biuro Lexie

First topic message reminder :

Liczył na to, że Lexie poczęstuje go jakimś żarciem, więc przyszedł aż tutaj! - Mam nadzieję, że w tych okolicach nie kradną samochodów, bo nie chciałbym nocować w Londynie - mruknął, opadając na jeden z foteli, które wydawały się być całkiem wygodne i chyba faktycznie były. - Mogę włączyć mecz? - Spytał, zerkając na telewizor, który pewnie słuzyl jej do wideokonferencji z waznymi ludźmi a nie do oglądania meczy czy m jak miłość xd.

Pokręcił tylko głową na tę plotkę i uśmiechnął się tajemniczo. - ma się swoje sposoby.. ale popatrz, żadnych poprawek, w żadnej umowie. - powiedział z dumą w głosie i zostawił jej tę teczkę, żeby sprawdziła i oddała szefowi, wiadomo. -gdzie dzisiaj śpisz? - zapytał spacerując po biurze.

Pokręciła głową z rozbawieniem. Wzięła teczkę i położyła na stosie papierów, które musiała jeszcze oddać. Usiadła w fotelu i zsunęła się niżej, swoim zwyczajem. Pomasowała sobie przy tym skronie palcami.
- Nie mam auta, więc to zależy od tego, gdzie mnie zawieziesz - uśmiechnęła się.

Zaśmiał się i pocałował ją jeszcze przelotnie. - mam jeszcze mnóstwo obowiązków - jęknął. - daj znać, jak będziesz gotowa, to znaczy jak już będziesz wolna.. - wyjaśnił, bo skoro ma ją odwieść do domu! czyjego, to sie zobaczy xD A, no i uciekł.