Toaleta
- Gość
- Gość
- Post n°2
Re: Toaleta
hahahaha, jaki dystrybutor do mydełka słodki xd pewnie antoinette nienawidziła tutejszych lazienek, bo były obleśne, brudne i w ogóle nie pasowały do tego ich salonu, np. albo stołówki z harrego pottera! ale musiała z niej skorzystać, bo miała okres i musiała wymienić sobie podpaskę. nie używała tamponów, bo bała się, że jej przebije błonę dziewiczą, a tą chciała zachować dla thomasa, który dalej nie dawał znaku życia, więc martwiła się o niego coraz bardziej!
- Gość
- Gość
- Post n°3
Re: Toaleta
w sumie mogłyby być takie eleganckie! w gdańsku jest taki klub w którym jest piękna łazienka, klik i klik, ogarnij! można zmienić. chyba że naprawdę na zewnątrz wszystko wyglądało elegancko, ale gdzieś za drzwiami uczniowie trzymali swoje brudy. taka metafora tej szkoły.
baśka przyszła do łazienki, żeby przypudrować nosek! wydawało jej się, że nikogo nie ma łazience, w koncu nie sprawdzała kabin. poprawiała więc sobie usta szminką i czesała włosy. musiała przecież wyglądać idealnie w każdej chwili każdego dnia.
baśka przyszła do łazienki, żeby przypudrować nosek! wydawało jej się, że nikogo nie ma łazience, w koncu nie sprawdzała kabin. poprawiała więc sobie usta szminką i czesała włosy. musiała przecież wyglądać idealnie w każdej chwili każdego dnia.
- Gość
- Gość
- Post n°4
Re: Toaleta
ahahahahahhahah, możesz zmienić <3
tośka robiła kupę i strasznie się skupiała. w końcu zleciało kilka bobków do muszli i odetchnęła z ulgą. pewnie miała zaparcia przez thomasa, bo z nerwów jej układ pokarmowy kulał strasznie. wyszła z tej kabiny i prychnęła za plecami barbry. nie mówiąc zupełnie nic stanęła przy drugiej umywalce i myła rączki, bo sobie je przy okazji osrała czy coś xd
tośka robiła kupę i strasznie się skupiała. w końcu zleciało kilka bobków do muszli i odetchnęła z ulgą. pewnie miała zaparcia przez thomasa, bo z nerwów jej układ pokarmowy kulał strasznie. wyszła z tej kabiny i prychnęła za plecami barbry. nie mówiąc zupełnie nic stanęła przy drugiej umywalce i myła rączki, bo sobie je przy okazji osrała czy coś xd
- Gość
- Gość
- Post n°5
Re: Toaleta
ale burżuje z tych uczniów st. albans! borze, ja tu jem i wyglądam jak albert na gifku, a ty mi takie posty piszesz.... kiedy niespodziewanie antoinette wyszła z kabiny, barbra uznała to za idealny moment, żeby wreszcie porozmawiać z przyjaciółką, która ostatnio wyraźnie jej unikała, a ta nie wiedziała dlaczego.
- antoinette! - zawołała więc na jej widok i zaraz przestała się poprawiać, tylko skupiła się na księżniczce. - antoinette! nadal jesteś zła? - martwiła się tym!
- antoinette! - zawołała więc na jej widok i zaraz przestała się poprawiać, tylko skupiła się na księżniczce. - antoinette! nadal jesteś zła? - martwiła się tym!
- Gość
- Gość
- Post n°6
Re: Toaleta
grubas xd
i bardzo dobrze, że się martwiła. antoinette miała dalej taką samą grobową minę, jak wcześniej na kibelku. pewnie liczyła, że nikogo nie będzie to sobie tyłek umyje, bo miała wrażenie, że jeszcze coś tam jej zostało na pośladku. nie chciała walić kupą, a miała jeszcze jedną lekcję. no i trochę ją jednak odbycik piekł, bo nawpieprzała się jakiegoś ostrego, meksykańskiego jedzenia, a wiadomo, że to piecze dwa razy, haha. dlatego jak już umyła rączki to wytarła je w papierowy ręcznik, który zaraz wywaliła i teraz poprawiała sobie usta błyszczykiem.
i bardzo dobrze, że się martwiła. antoinette miała dalej taką samą grobową minę, jak wcześniej na kibelku. pewnie liczyła, że nikogo nie będzie to sobie tyłek umyje, bo miała wrażenie, że jeszcze coś tam jej zostało na pośladku. nie chciała walić kupą, a miała jeszcze jedną lekcję. no i trochę ją jednak odbycik piekł, bo nawpieprzała się jakiegoś ostrego, meksykańskiego jedzenia, a wiadomo, że to piecze dwa razy, haha. dlatego jak już umyła rączki to wytarła je w papierowy ręcznik, który zaraz wywaliła i teraz poprawiała sobie usta błyszczykiem.
- Gość
- Gość
- Post n°7
Re: Toaleta
jak betty........
baśka nie odpuszczała i odłożyła wszystkie rzeczy na bok umywalki i stała teraz bokiem do lustra, spoglądając to na antoinette, to na jej odbicie w lustrze.
- musisz ze mną porozmawiać. - powiedziała poważnie. - naprawdę nie wiem dlaczego jesteś zła. ale jeśli to ma jakiś związek z albertem albo carterem... ale nie powinno, bo żaden z nich nie ma wpływu na to, kim ty jesteś dla mnie... to chciałam ci powiedzieć, że oficjalnie rozwodzę się z carterem i naprawdę kocham alberta. - tłumaczyła. bo może tośka po prostu zachowywała się tak jak albert powinien, bo tamten to chyba był niezbyt chętny do obrażania się na nią.
baśka nie odpuszczała i odłożyła wszystkie rzeczy na bok umywalki i stała teraz bokiem do lustra, spoglądając to na antoinette, to na jej odbicie w lustrze.
- musisz ze mną porozmawiać. - powiedziała poważnie. - naprawdę nie wiem dlaczego jesteś zła. ale jeśli to ma jakiś związek z albertem albo carterem... ale nie powinno, bo żaden z nich nie ma wpływu na to, kim ty jesteś dla mnie... to chciałam ci powiedzieć, że oficjalnie rozwodzę się z carterem i naprawdę kocham alberta. - tłumaczyła. bo może tośka po prostu zachowywała się tak jak albert powinien, bo tamten to chyba był niezbyt chętny do obrażania się na nią.
- Gość
- Gość
- Post n°8
Re: Toaleta
fuu xd
albert był idiotą! to było już oficjalne. a anatoinette wcale nie chodziło o jej małżeństwo z carterem, chociaż pewnie też powinna być o to wkurzona, o barbra mówiła, że carter nigdy już tu nie wróci, czy coś takiego. bo wydaje mi się, że antoinette czytała te pisemka i doszła do tego, że baśka była już kiedyś czyjąś żoną. albo powiedziała jej, że to było sfingowane! albo, że już unieważnili małżeństwo... nie wiem, w każdym bądź razie tak naprawdę miała tą całą sprawę carter-albert-barbra w poważaniu. jej chodziło o to, że nikt po jej imprezie nie mówił o niej tylko o tym, jaką dziwką była barbra! zabierała jej cały splendor i sławę. oto się właśnie rozchodziło. antoinette chciała być chociaż przez chwilę gwiazdą, a ta jej nie pozwalała nawet na własnych imprezach. przewróciła jednak oczami i zabrała swoje rzeczy, a później przeszła obok niej, zupełnie jakby nie istniała!
albert był idiotą! to było już oficjalne. a anatoinette wcale nie chodziło o jej małżeństwo z carterem, chociaż pewnie też powinna być o to wkurzona, o barbra mówiła, że carter nigdy już tu nie wróci, czy coś takiego. bo wydaje mi się, że antoinette czytała te pisemka i doszła do tego, że baśka była już kiedyś czyjąś żoną. albo powiedziała jej, że to było sfingowane! albo, że już unieważnili małżeństwo... nie wiem, w każdym bądź razie tak naprawdę miała tą całą sprawę carter-albert-barbra w poważaniu. jej chodziło o to, że nikt po jej imprezie nie mówił o niej tylko o tym, jaką dziwką była barbra! zabierała jej cały splendor i sławę. oto się właśnie rozchodziło. antoinette chciała być chociaż przez chwilę gwiazdą, a ta jej nie pozwalała nawet na własnych imprezach. przewróciła jednak oczami i zabrała swoje rzeczy, a później przeszła obok niej, zupełnie jakby nie istniała!
- Gość
- Gość
- Post n°9
Re: Toaleta
ja myślę, że oficjalnie w mediach to wyglądało tak jak w karcie baśki. xd czyli że byli zaręczeni, ale się nie pobrali. potem baśka zapłaciła temu elvisowi, który udzielał im ślubu, gruby hajs, żeby nikomu nic nie wygadał. albo go zamordowała i wrzuciła zwłoki do oceanu! może to jest ta jej tajemnica na event.xd baska nie wiedziała o co teraz chodzi antoinette, bo była przyzwyczajona do tego, ze cały czas się o niej mówi. nie domyśliłaby się, ze przyjaciółce chodzi o coś takiego. w końcu kiedy ostatnim razem z nią rozmawiała, ta była przeszczęśliwa i przeżywała najlepszą noc swojego życia. barbra nie rozumiała, co się zmieniło. i dlaczego cała złość skupiła się na niej. kiedy tośka ją wyminęła, ta zaraz złapała ją za ramię, żeby ją zatrzymać.
- powiedz coś! powiedz nawet, że mnie nienawidzisz, ale powiedz cokolwiek! - bo barbra mogła przeżyć czyjąś nienawiść. radziła sobie z tym cały czas. ale nie mogła sobie poradzić z obojętnością albo udawaniem, że nie istnieje. to było najgorsze!
- powiedz coś! powiedz nawet, że mnie nienawidzisz, ale powiedz cokolwiek! - bo barbra mogła przeżyć czyjąś nienawiść. radziła sobie z tym cały czas. ale nie mogła sobie poradzić z obojętnością albo udawaniem, że nie istnieje. to było najgorsze!
- Gość
- Gość
- Post n°10
Re: Toaleta
ok! xd no to tym bardziej tośka jej nienawidziła teraz, bo nawet jej, swojej best frend forewa nic nie powiedziała! szmata.
antoinette z jakimś obrzydzeniem na twarzy zdjęła jej dłoń z ramienia, ledwo go dotykając i z zadartą brodą wyszła z toalety! pewnie cała się w środku gotowała, bo tak naprawdę tęskniła za baśką. ich pogaduchami i wymienianiem się radami na tle sercowym, albo nawet jak dzwoniły do siebie wieczorem i rozmawiały o tym, ktora co założy do szkoły! brakowało jej też wyskakiwania w porze lunchu do drogich knajpek, albo picia szampana i zajadania go ostrygami. no ale foch to foch. a barbra nic nie rozumiała i nawet jej nie przeprosiła! dlatego też zwiała od niej, bo nie mogła się zniżać do jej poziomu i nawet z nią rozmawiać ;c
antoinette z jakimś obrzydzeniem na twarzy zdjęła jej dłoń z ramienia, ledwo go dotykając i z zadartą brodą wyszła z toalety! pewnie cała się w środku gotowała, bo tak naprawdę tęskniła za baśką. ich pogaduchami i wymienianiem się radami na tle sercowym, albo nawet jak dzwoniły do siebie wieczorem i rozmawiały o tym, ktora co założy do szkoły! brakowało jej też wyskakiwania w porze lunchu do drogich knajpek, albo picia szampana i zajadania go ostrygami. no ale foch to foch. a barbra nic nie rozumiała i nawet jej nie przeprosiła! dlatego też zwiała od niej, bo nie mogła się zniżać do jej poziomu i nawet z nią rozmawiać ;c
- Gość
- Gość
- Post n°11
Re: Toaleta
i tak powiedziała jej o wiele więcej niż komukolwiek innemu <|3 tak bardzo jej ufała! a tośka bez słowa po prostu ją zostawiła. to okropne. a kiedy tak teraz zwiała, to w ogóle barbrze zrobiło się smutno, ale przynajmniej miała plany z albertem na dzisiaj! on jeden kochał ją bezwarunkowo. zebrała swoje kosmetyki i wyszła zaraz też.
- Gość
- Gość
- Post n°12
Re: Toaleta
Wiem, że na pewno mnie kochasz ale jadłam sobie kolacje no żeberka mamusia zrobiła to nie mogłam odmówić nawet o dwudziestej drugiej. W sumie to ja się tam nie przejmuje taką mam super przemianę materii, że nie patrze co gdzie kiedy jem. Uwielbiam walić spam na początek i teraz to Prudence poszła sobie tam w środku jakiejś lekcji do toalety zapalić taka burżuazja. Rozsiadła się wygodnie na kanapie odpaliła papierosa i zaciągnęła się po czym wypuszczając dym próbowała puszczać kółeczka.
- Gość
- Gość
- Post n°13
Re: Toaleta
spam zawsze spoko. i już myślałam, że mnie olałaś! ale na szczęście udało ci się zrehabilitować i znowu cię lubię. minnie właśnie miała mieć pod koniec lekcji jakąś ważną klasówkę z historii, a ponieważ nic nie umiała, zgłosiła się do wyjścia do toalety i również zamierzała zapalić: trawkę. musiała sobie otworzyć umysł i te sprawy. kiedy zauważyła prudence na kanapie, od razu jej się zrobiło lepiej na serduszku.
- wright! właśnie sobie myślałam co to by było, gdybym nie zdała w tym roku i w przyszłym wylądowała z tobą w klasie. - zaśmiała się i w międzyczasie położyła się na kanapie, z głową na udach prudki. wyciągnęła blanta i go sobie odpaliła. tak było jej przyjemnie, tak mogła już zostać do końca lekcji.
- wright! właśnie sobie myślałam co to by było, gdybym nie zdała w tym roku i w przyszłym wylądowała z tobą w klasie. - zaśmiała się i w międzyczasie położyła się na kanapie, z głową na udach prudki. wyciągnęła blanta i go sobie odpaliła. tak było jej przyjemnie, tak mogła już zostać do końca lekcji.
- Gość
- Gość
- Post n°14
Re: Toaleta
Nadrabiam jeszcze chirurgów także wiesz nie ogarniam za bardzo co się dzieje. No ale jak mnie znowu lubisz to cieplej mi się na serduszku normalnie zrobiło. W każdym razie na widok uśmiechniętej buzi Minionka blondyneczce zapaliły się oczka a na buzi zamalował figlarny uśmieszek.
- Marshall! - wykrzyknęła na jej widok po czym dała jej buziaka w usteczka - wtedy każda lekcja tak właśnie by wyglądała - zaśmiała się zakręcając sobie jej włosy wokół palca.
- co tam masz blondyneczko? - spytała patrząc na nią i jednocześnie zagryzając wargę. Prudence Wright strażnik gandzi zawsze na posterunku!
- Marshall! - wykrzyknęła na jej widok po czym dała jej buziaka w usteczka - wtedy każda lekcja tak właśnie by wyglądała - zaśmiała się zakręcając sobie jej włosy wokół palca.
- co tam masz blondyneczko? - spytała patrząc na nią i jednocześnie zagryzając wargę. Prudence Wright strażnik gandzi zawsze na posterunku!
- Gość
- Gość
- Post n°15
Re: Toaleta
ja właśnie muszę finał how i met your mother obejrzeć, już mam załadowany, a tu ciągle jakieś odpisy, jak żyć.
- ojaaa, to ja specjalnie nie zdaję i szalejemy w przyszłym roku! - zaśmiała się, chociaż pewnie chętnie by tak zrobiła, bo wszyscy w jej klasie tylko rozmawiali o tym, jakie to mają super plany na przyszłość i gdzie to nie pójdą na studia i czego to nie zrobią w życiu, a minnie tkwiła w zawieszeniu i chciała tylko imprezować i nigdy nie dorastać. - zamiana? - wyszczerzyła się i przekazała przyjaciółce blanta, przejmując od niej papierosa. a co się będzie ograniczać! taak, na pewno nikt nie zauważy, że coś długo jej nie ma i że wróci śmierdząca fajkami. o ile w ogóle wróci. - mam zaraz jakiś test z historii... po co mamy się uczyć historii i rozpamiętywać przeszłość. - na jej twarzy pojawił się jakiś grymas. jej filozofią życiową było chwytać chwilę, więc skoro nie rozpamiętywała swojej przeszłości, tym bardziej nie chciała się uczyć o jakiś wojnach rozgrywających się jeszcze przed naszą erą.
- ojaaa, to ja specjalnie nie zdaję i szalejemy w przyszłym roku! - zaśmiała się, chociaż pewnie chętnie by tak zrobiła, bo wszyscy w jej klasie tylko rozmawiali o tym, jakie to mają super plany na przyszłość i gdzie to nie pójdą na studia i czego to nie zrobią w życiu, a minnie tkwiła w zawieszeniu i chciała tylko imprezować i nigdy nie dorastać. - zamiana? - wyszczerzyła się i przekazała przyjaciółce blanta, przejmując od niej papierosa. a co się będzie ograniczać! taak, na pewno nikt nie zauważy, że coś długo jej nie ma i że wróci śmierdząca fajkami. o ile w ogóle wróci. - mam zaraz jakiś test z historii... po co mamy się uczyć historii i rozpamiętywać przeszłość. - na jej twarzy pojawił się jakiś grymas. jej filozofią życiową było chwytać chwilę, więc skoro nie rozpamiętywała swojej przeszłości, tym bardziej nie chciała się uczyć o jakiś wojnach rozgrywających się jeszcze przed naszą erą.
- Gość
- Gość
- Post n°16
Re: Toaleta
Teraz aż świerzbi mnie język (a raczej palce), żeby Ci zdradzić zakończenie ale kurde powstrzymuje się z spojlerami ostatkami sił.
- będziemy balować jak nigdy maleńka - rzekła dumnie po czym potargała jej włosy. Wright tak szczerze mówiąc nie miała pojęcia na jakiej teraz lekcji być powinna ale zapewne na jakimś mało ważnym zresztą nie miało to zbytnio znaczenia - ważne było jedynie to, że zaliczała semestry. - bardzo chętnie - powiedziała cicho a wręcz wymruczała niczym kot i odebrała od niej blancika po czym porozkoszowała się buchem.
- historia? - zmarszczyła brwi patrząc gdzieś w dal i jednocześnie przetwarzając myśli - myślałam, że to ja mam historię zaśmiała się - poza tym dobrze powiedziałaś - stwierdziła kiwając lekko główką - przeszłość niech pozostanie w przeszłości i lepiej jej nie rozgrzebujmy - z wrightówny stawał się powoli mały filozof i jeszcze trochę a napiszę książkę!
- będziemy balować jak nigdy maleńka - rzekła dumnie po czym potargała jej włosy. Wright tak szczerze mówiąc nie miała pojęcia na jakiej teraz lekcji być powinna ale zapewne na jakimś mało ważnym zresztą nie miało to zbytnio znaczenia - ważne było jedynie to, że zaliczała semestry. - bardzo chętnie - powiedziała cicho a wręcz wymruczała niczym kot i odebrała od niej blancika po czym porozkoszowała się buchem.
- historia? - zmarszczyła brwi patrząc gdzieś w dal i jednocześnie przetwarzając myśli - myślałam, że to ja mam historię zaśmiała się - poza tym dobrze powiedziałaś - stwierdziła kiwając lekko główką - przeszłość niech pozostanie w przeszłości i lepiej jej nie rozgrzebujmy - z wrightówny stawał się powoli mały filozof i jeszcze trochę a napiszę książkę!
- Gość
- Gość
- Post n°17
Re: Toaleta
dobrze, że się powstrzymujesz, bo nawet chowam się przed fejsem i wszystkimi spoilerami i w ogóle wiem, że już wszyscy widzieli, więc wstyd, lecę nadrabiać.
- jak nigdy? to jeszcze bardziej niż teraz? - zaśmiała się i cała pewnie trzęsła, a nogi prudki musiały to wytrzymywać. - to może ty jesteś ze mną w klasie, ale coś ci się pomyliło! - stwierdziła tonem, jakby naprawdę odkryła coś wielkiego. to, że przegapiły, że są razem w klasie albo prudka chodziła na nie te lekcje co trzeba, to jednak duża wiadomość. - wtedy mogłybyśmy wspólnie zawalić rok i powtarzać wszystko od początku. najlepiej całe cztery lata! ale bez lekcji. tylko ze wszystkimi imprezami od nowa. - wymyśliła. było jej szkoda, że kończy szkołę. chociaż na studiach też mogła balować, wiadomo... ale na studiach trzeba już udawać, że ma się jakiś cel w życiu. - piękne słowa, prudzia. przyznaj się, że jarałaś już wcześniej. - zachichotała. nie, żeby nie wierzyła w mądrość panny wright...
jeszcze chwilę paliły i gadały, a potem minnie otworzył się umysł, więc mogła pójść i napisać ten sprawdzian!
- jak nigdy? to jeszcze bardziej niż teraz? - zaśmiała się i cała pewnie trzęsła, a nogi prudki musiały to wytrzymywać. - to może ty jesteś ze mną w klasie, ale coś ci się pomyliło! - stwierdziła tonem, jakby naprawdę odkryła coś wielkiego. to, że przegapiły, że są razem w klasie albo prudka chodziła na nie te lekcje co trzeba, to jednak duża wiadomość. - wtedy mogłybyśmy wspólnie zawalić rok i powtarzać wszystko od początku. najlepiej całe cztery lata! ale bez lekcji. tylko ze wszystkimi imprezami od nowa. - wymyśliła. było jej szkoda, że kończy szkołę. chociaż na studiach też mogła balować, wiadomo... ale na studiach trzeba już udawać, że ma się jakiś cel w życiu. - piękne słowa, prudzia. przyznaj się, że jarałaś już wcześniej. - zachichotała. nie, żeby nie wierzyła w mądrość panny wright...
jeszcze chwilę paliły i gadały, a potem minnie otworzył się umysł, więc mogła pójść i napisać ten sprawdzian!
- Gość
- Gość
- Post n°18
Re: Toaleta
nie ma to jak babskie pogaduszki w damskiej toalecie. india przyszła tutaj by sobie przypudrować nosek czy coś. starała się dla daniela xd stała sobie teraz przy lustrze i rozczesywała swoje długie, rude włosy. ogólnie to pewnie cała była w skowronkach i w ogóle. mordka jej zacieszała jak głupia.
- Gość
- Gość
- Post n°19
Re: Toaleta
no właśnie! agnes pewnie zaraz za indią pobiegła bo nie gadały przez wszystkie lekcje bo się pilnie uczyły! wpadła do łazienki i wymierzyła w nią palca wskazującego! - ty!!!!! - mruknęła donośnie - dlaczego do mnie nie zadzwoniłaś? albo nie napisałaś? - bo o ich związku musiała się dowiedzieć od woof, a to niedopuszczalne!
- Gość
- Gość
- Post n°20
Re: Toaleta
myślałam, że wymierzyła siarczysty policzek hahahah! a to tylko palec. gdy pojawiła się agnes, a raczej kiedy india ujrzała ją w lustrze, odwróciła się do niej, ale ta wymierzała już w nią swój palec - przepraszam, przepraszam.. - mruknęła pospiesznie, chowając twarz w dłoniach. wiedziała o co chodziło agnes, więc nie musiała udawać że nie wie o co chodzi - chciałam, uwierz mi! - spojrzała na nią przepraszająco - ale najwyraźniej woof postanowiło wziąć sprawę w swoje ręce.. - westchnęła opierając się o umywalkę.
- Gość
- Gość
- Post n°21
Re: Toaleta
dobrze, że chociaż nie udawała idiotki bo tego agnes by nie zniosła. panna cruz w ogóle stała się małą lolitką od kiedy znów zaczęła spotykać z willem. pewnie mocniej się malowała i nieco odważniej ubierała, bo już nie uważała się za dzieciaka skoro regularnie uprawiała seks hahahaha! - jak długo się to ciągnie! powinnaś mi o tym napisać tego samego wieczora! - daniel zresztą też. była ich najlepszą przyjaciółką, a o takich rzeczach dowiadywała się od woof, skandal!
- Gość
- Gość
- Post n°22
Re: Toaleta
ekhem, ekhem. ktoś tu chyba też miał małą tajemnicę. a tym kimś była agnes! nic nie mówiła o powrocie do williama - przepraszaaaaam - powtórzyła się. nie wiem czemu do niej nie zadzwoniła od razu! może dlatego, że minął zaledwie dzień, dwa? ale to żadne usprawiedliwienie w sumie. o nieeee, od tamtego czwartku jednak! - no.. kilka dni.. - mruknęła, bacznie obserwując agnes - ale miałam tyle na głowie ostatnio, daniel pewnie też. nie gniewaj się, proszę - wyciągnęła w jej stronę ręce. jakiś mały przytulasek zawsze spoko.
- Gość
- Gość
- Post n°23
Re: Toaleta
jasne, że miała tajemnicę. o której prędzej czy później wszyscy sie dowiedzą bo zaczęła paradować pół naga po mieszkaniu braci palmerów. w sumie to nie wiedziała czy powinna się tym chwalić, bo pewnie india wszystkie powie danielowi, a ten niebotycznie wkurwi się znów!
klasnęła podekscytowana w dłonie - no i jak jest między wami? - miała nadzieję, że daniel przestanie być takim sztywniakiem przy indii w końcu! i może trochę wrzuci na luz, bo martwiła się o chłopaka! - no co ty, nie gniewam się. bardzo się cieszę, że jesteście razem - oznajmiła donośnie i od razu się do niej przytuliła.
klasnęła podekscytowana w dłonie - no i jak jest między wami? - miała nadzieję, że daniel przestanie być takim sztywniakiem przy indii w końcu! i może trochę wrzuci na luz, bo martwiła się o chłopaka! - no co ty, nie gniewam się. bardzo się cieszę, że jesteście razem - oznajmiła donośnie i od razu się do niej przytuliła.
- Gość
- Gość
- Post n°24
Re: Toaleta
co ty masz z tym niebotycznie? już dzisiaj drugi raz! :d jak było między nimi? dobre pytanie! pewnie w między czasie nawet nie mieli czasu by wyjść do kina albo na lody, bo daniel miał swoje sprawy. india z resztą pewnie też była zajęta nauką czy czymś. ale i tak znaleźli czas dla siebie, musieli! - ooh, jest super! - oznajmiła od razu, bardzo podekscytowana - uwielbiam spędzać z nim czas i nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej - rozmarzyła się trochę - myślę, że to to agnes - dodała po chwili, uśmiechając się od ucha do ucha - ja też się cieszę! a jak z tobą i williamem? nadal nie utrzymujecie kontaktu? - dopytywała. bo chyba ostatnio tyle się od niej dowiedziała.
- Gość
- Gość
- Post n°25
Re: Toaleta
niebotycznie i pro to słowa tego miesiąca, albo nawet półrocza <3 robię dla agnes awki i się jaram bardzo, hihi!
dobrze, że przynajmniej oboje byli zajęci. gorzej by było, gdyby india wyczekiwała go z okna, a on nie sunąłby do niej na swoim białym rumaku!
cieszyła się i jarała strasznie wraz z psiapisą. - na prawdę? tak myślisz? że to to! boże jak super! - piszczała z radości. pewnie już zacznie wymyślać toast na ich ślub jak to ich poznała i w ogóle! bo to chyba ona ich poznała, nawet nie chyba tylko na pewno!
trochę się zmieszała słysząc o williamie, pewnie momentalnie odkleiła się od niej i stanęła przy lustrze żeby zaczął oglądać swoją twarz. poprawiła usteczka błyszczykiem i westchnęła - oj no przecież wiesz jak jest.... - mruknęła mimochodem i miała nadzieję, że ta odpowiedź wystarczy.
dobrze, że przynajmniej oboje byli zajęci. gorzej by było, gdyby india wyczekiwała go z okna, a on nie sunąłby do niej na swoim białym rumaku!
cieszyła się i jarała strasznie wraz z psiapisą. - na prawdę? tak myślisz? że to to! boże jak super! - piszczała z radości. pewnie już zacznie wymyślać toast na ich ślub jak to ich poznała i w ogóle! bo to chyba ona ich poznała, nawet nie chyba tylko na pewno!
trochę się zmieszała słysząc o williamie, pewnie momentalnie odkleiła się od niej i stanęła przy lustrze żeby zaczął oglądać swoją twarz. poprawiła usteczka błyszczykiem i westchnęła - oj no przecież wiesz jak jest.... - mruknęła mimochodem i miała nadzieję, że ta odpowiedź wystarczy.
|
|