mostek
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
mostek
First topic message reminder :
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°276
Re: mostek
brawo dagna, teraz nie moge sie skupić na grze przez awek finna...
nie pamiętam jak w sumie jak wyrwał lidkę. no z faye jakos tak było, ona wtedy ukradła mu tamburyn który na coś przerobiła ;x - nie spodziewałeś? - uniósł brew - wierz mi lub nie, ale każdego to kiedyś spotka - bo może majk nie był facetem którego łatwo usidlić, ale wierzył w to że każdy gdzieś na świecie miał swoją drugą połówkę ;x - nie musisz mi współczuć, jestem szczęśliwy - wyjaśnił szczerze.
nie pamiętam jak w sumie jak wyrwał lidkę. no z faye jakos tak było, ona wtedy ukradła mu tamburyn który na coś przerobiła ;x - nie spodziewałeś? - uniósł brew - wierz mi lub nie, ale każdego to kiedyś spotka - bo może majk nie był facetem którego łatwo usidlić, ale wierzył w to że każdy gdzieś na świecie miał swoją drugą połówkę ;x - nie musisz mi współczuć, jestem szczęśliwy - wyjaśnił szczerze.
- finn lore
- vancouverszuka drogi w życiunie ma nogi34
- Post n°277
Re: mostek
heheheh. miałam ten problem jak zobaczyłam nowy gifek u allie ;x
z lidką też już nie pamiętam dokładnie, ale coś mi się kojarzy, że też przy niej kiedyś grał. chłopak z gitarą byłby dla mnie parą lalalala. rip tamburyn.
- też mi się tak wydaje. dlatego trzeba się bawić, póki można. - wypowiedział swoją filozofię życiową. on od czasu lidki szmaty zraził się do związków, więc się świetnie bawił. to jednak nie oznaczało, że przestał wierzyć w miłość. - to dobrze. to widać. - przytaknął i znów go poklepał. - to co, zmieniasz pracę? - chciał wiedzieć od razu.
z lidką też już nie pamiętam dokładnie, ale coś mi się kojarzy, że też przy niej kiedyś grał. chłopak z gitarą byłby dla mnie parą lalalala. rip tamburyn.
- też mi się tak wydaje. dlatego trzeba się bawić, póki można. - wypowiedział swoją filozofię życiową. on od czasu lidki szmaty zraził się do związków, więc się świetnie bawił. to jednak nie oznaczało, że przestał wierzyć w miłość. - to dobrze. to widać. - przytaknął i znów go poklepał. - to co, zmieniasz pracę? - chciał wiedzieć od razu.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°278
Re: mostek
ech, też go widziałam. też mam z nim problem ;x
co tam lidka, tamburyn najważniejszy. pewnie teraz był jakimś dziwnym urządzeniem w pokoju faye! - i widzę, że ty bawisz się w najlepsze - poklepał go po ramieniu. nie ma to jak klepać się po ramionach wzajemnie, hehe wsparcie bardzo! - nie mam zamiaru rezygnować ze swojej pracy, co ty - zaśmiał się - allie wie o tym co robię i w zupełności to akceptuje - hahahaha, troche nie bardzo ale on tak uważał xd
co tam lidka, tamburyn najważniejszy. pewnie teraz był jakimś dziwnym urządzeniem w pokoju faye! - i widzę, że ty bawisz się w najlepsze - poklepał go po ramieniu. nie ma to jak klepać się po ramionach wzajemnie, hehe wsparcie bardzo! - nie mam zamiaru rezygnować ze swojej pracy, co ty - zaśmiał się - allie wie o tym co robię i w zupełności to akceptuje - hahahaha, troche nie bardzo ale on tak uważał xd
- finn lore
- vancouverszuka drogi w życiunie ma nogi34
- Post n°279
Re: mostek
tak to jest z tymi przystojniakami ;x
przynajmniej faye miała pamiątkę po finnie! klepanie po plecach, męska przyjaźń tak bardzo.
- wow! jeżeli kiedykolwiek się zakocham, to właśnie w kimś takim. pozazdrościć! - znowu go klepał po plecach, bo jak tu nie gratulować dziewczyny akceptującej chłopaka striptizera. pewnie zaraz postanowili zmienić scenerię i wylądowali na piwku.
przynajmniej faye miała pamiątkę po finnie! klepanie po plecach, męska przyjaźń tak bardzo.
- wow! jeżeli kiedykolwiek się zakocham, to właśnie w kimś takim. pozazdrościć! - znowu go klepał po plecach, bo jak tu nie gratulować dziewczyny akceptującej chłopaka striptizera. pewnie zaraz postanowili zmienić scenerię i wylądowali na piwku.
- addison lee
- dublinstand up comedy, duhone big oops32
- Post n°280
Re: mostek
addie wracała sobie przez mostek do domu. była odwiedzić braciszka, ciągle z kimś smsowała i nie zauważała gdzie idzie.
- cornelius mahony
- rushdenmarketingso gay31
- Post n°281
Re: mostek
pewnie z cornym właśnie smsowała, więc wypytał ją gdzie jest i skoro włóczył się po mieście to ją odnalazł. - hej skarbie - zamruczał jej do uszka i objął ją od tyłu.
- addison lee
- dublinstand up comedy, duhone big oops32
- Post n°282
Re: mostek
przestraszyła się jak ją tak objął! może nawet zapiszczała, ale potem ogarnęła, że to corny - przestraszyłeś mnie, jezu corny - odwróciła się do niego i pocałowała go na przywitanie - nie możesz spać czy coś? - zapytała zarzucając mu ręce na szyję.
- cornelius mahony
- rushdenmarketingso gay31
- Post n°283
Re: mostek
zachichotał cicho jak zapiszczała. - przepraszam, nie chciałem - uśmiechnął się uroczo i dał jej buziaczka. - lubię wieczorne spacery, a skoro byłaś niedaleko to skorzystałem z okazji, żeby się z tobą zobaczyć - objął ją. skłamał trochę, bo pewnie sam się trochę bał chodzić jednak po nocach. ale zebrał się na odwagę. to najważniejsze.
- addison lee
- dublinstand up comedy, duhone big oops32
- Post n°284
Re: mostek
- a ja właśnie wracam sobie od braciszka, nawet zdziwiłam się dlaczego jeszcze o tej porze nie śpisz. to co, idziemy do mnie? jest już chłodno, a i tak wracałam do domu. wypijemy grzane wino, zjemy jakieś sushi czy cokolwiek innego, obejrzymy dobry film - rzucała propozycjami jak z rękawa. - zostaniesz u mnie oczywiście - pstryknęła go w nos.
- cornelius mahony
- rushdenmarketingso gay31
- Post n°285
Re: mostek
- zgadzam się na wszystko - tylko kiwał jak addie dostała słowotoku. zresztą lubił z nią tak spędzać czas, więc jak najbardziej mu to odpowiadało. - jak ci się podobały kwiatki? - zapytał zaraz. ogarnął jakoś to tak, żeby bukiet który wybierał z alexem dostała po jednym z występów. napisał jej pewnie też na karteczce jakiś uroczy wierszyk. aww, słodziak.
- addison lee
- dublinstand up comedy, duhone big oops32
- Post n°286
Re: mostek
to było u nich rodzinne. brooklyn też dużo gadał, rodzice w końcu byli gwiazdami telewizji. poza tym występowała na scenie, nie była żadnym milczkiem. - kwiatki? aaaa tak, kwiatki! piękne, dziękuję za nie, to było strasznie urocze - wyszczerzyła ząbki i znów go pocałowała. ona go całowała a on się tak biedny męczył eh.
- cornelius mahony
- rushdenmarketingso gay31
- Post n°287
Re: mostek
sam się wkopał to teraz musiał się męczyć. w sumie pewnie się już przyzwyczaił do tego, skoro nie tylko przy addie udawał, że kręcą go dziewczyny i jednak nie tylko ją w życiu całował. - to dobrze, miałem nadzieję, że ci się spodobają - chwycił ją za łapkę i tak sobie szli.
- addison lee
- dublinstand up comedy, duhone big oops32
- Post n°288
Re: mostek
zaplotła ich palce, bo to było takie słodkie i urocze. uśmiechała się przez cały czas do siebie - owszem, spodobały mi się. miałeś dzisiaj dobry dzień? - zapytała zainteresowana. ona miała dzisiaj bardzo dobry dzień, znowu zarobiła. to się liczy. pogadali sobie i poszli do niej.
- madeline cruz
- bostonwychowuje anniea sama jest niedojrzała28
- Post n°290
Re: mostek
wow xd stała na mostku i patrzyła w przestrzeń i myślała nad życiem. nie wiem z kim siedziała annie, skoro dylan sobie imprezował w rodeo clubie. może z carly, która była w takim razie obładowana dzieciakami.
- jeremy hurd
- paryżreżyseria dźwiękuromantyk30
- Post n°291
Re: mostek
rozweselił się na jej widok bo dawno się nie widzieli. podszedł do niej i stanął obok. - na co patrzysz? - też spojrzał w tamtą stronę, bo może coś interesującego zauważyła i też chciał się temu przyjrzeć.
- madeline cruz
- bostonwychowuje anniea sama jest niedojrzała28
- Post n°292
Re: mostek
zamrugała parę razy, żeby wrócić do rzeczywistości. niby patrzyła przed siebie, a nic nie widziała. pewnie cały czas miała przed oczami tylko wściekłą twarz blejsa, ech.
- och, cześć. na nic właściwie. - zamachała ręką, bo rzeczywiście nie było w okolicy nic szczególnie ciekawego. - co słychać? - spytała z grzeczności.
- och, cześć. na nic właściwie. - zamachała ręką, bo rzeczywiście nie było w okolicy nic szczególnie ciekawego. - co słychać? - spytała z grzeczności.
- jeremy hurd
- paryżreżyseria dźwiękuromantyk30
- Post n°293
Re: mostek
patrzył chwilę jeszcze tam gdzie ona, ale nie widział nic oprócz ciemności. - to czemu tak tu stoisz sama? - zapytał. nie powinna jego zdaniem tak się włóczyć późnym wieczorem w miejscach takich jak te. jeszcze by ją ktoś porwał i co wtedy. - nic ciekawego w sumie - wzruszył ramionami. - a co u ciebie?
- madeline cruz
- bostonwychowuje anniea sama jest niedojrzała28
- Post n°294
Re: mostek
- bo oczyszczam umysł na świeżym powietrzu. - oznajmiła, choć było zimno i paskudnie i lepiej byłoby po prostu siedzieć w domu z herbatką i gapić się w okno. ale kto w st. albans myśli logicznie. - nie wiedziałabym od czego zacząć. - zaśmiała się gorzko, choć wcale nie było jej do śmiechu.
- jeremy hurd
- paryżreżyseria dźwiękuromantyk30
- Post n°295
Re: mostek
- okej, to ma sens - pokiwał głową. sam też lubił sobie od czasu do czasu wyjść na zewnątrz i się przewietrzyć, żeby bardziej trzeźwo myśleć. - może od czegoś najbardziej interesującego - spojrzał na nią. madeline przeważnie była marudna to się nie domyślił jeszcze, że się coś mogło stać i że nie była w humorze.
- madeline cruz
- bostonwychowuje anniea sama jest niedojrzała28
- Post n°296
Re: mostek
spojrzała na niego i westchnęła. właściwie mogła mu ufać, w końcu był dobrym powiernikiem i zawsze jej pomagał i ją wspierał, tym bardziej wtedy, kiedy jego brat okazywał się skończonym dupkiem.
- jeśli uważasz, że to, że znowu zostałam samotną mamą jest najbardziej interesujące, to chyba od tego powinnam zacząć. - wymamrotała niezadowolona.
- jeśli uważasz, że to, że znowu zostałam samotną mamą jest najbardziej interesujące, to chyba od tego powinnam zacząć. - wymamrotała niezadowolona.
- jeremy hurd
- paryżreżyseria dźwiękuromantyk30
- Post n°297
Re: mostek
zawsze starał się wszystkim pomagać. a tym bardziej jeśli był to ktoś ważny dla niego czy rodziny. a madeline i annie zdecydowanie były ważne. chwilę się na nią gapił i przetrawiał wieści. - samotną mamą? jak to? - zamrugał, czekając aż mu wytłumaczy o co chodzi.
- madeline cruz
- bostonwychowuje anniea sama jest niedojrzała28
- Post n°298
Re: mostek
jeremy uważał za madeline za ważniejszą niż dylan kiedykolwiek będzie uważal xd ciekawe czy frank i mercedes często wpadali odwiedzać wnusię ;x
- tak to. rozstaliśmy się z blaise'm, mam wywiesić transparent, żebyś to zrozumiał? - wywróciła oczami zniecierpliwiona, że jeszcze kazał jej to wypowiadać na głos i nie zakumał sam. - ślub odwołany. - mruknęła.
- tak to. rozstaliśmy się z blaise'm, mam wywiesić transparent, żebyś to zrozumiał? - wywróciła oczami zniecierpliwiona, że jeszcze kazał jej to wypowiadać na głos i nie zakumał sam. - ślub odwołany. - mruknęła.
- jeremy hurd
- paryżreżyseria dźwiękuromantyk30
- Post n°299
Re: mostek
co znowu potwierdza to, że wybrała sobie złego brata za partnera xd pewnie wpadali albo dzwonili na skypie, żeby chociaż tak ją zobaczyć ;x w sumie teraz trochę żałował, że zapytał bo nie wiedział co ma na to odpowiedzieć. - przykro mi - powiedział pierwsze co mu przyszło na myśl i co przeważnie mówiło się w takiej sytuacji. - trzymasz się jakoś? - zapytał zaraz.
- madeline cruz
- bostonwychowuje anniea sama jest niedojrzała28
- Post n°300
Re: mostek
powinna się kiedyś przespać z jeremy'm. xd
- stoję w ciemnościach na mostku i patrzę przed siebie, jak myślisz? - spojrzała na niego jakby zupełnie nie rozumiał co ona teraz przeżywa. może nie rozumiał! w końcu pomimo jego doskonałości nie miał żadnej poważnej dziewczyny, a madeline spotkała już chłopaka swoich marzeń, który miał zostać jej mężem i ojcem annie, a wszystko to w jednej chwili straciła.
- stoję w ciemnościach na mostku i patrzę przed siebie, jak myślisz? - spojrzała na niego jakby zupełnie nie rozumiał co ona teraz przeżywa. może nie rozumiał! w końcu pomimo jego doskonałości nie miał żadnej poważnej dziewczyny, a madeline spotkała już chłopaka swoich marzeń, który miał zostać jej mężem i ojcem annie, a wszystko to w jednej chwili straciła.
|
|