studnia
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
studnia
First topic message reminder :
- hannah darling
- hatfield-ballet girl33
- Post n°201
Re: studnia
hrabia wow! powinien spać, a nie szaleć w nocy!!
- nieważne - machnęła łapką. chciała się teraz zrelaksować, a nie myśleć o matmie. szczególnie że uczyła się tego dla siebie, ale nie zależało od tego jej życie! - tak myślisz? - przewróciła się na bok żeby na niego patrzeć. wyrwała trawę z ziemi i sypała nią po jego koszulce xd - nie wydaje mi sie żeby to jak zrobić plié przydało ci się do życia codziennego - zaśmiała się.
- nieważne - machnęła łapką. chciała się teraz zrelaksować, a nie myśleć o matmie. szczególnie że uczyła się tego dla siebie, ale nie zależało od tego jej życie! - tak myślisz? - przewróciła się na bok żeby na niego patrzeć. wyrwała trawę z ziemi i sypała nią po jego koszulce xd - nie wydaje mi sie żeby to jak zrobić plié przydało ci się do życia codziennego - zaśmiała się.
- vincent reagan
- waszyngtonmedycyna sądowafreak27
- Post n°202
Re: studnia
niestety to tak nie działa xd
on tam lubił o tym gadać. przynajmniej się na tym znał xd - no serio. - kiwał głową. przyglądał się jak źdźbła opadają na jego koszulkę. - a tobie w życiu codziennym przydadzą się równania? - zapytał wzruszając ramionami.
on tam lubił o tym gadać. przynajmniej się na tym znał xd - no serio. - kiwał głową. przyglądał się jak źdźbła opadają na jego koszulkę. - a tobie w życiu codziennym przydadzą się równania? - zapytał wzruszając ramionami.
- hannah darling
- hatfield-ballet girl33
- Post n°203
Re: studnia
wiem o tym niestety xd
nie znał się na całowaniu i seksie, ale znał się na matmie to o tym gadał! - gdybym nie była baletnicą to na pewno bardziej by się przydały aniżeli plié - wzruszyła ramionami. pewnie przysunęła się do niego, bo wiadomo hanka to flirciara. a że vincent jest taki słodki to objęła łapkami jego rękę i wtuliła się w jego ramię. pewnie mu od razu stanął he he.
nie znał się na całowaniu i seksie, ale znał się na matmie to o tym gadał! - gdybym nie była baletnicą to na pewno bardziej by się przydały aniżeli plié - wzruszyła ramionami. pewnie przysunęła się do niego, bo wiadomo hanka to flirciara. a że vincent jest taki słodki to objęła łapkami jego rękę i wtuliła się w jego ramię. pewnie mu od razu stanął he he.
- vincent reagan
- waszyngtonmedycyna sądowafreak27
- Post n°204
Re: studnia
nieeee aż tak źle to z nim nie było. podjarał się tym na pewno, ale żeby mu od razu stawał.... nie rób z niego aż takiego wariata xd - możliwe.... chociaż matematyka w życiu codziennym nie jest aż tak istotna. znaczy... na pewno dodawanie, odejmowanie, mnożenie czy dzielenie się przydaje, ale wszystko inne.... niekoniecznie. - powiedział wzruszając ramionami i szeroko się uśmiechnął jak się tak przytuliła.
- hannah darling
- hatfield-ballet girl33
- Post n°205
Re: studnia
ralfowi by na pewno stanał gdyby wendy go przytuliła xd - mówisz to tak jakbyś nie lubił matematyki - zaśmiała się. przecież on kochał matmę! nie to co hania! ciekawe czy uczyła się jej żeby się mu przypodobać? awwww. - lubisz przytulanie? - zapytała nie odrywając się nawet od niego.
- vincent reagan
- waszyngtonmedycyna sądowafreak27
- Post n°206
Re: studnia
haha ale ralfie to jest zabujany w wendy po uszy! a vincentowi hanka na razie się po prostu podoba bardzo. - wcale nie... patrzę na to realnie. - zaśmiał się. - uwielbiam matematykę, ale to nic nie zmienia. - uniósł kącik ust. - uwielbiam! - zaśmiał się. - kto nie lubi się przytulać, co? - zapytał. potulusiali się i vinc ją odprowadził.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°207
Re: studnia
wrzucała kamyki do studni, żeby sprawdzić jak jest głęboka.
- ellen gordon
- sztokholmmalarstwocrazy chick27
- Post n°208
Re: studnia
ellen dostała tym kamykiem prawie w głowę, bo siedziała sobie w studni. pewnie udawała dziewczynkę z ringu. - uważaj trochę! - krzyknęła z dołu.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°209
Re: studnia
wtf xd
- haaalo? - wychyliła się, żeby zobaczyć kto to siedzi w studni, ale nikogo nie dostrzegła w ciemnościach i zaczęła się rozglądać, zastanawiając się, czy to nie nadszedł w końcu ten dzień, w którym zobaczy ducha. rzuciła kamykiem znowu, żeby się upewnić, że to nie zwidy.
- haaalo? - wychyliła się, żeby zobaczyć kto to siedzi w studni, ale nikogo nie dostrzegła w ciemnościach i zaczęła się rozglądać, zastanawiając się, czy to nie nadszedł w końcu ten dzień, w którym zobaczy ducha. rzuciła kamykiem znowu, żeby się upewnić, że to nie zwidy.
- ellen gordon
- sztokholmmalarstwocrazy chick27
- Post n°210
Re: studnia
hehe
tym razem dostała w łeb. - ała! - krzyknęła, macając się po głowie. teraz była trochę zła, więc zaczęła się wspinać po ściance studni niczym spiderman. dobra wcale nie bo specjalnie wyrobiła sobie jakiś szlak żeby miała za co chwycić jak będzie chciała się wydostać. nie miała żadnych super mocy niestety.
tym razem dostała w łeb. - ała! - krzyknęła, macając się po głowie. teraz była trochę zła, więc zaczęła się wspinać po ściance studni niczym spiderman. dobra wcale nie bo specjalnie wyrobiła sobie jakiś szlak żeby miała za co chwycić jak będzie chciała się wydostać. nie miała żadnych super mocy niestety.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°211
Re: studnia
wychyliła się znowu i zobaczyła jakiś ruch w studni, choć wciąż nie mogła dostrzec nic poza majaczącą sylwetką.
- wpadłaś do środka? pomóc ci? - rozglądała się za jakimś sznurkiem czy liną, ale, co bardzo zaskakujące, obok studni w trawie nie leżał żaden sznurek.
- wpadłaś do środka? pomóc ci? - rozglądała się za jakimś sznurkiem czy liną, ale, co bardzo zaskakujące, obok studni w trawie nie leżał żaden sznurek.
- ellen gordon
- sztokholmmalarstwocrazy chick27
- Post n°212
Re: studnia
- nie, sama tu weszłam - wcisnęła dłoń w szparę, żeby móc się podciągnąć. - lubię sobie tam czasem trochę posiedzieć. jest mokro, ale całkiem fajnie - podsumowała i jak w końcu dotarła na szczyt to przełożyła nogę przez murek i usiadła sobie na nim okrakiem.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°213
Re: studnia
- aaaa, to ty. - kiedy w końcu ellen się wyłoniła, wendy już przestała się dziwić i próbować pomagać zagubionej duszyczce, bo osoba ellen tłumaczyła wszystko. ubuziała przyjaciółkę od razu w policzek na przywitanie, czy ta tego chciała czy nie. - też muszę sobie znaleźć nową kryjówkę, bo we wszystkich zawsze ktoś się kręci. cholerni studenci. - zaczęła marudzić od razu.
- ellen gordon
- sztokholmmalarstwocrazy chick27
- Post n°214
Re: studnia
- to ja - potwierdziła. nie lubiła jak ktoś naruszał jej przestrzeń kiedy tego akurat nie chciała ale nie zwróciła jednak wendy uwagi tylko się trochę odsunęła. - mogę ci czasami odstąpić moją studnię jak będziesz potrzebowała od nich uciec - uważała tą miejscówkę za zaklepaną przez siebie, ale rozumiała jacy denerwujący są niektórzy ludzie i dlaczego chciała się przed nimi chować.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°215
Re: studnia
- dzięki! - ucieszyła się i ellen wytłumaczyła wendy jak wspinać się po ściance studni i dziewczyna od razu skorzystała z okazji, by wypróbować nową kryjówkę.
- chloe bardsley
- bristolhistoria sztukisweet pie32
- Post n°216
Re: studnia
okazało się, że ktoś z jej paczki ma mega problem życiowy, więc zawsze pomocna i kochana chloe przybiegła na ratunek. no i chyba problem nie był aż tak wielki, skoro czekała już tu na tego kogoś z piętnaście minut obgryzając swój kciuk, czego będzie później żałowała, bo nienawidziła niezadbanych paznokci.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°217
Re: studnia
casper miał problem, bo leo wyjechał i mu było smutno. essie gdzieś mu zniknęła, może poszła szukać szczęścia u maddie czy coś. nie wiem. ale przybiegł tutaj zziajany mega i od razu pocałował ją w oba policzki na przywitanie. - sorry. nie. mogłem. znaleźć. kluczy... od samochodu - oparł ręce na kolanach.
- chloe bardsley
- bristolhistoria sztukisweet pie32
- Post n°218
Re: studnia
chlor rozchmurzyła się na jego widok i zaraz wyprostowała się, żeby nie wyglądać na jakiegoś przygłupa. nie wiem, czemu jej się garbaci z jakimiś opóźnionymi ludźmi kojarzyli... może dlatego, że ja się garbię? xd no trudno. - mów! co się stało! - zaraz żądała wyjaśnień, bo myslała, że odkrył u siebie raka jądra, albo coś równie okropnego. zwłaszcza, że nowotwory w st. albans to takie powszechne zjawisko ostatnimi czasy... zupełnie nie zwróciła uwagi, że szukał kluczyków do auta, którego nie miał. no i przyleciał tu na swoich chudych jak patyki nogach.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°219
Re: studnia
casper miał auto i faktycznie szukał kluczyków. przyleciał z parkingu, a i tak się spóźnił. wyprostował się rozbawiony. - nic, po prostu szukam towarzystwa. leo poleciał na jamajkę z niną na drugi miesiąc miodowy, ja już skończyłem pracę a essie wyszła do koleżanki. potowarzyszysz mi dzisiaj, coo? - zaczął się do niej przymilać.
- chloe bardsley
- bristolhistoria sztukisweet pie32
- Post n°220
Re: studnia
mógł zwalić na korki albo jakiś wypadek... pewnie mnóstwo tu takich okropnych przypadków. pewnie chlor (teraz już tak dla mnie zostanie xd) codziennie rano googlowała i próbowała uczcić te katastrofy minutą ciszy przy śniadaniu. bo tylko wtedy u niej na mieszkaniu było cicho. w innych przypadkach kumpele, z którymi mieszkała hałasowały, słuchały głośno muzyki, plotkowały... no, jak to baby. - cooo... - oburzyła się. - to nie mogłeś po prostu do mnie wpaść? - szarpnęła go ze złości za rękaw. no dobra, zaraz gniew jej przeszedł i się szeroko uśmiechnęła. - masz szczęście, williams. jutro mam wolne. - przytuliła sie do jego boku i poszli do jakiegoś pubu na piwo, albo dziesięć i śpiewając irlandzkie przyśpiewki wrócili na chatę nad ranem. następni xp
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°221
Re: studnia
biedna chlor. nie chce mi się następnych, bo szukam casprowi awka i idę spać ;x
- vincent reagan
- waszyngtonmedycyna sądowafreak27
- Post n°222
Re: studnia
z tego co pamiętam to ostatnim razem widzieli się jak wendy nakrzyczała na niego, że nie jest jego przyjaciółką i nie chce nią być.... a vincent teraz stał tutaj i wrzucał jakieś pieniążki do studni licząc na to, ze spełnią się jego wszystkie życzenia.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°223
Re: studnia
tak właśnie było, rozłam w ich przyjaźni. wendy już chyba zapomniała o jego istnieniu, skoro od dłuższego czasu za nią nie łaził i nigdy nie był kimś istotnym w jej życiu (oprócz tego, że raz pod namiotami uratował jej życie). szła sobie i grzebała w kieszeni, żeby wyciągnąć gumę do żucia, ale przez to wypadły jej klucze i musiała przystanąć i poświecić telefonem, żeby je zlokalizować.
- vincent reagan
- waszyngtonmedycyna sądowafreak27
- Post n°224
Re: studnia
zauważył ją i strasznie go korciło, żeby się do niej odezwać, ale się bał, że znów na niego będzie krzyczeć. vincent naprawdę ciężko przechodził koniec ich przyjaźni o czym oczywiście wendy nie wiedziała bo skąd mogłaby to wiedzieć! patrzył tylko na nią wielkimi smutnymi oczyskami.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°225
Re: studnia
wyczuła czyjeś spojrzenie na sobie i od razu sobie zaczęła wyobrażać, że to jakiś zabójca albo inny psychol. na szczęście była całkiem zainteresowana spotkaniem takowego, więc poświeciła mu prosto w twarz, co oczywiście okazało się błędem większym niż gdyby to był zabojca xd mina jej zrzedła i też się nie odezwała.
|
|