do której to trafił Lester. Ale lepiej trochę może wyglądała. W każdym razie opatrzyli jego rany i teraz leżał na niewygodnym łóżku i próbował rozkminić o co chodziło temu idiocie, który chciał go chyba zabić, bo za nic nie kojarzył gościa.
sala pięć milionów
- Go??
- Gość
- Post n°1
sala pięć milionów
do której to trafił Lester. Ale lepiej trochę może wyglądała. W każdym razie opatrzyli jego rany i teraz leżał na niewygodnym łóżku i próbował rozkminić o co chodziło temu idiocie, który chciał go chyba zabić, bo za nic nie kojarzył gościa.
- Gość
- Gość
- Post n°2
Re: sala pięć milionów
HAHAHAHHAHAHAHAH, genialna sala<3.
Rene weszła do sali, trochę zła. Usiadła przy łóżku Lestera i patrzyłą na niego ze zmarszczonymi brwiami.
- Jak się czujesz? - zapytała.
Rene weszła do sali, trochę zła. Usiadła przy łóżku Lestera i patrzyłą na niego ze zmarszczonymi brwiami.
- Jak się czujesz? - zapytała.
- Go??
- Gość
- Post n°3
Re: sala pięć milionów
Wiem! Lester podniósł się, nieco się przy tym krzywiąc, bo był obolały i leki średnio zaczęły działać. - Tak jak wygladam, geniuszu - mruknął i potarł dłonią swoją skroń, by potem opaść z powrotem na twarda poduszkę. - Czyli do dupy. Ja pieprzę, co to był za idiota? Nic mu nie zrobiłem! - Przestal wierzyc w sprawiedliwość na tym świecie!
- Gość
- Gość
- Post n°4
Re: sala pięć milionów
Zmarszczyła brwi znowu, patrząc na Lestera jak na kosmitę.
- Nie znałeś go? To Tyler Lore. Nie wiem czemu cię tak urządził, skoro go nawet nie znasz - powiedziała kręcąc głową z lekkim rozbawieniem. Wstała ze stołka i usiadła na brzegu łózka Lestera, tak sobie. Na niezły spacer się wybrała.
- Nie znałeś go? To Tyler Lore. Nie wiem czemu cię tak urządził, skoro go nawet nie znasz - powiedziała kręcąc głową z lekkim rozbawieniem. Wstała ze stołka i usiadła na brzegu łózka Lestera, tak sobie. Na niezły spacer się wybrała.
- Go??
- Gość
- Post n°5
Re: sala pięć milionów
- Nie znałem! Ja nie mogę, już nigdy nie będę taki piękny, jak kiedyś! - Jęknął i pociągnął nosem, ale pewnie nos mu odpadł, to to mu średnio wyszło, więc jęknął znów. - Nienawidzę ludzi - dodał, by nie miała co do tego wątpliwości i naciągnął na siebie beznadziejnie cienką kołderkę szpitalną, by Rene nie musiała patrzeć na jego obity ryjek :c
- Gość
- Gość
- Post n°7
Re: sala pięć milionów
Przewróciła oczyma i pokręciła z rozbawieniem głową. Ściągnęła z niego tą kołdre.
-Przestań marudzić, nic takiego ci nie zrobił. Zagoi się i będzie jak dawniej. Wyprostował ci nos, nie potrzebujesz już operacji plastycznej - powiedziała i wyszczerzyła ząbki w uśmieszku.
- Zresztą, nawet w tych plastrach jesteś przystojny - dodała z rozbawieniem. Musiała mu trochę posłodzić, był taki biedny!
-Przestań marudzić, nic takiego ci nie zrobił. Zagoi się i będzie jak dawniej. Wyprostował ci nos, nie potrzebujesz już operacji plastycznej - powiedziała i wyszczerzyła ząbki w uśmieszku.
- Zresztą, nawet w tych plastrach jesteś przystojny - dodała z rozbawieniem. Musiała mu trochę posłodzić, był taki biedny!
- Go??
- Gość
- Post n°8
Re: sala pięć milionów
- Mógłby tobie też przywalić, ale nie wiem, czy zdołałby cię naprawić - skrzywił się do niej, ale zaraz nieco uniósł kąciki ust. - Och, wiem, że jestem zniewalająco przystojny, w końcu dziewczyny lecą na blizny, nie? A na pewno będę ich miał teraz dużo - stwierdził i podrapał się po policzku, przymykając oczy.
- Gość
- Gość
- Post n°9
Re: sala pięć milionów
- Mój nos jest idealny, więc nic by nie musiał naprawiać - powiedziała szczerząc ząbki w uroczym uśmiechu. Słysząc jego kolejne słowa, zaśmiała się głośno.
- Już nigdy więcej nie będę podnosić twojego zbyt wygórowanego ego - stwierdziła, ale wciąż z uśmiechem.
- Już nigdy więcej nie będę podnosić twojego zbyt wygórowanego ego - stwierdziła, ale wciąż z uśmiechem.
- Go??
- Gość
- Post n°10
Re: sala pięć milionów
- W takim razie możesz już iść, nic tu po tobie, jak nie masz zamiaru mnie ani pocieszać, ani podnosić mojego ego, które wcale nie jest takie wygórowane! Boże, Rene.. Jesteś głupia jak but - stwierdził, ale żartobliwie, by potem oblizać swoje spierzchnięte wargi, cudem się ostały i nawet nie były pokaleczone, bo najwidoczniej Tyler je oszczędził, bo miał zamiar potem całować się z Lesterem, a nie chciał, by było mu nieprzyjemnie!
- Gość
- Gość
- Post n°11
Re: sala pięć milionów
Renesme uniosła wysoko jedną brew i uśmiechnęła się kącikowo, próbując powstrzymać śmiech.
- Tak? Okej. A już miałam zamiar spędzić z tobą miło wieczór, ale skoro tak, to idę! - powiedziała udając oburzoną i nawet wstała z łóżka! Ona by mu mogła wycałować te wargi, żeby nie były takie spierzchnięte i żeby już nie musiał mieć nieprzyjemności całowania się z Tylerem (no chyba, że tego bardzo chciał), ale skoro ją wygania...
- Tak? Okej. A już miałam zamiar spędzić z tobą miło wieczór, ale skoro tak, to idę! - powiedziała udając oburzoną i nawet wstała z łóżka! Ona by mu mogła wycałować te wargi, żeby nie były takie spierzchnięte i żeby już nie musiał mieć nieprzyjemności całowania się z Tylerem (no chyba, że tego bardzo chciał), ale skoro ją wygania...
- Go??
- Gość
- Post n°12
Re: sala pięć milionów
- Oj! - Uniósł rękę, gdyby mógł to pewnie by wstał z łózka i zaciągnął Rene do siebie do łóżka, ale niestety, brakło mu na to sił, poza tym leki trochę go już ogłupiły i otumaniły, więc to cud, że jeszcze był zdolny wydawać z siebie odgłosy inne niż "plepleple" i takie tam. - Zostań jeszcze chwilkę, poogrzewasz mnie trochę swoim rozlazlym cielskiem, co? Bo chyba zamarzne, ta kołderka jest taka cienka - poskarżył się jej, robiąc przy tym minkę zabiedzonego króliczka.
- Gość
- Gość
- Post n°13
Re: sala pięć milionów
Spojrzała na niego krytycznie, marszcząc przy tym zabawnie nosek. Przez chwilę stała w miejscu, z rękoma skrzyżowanymi na klatce piersiowej, ale kiedy zrobił tą swoją minkę, nie wytrzymała i się zaśmiała.
- No okej, marudo. Chociaż cały czas mnie obrażasz i powinnam sobie pójść już dawno temu. Posuń się grubasie - powiedziała z rozbawieniem. No i usadowiła się znowu na jego łóżku, kiedy już ruszył to swoje cielsko.
- No okej, marudo. Chociaż cały czas mnie obrażasz i powinnam sobie pójść już dawno temu. Posuń się grubasie - powiedziała z rozbawieniem. No i usadowiła się znowu na jego łóżku, kiedy już ruszył to swoje cielsko.
- Go??
- Gość
- Post n°14
Re: sala pięć milionów
- Już będę miły! Najmilszy na świecie - obiecal jej, szczerząc się, a gdy wlazła do niego do łózka, oczywiście zrobił jej ze dwa milimetry miejsca więcej, ale że była chudzielcem, to pewnie się zmieściła, objął ją swoim obolałym ramieniem i oparł glowę na jej cyckach. - Jesteś piękna, Rene! - Zapewnił ją. Przez leki robił się wylewny, poza tym widział dziewczynę na różowo, bo przestawiły mu się kolory, więc była tym bardziej śliczna.
- Gość
- Gość
- Post n°15
Re: sala pięć milionów
Lubił różowy? Ogólnie u facetów to dosyć niepokojący objaw. To znaczy dla tych, którzy twierdzą, że są hetero. Chyba, że Lester nie odważył się jeszcze wyjść z szafy!
- Wiem Lester, wiem - zaśmiała się. To znaczy może i nie miała takiego wysokiego mniemania o samej sobie, ale chłopak był naćpany lekami, więc i tak nic nie będzie pamiętał. Pomiziała jego szyjkę opuszkami palców i uśmiechnęła się jednym kącikiem ust.
- Wiem Lester, wiem - zaśmiała się. To znaczy może i nie miała takiego wysokiego mniemania o samej sobie, ale chłopak był naćpany lekami, więc i tak nic nie będzie pamiętał. Pomiziała jego szyjkę opuszkami palców i uśmiechnęła się jednym kącikiem ust.
- Go??
- Gość
- Post n°16
Re: sala pięć milionów
W sumie to chyba Lester miał być bi, więc pasuje! Przynajmniej troche.. Może przerzuci się na chłopców, kiedy juz żadna panna nie będzie go chciała? Kto wie! - Wow! Nie dość, że piękna, to jeszcze skromna! - Roześmiał się wesoło, chociaż wesołość nie do końca pasowała do jego stanu, a potem nachylił się do dziewczyny, by ugryźć ją lekko w szyję! Którą zaraz dwa razy pocałowal, bo ładnie pachniała, a on był głodny.
- Gość
- Gość
- Post n°17
Re: sala pięć milionów
No to w sumie niedługo, bo jak będzie wyzywał każdą od grubasów, to zostanie sam jak paluszek!
- Oczywiście, jestem ideałem, nie wiedziałeś - zaśmiała się również. Kto by pomyślał, że w sumie całkiem miło spędzi ten dziwny wieczór? Zamruczała cicho, kiedy poczuła jego usta na swojej szyi. Szyja była jej czułym punktem, swoją drogą.
- Oczywiście, jestem ideałem, nie wiedziałeś - zaśmiała się również. Kto by pomyślał, że w sumie całkiem miło spędzi ten dziwny wieczór? Zamruczała cicho, kiedy poczuła jego usta na swojej szyi. Szyja była jej czułym punktem, swoją drogą.
- Go??
- Gość
- Post n°18
Re: sala pięć milionów
Lester pewnie doskonale znał jej czułe punkty! Bo czytał jej pamiętnik. Albo jakiegoś bloga, na którym zwierzała się całemu światu, a raczej Lesterowi, bo nikogo innego to nie obchodziło, z jej ekscesów łózkowych. - Oczywiście, że wiedzialem! Ale mam krótką pamięć, naprawdę.. Bardzo szybko zapominam.. Teraz pewnie będzie jeszcze gorzej, bo tak mnie boli głowa - zwierzył się jej, dalej nurkując w jej szyi, którą obsypywał delikatnymi pocałunkami.
- Gość
- Gość
- Post n°19
Re: sala pięć milionów
Haha, skubaniec, widział jak jej wypada kluczyk do pamiętnika z biustonosza! A myślała, że to taka dobra kryjówka...
- Biedny Lester, będziesz potrzebował kogoś, kto ci będzie ciągle o wszystkim przypominał - powiedziała głosem mamusi wyjaśniającej coś dziecku. Tylko bardziej seksownie, bo miała zachrypnięty głos. Wplotła dłoń we włosy chłopaka i przymknęła oczy, kiedy ją tak całował. Przy okazji trochę się powierciła na tym łóżku, ocierając się o niego całego, o krocze też, biodrem, hihi.
- Biedny Lester, będziesz potrzebował kogoś, kto ci będzie ciągle o wszystkim przypominał - powiedziała głosem mamusi wyjaśniającej coś dziecku. Tylko bardziej seksownie, bo miała zachrypnięty głos. Wplotła dłoń we włosy chłopaka i przymknęła oczy, kiedy ją tak całował. Przy okazji trochę się powierciła na tym łóżku, ocierając się o niego całego, o krocze też, biodrem, hihi.
- Go??
- Gość
- Post n°20
Re: sala pięć milionów
- Chcesz się mną opiekować, Rene? Przypominać mi o porach posiłków i o tym, jak spuszcza się wodę? - Zachichotał w jej szyję, by potem przenieść się z ustami do jej ust, jednocześnie wędrując dłonią na jej prawego cycka, którego delikatnie teraz masował, dosyć zachłannie wpijając się w jej usta, które wydawały mu się takie kuszące! A może po prostu faktycznie były kuszące jak cholera, kto je tam wie.
- Gość
- Gość
- Post n°21
Re: sala pięć milionów
- Mogę cię karmić jak chcesz - mruknęła z rozbawieniem. Odwzajemniła pocałunki, delikatnie je nawet pogłębiając. Przysunęła się bliżej, żeby nie zlecieć z łóżka i wsunęła swoją chłodną dłoń pod koszulkę chłopaka, na jego brzuszek. Szkoda, że był taki chudy i kompletnie nie miał mięśni!
- Go??
- Gość
- Post n°22
Re: sala pięć milionów
Pewnie miał strasznie poobijany brzuszek, więc gdy go po nim miziała, nieznacznie się skrzywił. Ale był twardy! Więc nie piszczał jeszcze jak dziewczynka. - Okej! Karm mnie, Renesme - wymruczał w jej usta, które zaraz znów całował, przesuwając dłoń z jej cycków, na krocze dziewczyny, by masować je przez spodenki, czy co tam innego miała na sobie!
- Gość
- Gość
- Post n°23
Re: sala pięć milionów
Widziała to jego skrzywienie, ale pewnie nie był masochistą, więc zsunęła rękę niżej i zaczęła bawić się jego paskiem. Pewnie spodnie mu się ocierały o krocze i nieco drażniły, zresztą jej rączka też czasami przez przypadek tam zjeżdżała. Westchnęła cicho, kiedy zaczął robić to samo.
- Kiedy tylko chcesz - powiedziała nieco ciszej, niż normalnie i przygryzła delikatnie wargę Lestera.
- Kiedy tylko chcesz - powiedziała nieco ciszej, niż normalnie i przygryzła delikatnie wargę Lestera.
- Go??
- Gość
- Post n°24
Re: sala pięć milionów
Podejrzewam, że Lester w ogóle pozbawiony byl spodni, bo przebrali go w jakąś szpitalną piżamkę, która była odrażająca, ale nie miał czasu marudzić. - Reneeeee - wymruczał w jej szyję, nie mogąc się za bardzo skupić na układaniu porządnych wypowiedzi, więc zaśmiał się. - Mówiłem ci już, że jesteś przeprzeprzeprzepiękna? - Spytal, delikatnie podgryzając skórę na jej szyi.
- Gość
- Gość
- Post n°25
Re: sala pięć milionów
Faktycznie! Pewnie miał tą śmieszną koszulę nocną wiązaną na szyi i miał całkiem goły tyłek. Szkoda, że leżał pod kołdrą, chętnie by go zobaczyła w tej koszuli w pełnej okazałości. No więc miziała go w sumie przez tą koszulę i czuła, że powoli mu staje, ha!
- Taak, już kiedyś chyba mówiłeś. Ale możesz mi to powtarzać częściej - mruknęła mu prosto do ucha i przygryzła tym razem jego płatek. To znaczy ucha.
- Taak, już kiedyś chyba mówiłeś. Ale możesz mi to powtarzać częściej - mruknęła mu prosto do ucha i przygryzła tym razem jego płatek. To znaczy ucha.
|
|