ścieżka

    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    ścieżka Empty ścieżka

    Pisanie by st. albans Czw Cze 05, 2014 6:59 pm

    ścieżka Tumblr_n68f1uDRr31rh0z8yo1_500
    avatar

    Gość
    Gość

    ścieżka Empty Re: ścieżka

    Pisanie by Gość Czw Cze 05, 2014 11:37 pm

    jakiś kolo, którego poznał w bibliotece albo którejś z księgarni powiedział mu, ze tu będzie biba, no to lancelot stwierdził, że czemu nie. przecież może sie na nią przejść i poznać tutejszą młodzież. przecież chciał się z nimi poznać! dlatego miał pełen plecak jakiegoś prowiantu, pewnie kiełby same i namiot i w ogóle te wszystkie rzeczy. plus jeszcze piwo w siatkach niósł, które mu brzęczało, bo się butelki o siebie obijały. świecił sobie swoim ajszitem drogę, bo nie ograrniał za bardzo gdzie iść a nie chciał się zgubić w ciemnym mieście! miał wrażenie, że muza i głosy ludzi niosą się po całym lesie, co było dość zgubne bo nie wiedział gdzie iść! marną ma orientację, ten lancelot.
    avatar

    Gość
    Gość

    ścieżka Empty Re: ścieżka

    Pisanie by Gość Czw Cze 05, 2014 11:54 pm

    weź mu profil ogarnij bo to wstyd. taka adminka z ciebie, a profilku nie ogarniesz pfpfpfpf!
    to jolene pewnie tutaj zabawiała od dawna towarzystwo. tańczyła, śpiewała, było sympatycznie! oczywiście ubrała się niestosownie do warunków pogodowych,bo wysokie botki nie nadawały się na przechadzki po lesie, ale co zrobisz stylówka musi być. jezu, nie potrafię takimi młodziaczkami grac, emerytka ze mnie. xd w każdym bądź razie trzymała butelkę szampana w ręku i go popijała, pewnie chciała iść siusiu gdzieś w las, ale zamiast tego wpadła na niego i jego nieszczęsne siaty z alkoholem.
    avatar

    Gość
    Gość

    ścieżka Empty Re: ścieżka

    Pisanie by Gość Czw Cze 05, 2014 11:59 pm

    najpierw bym mu musiała ogarnąć avki jakieś normalnie, a nie te co z bazzartu czy jak to się zwie :c nawet sobie photoshopa odpalę jak mnie tak tyrasz. mamooo.
    niech będzie dojrzała na swój wiek xd boże! znowu ktoś na niego wpada! ten plecak go przeciążył i spadł na dupę, a ona pewnie zaraz za nim. - EJ! - jęknął, bo go gniotła. te butelki wszystkie pewnie się poturlały we wszystkie możliwe strony razem z jego telefonem, który całe szczęście był latarką do góry to dawał przynajmniej jakieś światło.
    avatar

    Gość
    Gość

    ścieżka Empty Re: ścieżka

    Pisanie by Gość Pią Cze 06, 2014 12:06 am

    tyram cie bo dwa tygodnie temu miałaś to zrobić xd
    ona jest dojrzała jak na swój wiek, tylko kryje to pod skorupą wiadomo taka dramatyczna osłona musi być! pewnie butelka gdzieś jej spadła i rozlała się, roślinki podlała tym szampanem czy coś. - łojezus maria, sory! - zachwiała się, ale pewnie potem ogarnęła, a jak nie ogarnęła to padła na niego, wybierz sobie bo te dwa królewskie mi nie służą xd - za późno przyszedłeś na imprezę, wszyscy są już pijani! - wskazała na niego. nie zczaiła, że w ogóle ostatnio zabiła mu psa.
    avatar

    Gość
    Gość

    ścieżka Empty Re: ścieżka

    Pisanie by Gość Pią Cze 06, 2014 12:12 am

    weź nie pyskuj, dobra....... xd
    pewnie nie ogarnęła! no właśnie... a on razu jak sięgnął po telefon to jej poświecił w ryj i momentalnie ją z siebie zjebał i raz dwa wstał. - TO TY! - wycelował w nią paluchem, bo w sumie dalej babcia chodziła smutna i mówiła jak ten pies lubił się kłaść, że przynosiła jej gazetę i papcie i teraz tego nie ma! - PRZEJECHAŁAŚ MI PSA! - wymachiwał łapami chwilę ale się ogarnął bo znowu by go przechyliło. szybko zaczął zbierać te butelki za to.
    avatar

    Gość
    Gość

    ścieżka Empty Re: ścieżka

    Pisanie by Gość Pią Cze 06, 2014 12:26 am

    miałam dziś zajęcia o irlandii tak a propo dublina i widzę że ogarnęłaś coś i zmieniłaś, wow!
    zaraz dłońmi przetrzepała spódniczkę którą miała na sobie. w ogóle nie ogarniała czemu ta mentalna ciota (lancelot!) się do niej pluje bo go nie znała i dawno zapomniała, że miała z nim coś do czynienia! - co? nie! - po chwili jednak sobie przypomniała o tym psie - to taksówkarz go rozjechał, ja nawet nie mam prawka - burknęła od razu i poprawiła usteczka truskawkowym błyszczykiem.
    avatar

    Gość
    Gość

    ścieżka Empty Re: ścieżka

    Pisanie by Gość Pią Cze 06, 2014 12:30 am

    reszta za kolejne 2 tygodnie xd
    - ale z ciebie pozerka! - warknął, bo nawet on czasami się denerwuje. pewnie później będzie tego cholernie żałował, ale miarka się przebrała. zamordowała jego psa, teraz na niego wpadła i jeszcze się wszystkiemu wypiera. zmierzył ją wzrokiem, bo wyglądała jak typowa nastolatka z bogatego domu. znał pełno takich dziewczyn i żadnej z nich nie lubił. w dublinie pewnie tym bardziej były plastikowe i typowe wieśniary. jolene czasem nawet dobrze wyglądała. zresztą według niego miała ładne oczy i piękne usta, ale najwyraźniej była pusta jak komora maszyny losującej!
    avatar

    Gość
    Gość

    ścieżka Empty Re: ścieżka

    Pisanie by Gość Pią Cze 06, 2014 12:47 am

    już ci tak niewiele zostało leniszku xd
    ej wcale nie zabiła jego psa! to był wypadek. jolene była na pawdę wrażliwa na cierpienie innych istot! oczywiście nie ruszali jej bezdomni i biedne dzieci, ale psy, kotki i inne puchate stworzonka wzbudzały w niej współczucie. - sam jesteś pozerem! - wytknęła mu zaraz, bo pewnie miał włosy zaczesane jak na awku czyli na dżastinka bibera. a potem ukradła mu piwo z siatki zniknęła wśród drzew jak nimfa bo była tak narąbana że wydawało jej się że gra w jakimś władcy pierścieni, albo wiedzminie, hehehe. miałas konczyć, ale nie wyszło. to ide, pa!
    avatar

    Gość
    Gość

    ścieżka Empty Re: ścieżka

    Pisanie by Gość Pią Cze 06, 2014 12:51 am

    popsuła mu humor, dlatego wrócił do domu wkurzony na tą głupią pipę czytać jakieś nudne książki. imprezy są chyba nie dla niego!
    avatar

    Gość
    Gość

    ścieżka Empty Re: ścieżka

    Pisanie by Gość Pią Cze 06, 2014 12:55 am

    Lorka tak jak gadała z Mary tak się udały na to ognisko, jednak jej przyjaciółka zniknęła w klubie imprezowiczów i Lori została sama. To nie było zdrowe i dobre dla niej, szczególnie po tym szpitalu. Tak samo nie był zdrowy dla niej alkohol który dzierżyła w dłoni i z którego popijała. Myślała, że doda jej to odwagi bo właśnie tego potrzebowała. Potrzebowała też zapomnieć o jednym dupku który ją załamał, bo wybrał jakąś puszczalską zamiast niej, oby go tu nie spotkała. No i szła tak sobie i rozglądała się za Robciem, bo on tu przyjazny dla niej był i się za nim stęskniła.
    avatar

    Gość
    Gość

    ścieżka Empty Re: ścieżka

    Pisanie by Gość Pią Cze 06, 2014 12:59 am

    robert też już był trochę wzięty. na szczęście był nudziarzem, znającym swój umiar i zawsze starającym się ogarniać wszystko i wszystkich. tak więc jak tylko lorka mu napisała, że przyjedzie, to ruszył w jej stronę. zdziwił się nawet, że tak szybko postanowiła do nich dołączyć po tym szpitalu, bo spodziewał się raczej, że dojdzie później.
    - cześć - powiedział jak już się znalazł obok niej. - jak się czujesz?
    avatar

    Gość
    Gość

    ścieżka Empty Re: ścieżka

    Pisanie by Gość Pią Cze 06, 2014 1:08 am

    Lorka w sumie to nie miała ochoty na tą imprezę, ani nie miała ochoty na nic. Najchętniej by zamknęła się w swoim pokoju i tam umarła, ale nie mogła. Życie musiało się toczyć dalej, a ona musiała jakoś wrócić do ludzi. Nie bardzo jej się to widziało, no ale skoro miała jakoś to zrobić to wolała by ktoś z jej przyjaciół był obok. Na przykład Robcio, który chyba jako jeden z nielicznych się ucieszył, że ona żyje i że będzie na imprezie. To dlatego go szukała. W końcu na siebie wpadli.
    - Cześć, a chujowo.
    Wzruszyła ramionami i pociągnęła z flaszki znów łyka. Ciekawe jak szybko się nawali będąc na lekach przeciwbólowych. Choć w sumie miała to w dupie. Wszystko miała w dupie, świat był chujowy, a życie czarno-białe.
    - A jak u Ciebie? Jak z Lilką? Jestem troche wyjęta z życia..
    avatar

    Gość
    Gość

    ścieżka Empty Re: ścieżka

    Pisanie by Gość Pią Cze 06, 2014 1:18 am

    robert za to tętnił życiem, bo jak na razie najgorsze depresje miał za sobą i teraz był szczęśliwy na chwilę dopóki lilce znów nie odwali. podsumowując był więc dobrą osobą, przy której lori mogła się znaleźć. nie lubił gdy jego przyjaciele sie smucili, więc zawsze starał się poprawić im humor.
    - zaraz zmienisz zdanie - uśmiechnął się do niej, po czym objął ją, bo wyglądała jakby serio potrzebowała otuchy. - ale będziesz miała fazę. dużo leków ci dają? - zapytał po tym jak zaczęła pić prosto z butelki. będzie musiał ją teraz trochę pilnować, żeby przypadkiem nie upiła się aż tak bardzo, bo takie połączenie to niezbyt dobry pomysł. nie chciał, żeby znowu wylądowała w szpitalu. zabrał jej więc butelkę, żeby upić z niej łyka, bo wypadało się podzielić i tak ją sobie teraz trzymał.
    - świetnie, ale opowiadaj co tam u ciebie - uśmiechnął się. nie chciał jej przytłaczać tym, że wszystkim oprócz niej wiedzie się lepiej. miał za to w planach jakoś ją rozweselić.
    avatar

    Gość
    Gość

    ścieżka Empty Re: ścieżka

    Pisanie by Gość Pią Cze 06, 2014 1:26 am

    Teraz ich role się trochę odwróciły. Wcześniej to on był ten załamany z powodu kobiety, a teraz to ona była w depresji z powodu faceta. Do tego pociął ją psychol i była paskudna, nikt już na nią nie spojrzy. Musi sobie znaleźć niewidomego faceta, najlepiej też bez rąk by nie mógł jej wymacać blizn jakie ma. Wszystko się zjebało i nie było opcji by ktoś przystojny na nią spojrzał i na to by była modelką. Na nic już nie miała nadziei.
    - Czy ja wiem..
    Powiedziała cicho i z ulgą się do niego przytuliła. Owszem bardzo czegoś takiego potrzebowała. Od balu tego jej było trzeba, a najchętniej by się jeszcze przy tym popłakała. Jednak wiedziała, że nie może bo będą się z niej ludzie śmiać. Czułą się tak parszywie jak jeszcze nigdy.
    - Jakieś tam gówna biorę, sama nie wiem ile tego.
    Wzruszyła ramionami i spuściła wzrok by łezki powstrzymywać. W końcu rozmaże sobie makijaż, choć w sumie ją to gówno obchodziło i tak nikt na nią nie spojrzy, była jak powietrze.
    - U mnie? A wiesz, facet który mi się podobał wybrał największą ruchawicę jaką znam, mało tego, jakiś psychol pociął mnie nożem, ach i nie napisałam egzaminów więc pewnie nie przyjmą mnie na Harvard, a wspominałam już o bliznach?
    Uśmiechnęła się do niego kwaśno. Musiała to z siebie wyrzucić, biedny Robert, że to on musiał tego słuchać.
    - Przepraszam.
    avatar

    Gość
    Gość

    ścieżka Empty Re: ścieżka

    Pisanie by Gość Pią Cze 06, 2014 1:44 am

    tylko, że ona miała gorzej, bo on przynajmniej nie doznał uszczerbku na zdrowiu. przykro mu było gdy na nią taką patrzył bo nie lubił patrzeć na cierpienie bliskich gdy jemu życie układało się znakomicie. jedyną zaletą było to, że gdy on nie był załamany był w stanie pocieszyć i choć trochę podnieść na duchu, a tego każdy zawsze potrzebował.
    - nie masz za co przepraszać - potarł dłonią jej ramie i pociągnął ją na jakąś górkę, żeby mogli sobie na spokojnie porozmawiać. przy nim mogła płakać na całego. rozumiał że każdy musiał jakoś odreagować i skoro to miałoby jej pomóc to nawet popłakałby z nią.
    - widocznie nie był ciebie wart - podsumował. - wiem, że każdy tak mówi i zawsze się to słyszy, ale naprawdę jesteś świetną, mądrą dziewczyną i jakoś ułożysz sobie życie - ponownie ją przytulił. wiedział, że to za bardzo nie pomoże, ale miał zamiar jej to wmawiać tak długo aż w końcu w to uwierzy. - wszystko się ułoży - powtórzył, po czym oparł policzek o czubek jej głowy.
    avatar

    Gość
    Gość

    ścieżka Empty Re: ścieżka

    Pisanie by Gość Pią Cze 06, 2014 1:51 am

    Nom i u niej ten uszczerbek na zdrowiu to się w sumie mocno odbił bo ona przecież marzyła o byciu światowej sławy modelką, a teraz już nie mogła. Nic jej nie zostało, według niej była zerem dla świata i dla siebie. W tak paskudnej Depresji Lori nie była nigdy.
    - Nie powinnam Ciebie obciążać moimi problemami.
    Poszła grzecznie za nim, bo wiedziała, że Robert to nie żaden psychol co ją gdzieś ciągnie by ją zabić. Chciał jej pomóc i ona na pewno jego pomoc doceniała. W końcu prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.
    - Rob ale co ma się ułożyć? W ciągu dwóch dni moje życie legło w gruzach. Byłam szczęśliwa, a później on się mną pobawił, do tego ten psychol.. Gdyby nie Kenny mnie by tu nie było.
    Popłakała się, bo jak miała nie płakać. Otarła się o śmierć i przy czymś takim mało kto byłby silny i twardy by nie płakać. No i Lorka się mu jeszcze wyżaliła, wypłakała a później jebnął samolot i ona się przestraszyła i poleciała na dół by zobaczyć czy nikt z jej bliskich nie ucierpiał.
    zt

    Sponsored content

    ścieżka Empty Re: ścieżka

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Sob Kwi 27, 2024 4:54 pm