przedszkole
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
przedszkole
First topic message reminder :
- ian randolph
- ottawa-mcdreamy32
- Post n°76
Re: przedszkole
coś przestało pomiędzy nimi grać, albo inaczej... przywykli do tego że żyli na dwóch różnych kontynentach i nie potrafili już żyć wspólnie?
ian tak bardzo chciał być najlepszy w tym co robił, że jednocześnie stał się wielkim egoistą który w pracy wykonywał o dziwo bardzo altruistyczne rzeczy. paradoks.
- przez tyle czasu ci to nie przeszkadzało i nagle zaczęło? obudziłaś się w porę - znowu zwalił winę na nią. przecież widziały gały co brały xd - wydaje mi się, że w małżeństwie chodzi o kompromis - wytknął jej to. tak jakby ona wcześniej się nie dostosowywała do niego. teraz jak tego oczekiwała to wyskakiwał z argumentem kompromisu - gdybyś nie była taka samolubna to nie mielibyśmy żadnych problemów z komunikacją - stwierdził. to że sally chciała nagle coś dla siebie zrobić oznaczało 'samolubność'.
ian tak bardzo chciał być najlepszy w tym co robił, że jednocześnie stał się wielkim egoistą który w pracy wykonywał o dziwo bardzo altruistyczne rzeczy. paradoks.
- przez tyle czasu ci to nie przeszkadzało i nagle zaczęło? obudziłaś się w porę - znowu zwalił winę na nią. przecież widziały gały co brały xd - wydaje mi się, że w małżeństwie chodzi o kompromis - wytknął jej to. tak jakby ona wcześniej się nie dostosowywała do niego. teraz jak tego oczekiwała to wyskakiwał z argumentem kompromisu - gdybyś nie była taka samolubna to nie mielibyśmy żadnych problemów z komunikacją - stwierdził. to że sally chciała nagle coś dla siebie zrobić oznaczało 'samolubność'.
- sally randolph
- ottawapielęgniarstwomodern mom31
- Post n°77
Re: przedszkole
przyzwyczaili się do życia osobno i do własnej rutyny, dążenia za własnymi ambicjami. nagle w tej układance nie było miejsca dla ich małżeństwa i nie potrafili się zgrać.
- zaczęło, bo muszę poświęcać własne sprawy, żeby robić to, co ty obiecałeś zrobić! - wytknęła mu. dopóki jej jedynym zajęciem było dbanie o dom i rodzinę, to nie przejmowała się tym, ale teraz przekonywała się, że nie może na ianie polegać. - o, wiesz, co to kompromis? bo myślałam, że zawsze musi być tak, jak ty chcesz - nakręcała się dalej, bo jak on mógł mieć czelność mówić o kompromisie po tych wszystkich latach. pokręciła głową zrezygnowana, kiedy nazwał ją egoistką. - ja jestem samolubna? i przeze mnie są problemy? - spytała łamiącym się głosem, tracącym tę złość i pewność siebie z początku rozmowy. teraz poczuła po prostu bezradność. wiedziała, że wywróciła do góry nogami dotychczasowy porządek, kiedy zaczęła robić coś dla siebie, ale myślała, że ian, będąc na miejscu, będzie ją wspierał i jej pomagał. teraz widziała, że nie może na to liczyć i, co gorsza, mąż nie widział żadnego problemu w swoim zachowaniu.
- zaczęło, bo muszę poświęcać własne sprawy, żeby robić to, co ty obiecałeś zrobić! - wytknęła mu. dopóki jej jedynym zajęciem było dbanie o dom i rodzinę, to nie przejmowała się tym, ale teraz przekonywała się, że nie może na ianie polegać. - o, wiesz, co to kompromis? bo myślałam, że zawsze musi być tak, jak ty chcesz - nakręcała się dalej, bo jak on mógł mieć czelność mówić o kompromisie po tych wszystkich latach. pokręciła głową zrezygnowana, kiedy nazwał ją egoistką. - ja jestem samolubna? i przeze mnie są problemy? - spytała łamiącym się głosem, tracącym tę złość i pewność siebie z początku rozmowy. teraz poczuła po prostu bezradność. wiedziała, że wywróciła do góry nogami dotychczasowy porządek, kiedy zaczęła robić coś dla siebie, ale myślała, że ian, będąc na miejscu, będzie ją wspierał i jej pomagał. teraz widziała, że nie może na to liczyć i, co gorsza, mąż nie widział żadnego problemu w swoim zachowaniu.
- ian randolph
- ottawa-mcdreamy32
- Post n°78
Re: przedszkole
dobrze, że miejsce dla dzieci chociaż było i na razie nie obrywały za bardzo.
- wiesz doskonale jaka jest moja praca i że czasami może się to zdarzać! nie będę za to przepraszał! - skoro ona podnosiła głos to on również nie zamierzał ustępować.
- wiem co to kompromis i wiem, że na pewno teraz do niego nie dążysz - czyli nie robi tego co on chce, wiadomo xd - jesteś, bo robisz to wszystko - wskazał rękoma sytuację w jakiej się znaleźli - dlatego, że ty czegoś chcesz - nie miał zamiaru ustępować. dla niego to jego praca była najważniejsza bo zapewniała stabilizację, ale przy okazji i satysfakcję dla niego.
- wiesz doskonale jaka jest moja praca i że czasami może się to zdarzać! nie będę za to przepraszał! - skoro ona podnosiła głos to on również nie zamierzał ustępować.
- wiem co to kompromis i wiem, że na pewno teraz do niego nie dążysz - czyli nie robi tego co on chce, wiadomo xd - jesteś, bo robisz to wszystko - wskazał rękoma sytuację w jakiej się znaleźli - dlatego, że ty czegoś chcesz - nie miał zamiaru ustępować. dla niego to jego praca była najważniejsza bo zapewniała stabilizację, ale przy okazji i satysfakcję dla niego.
- sally randolph
- ottawapielęgniarstwomodern mom31
- Post n°79
Re: przedszkole
kochali swoje dzieci i dopiero teraz mogli zacząć dostrzegać, że to właśnie dzieci były klejem, które trzymały ich związek razem. gdyby sally nie zaciążyła, to kto wie... może już dawno by poszli w dwie różne strony?
- czyli bardziej mogę polegać na rosie albo vicky, że odbiorą dzieci o ustalonej porze - wetknęła mu szpilę, bo wiadomo, że na siostry anderson nie można było liczyć w tym aspekcie. - skąd możesz wiedzieć, jeśli ty też nie - upierała się. zupełnie się już mijali w komunikacji. zapowietrzyła się po kolejnych słowach iana. to był cios poniżej pasa. - przepraszam, że pierwszy raz po dziesięciu latach chcę czegoś dla siebie. że nie chcę obudzić się za kilka lat, kiedy ty będziesz miał swoją karierę, dzieci będą miały własne życie, a ja zostanę z jedną wielką pustką. jak mogłam być tak egoistyczna, by myśleć, że moja egzystencja ma jakiekolwiek większe znaczenie niż odbieranie dzieci z przedszkola i robienie prania - pokręciła głową. spojrzała na niczego nieświadomą bawiącą się millie. - zabierz ją do domu. wrócę późno, nie chcę na ciebie patrzeć - powiedziała wprost. - umówię nas na terapię, wyślij mi swój grafik na przyszły tydzień - dodała tak, jakby ustalała coś grzecznie i powściągliwie w pracy, a potem pojechała do liama się zjarać.
- czyli bardziej mogę polegać na rosie albo vicky, że odbiorą dzieci o ustalonej porze - wetknęła mu szpilę, bo wiadomo, że na siostry anderson nie można było liczyć w tym aspekcie. - skąd możesz wiedzieć, jeśli ty też nie - upierała się. zupełnie się już mijali w komunikacji. zapowietrzyła się po kolejnych słowach iana. to był cios poniżej pasa. - przepraszam, że pierwszy raz po dziesięciu latach chcę czegoś dla siebie. że nie chcę obudzić się za kilka lat, kiedy ty będziesz miał swoją karierę, dzieci będą miały własne życie, a ja zostanę z jedną wielką pustką. jak mogłam być tak egoistyczna, by myśleć, że moja egzystencja ma jakiekolwiek większe znaczenie niż odbieranie dzieci z przedszkola i robienie prania - pokręciła głową. spojrzała na niczego nieświadomą bawiącą się millie. - zabierz ją do domu. wrócę późno, nie chcę na ciebie patrzeć - powiedziała wprost. - umówię nas na terapię, wyślij mi swój grafik na przyszły tydzień - dodała tak, jakby ustalała coś grzecznie i powściągliwie w pracy, a potem pojechała do liama się zjarać.
- ian randolph
- ottawa-mcdreamy32
- Post n°80
Re: przedszkole
chyba poczuł wewnątrz że jednak trochę przeholował z tymi tekstami, bo z sally złość aż się wylewała. nie chciał jednak dolewać oliwy do ognia więc posłusznie zabrał millie do domu. ale grafiku jej nie przesłał więc musiała przegrzebać wszystko sama xd
- augustus goodman
- st. albans-best babysitter in town30
- Post n°81
Re: przedszkole
miał mały wypadek w przedszkolu i podczas sprzątania przykleił sie do stolika i nie mógł odkleić. wybrał nosem numery do rodzeństwa i dzwonił po pomoc. był zdesperowany, bo już nikogo nie było w przedszkolu, a on miał zamknąć xd sam dla siebie stwarzał zagrożenie.
- jessica goodman
- St Albansmaster of noneMala syrenka26
- Post n°82
Re: przedszkole
dobrze, ze dziecka nie przykleil.
przyleciala na retunek bratu, ale jak go zobaczyla to sie zaczela smiac. - przepraszam, to nie jest ani troche zabawne - mowila przez smiech.
przyleciala na retunek bratu, ale jak go zobaczyla to sie zaczela smiac. - przepraszam, to nie jest ani troche zabawne - mowila przez smiech.
- wesley goodman
- st. albansbędzie kucharzembiszkoptowe serce20
- Post n°83
Re: przedszkole
przybył na ratunek jako drugi i zastał jess śmiejącą się z gusa.
- jak długo już tu stoisz i się z niego śmiejesz? - on za to śmiał się z siostry, że nie ruszyła na pomoc, tylko śmieszkowała. gus na pewno był zachwycony pomocą rodzeństwa.
- jak długo już tu stoisz i się z niego śmiejesz? - on za to śmiał się z siostry, że nie ruszyła na pomoc, tylko śmieszkowała. gus na pewno był zachwycony pomocą rodzeństwa.
- augustus goodman
- st. albans-best babysitter in town30
- Post n°84
Re: przedszkole
jak zawsze mógł liczyc na wsparcie xd
- tak, tak zróbcie mi jeszcze zdjęcie - podsunął im szatański pomysł próbując odkleić rękę - potrzebuje wody i mydła! - z łazienki, do której nie mógł dotrzeć.
- tak, tak zróbcie mi jeszcze zdjęcie - podsunął im szatański pomysł próbując odkleić rękę - potrzebuje wody i mydła! - z łazienki, do której nie mógł dotrzeć.
- jessica goodman
- St Albansmaster of noneMala syrenka26
- Post n°85
Re: przedszkole
- nie dlugo, przysiegam - probowala opanowac rozbawienie, ale nie szlo jej dobrze. - swietny pomysl - zrobila mu zdjecie zeby uwiecznic ten moment. uzyje je do kalendarza, ktory da rodzicom na swieta xd - przynioslam oliwke - wyciagnela z torby butelke.
- wesley goodman
- st. albansbędzie kucharzembiszkoptowe serce20
- Post n°86
Re: przedszkole
nie mógł się powstrzymać od śmiechu, gdy gus dostał to, czego chciał, to znaczy zdjęcie. dobrze, że siostra zachowała to wspomnienie na dłużej dla całej rodziny.
- któreś dziecko zrobiło ci pranka? - usiadł na miniaturowym krzesełku dla przedszkolaków. skoro jess zadbała o oliwkę, to nie miał zadania dla siebie i mógł po prostu im towarzyszyć.
- któreś dziecko zrobiło ci pranka? - usiadł na miniaturowym krzesełku dla przedszkolaków. skoro jess zadbała o oliwkę, to nie miał zadania dla siebie i mógł po prostu im towarzyszyć.
- augustus goodman
- st. albans-best babysitter in town30
- Post n°87
Re: przedszkole
nie mógł nawet zasłonić twarzy przed zdjęciem więc tylko się skrzywił. idealne na kalendarz świąteczny, niech mu dokleją czapkę mikołaja.
- sprzątałem i to sie stało, przypadkiem! przysięgam! - był już zdesperowany bo też chciało mu się siku xd - jestem najstarszy! -krzyczał jak się z niego śmieli niczym kendall w finale sukcesji.
- sprzątałem i to sie stało, przypadkiem! przysięgam! - był już zdesperowany bo też chciało mu się siku xd - jestem najstarszy! -krzyczał jak się z niego śmieli niczym kendall w finale sukcesji.
- jessica goodman
- St Albansmaster of noneMala syrenka26
- Post n°88
Re: przedszkole
sprawdzila jeszcze czy na pewno zdjecie jej sie podobalo I czy nie musi zrobic kolejnego.
jego desperacja jeszcze bardziej ja rozbawila. - no juz, juz - otarla lezke z oka. podeszla do niego zeby ocenic jak mocno sie przykleil.
jego desperacja jeszcze bardziej ja rozbawila. - no juz, juz - otarla lezke z oka. podeszla do niego zeby ocenic jak mocno sie przykleil.
- wesley goodman
- st. albansbędzie kucharzembiszkoptowe serce20
- Post n°89
Re: przedszkole
nawet wyglądali jak na gifku, bo jess się angażowała, a wes tylko strzelał miny z boku xd
- nie denerwuj się. przyniosłem ci deser na pocieszenie, ale może już teraz ci go dam - na uspokojenie xd wyciągnął minipączka i wsadził gusowi do buzi, podczas gdy jessica oceniała szkody. może wes chciał mu zamknąć buzię, żeby się tak nie buzował.
- nie denerwuj się. przyniosłem ci deser na pocieszenie, ale może już teraz ci go dam - na uspokojenie xd wyciągnął minipączka i wsadził gusowi do buzi, podczas gdy jessica oceniała szkody. może wes chciał mu zamknąć buzię, żeby się tak nie buzował.
- augustus goodman
- st. albans-best babysitter in town30
- Post n°90
Re: przedszkole
byli najmniej pomocnym rodzeństwem świata. ona robiła fotki, on go karmił. to nie był najlepszy moment!
przeżuwał tego pączka, ale to wcale nie sprawiało że nie mówił tylko dalej pluł i gadał - czy możecie mnie odczepić w ciągu pięciu minut? - ciekawe co za te pięć minut się stanie.
przeżuwał tego pączka, ale to wcale nie sprawiało że nie mówił tylko dalej pluł i gadał - czy możecie mnie odczepić w ciągu pięciu minut? - ciekawe co za te pięć minut się stanie.
- jessica goodman
- St Albansmaster of noneMala syrenka26
- Post n°91
Re: przedszkole
- nie jest tak zle - powiedziala na pocieszenie. mogly mu sie wlosy przykleic I by musieli sciac mu czupryne. - spieszy ci sie gdzies? - rodzenstwu najwyrazniej nie. zaczela sie meczyc z butelka, ale mial child lock I nie potrafila otworzyc.
- wesley goodman
- st. albansbędzie kucharzembiszkoptowe serce20
- Post n°92
Re: przedszkole
włosów byłoby najbardziej szkoda! wes zachowywał spokój w tej krytycznej sytuacji, bo bardzo często musiał pomagać przyjaciołom, gdy coś odwalali. przypominam, że scotty przykleił się językiem do figury lodowej xd wesleya już nic nie mogło zdziwić.
- jeżeli nie będziesz się tak szarpać - próbował uspokoić gusa, chociaż jeszcze nawet nie przystąpili do akcji odklejania, więc to nie miało znaczenia. - dla ciebie też przyniosłem - rozproszył siostrę, gdy podał jej torbę z minipączkami, aby mogła się poczęstować. - daj - przydał się na coś i przejął butelkę, którą otworzył jako prawdziwy mężczyzna, ale oddał ją z powrotem jess, żeby kontynuowała akcję.
- jeżeli nie będziesz się tak szarpać - próbował uspokoić gusa, chociaż jeszcze nawet nie przystąpili do akcji odklejania, więc to nie miało znaczenia. - dla ciebie też przyniosłem - rozproszył siostrę, gdy podał jej torbę z minipączkami, aby mogła się poczęstować. - daj - przydał się na coś i przejął butelkę, którą otworzył jako prawdziwy mężczyzna, ale oddał ją z powrotem jess, żeby kontynuowała akcję.
- augustus goodman
- st. albans-best babysitter in town30
- Post n°93
Re: przedszkole
zapomniałam o tej akcji scotty'ego xd masz za dobrą pamięć!
oni częstowali się pączkami, a on czuł jak mu zaraz pęcherz wybuchnie. dramat! - nie szarpię się, stoje spokojnie! - choć tak na prawdę przebierał nózkami bo bardzo mu się chciało do toaletki - mieliście mnie odklejać, a nie jeść! moje przedszkolaki zrobiłoby to szybciej - krytyka raczej nie pomoże, ale był w desperacji xd
oni częstowali się pączkami, a on czuł jak mu zaraz pęcherz wybuchnie. dramat! - nie szarpię się, stoje spokojnie! - choć tak na prawdę przebierał nózkami bo bardzo mu się chciało do toaletki - mieliście mnie odklejać, a nie jeść! moje przedszkolaki zrobiłoby to szybciej - krytyka raczej nie pomoże, ale był w desperacji xd
- jessica goodman
- St Albansmaster of noneMala syrenka26
- Post n°94
Re: przedszkole
haha ja tez xd
- o, dzieki - wymienila butelke na paczki I poczestowala sie. - nie widze zeby przedszkolaki sie spieszylu do pomocy - rozejrzala sie. nie byl w sytuacji, w ktorej mogl ich krytykowac. trzeba bylo od razu powiedziec, ze potrzebuje do toalety.
- o, dzieki - wymienila butelke na paczki I poczestowala sie. - nie widze zeby przedszkolaki sie spieszylu do pomocy - rozejrzala sie. nie byl w sytuacji, w ktorej mogl ich krytykowac. trzeba bylo od razu powiedziec, ze potrzebuje do toalety.
- wesley goodman
- st. albansbędzie kucharzembiszkoptowe serce20
- Post n°95
Re: przedszkole
to była pierwsza gra scotty'ego, zrobił dobre pierwsze wrażenie xd
- to może poczekamy, aż przedszkolaki ci pomogą? - rozłożył ręce. brat powinien być wdzięczny, że rodzeństwo rzuciło wszystko, żeby przybyć mu z pomocą. teraz ten czas pośpiechu wykorzystywali na obijanie się przy gusie. wes zauważył jednak, że brat przebiera nóżkami, a to w połączeniu z jego zdenerwowaniem mogło oznaczać tylko jedno. wziął znowu butelkę od jess i zaczął polewać przyklejonego gusa. nie oszczędzał na oliwce, zaraz gus wypłynie xd
- to może poczekamy, aż przedszkolaki ci pomogą? - rozłożył ręce. brat powinien być wdzięczny, że rodzeństwo rzuciło wszystko, żeby przybyć mu z pomocą. teraz ten czas pośpiechu wykorzystywali na obijanie się przy gusie. wes zauważył jednak, że brat przebiera nóżkami, a to w połączeniu z jego zdenerwowaniem mogło oznaczać tylko jedno. wziął znowu butelkę od jess i zaczął polewać przyklejonego gusa. nie oszczędzał na oliwce, zaraz gus wypłynie xd
- augustus goodman
- st. albans-best babysitter in town30
- Post n°96
Re: przedszkole
dobra reklama xd
- mam nadzieję że moje przedszkolaki skleja was - mówił tak że zdenerwowania i nie powinni go brać na poważnie! dobrze że jednak zaczęli działać i powoli pod wpływem oliwki zaczął się odklejać. jak już tu zrobił to aż krzyknął - z drogi!!!! - pobiegł do kibelka ale nie mogl rozpiac spodni bo miał śliskie ręce od oliwki - wes, pomóż!!! - krzyczał znad toaletki dla maluchów xd
- mam nadzieję że moje przedszkolaki skleja was - mówił tak że zdenerwowania i nie powinni go brać na poważnie! dobrze że jednak zaczęli działać i powoli pod wpływem oliwki zaczął się odklejać. jak już tu zrobił to aż krzyknął - z drogi!!!! - pobiegł do kibelka ale nie mogl rozpiac spodni bo miał śliskie ręce od oliwki - wes, pomóż!!! - krzyczał znad toaletki dla maluchów xd
- jessica goodman
- St Albansmaster of noneMala syrenka26
- Post n°97
Re: przedszkole
skoro wes zabral sie do roboty to ona usiadla na jego miejscu I zajadala sie paczkami. - to zadanie dla ciebie - spojrzala na wesa kiedy gus go wolal. dobrze, ze przyszedl bo ona nie bylaby w stanie mu pomoc z odpinaniem spodni.
- wesley goodman
- st. albansbędzie kucharzembiszkoptowe serce20
- Post n°98
Re: przedszkole
po sukcesie też poczęstował się pączkiem, ale gus nie dał im długo świętować. skrzywił się na jego wołanie, bojąc się tego, co może zastać w toalecie. podążył tam, ale w pierwszym odruchu miał ochotę powiedzieć "nope, i'm out" i zawołać jess. był jednak kochanym bratem i dlatego w przypływie geniuszu sięgnął po ręcznik przy umywalce i podał go gusowi, żeby wytarł ręce. nie zamierzał mu grzebać przy rozporku.
- augustus goodman
- st. albans-best babysitter in town30
- Post n°99
Re: przedszkole
mogl po prostu rozpiąć, byłoby szybciej xd
jess mogła delektować się paczkami, a gus faktycznie wytarł ręce i szybko rozpiął spodnie i zdjął gacie, a potem usiadł na mini kibelku. nie sikał na stojąco bo by wszystko wokół oblał - aaaaaaachhh - poczuł ulgę. pozapinal się, umył rączki i wyszedł - możemy iść - oznajmił, nawet nie dokonczyl sprzątania, zostawi to na jutro albo jakiś przedszkolak się przyklei. pewnie po drodze jeszcze ze dwa razy sikał w krzakach bo opil się jakiegoś dużego napoju wcześniej xd
jess mogła delektować się paczkami, a gus faktycznie wytarł ręce i szybko rozpiął spodnie i zdjął gacie, a potem usiadł na mini kibelku. nie sikał na stojąco bo by wszystko wokół oblał - aaaaaaachhh - poczuł ulgę. pozapinal się, umył rączki i wyszedł - możemy iść - oznajmił, nawet nie dokonczyl sprzątania, zostawi to na jutro albo jakiś przedszkolak się przyklei. pewnie po drodze jeszcze ze dwa razy sikał w krzakach bo opil się jakiegoś dużego napoju wcześniej xd