begrade club
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
begrade club
First topic message reminder :
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°351
Re: begrade club
co z tego że chciał skoro tego nie robił! aggie czuła że z dnia na dzień jest dla niego coraz bardziej obojętna! skąd miała wiedzieć, że tak na prawdę to maska którą harry postanowił włożyć? - jesteś zły? - zapytała opierając się wygodniej o barierkę - bo wiesz twój kolega był strasznie naćpany, pewnie jutro nawet nie będzie pamiętał co zrobił - bała się że harry każe do wychłostać xd
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°352
Re: begrade club
powinna się domyślić! hehe. - może - mruknął pod nosem, zaciągając się. - no i co z tego, ja za to będę to pamiętał - też był naćpany, ale to mu się pewnie wyryje w pamięci. nie był chyba aż taki zły, żeby go chłostać. ale na pewno się na niego obrazi i już nie będzie się z nim zadawał. wszystkim kumplom zaznaczał, że nie mają jej tykać.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°353
Re: begrade club
- może? - zmarszczyła czoło - albo jesteś zły, albo nie, zdecyduj się - zgasiła papierosa - nie przesadzaj, to tylko pocałunek - zerknęła na niego - nic dla mnie nie znaczył głupku - śmiała się dalej bo zazdrosny harry bardzo się jej podobał - nie masz czym się przejmować - zbliżyła się żeby szepnąć mu do ucha - ciągle jesteś moim ulubionym chłopakiem - zaśmiała się uroczo.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°354
Re: begrade club
- jestem - powiedział zgodnie z prawdą, bo co będzie udawał, że jest inaczej. jemu tak do śmiechu nie było. już zapomniał, że przed chwilą chciał ruchać inną laskę. no ale co zrobić, aggie nie było to się musiał kimś innym pocieszyć. - tak? - tym razem się już uśmiechnął i spojrzał na nią.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°355
Re: begrade club
przecież ona doskonale wiedziała, że był zły ale chciała to od niego wyciągnąć halo. wiedziała jak trudno przychodzi mu komunikowanie własnych uczuć a jednak po raz kolejny jej się to udało! - no jasne, że tak - powiedziała oczywistym głosem, bo to raczej było oczywiste - jak mogłeś w to wątpić? - uniosła kąciki ust ku górze i również się uśmiechnęła. uśmiech harryego wywoływał uśmiech i u niej awww.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°356
Re: begrade club
bo aggie miała specjalną moc i tylko ona i zioło potrafiło z niego wyciągnąć jakiekolwiek wyznania. nie potrafił być na nią nawet długo obrażony czy zły. - nie wiem - wywalił peta i przydepnął go. aww, uroczo. tak pozytywnie na siebie obydwoje działali. - ładnie wyglądasz - odgarnął jej kosmyk włosów za ucho. mógłby się w sumie na nią rzucić i ją wymacać, ale jednak przy niej zachowywał się jak normalny człowiek.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°357
Re: begrade club
była jego superbohaterką awwwwwwwwww! jasne, że nie potrafił być na nią długo zły przecież miała taką słodką mordkę..... ogólnie oni albo bardzo negatywnie się nakręcali, albo bardzo pozytywnie. wniosek był taki że mieli wzajemny, duży wpływ na swoje życia - dziękuje - jeszcze szerzej się uśmiechnęła - ty za to bardzo dobrze maskujesz to że jesteś pod wpływem wszelkich używek jakie istnieją na tym świecie - też mu powiedziała komplement he he.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°358
Re: begrade club
awwwww, jak uroczo. mieli taki wielki wpływ na siebie bo byli sobie przeznaczeni, wiadomo. zaśmiał się pod nosem jak usłyszał jej komentarz. - tylko niektórych - poprawił ją bo noc była jeszcze długa i nie brał wszystkiego od razu. skrzyżował ręce na wysokości klaty.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°359
Re: begrade club
zaraz wskoczyła na barierkę na której wygodnie sobie usiadła - doprawdy? - rozesmiała się na jego komentarz - nie sądzisz, że już ci wystarczy? - próbowała go przekonać żeby jednak nie zaćpał się do nieprzytomności lądując przy okazji w łóżku z jakąś laską której nie znał! chciała dla niego dobrze, ba... chciała najlepiej!
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°360
Re: begrade club
- dlaczego ma mi to wystarczyć? - zmierzył ją wzrokiem. teraz innej rozrywki nie miał to się tak zajmował. zresztą aggie dawała mu sens życia, a teraz się zatracił w czymś innym. jakoś musiał sobie ją zastąpić.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°361
Re: begrade club
jakim cudem pisałaś tego posta dziewiętnaście minut ;x
- bo cię o to prosze? bardzo - dała mu buziaka w usta, a potem wyszła stamtąd z koleżankami i wróciła do siebie bo już straciła ochotę na imprezy. taka zmienna!
- bo cię o to prosze? bardzo - dała mu buziaka w usta, a potem wyszła stamtąd z koleżankami i wróciła do siebie bo już straciła ochotę na imprezy. taka zmienna!
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°362
Re: begrade club
bo mnie mama zagadywała ;x
i tak się upił, ale przynajmniej nie spał z żadną dupą.
i tak się upił, ale przynajmniej nie spał z żadną dupą.
- elsa ayers
- londynmuzykologiabitch31
- Post n°363
Re: begrade club
wiadomo, że imprezowała. trochę wypiła, trochę się bawiła.... teraz akurat paliła przed wejściem papierosa.
- jeremy hurd
- paryżreżyseria dźwiękuromantyk30
- Post n°364
Re: begrade club
o dziwo miał ochotę na wyjście do klubu w środku tygodnia, więc to zrobił. zauważył else i podszedł do niej zamiast wejść do środka razem z kolegami. - cześć - uśmiechnął się szeroko.
- elsa ayers
- londynmuzykologiabitch31
- Post n°365
Re: begrade club
uśmiechnęła się na widok jeremyego. - kogo ja widzę, książę z bajki. - zaśmiała się i ucałowała go w policzek na przywitanie. - co tu robisz, idealny człowieku? - zapytała mierząc go wzrokiem bo to chyba było ostatnie miejsce w jakim się go spodziewała.
- jeremy hurd
- paryżreżyseria dźwiękuromantyk30
- Post n°366
Re: begrade club
- czy ja wiem czy książę - roześmiał się na samą myśl. nie uznawał siebie za idealnego, ale usłyszeć takie coś na pewno było miło. - jutro mam wolne, więc przyszedłem się trochę rozerwać - wzruszył ramionami. dostał ochotę na papierosa to wyjął paczkę z kieszeni i zapalił jednego.
- elsa ayers
- londynmuzykologiabitch31
- Post n°367
Re: begrade club
- jak najbardziej, słuchaj się mnie a nie zginiesz. - zaśmiała się. - a już myślałam, że żyjesz samą pracą i zajęciami.... - uśmiechnęła się - dalej nie wiem co z moją wycieczką na safari.... - przypomniała się mu bo obiecał jej u słuch o tym zaginął a nie da mu spokoju póki jej tam nie weźmie.
- jeremy hurd
- paryżreżyseria dźwiękuromantyk30
- Post n°368
Re: begrade club
- tak jest kapitanie - stanął na baczność i zasalutował jej, po czym się roześmiał. - od czasu do czasu zdarza mi się też wyjść gdzieś indziej. raczej rzadko, ale zawsze coś - stwierdził rozbawiony i oparł się o ścianę. wyciągnął telefon i spojrzał w kalendarz. - kiedy masz czas - podniósł na nią wzrok.
- elsa ayers
- londynmuzykologiabitch31
- Post n°369
Re: begrade club
- a już myślałam, że wychodzisz z założenia, że człowiek samą pracą i zajęciami żyje... - przekrzywiła głowę w bok przyglądając mu się uważnie. - jeju, ja mam zawsze czas, to ciebie trudno złapać i oderwać na chwilę od twoich zajęć i fanek. - powiedziała rozbawiona i wrzuciła grzecznie niedopałek do kosza bo przy jeremym głupio jej było go rzucić obok xd
- jeremy hurd
- paryżreżyseria dźwiękuromantyk30
- Post n°370
Re: begrade club
- aż za takiego sztywniaka mnie masz? - zapytał zawiedziony, ale zaraz się znowu wyszczerzył. - w takim razie co powiesz na sobotę? - schował telefon do kieszeni i zaciągnął się. jeremy tak emanuje dobrocią, że aż wzbudza dobre czyny u innych xd
- elsa ayers
- londynmuzykologiabitch31
- Post n°371
Re: begrade club
- no cóż.... najbardziej rozrywkowym człowiekiem jakiego znam to nie jesteś. - zaśmiała się. to raczej jasne, bo to ona była najbardziej rozrywkowym człowiekiem w tym mieście.... i wszyscy jej znajomi byli zdecydowanie bardziej rozrywkowi od niego, ale to nic. - brzmi idealnie. - powiedziała zadowolona. - ale będziemy je modli pokarmić? - upewniła się.
- jeremy hurd
- paryżreżyseria dźwiękuromantyk30
- Post n°372
Re: begrade club
- w takim razie może powinienem jednak wrócić do pokoju i posiedzieć nad książkami - zastanowił się. nie przejmował się, że jest nudny, bo raczej nie uważał stylu życia elsy za odpowiedni. dlatego sam wolał wyjść od czasu do czasu i bardziej poświęcić się czemuś co mu da więcej niż kaca na drugi dzień. - no będziemy. to główny punkt atrakcji - wyrzucił niedopałek do kosza.
- elsa ayers
- londynmuzykologiabitch31
- Post n°373
Re: begrade club
- nie, nie, nie... - złapała go za rękę. - skoro już tutaj przyszedłeś, to cię nie wypuszczę. - zaśmiała się i przytuliła do niego. nie miała ostatnio się do kogo przytulać to będzie nadrabiać, a jeremy był akurat taki superaśny do przytulania. - no to fantastycznie. - ucieszyła się. - to co idziemy poszaleć? - uśmiechnęła się do niego uroczo. - będę grzeczna obiecuję. - mruknęła i uniosła się na palcach, żeby musnąć jego usta bo nie mogła się powstrzymać. - nie będziesz się wstydził za mnie. - uśmiechnęła się
- jeremy hurd
- paryżreżyseria dźwiękuromantyk30
- Post n°374
Re: begrade club
jeremy był najlepszy do przytulania. - idziemy - potwierdził wesoło. no i rzeczywiście poszli i się świetnie bawili. a potem oczywiście odprowadził ją do domu.
- nina miller
- johannesburgprawodziewczyna renesansu30
- Post n°375
Re: begrade club
co z tego, że właśnie wróciła z johannesburga! czas w końcu na zabawę. założyła swoje najlepsze ciuchy i tańczyła razem z innymi lekko podpita. i nie, nie była tutaj z aggie chciałabym uprzedzić xd
|
|