!
z jednej strony taka pewność siebie jej imponowała, a jednocześnie zawstydzała. sama zazdrościła trochę że inni, w tym oscar byli tacy pewni siebie. ona wiecznie nie wiedziała co powiedzieć i swoje zdanie chowała głęboko do kieszeni. nie dowie się i regina, która oplotła ten kitelek wokół siebie i przyglądała uważnie co tam klika. haha, model wyżej i by sobie nie poradził z jakąś drukarką na bluetooth. zbladła kiedy wyciągnął klapę, myślała że coś popsuł, ale potem okazało się, że jednak to urządzenie się jakoś rozbiera - mhm - skinęła głową i chwyciła to co jej wręczył. zafascynowała sie jednak na tyle tym w czym grzebał że pochyliła się na tyle blisko, że mógł czuć jej oddech na swojej szyi i uchu. była na tyle ciekawa, że nie zauważyła, że teraz pochyla się w jego kierunku stojąc na jednej nodze i patrząc z zaciekawieniem.
no właśnie nie pamiętałam... tak czy siak skoro on był na wolności to znaczy, że bedzie miał najbardziej przewalone, ups!
albo dopytywałaby się czy będzie jego współlokator i wtedy przychodziła! tęga intryga!
z jednej strony taka pewność siebie jej imponowała, a jednocześnie zawstydzała. sama zazdrościła trochę że inni, w tym oscar byli tacy pewni siebie. ona wiecznie nie wiedziała co powiedzieć i swoje zdanie chowała głęboko do kieszeni. nie dowie się i regina, która oplotła ten kitelek wokół siebie i przyglądała uważnie co tam klika. haha, model wyżej i by sobie nie poradził z jakąś drukarką na bluetooth. zbladła kiedy wyciągnął klapę, myślała że coś popsuł, ale potem okazało się, że jednak to urządzenie się jakoś rozbiera - mhm - skinęła głową i chwyciła to co jej wręczył. zafascynowała sie jednak na tyle tym w czym grzebał że pochyliła się na tyle blisko, że mógł czuć jej oddech na swojej szyi i uchu. była na tyle ciekawa, że nie zauważyła, że teraz pochyla się w jego kierunku stojąc na jednej nodze i patrząc z zaciekawieniem.
- oscar romero
- dublinoceanografiaśpiący królewicz27
- Post n°44
Re: klinika weterynaryjna
jakim cudem piszemy elaboraty o naprawianiu drukarki xddddd
stracił półtorej roku życia, też nie miał łatwo. to prawie jak więzienie, tyle że po prostu je przegapił xd
wtedy flynn nabrałby podejrzeń dlaczego unika jego współlokatora.
oscar był na tyle pewny siebie, że nie zauważał niepewności innych osób. nie rozumiał, że regina mogłaby się wstydzić w jego obecności. uznał, że jest po prostu trochę dziwna (ale i tak lepsza od drugiego kuzyna współlokatora, którego też już poznał xd).
- pilnujesz mnie? - zaśmiał się kiedy poczuł, że chucha na niego i robi mu kontrolę. - spoko, nic nie zepsuję. a na pewno nie bardziej - zażartował i mocował się chwilę z jedną częścią, która nie chciała ruszyć, więc jak ją odłączył to wyglądało znowu jakby coś połamał. podał w jej stronę kolejną część bez patrzenia na nią. wyglądali jakby robili operację i regina była jego pielęgniarką xd
stracił półtorej roku życia, też nie miał łatwo. to prawie jak więzienie, tyle że po prostu je przegapił xd
wtedy flynn nabrałby podejrzeń dlaczego unika jego współlokatora.
oscar był na tyle pewny siebie, że nie zauważał niepewności innych osób. nie rozumiał, że regina mogłaby się wstydzić w jego obecności. uznał, że jest po prostu trochę dziwna (ale i tak lepsza od drugiego kuzyna współlokatora, którego też już poznał xd).
- pilnujesz mnie? - zaśmiał się kiedy poczuł, że chucha na niego i robi mu kontrolę. - spoko, nic nie zepsuję. a na pewno nie bardziej - zażartował i mocował się chwilę z jedną częścią, która nie chciała ruszyć, więc jak ją odłączył to wyglądało znowu jakby coś połamał. podał w jej stronę kolejną część bez patrzenia na nią. wyglądali jakby robili operację i regina była jego pielęgniarką xd
- regina carlson
- st. albansweterynariasweet creature23
- Post n°45
Re: klinika weterynaryjna
to jest jednocześnie błogosławieństwo i przekleństwo xd
przespał hehehe.
nie wiem czy flynn byłby w stanie do jakichkolwiek sensownych konkluzji. z zielonych chłopców najbardziej ogarnięty był louis, potem marty, anderson i chyba raczej na koncu flynn xd
hahahaha, regina wygrywała z benem. co by było jakby poznał ich razem, combo dziwactw.
- nie, nie to nie tak! - zaraz zaczęła nerwowo tłumaczyć, choć mogła po prostu powiedzieć, ze faktycznie go pilnowała. lepsze to niż tłumaczenie że grzebiąc w drukarce wyglądał dość fascynująco! nie wiem w sumie czy to komplement nawet. chwyciła kolejną część, która zapewne była ubabrana tuszem więc i ona miała cała ręce teraz od tuszu, ale dzielnie mu asystowała - czy to wina tego? - wskazała nad nim palcem na zakleszczony, ledwo widoczny kawałek papieru.
przespał hehehe.
nie wiem czy flynn byłby w stanie do jakichkolwiek sensownych konkluzji. z zielonych chłopców najbardziej ogarnięty był louis, potem marty, anderson i chyba raczej na koncu flynn xd
hahahaha, regina wygrywała z benem. co by było jakby poznał ich razem, combo dziwactw.
- nie, nie to nie tak! - zaraz zaczęła nerwowo tłumaczyć, choć mogła po prostu powiedzieć, ze faktycznie go pilnowała. lepsze to niż tłumaczenie że grzebiąc w drukarce wyglądał dość fascynująco! nie wiem w sumie czy to komplement nawet. chwyciła kolejną część, która zapewne była ubabrana tuszem więc i ona miała cała ręce teraz od tuszu, ale dzielnie mu asystowała - czy to wina tego? - wskazała nad nim palcem na zakleszczony, ledwo widoczny kawałek papieru.
- oscar romero
- dublinoceanografiaśpiący królewicz27
- Post n°46
Re: klinika weterynaryjna
hahahaha. nie możemy z tym walczyć xd
jeśli bierzemy pod uwagę tylko tych kandydatów to taka była kolejność xd jeśli flynn jest za andersonem to faktycznie nic nie ogarnia hehe.
jak regina i ben postanowią wspólnie z flynnem spędzać czas w pokoju to oscar znowu pójdzie na dziwny spacer po mieście w dziwnym celu xd
też chciałam napisać na końcu, że będzie miał ubabrane ręce. zaraz będą mieć romantyczne sceny przy umywalce xd
- dokładnie, to ten mały delikwent - zaśmiał się kiedy wskazała ten papier, który też dostrzegł sekundę wcześniej, ale dał jej cię cieszyć tym zwycięstwem. wyciągnął papier i wyrzucił go do pobliskiego kosza. - tadam! pacjent będzie żyć! - zażartował i po kolei pozabierał te części i je powkładał z powrotem. - puść coś teraz - skinął na komputer. - gdzie mogę umyć ręce? - zamachał do niej swoimi ubabranymi jazzy hands.
jeśli bierzemy pod uwagę tylko tych kandydatów to taka była kolejność xd jeśli flynn jest za andersonem to faktycznie nic nie ogarnia hehe.
jak regina i ben postanowią wspólnie z flynnem spędzać czas w pokoju to oscar znowu pójdzie na dziwny spacer po mieście w dziwnym celu xd
też chciałam napisać na końcu, że będzie miał ubabrane ręce. zaraz będą mieć romantyczne sceny przy umywalce xd
- dokładnie, to ten mały delikwent - zaśmiał się kiedy wskazała ten papier, który też dostrzegł sekundę wcześniej, ale dał jej cię cieszyć tym zwycięstwem. wyciągnął papier i wyrzucił go do pobliskiego kosza. - tadam! pacjent będzie żyć! - zażartował i po kolei pozabierał te części i je powkładał z powrotem. - puść coś teraz - skinął na komputer. - gdzie mogę umyć ręce? - zamachał do niej swoimi ubabranymi jazzy hands.
- regina carlson
- st. albansweterynariasweet creature23
- Post n°47
Re: klinika weterynaryjna
nie!
flynn jest zdecydowanie za andersonem, może dlatego dani na niego leciała. tak na prawdę lubiła nieogarniętych typów, to był jej typ xd
powinniśmy kiedyś zagrać benek, flynn, regina, kolejna gra do dopisania. ech, lista się nie zmniejsza!
meet cute przy umywalce haha!
zdecydowanie przywłaszczała sobie zauważenie tego kawałka papieru, ale była wdzięczna że to oscar rozebrał drukarkę. ona nie wiedziała za co by się zabrać! wolała głaskać słodkie zwierzątka kiedy dostawały kroplówkę czy zastrzyk xd - okej - pokiwała głową i spojrzała na swoje równie ubabrane łapki. chciała jednak spełnić jego prośbę więc próbowała coś pokracznie klikać w komputerze, niestety całego do ufajdała, choć udało się jej wydrukować jakieś niezrozumiałe "ahahasbnsns" - działa! - zapiszczała z radości, a potem wskazała głową toaletę, do której ruszyła pierwsza. wcisnęła nosem pstryczek od światła żeby i tego nie pobrudzić po czym stanęła przy umywalce i odkręciła wodę przy okazji mydląc sobie dłonie i przesuwając mydło w jego kierunku.
flynn jest zdecydowanie za andersonem, może dlatego dani na niego leciała. tak na prawdę lubiła nieogarniętych typów, to był jej typ xd
powinniśmy kiedyś zagrać benek, flynn, regina, kolejna gra do dopisania. ech, lista się nie zmniejsza!
meet cute przy umywalce haha!
zdecydowanie przywłaszczała sobie zauważenie tego kawałka papieru, ale była wdzięczna że to oscar rozebrał drukarkę. ona nie wiedziała za co by się zabrać! wolała głaskać słodkie zwierzątka kiedy dostawały kroplówkę czy zastrzyk xd - okej - pokiwała głową i spojrzała na swoje równie ubabrane łapki. chciała jednak spełnić jego prośbę więc próbowała coś pokracznie klikać w komputerze, niestety całego do ufajdała, choć udało się jej wydrukować jakieś niezrozumiałe "ahahasbnsns" - działa! - zapiszczała z radości, a potem wskazała głową toaletę, do której ruszyła pierwsza. wcisnęła nosem pstryczek od światła żeby i tego nie pobrudzić po czym stanęła przy umywalce i odkręciła wodę przy okazji mydląc sobie dłonie i przesuwając mydło w jego kierunku.
- oscar romero
- dublinoceanografiaśpiący królewicz27
- Post n°48
Re: klinika weterynaryjna
to był typ wszystkich niebieskich dziewczyn. może peggy też powinna zrobić taką listę w kolejności kto jak ogarnia to zorientowałaby się, że najlepiej trafiła xd
dopisałam do listy, mamy kilka takich, w których biorą udział regina i flynn xd
oscar wolał rozbierać drukarkę niż głaskać zwierzęta jak dostają zastrzyk, więc każdy miał swoją rolę w społeczeństwie. skoro nie pokazała mu gdzie kierować się do łazienki to musiał poczekać aż coś wydrukuje i obserwował ją znowu bez słowa i na jego twarzy znowu pojawił się ten nieprzenikniony uśmieszek kiedy tak radośnie zapiszczała.
- przybiłbym ci piątkę, ale nie pogarszajmy sytuacji - zaśmiał się patrząc na swoje i jej dłonie. i jednocześnie dając jej do zrozumienia, że postrzegał ją jak kumpla, którego można przybić piątkę. ruszył za nią do łazienki. wyobrazam sobie, że nie była za duża i trochę się ścisnęli przy tym zlewie. namydlił dłonie i zerknął na reginę w odbiciu w lustrze. - teraz jesteśmy kwita - stwierdził wesoło. a ponieważ patrzył na nią w lustrze to jak podetknął dłonie pod kran to oczywiście ich dłonie się spotkały. meet cute do potęgi xd
dopisałam do listy, mamy kilka takich, w których biorą udział regina i flynn xd
oscar wolał rozbierać drukarkę niż głaskać zwierzęta jak dostają zastrzyk, więc każdy miał swoją rolę w społeczeństwie. skoro nie pokazała mu gdzie kierować się do łazienki to musiał poczekać aż coś wydrukuje i obserwował ją znowu bez słowa i na jego twarzy znowu pojawił się ten nieprzenikniony uśmieszek kiedy tak radośnie zapiszczała.
- przybiłbym ci piątkę, ale nie pogarszajmy sytuacji - zaśmiał się patrząc na swoje i jej dłonie. i jednocześnie dając jej do zrozumienia, że postrzegał ją jak kumpla, którego można przybić piątkę. ruszył za nią do łazienki. wyobrazam sobie, że nie była za duża i trochę się ścisnęli przy tym zlewie. namydlił dłonie i zerknął na reginę w odbiciu w lustrze. - teraz jesteśmy kwita - stwierdził wesoło. a ponieważ patrzył na nią w lustrze to jak podetknął dłonie pod kran to oczywiście ich dłonie się spotkały. meet cute do potęgi xd
- regina carlson
- st. albansweterynariasweet creature23
- Post n°49
Re: klinika weterynaryjna
szczęściara, a tak nie doceniała marty'ego!
dobrze, że chociaż ty tą listę prowadzisz bo ja kompletnie nie ogarniam ups.
na pewno nie pokazała mu wcześniej gdzie jest łazienka bo za bardzo skupiła się na pierwszej rzeczy i ich małym drukarkowym sukcesie! sorki! musiał cierpliwie czekać.
jak usłyszała, że przybiłby jej piątkę to od razu wyciągnęła dłoń w górę żeby ją przybić bo myslała, że właśnie do tego dąży oscar. nie zauważyła nawet że kategoryzuje ją jako kumpelę bo zrobiło jej się głupio, że źle odczytała sygnały więc udała że drapie się po nosie i w ten sposób ubrudziła sobie czubek nosa. musiała wybrnąć z tej niezręcznej sytuacji!
nie była duża bo to była łazienka dla klientów więc na pewno była to jakaś klitka i musieli się tam ściskać - tak, twoją nagrodą była zapiekanka z przeszłości, już wtedy wiedziałeś że pomożesz mi z drukarką - podłapała to co mówił i nawet zażartowała. straciła czujność i kiedy dotknął jej dłoni to nawet przez chwile poczuła się miło, ale zaraz do jej mózgu dotarła informacja co się stało i zabrała je na tyle gwałtownie że ochlapała go na kroczu, ups xd
dobrze, że chociaż ty tą listę prowadzisz bo ja kompletnie nie ogarniam ups.
na pewno nie pokazała mu wcześniej gdzie jest łazienka bo za bardzo skupiła się na pierwszej rzeczy i ich małym drukarkowym sukcesie! sorki! musiał cierpliwie czekać.
jak usłyszała, że przybiłby jej piątkę to od razu wyciągnęła dłoń w górę żeby ją przybić bo myslała, że właśnie do tego dąży oscar. nie zauważyła nawet że kategoryzuje ją jako kumpelę bo zrobiło jej się głupio, że źle odczytała sygnały więc udała że drapie się po nosie i w ten sposób ubrudziła sobie czubek nosa. musiała wybrnąć z tej niezręcznej sytuacji!
nie była duża bo to była łazienka dla klientów więc na pewno była to jakaś klitka i musieli się tam ściskać - tak, twoją nagrodą była zapiekanka z przeszłości, już wtedy wiedziałeś że pomożesz mi z drukarką - podłapała to co mówił i nawet zażartowała. straciła czujność i kiedy dotknął jej dłoni to nawet przez chwile poczuła się miło, ale zaraz do jej mózgu dotarła informacja co się stało i zabrała je na tyle gwałtownie że ochlapała go na kroczu, ups xd
- oscar romero
- dublinoceanografiaśpiący królewicz27
- Post n°50
Re: klinika weterynaryjna
może kiedyś doceni xd
jakbym nie zapisywała to już by nam wszystkie pomysły uciekły xd
musiał czekać i sam sobie zgotował ten los skoro przyszedł tu z własnej woli.
oscar nawet nie zwracał za bardzo uwagi na jej osobę, więc sugerując przybicie piątki już zerkał gdzieś w bok na plakat z biegnącym psem i wrócił do niej wzrokiem jak już drapała się po nosie.
- lepiej już nic więcej nie dotykaj, bo będzie wiadomo wszędzie gdzie były te paluszki - zaśmiał się ze swojego żarciku. dobrze, że go przypadkiem po tyłku nie zmacała, bo byłyby na to dowody. - czyli nie będzie nowej zapiekanki? w przyszłości? wiesz, wyczuwam, że jeszcze kiedyś będę musiał ci pomóc z drukarką - gadał swoje i nie przejmował się ich meet cutem, przynajmniej póki go nie ochlapała. - jestem brudny, mokry, jak mam się teraz pokazać na mieście? - to był żart, ale mógł też zabrzmieć jak wyrzut. szorował dalej dłonie pod kranem.
jakbym nie zapisywała to już by nam wszystkie pomysły uciekły xd
musiał czekać i sam sobie zgotował ten los skoro przyszedł tu z własnej woli.
oscar nawet nie zwracał za bardzo uwagi na jej osobę, więc sugerując przybicie piątki już zerkał gdzieś w bok na plakat z biegnącym psem i wrócił do niej wzrokiem jak już drapała się po nosie.
- lepiej już nic więcej nie dotykaj, bo będzie wiadomo wszędzie gdzie były te paluszki - zaśmiał się ze swojego żarciku. dobrze, że go przypadkiem po tyłku nie zmacała, bo byłyby na to dowody. - czyli nie będzie nowej zapiekanki? w przyszłości? wiesz, wyczuwam, że jeszcze kiedyś będę musiał ci pomóc z drukarką - gadał swoje i nie przejmował się ich meet cutem, przynajmniej póki go nie ochlapała. - jestem brudny, mokry, jak mam się teraz pokazać na mieście? - to był żart, ale mógł też zabrzmieć jak wyrzut. szorował dalej dłonie pod kranem.