dziedziniec

    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    dziedziniec - Page 2 Empty dziedziniec

    Pisanie by st. albans Pią Paź 03, 2014 6:49 pm

    First topic message reminder :

    dziedziniec - Page 2 Stalbans1_1358552c
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    dziedziniec - Page 2 Empty Re: dziedziniec

    Pisanie by william roosevelt Wto Lis 04, 2014 2:06 pm

    skończył już swoje zajęcia, miał wolne i w sumie nawet nie wiedział co ze sobą zrobić, więc po prostu sobie tutaj spacerował. w sumie... to powoli kierował się do domu, ale szedł chyba jakimiś tiptopkami. to wszystko z lenistwa jakie go ogarnęło. w dodatku był dość ładny dzień, świeciło słoneczko.... po co się spieszyć gdziekolwiek!
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    dziedziniec - Page 2 Empty Re: dziedziniec

    Pisanie by aggie holtzman Wto Lis 04, 2014 2:09 pm

    spacerował jak emeryt xd
    aggie wyszła właśnie z zajęć, była zadowolona bardzo bo dostała piątkę z jakiegoś kolokwium i teraz czym prędzej biegła do biblioteki bo miała przeczytać na zajęcia milion rzeczy, a czasu było tak mało. na dodatek grzebała jeszcze w jakiś notatkach i nie zauważyła williama, na którego wpadła i rozsypała wszystkie swoje notatki wkoło - kurwa - mruknęła nie zwracając nawet uwagi na kogo wpadła.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    dziedziniec - Page 2 Empty Re: dziedziniec

    Pisanie by william roosevelt Wto Lis 04, 2014 2:13 pm

    to już najwyższa pora przecież... xd
    - hej uważaj.. - zaczął kiedy ktoś na niego wpadł, ale zaraz potem zorientował się, że to ta dziewczyna od łazika i kółek/nóżek, więc lekko się uśmiechnął. - bo sobie coś zrobisz... - dodał i schylił się, żeby pomóc jej zbierać notatki, które pewnie przed chwilą były super poukładane, a teraz to jedna wielka zbieranina kartek, którą aggie będzie znów musiała ogarnąć.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    dziedziniec - Page 2 Empty Re: dziedziniec

    Pisanie by aggie holtzman Wto Lis 04, 2014 2:20 pm

    ja za 7 lat też będę miała trzydzieści, to znaczy że już mam zacząć zbierać na balkonik? ;o
    dopiero po chwili się ogarnęła, poprawiła włosy które zmierzwiły się jej pod wpływem zderzenia i westchnęła. była rozczarowana i wkurwiona tym, że będzie musiała to znowu układać. pewnie nie miała ponumerowanych stron i zajmie jej to o wiele więcej czasu niż powinno - jezu, sorki nie chciałam wcale na ciebie wpadać - jakby to było specjalnie. zaraz kucnęła żeby zacząć zbierać te kartki - a właściwie to co ty tutaj robisz złodzieju whisky - obrzuciła go zbulwersowanym spojrzeniem. ostatnio tak ochoczo korzystał z jej piersiówki! - chyba jesteś nieco zbyt dojrzały na naukę - hahahahahaha, ale kretynka nie zczaiła się że na przykład może tutaj uczyć.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    dziedziniec - Page 2 Empty Re: dziedziniec

    Pisanie by william roosevelt Wto Lis 04, 2014 2:24 pm

    powinnaś, zdecydowanie.
    william pewnie uważał, że super seksownie wygląda w tych rozczochranych włosach, ale co on tam może.... nie będzie jej tego mówił na uczelni... pozbierał te kartki razem z nią i jej je podał. - przecież się nie gniewam. - wzruszył ramionami. chociaż gdyby to był ktoś inny to pewnie oskarżył by go o napaść na starszego.... - złodzieju whisky? - zaśmiał się - sama mnie poczęstowałaś... - przypomniał jej. to że ochoczo korzystał to dość oczywiste, skoro miał taką okazję... nie zdarzają się często! - na naukę może tak... chociaż zawsze mógłbym zastanowić się nad jakimś doktoratem, profesurą... - wymruczał pod nosem bo może to nie jest taki zły pomysł. z drugiej strony nie chciałoby mu się już pewnie uczyć.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    dziedziniec - Page 2 Empty Re: dziedziniec

    Pisanie by aggie holtzman Wto Lis 04, 2014 2:30 pm

    nie ma to jak twoje słowa otuchy ;x
    skoro lubił poczochrane laski to musi ją zobaczyć jak wstaje z łóżka. pewnie włosy ma tak poczochrane i roztrzepane w każdą stronę że by się mega podjarał. za to jej współlokatorka pewnie wcale nie cieszy się z takiego widoku, ups - no ja wiem, ale no... - zaczęła się motać i nawijać końcówki włosów na palec zupełnie jak zabujana gimnazjalistka, jezu xd - ale liczyłam na to, że się odwdzięczysz! - wystrzeliła w jego kierunku palec wskazujący próbując przy tym zrobić wielce rozgniewaną minę, z marnym skutkiem jednak - doktorat, albo profesurę można zrobić tylko kiedy prowadzi się zajęcia dydaktyczne na uniwersytecie - odparła jakże mądrze i dopiero wtedy dotarło do niej o co tak na prawdę chodzi. pewnie zakryła usteczka ze zdziwienia i zrobiła się cała czerwona.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    dziedziniec - Page 2 Empty Re: dziedziniec

    Pisanie by william roosevelt Wto Lis 04, 2014 2:36 pm

    do usług. spoko, ja mam 9 lat i chyba już zacznę zbierać na jakiś wypasiony, bo mi kręgosłup padnie szybciej.. albo kupię sobie wózek elektryczny.
    na pewno by się podjarał. taka nieogarnięta aggie musiała być urocza. ale z pewnością jeszcze zdąży się o tym przekonać... kiedyś... - no co? - zaśmiał się, bo w sumie to nie wiedział o co jej chodzi. miał dzisiaj problemy z kojarzeniem. w sumie to ze wszystkim miał dzisiaj problemy. nie było z nim najlepiej. - teraz to zrobiłem. - powiedział unosząc kącik ust. w końcu pomógł jej pozbierać notatki, to w sumie jest bardzo dużo jak na niego. - co ty nie powiesz... - wymruczał. - prowadzę tutaj zajęcia. - dodał wzruszając ramionami. to raczej żadna tajemnica, to mógł jej powiedzieć...
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    dziedziniec - Page 2 Empty Re: dziedziniec

    Pisanie by aggie holtzman Wto Lis 04, 2014 2:47 pm

    ej teraz po wawce coraz więcej osób hulajnogą jeździ, serio....... może w to zainwestujemy xd
    - no nie wiem co - rozłożyła bezradnie ręce i teraz wyglądała na najsłodszego dzieciaczka na świecie, a raczej na najsłodszą dziewczynę. była bardzo rozkoszna kiedy się tak plątała w rozmowie. rzadko jej się to zdarzało bo zazwyczaj paplała jak najęta i wymądrzała się. szczególnie przy głupszych kolegach, albo przy dziewczynie daniela, której nie znosiła ;x - to tylko notatki, nie pochlebiaj sobie - zaśmiała się. pewnie liczyła na drinka he he he, ale z niej pijaczka. dogadają się z williamem jak widać xd - i dopiero teraz mi to mówisz!? - oburzyła się, bo powinien jej to powiedzieć już dawno, ona lubiła być poinformowana - na pewno nie prowadzisz zajęć na moim wydziale, kojarzyłabym cię, to znaczy pana, to znaczy ciebie - zająkała się, jezu dalej się motała.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    dziedziniec - Page 2 Empty Re: dziedziniec

    Pisanie by william roosevelt Wto Lis 04, 2014 2:53 pm

    u mnie też. i to kurde nawet nie dzieci tylko zapierdzielają na tym wszyscy xd kiedyś się zdziwiłam jak taką babeczkę koło 30 widziałam na hulajnodze xd
    zaśmiał się. rzeczywiście była urocza jak się tak plątała w tym wszystkim. zastanawiał się przez chwilę nawet czy to on tak na nią wpływa. pewnie wtedy byłby z siebie dumny, że jeszcze działa na takie słodkie panienki jak ona. nie ma to jak podbudowywać swoją samoocenę przez coś takiego.. - ale byłem pomocny... - zauważył uśmiechając się ciągle. na drinka też ją chętnie zaprosi.... i jak oboje tak lubią alkohol to pewnie, że się dogadają, co by nie.. - a kiedy miałem ci to powiedzieć? - zapytał unosząc brew nie rozumiejąc kompletnie jej oburzenia. przecież nie będzie wylatywał do niej od razu z tekstem 'cześć, jestem william uczę na uniwersytecie' to by było bez sensu. - racja... wykładam historię sztuki i to dlatego nie miałem zielonego pojęcia co tam narysowałaś... - zaśmiał się przypominając sobie jak mu tłumaczyła co oznaczają te wszystkie kreseczki na kartce.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    dziedziniec - Page 2 Empty Re: dziedziniec

    Pisanie by aggie holtzman Wto Lis 04, 2014 3:03 pm

    ja nie wiem co to za nowa moda, nie odnajduję się w niej xd
    pewnie trochę na nią tak wpływał. bo sorry ale by przystojny i sorry, ale aggie była laską i zaraz to zauważyła. gdyby tylko wiedziała, że to starszy brat daniela to odpuściłaby sobie wściekanie się na młodszego roosevelta i zajęłaby się tylko starszym. jaki progres, w tym wydaniu nie była nawet dziewicą ;oooooo - no fakt, byłeś - uśmiechnęła się zaraz i poskładała jakoś niedbale te notatki, potem wyprostowała się żeby móc pokazać swoje wdzięki, chciała udowodnić że ma cycki! - no nie wiem, najlepiej wtedy kiedy częstowałam cię alkoholem - podrapała się po czubku nosa - nie chciałabym być oskarżona o upijanie wykładowcy - wzruszyła ramionami - jeszcze ktoś pomyślałby że chce cię wykorzystać - jasneee, jakby potrafiła tak wykorzystywać! - ile razy mam powtarzać że rysuję całkiem nieźle i to tobie brakowało wyobraźni żeby ogarnąć rysunek - bo nikt nigdy jej nie zarzucił że rysuje źle!
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    dziedziniec - Page 2 Empty Re: dziedziniec

    Pisanie by william roosevelt Wto Lis 04, 2014 3:08 pm

    ja kiedyś miałam hulajnogę i była zajebista xd
    oczywiście, że był przystojny.... sam sobie świetnie zdawał z tego sprawę, chociaż w sumie to chyba tego nie wykorzystywał. albo i wykorzystywał... tylko rzadziej ze studentkami. teraz nie jest już jakimś pedofilem rzucającym się na młode panienki z liceum... - upijanie wykładowcy? - roześmiał się. stanowczo daleko mu było wtedy do upitego... - raczej wtedy bardzo mi pomogłaś. - uśmiechnął się, nie żeby teraz wyszedł właśnie na jakiegoś alkoholika, który ledwo zipał od braku alkoholu, a skąd. - i spokojnie, to może zostać naszym małym sekretem. - puścił jej oczko. taki z niego zajebisty zalotnik. - hej, wykładam historię sztuki, więc uwierz, że wyobraźni to mi nie brakuje.. - zauważył.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    dziedziniec - Page 2 Empty Re: dziedziniec

    Pisanie by aggie holtzman Wto Lis 04, 2014 3:22 pm

    też miała hulajnogę, ale jak miałam dziesięć lat xd
    hahahahahahaha, no tak nie rzucał się już na trzynaście lat młodsze licealistki, szał! teraz rzucał się tylko na jedenaście lat starsze studentki! - no dobra, faktem jest że tą ilością alkoholu, którą wtedy posiadałam nie dało się upić, aczkolwiek sam fakt że dawałam alkohol mojemu wykładowcy nieco mnie stresuje - przyznała. dobrze, że nie pochwaliła się żadnej koleżance! nie wiem w sumie czy miała jakieś koleżanki....... przykre. ale william zyskał przyjaciela bo ostatnio zrobiłam wykładowcę, enjoy. - no właśnie, wykładasz historię sztuki, więc pewnie jarasz się picassem i michałem aniołem a nie rysunkami technicznymi - stwierdziła. ogólnie to chyba napisałam jej w fobiach, że boi się że nie poradzi sobie na studiach i będzie studiować jakieś humanistyczne gówno. to co william wykładał pewnie też do tego się zaliczało xd
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    dziedziniec - Page 2 Empty Re: dziedziniec

    Pisanie by william roosevelt Wto Lis 04, 2014 3:27 pm

    no ja jakoś też, ale wtedy to było fajne. ale jak tak sobie pomyślę, to w sumie nieźle by było mieć hulajnogę, przynajmniej szybciej xd
    11 lat młodsze chyba studentki a nie starsze... xd w sumie to mary chyba jest jej koleżanką, a jak nie była to już jest, na pewno się dogadają. oo fantastycznie, will chyba nie ma znajomych... albo niezbyt wielu, nawet nie wiem bo nie ogarniam relacji. - nie jestem twoim wykładowcą. - powiedział uśmiechając się. jakby się tak szczegółów czepiać, to przecież nie był, więc nic złego się nie stało. takie miał rozumowanie. - tak, raczej tak. - przyznał jej rację. on z rysunków technicznych kompletnie nic nie rozumiał, co już zdążyła zauważyć. chociaż się starał!
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    dziedziniec - Page 2 Empty Re: dziedziniec

    Pisanie by aggie holtzman Wto Lis 04, 2014 3:49 pm

    ja to tam wole teraz rower niż hulajnogę, jakoś wygodniej.
    miało być młodsze, a nie starsze......... nie czytam co piszę jezu xd o tak, z mary się dogadają to pewne, to chociaż ma jedną koleżanką he he he. to teraz william już ma znajomych, niech się cieszy! - no to dobrze, że nie jesteś - poklepała go po ramieniu wielce zadowolona z faktu, że nie jest jej wykładowcą to przynajmniej nie będzie się musiała przed nim wstydzić! - no ale chyba musisz dobrze malować skoro wykładasz historię sztuki - wzruszyła ramionami - więc nie rozumiem jakim cudem nie potrafiłeś ogarnąć mojego rysunku - wątpiła w jego zdolności malarskie serio xd
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    dziedziniec - Page 2 Empty Re: dziedziniec

    Pisanie by william roosevelt Wto Lis 04, 2014 4:01 pm

    może i wygodniej... chociaż to zależy kto co lubi. jak ktoś siedzi cały dzień to chyba lepiej mu postać na hulajnodze niż znów siadać na rower.
    ale ogarnęłam wszystko także spoko! w sumie z dylanem też się może kumplować. chyba, ze zrobimy z nich jakiś eksów. a czego miałaby się wstydzić... on się tam nie obrażał, że chciała go upić. pewnie nawet dałby jej na jakimś kolokwium lepszą ocenę za to xd trzeba mieć priorytety w życiu co nie. - jasne, że tak.... chociaż w sumie to nie jest reguła. co nie znaczy, że znam się na tych kreseczkach, które nabazgrałaś na papierze milimetrowym. - wzruszył ramionami. chyba, że to była już wyższa sztuka i to było w jakimś programie komputerowym..... tego też mógł nie ogarnąć xd
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    dziedziniec - Page 2 Empty Re: dziedziniec

    Pisanie by aggie holtzman Wto Lis 04, 2014 4:11 pm

    no w sumie co racja to racja, ja to dużo chodzę więc jeżdżenie na rowerze jest dla mnie pro.
    hahaha, ona w sumie ma jednego eks co ją rozdziewiczył, a potem connor go nastraszył i zniknął to może być dylan zanim zrobił madeline dzieciaka, bo to on jej zrobił dzieciaka co nie? łee, to jednak szkoda że nie był jej wykładowcą. wtedy w ogóle nie musiałaby się uczyć xd chociaż ona to nie miała problemów z nauką, była zdolna to trzeba przyznać - hola, hola nie nabazgrałam, a narysowałam - pogroziła mu palcem tuż przed nosem - nie doceniasz tej pięknej sztuki jakim jest rysunek techniczny - zaśmiała się - ciebie tylko interesują obrazy malowane farbkami na płótnie - zarzuciła mu. i no tak jak mówiłam lece, to zadecyduj czy gramy potem/jutro czy kończysz ;x
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    dziedziniec - Page 2 Empty Re: dziedziniec

    Pisanie by william roosevelt Wto Lis 04, 2014 4:21 pm

    no a ja siedzę, więc chyba wolałabym zapierdzielać na hulajnodze xd
    no zrobił. i w sumie pasuje jak najbardziej! pogadali jeszcze chwilkę a potem aggie pewnie musiała się iść uczyć to william poszedł do domu się napić.
    clementine guerra

    clementine guerra

    wenecja
    malarstwo
    lonely soul
    37

    dziedziniec - Page 2 Empty Re: dziedziniec

    Pisanie by clementine guerra Nie Lis 09, 2014 9:18 pm

    musiała dzisiaj zostać dłużej, bo miała rozmowę na temat pandory. musiała na nią naskarżyć w końcu za to, że była taka rąbnięta. odpaliła sobie fajkę, żeby się odstresować.
    dixon scavo

    dixon scavo

    filadelfia
    fizyka atomowa
    doktorant z usa
    33

    dziedziniec - Page 2 Empty Re: dziedziniec

    Pisanie by dixon scavo Nie Lis 09, 2014 9:20 pm

    W NIEDZIELĘ?! nie wiem, co tu dixon mógł robić w niedzielę. może miał jednak zajęcia z jakimiś zaocznymi i właśnie skończył, więc czas wyjść. zobaczył clem z fajką i mimowolnie się uśmiechnął. - hej - stwierdził, że głupio zaraz uciekać, więc podszedł do niej i zapytał, jak się ma xd
    clementine guerra

    clementine guerra

    wenecja
    malarstwo
    lonely soul
    37

    dziedziniec - Page 2 Empty Re: dziedziniec

    Pisanie by clementine guerra Nie Lis 09, 2014 9:29 pm

    też nie była zadowolona z tego, że ją zawołali, ale co miała zrobić xd. może chcieli to załatwić jak najszybciej. przekręciła głowę w kierunku dixona, po czym uniosła kąciki ust w lekkim uśmiechu. - hej - zaciągnęła się. - dawno cię nie widziałam - strzepnęła popiół z fajki.
    dixon scavo

    dixon scavo

    filadelfia
    fizyka atomowa
    doktorant z usa
    33

    dziedziniec - Page 2 Empty Re: dziedziniec

    Pisanie by dixon scavo Nie Lis 09, 2014 9:31 pm

    a co z pandorą? xd
    - ukrywałem się przed tobą - powiedział żartobliwie, ale nie zdziwiłabym się, jakby to była prawda i serio jej unikał, po tym jak ostatnio się pokłócili i chyba zwyzywał ją od dziwek. no ale to była przeszłość a teraz jest teraz, więc tylko zmierzył ją wzrokiem. - świetnie wyglądasz! co tu w ogóle robisz o tej porze? - zmarszczył czoło.
    clementine guerra

    clementine guerra

    wenecja
    malarstwo
    lonely soul
    37

    dziedziniec - Page 2 Empty Re: dziedziniec

    Pisanie by clementine guerra Nie Lis 09, 2014 9:42 pm

    pandora jest głupia xd i siedziała w jej klasie w nocy i zaczęła palić swoje prace, bo dostała jakiegoś ataku. clementine się o to wkurzyła nieźle, bo ta tępa dzida w ogóle nie powinna mieć w stępu do kampusu i ją powinni zamknąć w psychiatryku. sama miała czasem podobne akcje, ale nie ryzykowałaby spaleniem prac innych osób i całego uniwersytetu. - to ci bardzo dobrze wyszło to chowanie - zaśmiała się krótko. już jej nawet przeszło i nie była na niego zła o to, że ją wyzwał. - miałam rozmowę na temat jednej z uczennic - skróciła mu. - a ty? - odwróciła się bardziej do niego, opierając się o ogrodzenie.
    dixon scavo

    dixon scavo

    filadelfia
    fizyka atomowa
    doktorant z usa
    33

    dziedziniec - Page 2 Empty Re: dziedziniec

    Pisanie by dixon scavo Nie Lis 09, 2014 9:49 pm

    ostro! jeff powinien to opisać xd
    - pozytywną czy negatywną rozmowę? - zapytał marszcząc nos i wyciągnął do niej rękę. - masz więcej? - oczywiście chodziło mu o fajki i chciał jedną. jak patrzył, jak paliła to jemu też się zachciało. - miałem zajęcia z niestacjonarnymi... nie wiem, kto im ułożył plan, ze po nocach muszą siedzieć w laboratorium. - większość pracowała, więc rano musieli być wykończeni.
    clementine guerra

    clementine guerra

    wenecja
    malarstwo
    lonely soul
    37

    dziedziniec - Page 2 Empty Re: dziedziniec

    Pisanie by clementine guerra Nie Lis 09, 2014 9:54 pm

    na pewno to opisze xd
    - negatywną, ta dziewczyna to wariatka - mruknęła. pandora musiała być naprawdę nieźle walnięta, skoro clem nie była zupełnie zdrowa na umyśle, a tak ją oceniła. - mam - włożyła swojego papierosa między wargi, po czym zaczęła szukać w torebce całej paczki. - nie przemyśleli tego za dobrze najwyraźniej - wyciągnęła w jego stronę fajki.
    dixon scavo

    dixon scavo

    filadelfia
    fizyka atomowa
    doktorant z usa
    33

    dziedziniec - Page 2 Empty Re: dziedziniec

    Pisanie by dixon scavo Nie Lis 09, 2014 9:59 pm

    dixon się zaśmiał. - coś ci zrobiła? - bo może chciała ją pociąć nożem albo przylizać się z nią. różne rzeczy w tym st. albans się dzieją, więc wiadomo! wziął od niej fajkę i pewnie odpalił sobie od jej papierosa, żeby było bardziej mrr i mógł jej spojrzeć w piękne oczka. skoro suzanne go zlała i poleciała gdzieś do nowego jorku to chyba może pogapić się na swoją byłą. tym bardziej, ze w sumie nie byli z suzanne parą! a to heca. - albo ich nie lubią. nie wiem. - wzruszył ramionami.

    Sponsored content

    dziedziniec - Page 2 Empty Re: dziedziniec

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Pią Kwi 26, 2024 10:47 pm