mostek
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
mostek
First topic message reminder :
- jeremy hurd
- paryżreżyseria dźwiękuromantyk30
- Post n°301
Re: mostek
przeszło mi to przed chwilą przez myśl xd ale on nie wyruchałby byłej swojego brata. szczególnie jeśli ta ma z nim dziecko. nie rozumiał co mogła teraz czuć, bo nigdy takie coś mu się nie przytrafiło. mógł tylko się domyślać. - może da się to jakoś naprawić - powiedział trochę niepewnie bo nawet nie wiedział co się między nimi stało.
- madeline cruz
- bostonwychowuje anniea sama jest niedojrzała28
- Post n°302
Re: mostek
zapomniałam, że jeremy taki porządny. zresztą madeline chyba teraz kochała blaise'a tak bardzo, że nie byłaby w stanie przespać się z nikim innym, nawet w ramach odskoczni. to nie cody, zdradzony przez nią z leo xd lol, zapomniałam o tym xd
- mhm. - mruknęła bez entuzjazmu. - jeremy, czy dylan ci kiedyś coś mówił? że to wszystko przeze mnie? że ja sabotuję wszystkie swoje związki? - spojrzała na niego błagalnie, licząc na to, że jeremy ma w swojej głowie odpowiedzi na wszystkie trudne pytania. pewnie wymigał się od odpowiedzi, więc się wkurzyła i poszła.
- mhm. - mruknęła bez entuzjazmu. - jeremy, czy dylan ci kiedyś coś mówił? że to wszystko przeze mnie? że ja sabotuję wszystkie swoje związki? - spojrzała na niego błagalnie, licząc na to, że jeremy ma w swojej głowie odpowiedzi na wszystkie trudne pytania. pewnie wymigał się od odpowiedzi, więc się wkurzyła i poszła.
- quinn anterberry
- tampaastronomiacheer up, please!30
- Post n°303
Re: mostek
przyszedł tutaj po kłótni z arianą. stał tu jak kołek i palił papierosa.
- skylar colins
- corkliteratura angielskasweety28
- Post n°304
Re: mostek
skye wracała skądś do akademika przestraszona, bo przecież już ciemno, a to taki niepewny teren. nie wiadomo czy ktoś jej nie zaatakuje. tak była zajęta rozglądaniem się na boki że się potknęła i padła na kolana tuż przed quinnem.
- quinn anterberry
- tampaastronomiacheer up, please!30
- Post n°305
Re: mostek
jak uroczo xd skye nagle padła przed nim na kolana, a ten się przestraszył, że aż papieros wpadł mu do wody. pomógł jej wstać. jak tylko zobaczył jej twarz znowu to szeroko się uśmiechnął. - cześć dziewczyno o pięknym imieniu. - przywitał się na dzień dobry.
- skylar colins
- corkliteratura angielskasweety28
- Post n°306
Re: mostek
pomógł się jej pozbierać, a kiedy spojrzała na niego zrobiła wielkie przestraszone oczy. - o matko boska! - złapała się za głowę bo przypomniała sobie właśnie o największym błędzie swojego życia, który popełniła pod wpływem alkoholu, jego uroczego uśmiechu i miłych słówek.
- quinn anterberry
- tampaastronomiacheer up, please!30
- Post n°307
Re: mostek
- taaa, ciebie też miło widzieć skye. wszystko w porządku? - zapytał niby to wielce zainteresowany. po tym co się stało martwił się jak cholera o dziewczynę, bo wiadomo, która by chciała stracić dziewictwo z przypadkowo poznanym chłopakiem. - nie musisz się denerwować, spokojnie. - złapał ją za ramiona.
- skylar colins
- corkliteratura angielskasweety28
- Post n°308
Re: mostek
odsunęła się od niego kiedy złapał ją za ramiona. przyglądała mu się chwilę niepewnie. pewnie miał podpuchnięte lekko oko. - po co się biłeś? - zapytała wskazując na nie, bo ona wolała uciekać niż nawet patrzeć jak ktoś się bije, więc nie rozumiała po co faceci to robią!
- quinn anterberry
- tampaastronomiacheer up, please!30
- Post n°309
Re: mostek
przeklął pod nosem. - głupio się przyznać, ale dostałem od dziewczyny za to, że na nią przez przypadek wpadłem z szejkiem i zniszczyłem jej bluzkę... debilna historia, wiem. dziewczyna mnie pobiła. - rozłożył bezradnie dłonie. - czas pogadac. no chyba, że nie chcesz o tym gadać co się wydarzyło tamtej nocy. - wcisnął dłonie w kieszenie spodni.
- skylar colins
- corkliteratura angielskasweety28
- Post n°310
Re: mostek
uniosła zdziwiona brew. - dziewczyna ci to zrobiła? - nie mogła uwierzyć, że któraś ma takie zdolności i w ogóle się na to zdecydowała. co prawda słyszała o wariatkach, które biją się w klatkach i tak dalej, ale nie podejrzewała, że dziewczyny w st albans są tak agresywne, chyba na nie też powinna uważać. - a o czym tu rozmawiać? - rozglądała się na boki bo nie chciała na niego patrzeć.
- quinn anterberry
- tampaastronomiacheer up, please!30
- Post n°311
Re: mostek
- o tym, że mogłaś mi chociaż powiedzieć wcześniej, że nie chcesz ze mną iść do łóżka? dobra, mniejsza z tym, stało się to co się stało. nie odkręcę tego. - westchnął cicho. - to nie jest twoja wina, to ja powinienem wcześniej ogarnąć sytuację a tak to... no beznadziejnie wyszło. straciłaś dziewictwo z przypadkowym kolesiem a ja mam wyrzuty sumienia jak stąd do australii albo i dalej. no w chuj daleko. nie jestem takim facetem. nie wiem co ja w ogóle sobie myślałem. - oparł się o barierkę.
- skylar colins
- corkliteratura angielskasweety28
- Post n°312
Re: mostek
- myślisz, że rozpowiadam takie rzeczy każdemu poznanemu facetowi? - uniosła brew. - po za tym ja nawet nie piję! wypiłam trochę i to opóźniło dość mocno moje myślenie..... nie zastanawiałam się nad tym. mówiłeś mi miłe rzeczy no i tak się to skończyło. - wzruszyła ramionami. nic już nikt na to nie poradzi. plus tego wszystkiego był taki, że przynajmniej nie była w ciąży.
- quinn anterberry
- tampaastronomiacheer up, please!30
- Post n°313
Re: mostek
- pewnie, że nie. mogłaś chociaż powiedzieć, że tego nie chcesz. a z resztą, wszystko już teraz jedno, skoro nie odwrócimy biegu zdarzeń i nie cofniemy tego, że już nie jesteś dziewicą. - pacnął się w czoło i tak przez chwilę stał. - wiesz, mam tylko jedną propozycję. może lepiej się w takim razie poznajmy... zostańmy znajomymi. nic więcej. - zaproponował idiotycznie.
- skylar colins
- corkliteratura angielskasweety28
- Post n°314
Re: mostek
- nieważne. - mruknęła bo nie chciała za bardzo o tym rozmawiać i tak już dużo pewnie przepłakała przez to. w końcu to nie było ścięcie włosów, które odrosną...... zmrużyła oczy przyglądając mu się uważnie kiedy zaproponował jej, żeby zostali ziomkami. - ale takimi tylko znajomymi? - zapytałą ostrożnie. bo może chodziło mu o jakąś relację friends with benefits o których opowiadała jej joy z pewnością a ona nie chciała takich znajomych!
- quinn anterberry
- tampaastronomiacheer up, please!30
- Post n°315
Re: mostek
- tylko znajomymi i nic więcej. jak już mówiłem, nie jestem takim palantem, który wykorzystuje dziewczyny a głupio mi tak po prostu zostawić cię bez bliższego poznania się. nikomu o tym nie wspominajmy, ok? zacznijmy od samego zera. - podał jej rękę na zgodę. - jak już wiesz, jestem quinn. pochodzę z tampy i studiuję astronomię. jestem jedynakiem. mam tutaj mnóstwo przyjaciół i znajomych. pracuję gdziekolwiek tylko się da. wszyscy uważają mnie za przyjemniaczka i kochanego gościa. więc wybacz jeżeli masz mnie za palanta. - posłał jej uśmiech numer pięć.
- skylar colins
- corkliteratura angielskasweety28
- Post n°316
Re: mostek
miała lekko przymrużone oczy kiedy jej o sobie opowiadał w tak wielkim skrócie. i oczywiście uścisnęła wcześniej jego rąsię skoro już jej ją podawał. - nie mam cię za palanta.... - zaczęła od tego, bo to przecież nie tylko jego wina, że ją przeleciał. nie czytał jej w myślach, nie wiedział, że to jej pierwszy raz... - skylar. przyjechałam z cork, studiuję literaturę angielską, raczej nie mam masy przyjaciół i ludzie uważają mnie za wariatkę i odludka. - opowiedziała mu też co nieco o sobie.
- quinn anterberry
- tampaastronomiacheer up, please!30
- Post n°317
Re: mostek
zaśmiał się na jej słowa. - uwierz mi, nie jesteś ani odludkiem ani wariatką. jesteś całkiem uroczą dziewczyną z cork, która przyjechała tu na studia. tyle już o tobie wiem. no i że możesz pochwalić się bardzo ładną figurą. - zażartował. - okej, przepraszam, to było nie na miejscu. to co, idziemy na herbatę? znam bardzo dobrą kawiarnię, którą otwierają kiedy tylko chcesz. może być? - zaproponował obejmując ją ramieniem jak kumpelę.
- skylar colins
- corkliteratura angielskasweety28
- Post n°318
Re: mostek
- no cóż, może dla ciebie, nie dla innych. - wzruszyła ramionami bo nie raz pewnie słyszała jakie plotki o niej chodzą! pewnie lubili ją obgadywać bo i tak nie umiala się przed tym obronić.... - nie ma kawiarni, które otwierają kiedy chcesz.... - powiedziała zdziwiona ale była bardzo zaintrygowana tym faktem, więc pozwoliła mu się tam zaprowadzić!
- quinn anterberry
- tampaastronomiacheer up, please!30
- Post n°319
Re: mostek
- jest. casper i leo prowadzą taką kawiarnię, która otwarta jest nawet po godzinach... tak to jest jak się ma odpowiednie układy w życiu - zaśmiał się. wziął ją za rękę i poszli do kawiarni, nie wiem czy chcesz nimi dalej jak tak to zacznij w kawiarni u caspra i leo a jak nie to kimś innym zacznij!
- bridget kay
- st. albansza głupia na studia#girlonline26
- Post n°320
Re: mostek
wybrała się na wieczorny spacer z kluską. dziwne, że tatko jej nie pilnował i nie szedł za nią. może się ukrywał w krzakach, żeby nie wiedziała.
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°321
Re: mostek
a może jej nie pilnował bo wybrała się na ten spacer z marysią! i tatko widział jak mary po nią przychodziła... a nawet jeśli je szpiegował w krzakach to nic ciekawego się nie dowie. ja jutro też się będę musiała gdzieś chować w pracy.... - no i dzięki danielowi moim noworocznym postanowieniem jest, żeby każdy dzień mnie zaskakiwał. - pewnie jej to wszystko teraz opowiadała. - no i zaskakuje mnie! na przykład wcale nie planowałam dzisiaj tak późno wychodzić. - zaśmiała się, to też jakaś forma zaskoczenia.
- bridget kay
- st. albansza głupia na studia#girlonline26
- Post n°322
Re: mostek
tatko i tak bałby się ją puścić w nocy z koleżanką... to nadal niebezpieczne! i raczej by za nimi łaził, żeby je pilnować, a nie, żeby je szpiegować... z drugiej strony mógł je szpiegować, żeby upewnić się, że nie spotyka się znowu z tym alfonsem. przed kim musisz się chować?
- kto by pomyślał, że daniel wymyśli coś takiego. - zaśmiała się. znała daniela nie tylko z opowieści mary, ale też alfie'go, więc miała dość dokładny jego obraz w głowie. - lepszym zaskoczeniem byłoby gdyby jakiś chłopak stanął pod twoim oknem z boomboxem i puścił romantyczną piosenkę. - zaczęła wymyślać.
- kto by pomyślał, że daniel wymyśli coś takiego. - zaśmiała się. znała daniela nie tylko z opowieści mary, ale też alfie'go, więc miała dość dokładny jego obraz w głowie. - lepszym zaskoczeniem byłoby gdyby jakiś chłopak stanął pod twoim oknem z boomboxem i puścił romantyczną piosenkę. - zaczęła wymyślać.
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°323
Re: mostek
no w sumie, z jednej strony dobry chłop, że chciałby je pilnować, z drugiej to trochę smutne, że nie chce dać córce trochę swobody życiowej. przed takim ułomem z pracy. dzisiaj chłopaki takie głupoty mu popisali na fejsie z mojego telefonu.... - prawda? kochany człowiek. ja nawet nie wiedziałam, że jest do tego zdolny! ale to dobrze, bo szczerze? nie miałam pomysłu na jakieś wspaniałe postanowienia noworoczne. - westchnęła. wypaliła się już jeśli o to chodzi. nie będzie przecież co rok pisać, że będzie się uczyć do egzaminów, prawda? - oj nie przesadzajmy.... nie jest to aż tak istotne dla mnie. ważniejsze, żeby chłopak był. - uśmiechnęła się.
- bridget kay
- st. albansza głupia na studia#girlonline26
- Post n°324
Re: mostek
musisz sobie radzić z gimnazjalnymi żartami xd
- ale czy w ogóle noworoczne postanowienia są takie istotne? ja nie mam żadnego. no, tylko dostać się na studia. i mieć chłopaka. i rozkręcić swój kanał na youtube. - zaczęła wyliczać. - ale to są wszystko rzeczy do zrobienia, a nie jakieś tam postanowienia. - zaśmiała się. szkoda, że nic jej nie wyjdzie xd - aaa, no tak! - pacnęła się w czoło. - przecież teddy gra w zespole. czyli powinien sam ci grać pod oknem, a nie puszczać piosenki z boomboxa... - potrząsnęła głową. przystanęły, bo kluska się zmęczyła i nie chciała iść dalej.
- ale czy w ogóle noworoczne postanowienia są takie istotne? ja nie mam żadnego. no, tylko dostać się na studia. i mieć chłopaka. i rozkręcić swój kanał na youtube. - zaczęła wyliczać. - ale to są wszystko rzeczy do zrobienia, a nie jakieś tam postanowienia. - zaśmiała się. szkoda, że nic jej nie wyjdzie xd - aaa, no tak! - pacnęła się w czoło. - przecież teddy gra w zespole. czyli powinien sam ci grać pod oknem, a nie puszczać piosenki z boomboxa... - potrząsnęła głową. przystanęły, bo kluska się zmęczyła i nie chciała iść dalej.
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°325
Re: mostek
wiem, wiem. faceci nigdy nie dorastają. jak już zaczęli pisać to nie chciało mi się nawet z nimi kłócić, żeby przestali, a potem pomyślałam, że gorzej być nie może, okazało się, że jednak może.... xd schowam się jutro za samochodem xd
- no ja nie wiem czy są istotne, czasami pomagają. czasami fajnie jest coś napisać na początku roku i sprawdzić czy coś się udało. mi się nic nie udało z postanowień z tamtego roku. - zaśmiała się. no szkoda, szkoda. będzie się pewnie wypłakiwać wszystkim. chociaż jej postanowieniem powinno być ponowne zdobycie alfiego! takim najważniejszym xd - och wcale tego nie chcę. nie jestem jakąś szaloną romantyczką. wystarczy, że mogę się przytulić. - uniosła kącik ust.
- no ja nie wiem czy są istotne, czasami pomagają. czasami fajnie jest coś napisać na początku roku i sprawdzić czy coś się udało. mi się nic nie udało z postanowień z tamtego roku. - zaśmiała się. no szkoda, szkoda. będzie się pewnie wypłakiwać wszystkim. chociaż jej postanowieniem powinno być ponowne zdobycie alfiego! takim najważniejszym xd - och wcale tego nie chcę. nie jestem jakąś szaloną romantyczką. wystarczy, że mogę się przytulić. - uniosła kącik ust.
|
|