london stansted
- zayn malik
- bradfordsocjologiagwiazda31
- Post n°2
Re: london stansted
wkurwił się i zamiast iść pić z louisem to poszedł do domu się spakować. ubrał się w swoje muslimskie szmatki, z miską na głowie i wyglądał o tak:
kupił sobie bilet w jedną stronę do afganistanu. zdecydował, że skoro 1d się rozpadło, to wypierdala na swoją fermę w swoim kraju. wyśle tylko jakiegoś allaha to emmę, która jednak zostanie jego pierwszą żoną. matka już mu szykowała drugą, która będzie sprzątaczką i kucharką. a on zapuści brodę i zacznie śpiewać ciapackie disco polo, zostanie ich tamtejszym bogiem i się będą do niego modlić. przyszłość już dawno nie była tak jasna.
kupił sobie bilet w jedną stronę do afganistanu. zdecydował, że skoro 1d się rozpadło, to wypierdala na swoją fermę w swoim kraju. wyśle tylko jakiegoś allaha to emmę, która jednak zostanie jego pierwszą żoną. matka już mu szykowała drugą, która będzie sprzątaczką i kucharką. a on zapuści brodę i zacznie śpiewać ciapackie disco polo, zostanie ich tamtejszym bogiem i się będą do niego modlić. przyszłość już dawno nie była tak jasna.
- lanny king
- st, albansdyrektor hoteluskubaniec35
- Post n°3
Re: london stansted
lanny leciał do jakiegoś innego hotelu, ale była jakaś awaria albo lecieli po prostu nad ukrainą i nikt nie przeżył. żałoba!
- harry styles
- redditchprawogwiazdeczka30
- Post n°4
Re: london stansted
duch święty go nawiedził, dostał powołanie i został księdzem misjonarzem na madagaskarze.
- taylor swift
- reading, usa-gwiazda pop34
- Post n°5
Re: london stansted
wzięła walizki, kupiła bilet na islandię i tam poleciała robić karierę wariatki.
- louis tomlinson
- doncasterfilozofiaflamboyant clown32
- Post n°6
Re: london stansted
louis z niallem postanowili wieść radosne życie w paryżu, gdzie zaadoptowali dwójkę dzieci, wzięli ślub i oczywiście pozostali do końca życia razem, amen.
- dexter debuchy
- paryżprawoprzeżywa drugą młodość40
- Post n°7
Re: london stansted
dexter poznał przez internet kobietę swojego życia. postanowił wyjechać do niej do niemiec, tyle że na miejscu okazało się, że jest mężczyzną. ups. nigdy nie ufajcie ludziom poznanym w internecie.
- adam cohen
- wolverhamptonmatematyka stosowanabogacz31
- Post n°8
Re: london stansted
dostał świetną propozycję pracy w Sztokholmie, skorzystał z niej i tam poleciał.
- hazel poesy
- amsterdamliteratura angielskasłodziaczek30
- Post n°9
Re: london stansted
spakowała manatki i poleciała do Paryża żeby tam pomóc niallowi i louisowi w wychowaniu dzieciaczków.
- zachary hartwell
- denverfizyka kwantowabadass31
- Post n°10
Re: london stansted
postanowił zrobić wielki biznes w usa i się stąd wyprowadził.
- amanda lambert
- lyon-little cuckoo34
- Post n°11
Re: london stansted
oh wow. spakowała się i jednak poleciała robić karierę do lyonu.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°12
Re: london stansted
leżała gdzieś na ulicy niedaleko lotniska i obserwowała wzbijające się do lotu samoloty.
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°13
Re: london stansted
naszło ją na rozmyślanie nad życiem to przyjechała do londynu. pewnie myślała czy nie zwiać gdzieś daleko na jakiś czas, ale to niestety nie było dobre rozwiązanie. chodziła sobie po okolicy, a że było tu ciemno i nie zwracała uwagi jak idzie to się prawie wyjebała przez wendy.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°14
Re: london stansted
przestraszyła się kiedy ktoś na nią wpadł.
- halo ja tu leżę! - zakomunikowała. powinna założyć taką kamizelkę świecącą jak pracownicy lotniska, to od razu byłaby widoczna w ciemnościach. nawet nie wstała, lekko wykrzywiła szyję, żeby zobaczyć kto na nią wpadł, ale leżała plackiem dalej.
- halo ja tu leżę! - zakomunikowała. powinna założyć taką kamizelkę świecącą jak pracownicy lotniska, to od razu byłaby widoczna w ciemnościach. nawet nie wstała, lekko wykrzywiła szyję, żeby zobaczyć kto na nią wpadł, ale leżała plackiem dalej.
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°15
Re: london stansted
- zdążyłam zauważyć - mruknęła i wyprostowała się. odwróciła się do wendy, żeby obadać kto to jest, ale i tak nic jej twarz jej nie mówiła. - za bardzo zlewasz się z otoczeniem - stwierdziła i spojrzała pod nogi, bo miała już ruszać dalej i nie chciała się znów o coś wywalić.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°16
Re: london stansted
- bo jestem czarna?! - rozdziawiła buzię, ale powiedziała to z takim akcentem, że nie można było jej wziąć na poważnie. jak ten rudy co się nie dostał do idola... mam nadzieję, że pośród wszystkich swoich głupich filmików to znasz, bo to jest najlepsza rzecz ever...
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°17
Re: london stansted
hahahahahaha kocham to xd zapomniałam już o tym i mi przypomniałaś xdddd
rozbawiła ją trochę tym, że się tak uraziła. morgan raczej nie była z osób, które by się przejmowały tym co mówią wśród czarnych osób. pewnie dlatego, że czuła się swobodnie. - bo jest ciemno i nic tu nie widac? - uniosła brwi. dopiero teraz jej oczy zaczęły się przyzwyczajać do ciemności więc widziała ją lepiej.
rozbawiła ją trochę tym, że się tak uraziła. morgan raczej nie była z osób, które by się przejmowały tym co mówią wśród czarnych osób. pewnie dlatego, że czuła się swobodnie. - bo jest ciemno i nic tu nie widac? - uniosła brwi. dopiero teraz jej oczy zaczęły się przyzwyczajać do ciemności więc widziała ją lepiej.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°18
Re: london stansted
też już to obejrzałam dwa razy odkąd ci to wyslałam xd
- widać samoloty. - wskazała dłonią w kierunku samolotu, który właśnie z hukiem przelatywał nad nimi. ułożyła się z powrotem wygodnie na ziemi, żeby kontynuować obserwowanie tego fascynującego zjawiska. wcale morgan jej tak nie uraziła, tym bardziej, że wendy sama sobie dopowiedziała ten rasizm.
- widać samoloty. - wskazała dłonią w kierunku samolotu, który właśnie z hukiem przelatywał nad nimi. ułożyła się z powrotem wygodnie na ziemi, żeby kontynuować obserwowanie tego fascynującego zjawiska. wcale morgan jej tak nie uraziła, tym bardziej, że wendy sama sobie dopowiedziała ten rasizm.
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°19
Re: london stansted
uwielbiam xd
poszła w jej ślady i uniosła głowę, żeby spojrzeć na samolot nad nimi. - ciekawe dokąd lecą - zaczęła się zastanawiać. też by pewnie chciała być na pokładzie i udać się w jakieś fajne miejsce. z dala od problemów i wszystkiego innego. szkoda tylko, że jude jej nie mógł towarzyszyć.
poszła w jej ślady i uniosła głowę, żeby spojrzeć na samolot nad nimi. - ciekawe dokąd lecą - zaczęła się zastanawiać. też by pewnie chciała być na pokładzie i udać się w jakieś fajne miejsce. z dala od problemów i wszystkiego innego. szkoda tylko, że jude jej nie mógł towarzyszyć.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°20
Re: london stansted
- na pewno w jakieś lepsze miejsce. - rozmarzyła się. przyjemnie jej się tak leżało, obserwowało samoloty i gwieździste niebo. najwyraźniej znalazła swoją idealną kryjówkę na ucieczki przed światem, lepszą niż studnia ellen xd morgan znowu wyląduje w jakimś paryżu bez jude'a.
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°21
Re: london stansted
- to na pewno - westchnęła. - mogliby mnie ze sobą zabrać - powiedziała w sumie bardziej do siebie niż do wendy. przynajmniej jakby teraz wylądowała w paryżu to trzeźwa i z kasą przy sobie. no i przynajmniej już wiedziała gdzie mieszkają rodzice juda.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°22
Re: london stansted
zaczęłam rozkminiać, że ich najbliższą kolokacją jest to, że obie znają elkę.
- obok masz lotnisko, nic cię tu nie trzyma. - zauważyła, bo chyba z jakiegoś powodu musiała się kręcić w pobliżu lotniska. w sumie wendy nic tu nie trzymało, sama chętnie uciekłaby gdzieś. ale wtedy pewnie by już nie wróciła... rodzice jude'a i tak teraz siedzieli w st. albans i opiekowali się połamanym synkiem.
- obok masz lotnisko, nic cię tu nie trzyma. - zauważyła, bo chyba z jakiegoś powodu musiała się kręcić w pobliżu lotniska. w sumie wendy nic tu nie trzymało, sama chętnie uciekłaby gdzieś. ale wtedy pewnie by już nie wróciła... rodzice jude'a i tak teraz siedzieli w st. albans i opiekowali się połamanym synkiem.
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°23
Re: london stansted
no w sumie tak.
- trzyma mnie tu dużo rzeczy - wzruszyła ramionami. skoro mercedes z frankiem tu byli to pewnie dlatego chciała gdzieś wyjechać. było jej jeszcze bardziej głupio przy nich i raczej ich unikała, udając że ma dużo nauki na głowie. powinnyśmy zagrać jude merc ;x
- trzyma mnie tu dużo rzeczy - wzruszyła ramionami. skoro mercedes z frankiem tu byli to pewnie dlatego chciała gdzieś wyjechać. było jej jeszcze bardziej głupio przy nich i raczej ich unikała, udając że ma dużo nauki na głowie. powinnyśmy zagrać jude merc ;x
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°24
Re: london stansted
awwwwwww! zagrajmy zaraz! szukaj już idealnego ryjka dla wilka! a potem frank z jeremy'm xdddd
- nie musisz wyjeżdżać na zawsze. - zauważyła. dalej leżała na ziemi i mercedes nawet jej nie widziała, więc pewnie czuła się trochę jakby rozmawiała z jakimś głosem z zaświatów. aniołem stróżem albo głosem sumienia. xd nie musiała ćpać, żeby mieć takie przygody. - tylko na chwilę, żeby nabrać nowej perspektywy. - westchnęła, bo sama też bardzo chciała.
- nie musisz wyjeżdżać na zawsze. - zauważyła. dalej leżała na ziemi i mercedes nawet jej nie widziała, więc pewnie czuła się trochę jakby rozmawiała z jakimś głosem z zaświatów. aniołem stróżem albo głosem sumienia. xd nie musiała ćpać, żeby mieć takie przygody. - tylko na chwilę, żeby nabrać nowej perspektywy. - westchnęła, bo sama też bardzo chciała.
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°25
Re: london stansted
tak!
chyba morgan, a nie mercedes? xd całkiem możliwe, że tak było. może jako zadość uczynienie chciała pojechać do afryki i zbudować dzieciom chatkę albo pomóc zbierać wodę. skoro dla juda nic nie mogła zrobić oprócz bycia przy nim i karmienia go. teraz i tak już rodzice ją wyręczali to jej nie potrzebował tak bardzo. - masz rację, może powinnam gdzieś polecieć - zaczęła się zastanawiać poważniej nad tym.
chyba morgan, a nie mercedes? xd całkiem możliwe, że tak było. może jako zadość uczynienie chciała pojechać do afryki i zbudować dzieciom chatkę albo pomóc zbierać wodę. skoro dla juda nic nie mogła zrobić oprócz bycia przy nim i karmienia go. teraz i tak już rodzice ją wyręczali to jej nie potrzebował tak bardzo. - masz rację, może powinnam gdzieś polecieć - zaczęła się zastanawiać poważniej nad tym.
|
|