by Gość Czw Cze 05, 2014 10:01 pm
może potem wpaść benek, nie wiem jak tam chcesz. ja się dostosuję.
- czego się boisz skarbie? - spytała, obejmując ją w pasie. pewnie siedziały sobie na łóżku czy coś. smutek, że muszą tu siedzieć. mary wolałaby pewnie iść na to melo w lesie, no ale trudno. przyjaźń ważniejsza!
- a co z naszym wyjazdem? - spytała, wpierdalając już jakieś czipsy czy coś, bo po drodze musiały robić zakupy. jedzenie w szpitalu musiało być chujowe.