katedra
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
katedra
First topic message reminder :
- astrid bachmann
- islandiamatematyka finansowabankrutka29
- Post n°101
Re: katedra
już przeżyła tyle miesięcy upokarzania ze strony swoich dawnych "przyjaciół", że i tak było za późno na naukę. powinna była się już dawno uodpornić na ich zaczepki, ale za bardzo dbała o swoją reputację i zawsze próbowała ich wyprowadzić z błędu. nieskutecznie.
- nie masz pojęcia o moich marzeniach. - skrzyżowała ręce na piersi. - przynajmniej pracuję i robię coś ze swoim życiem, a nie zgrywam wielkiego księcia, chociaż ktoś podrzucił mnie na wycieraczce. równie dobrze mogłeś się znaleźć na śmietniku. - próbowała mu dogadać.
- nie masz pojęcia o moich marzeniach. - skrzyżowała ręce na piersi. - przynajmniej pracuję i robię coś ze swoim życiem, a nie zgrywam wielkiego księcia, chociaż ktoś podrzucił mnie na wycieraczce. równie dobrze mogłeś się znaleźć na śmietniku. - próbowała mu dogadać.
- aloise amsberg
- amsterdampolityka zagranicznarojals31
- Post n°102
Re: katedra
- myślę, że mam większe pojęcie o twoich marzeniach niż ty... - mruknął. - chciałabyś znów wrócić na salony, być podziwiana i rozpoznawalna, chciałabyś cieszyć się bogactwem i zmienianiem sukienek co godzinę. chciałabyś też znaleźć księcia z bajki, takiego prawdziwego, który ma kasę, w końcu ktoś cię musi utrzymywać. chciałabyś, żeby to wszystko co dzieje się teraz okazało się jedynie okropnym snem, bo strasznie źle ci z myślą, że nic więcej w życiu nie osiągniesz. - wyrecytował jak wierszyk i ponownie się uśmiechnął. - i nie zaprzeczaj, że twoje życie to pasmo porażek i że nie chciałabyś tego wszystkiego astrid... - pokręcił głową. na jej docinki roześmiał się. - widzisz... w przeciwieństwie do ciebie ja jestem w czepku urodzony. - stwierdził obojętnie. przynajmniej jakby go wyrzucili na śmietnik od razu to nie byłoby mu żal, że stracił wszystko bo nigdy by nic nie miał xd
- astrid bachmann
- islandiamatematyka finansowabankrutka29
- Post n°103
Re: katedra
- taaak? ciekawe skąd. najwyraźniej wcale mnie nie znasz. szczególnie nie teraz. nigdy mnie nie znaliście! nigdy nie byliście moimi przyjaciółmi! - zaczęła mu wyrzucać wszystkie żale, bo miała dość tego, że wszyscy po kolei robili z niej pośmiewisko, a kiedy miała pieniądze, lgnęli do niej jak muchy. zaraz jednak wyrecytował jej marzenia, które brzmiały tak, jakby odczytał je z listy, którą astrid byłaby w stanie zapisać, więc się zamknęła. - nie chcę tam wracać, bo wszyscy tam tylko udają przyjaciół i nikt nie jest szczęśliwy. - wymyśliła, chociaż wcale tak nie uważała... to znaczy zdawała sobie sprawę z tego, że tak jest, ale i tak oddałaby wszystko (chociaż nic nie miała i pewnie dlatego nie mogła oddać), żeby tam wrócić. posłała alojzemu grymas na jego odpowiedź. - jeszcze ci się los odwróci. - zawyrokowała jakby rzucała na niego klątwę.
- aloise amsberg
- amsterdampolityka zagranicznarojals31
- Post n°104
Re: katedra
- oczywiście, że cię nie znam... znałem kiedyś astrid, która coś znaczyła, a z astrid, pracownicą taniego baru nie chcę mieć nic wspólnego. - wzruszył ramionami. on doskonale też sobie zdawał sprawę z tego, ze wszystko na salonach jest sztuczne, ale cieszyło go to, że jest na szczycie tego wszystkiego jako syn króla.... co z tego, ze pewnie też jakiejś dziwki... praca to praca. - wiesz, że to nie prawda. na salonach wszyscy są szczęśliwi, popijając najlepszego szampana i plotkując o operacjach plastycznych rywali.. - pokręcił głową. co jej będzie tłumaczył skoro kiedyś tam bywała. zaśmiał się na jej słowa. - uważaj, żeby czasem w twoim życiu nie narobił się większy bałagan. na twoim miejscu nie groziłbym nikomu kto ma więcej władzy niż ty. czyli w sumie... nikomu bym nie groził. - pokiwał głową.
- astrid bachmann
- islandiamatematyka finansowabankrutka29
- Post n°105
Re: katedra
- to proszę, idź, nikt cię tu nie trzyma i nikt cię tutaj nie chce! - zamachała ręką, żeby go stąd odgonić, bo ona też miała dość spotkań z elitą i nie chciała mieć z nimi nic wspólnego, a przynajmniej dopóki nie odbuduje swojej reputacji i wszystkim szczęki opadną. astrid też kiedyś była na szczycie wszystkiego... nawet była rok temu królową balu! nic dziwnego, że do teraz ma koronę na awku. - nikt. nie. jest. szczęśliwy. żyjecie w farsie. - mówiła powoli. może jednak uświadomiła sobie coś odkąd żyła w prawdziwym świecie? wiedziała, że elita jest zakłamana. i tak ją do niej ciągnęło, ale skoro nie mogła w niej być... - nie mam nic do stracenia. - splunęła na niego, bo przez przebywanie wśród meneli zrobiła się dzikuską xd
- aloise amsberg
- amsterdampolityka zagranicznarojals31
- Post n°106
Re: katedra
wytarł się jednorazową chusteczką, którą oczywiście miał w spodniach. - upadłaś niżej niż sądzisz, astrid. - mruknął obrzydzony i poszedł.
- astrid bachmann
- islandiamatematyka finansowabankrutka29
- Post n°107
Re: katedra
- jesteś bardziej nieszczęśliwy niż sądzisz. - to mu dogadała filozoficznie xd poszła do pracy przebywać z równymi sobie.
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°108
Re: katedra
jaki awek ma alojzy xddddddddddddddddd
seba się modlił............. ehehehehe, nie bo dalej był bezbożnikiem. po prostu było tutaj fajne słoneczko i leżał na trawce pod katedrą.
seba się modlił............. ehehehehe, nie bo dalej był bezbożnikiem. po prostu było tutaj fajne słoneczko i leżał na trawce pod katedrą.
- elsa ayers
- londynmuzykologiabitch31
- Post n°109
Re: katedra
hehe najlepszy.
elsa wracała sobie nie wiem... od fryzjera. wyjątkowo nie była pijana, ale kaca pewnie miała. na nosie oczywiście okulary bo jak w taki piękny dzień można się bez nich obyć. zobaczyła sebę to sobie przycupnęła obok niego i napiła się wody, którą miała w ręce. - laski nie polecą na bardziej opalonego ciebie.... - powiedziała spoglądając na niego.
elsa wracała sobie nie wiem... od fryzjera. wyjątkowo nie była pijana, ale kaca pewnie miała. na nosie oczywiście okulary bo jak w taki piękny dzień można się bez nich obyć. zobaczyła sebę to sobie przycupnęła obok niego i napiła się wody, którą miała w ręce. - laski nie polecą na bardziej opalonego ciebie.... - powiedziała spoglądając na niego.
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°110
Re: katedra
z lekka psychiczny xd
brawo elsa za to że miała tylko kaca, a nie była pijana. wielki sukces! ;x ciekawe co tak na nią zadziałało. otworzył jedno oko słysząc jej głos, ale zaraz znów je zamknął go słonko go raziło - laski i tak lecą na mnie więc nie opalam się dla nich - stwierdził podnosząc się zaraz do pozycji siedzącej żeby faktycznie móc na nią spojrzeć - poza tym nie opalam się tylko odpoczywam - bo halo, nawet tam nie leżał bez koszulki.
brawo elsa za to że miała tylko kaca, a nie była pijana. wielki sukces! ;x ciekawe co tak na nią zadziałało. otworzył jedno oko słysząc jej głos, ale zaraz znów je zamknął go słonko go raziło - laski i tak lecą na mnie więc nie opalam się dla nich - stwierdził podnosząc się zaraz do pozycji siedzącej żeby faktycznie móc na nią spojrzeć - poza tym nie opalam się tylko odpoczywam - bo halo, nawet tam nie leżał bez koszulki.
- elsa ayers
- londynmuzykologiabitch31
- Post n°111
Re: katedra
może on też jest z lekka psychiczny xd
podziałało na nią to, że musiała iść do fryzjera...... to oczywiste. jeszcze kilka godzin i znów się napije. - uważaj z tą skromnością bo ktoś pomyśli, że zwariowałeś. - zaśmiała się. - opalasz się, nie opalasz się.... weź się zdecyduj... jak będziesz tak leżał... - uniosła jego koszulkę i zaraz puściła - to będziesz wyglądał okropnie i już żadna na ciebie nie poleci. - wytłumaczyła mu.
podziałało na nią to, że musiała iść do fryzjera...... to oczywiste. jeszcze kilka godzin i znów się napije. - uważaj z tą skromnością bo ktoś pomyśli, że zwariowałeś. - zaśmiała się. - opalasz się, nie opalasz się.... weź się zdecyduj... jak będziesz tak leżał... - uniosła jego koszulkę i zaraz puściła - to będziesz wyglądał okropnie i już żadna na ciebie nie poleci. - wytłumaczyła mu.
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°112
Re: katedra
tak? to powinniśmy założyć na forku klub wariatów, byłoby wielu członków ;x
pewnie u fryzjera też sobie popijała z jakiejś małej buteleczki. elsa tak bardzo uzależniona od alkoholu! przewrócił oczyskami i chwycił jej łapkę kiedy podnosiła mu koszulkę - chcesz żeby zakonnice pobiły mnie krucyfiksem za obnażanie się w tym miejscu? - zaśmiał się - poza tym ty na mnie zawsze polecisz - uśmiechnął się cwaniacko.
pewnie u fryzjera też sobie popijała z jakiejś małej buteleczki. elsa tak bardzo uzależniona od alkoholu! przewrócił oczyskami i chwycił jej łapkę kiedy podnosiła mu koszulkę - chcesz żeby zakonnice pobiły mnie krucyfiksem za obnażanie się w tym miejscu? - zaśmiał się - poza tym ty na mnie zawsze polecisz - uśmiechnął się cwaniacko.
- elsa ayers
- londynmuzykologiabitch31
- Post n°113
Re: katedra
taaa... sądzę, że wszyscy wtedy byliby jego członkami.
eee... całkiem możliwe, nie zaprzeczę. chociaż jednak wolę myśleć, że nie było z nią jeszcze aż tak tragicznie i źle. - nawet nie ma ich w pobliżu. - rozejrzała się nawet, żeby to potwierdzić, ale jednak były więc tylko wzruszyła ramionami. - miałbyś potem co opowiadać. - stwierdziła rozbawiona i odchyliła się, żeby oprzeć się na łokciach. - a skąd wiesz? - zapytała.
eee... całkiem możliwe, nie zaprzeczę. chociaż jednak wolę myśleć, że nie było z nią jeszcze aż tak tragicznie i źle. - nawet nie ma ich w pobliżu. - rozejrzała się nawet, żeby to potwierdzić, ale jednak były więc tylko wzruszyła ramionami. - miałbyś potem co opowiadać. - stwierdziła rozbawiona i odchyliła się, żeby oprzeć się na łokciach. - a skąd wiesz? - zapytała.
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°114
Re: katedra
mam parę normalnych postaci xd więc większość xd
każdy wie że było z nią źle tylko ty nie chcesz dopuścić do siebie tej informacji i przyjąć prawdy taką jaka jest - jak to nie ma? - zaraz wskazał jej paluchem krążące wokół i czające się na nich pingwiny he he - no bo wiem - odpowiedział bardzo mądrze i wzruszył ramionami. taki był mądry.
każdy wie że było z nią źle tylko ty nie chcesz dopuścić do siebie tej informacji i przyjąć prawdy taką jaka jest - jak to nie ma? - zaraz wskazał jej paluchem krążące wokół i czające się na nich pingwiny he he - no bo wiem - odpowiedział bardzo mądrze i wzruszył ramionami. taki był mądry.
- elsa ayers
- londynmuzykologiabitch31
- Post n°115
Re: katedra
nieee tylko ci się wydaje, że są normalni.
- czepiasz się szczegółów. - machnęła ręką. to co z tego, że sobie tutaj krążyły, żyli w wolnym świecie. - aha.... a jakbym jednak sobie kogoś znalazła i już jednak na ciebie nie leciała? nie możesz być tego wszystkiego taki pewien. - wzruszyła ramionami. ostatnio jak się spotkała z finnem to szukała sobie już męża, więc nigdy nie wiadomo co jej strzeli do głowy ;x
- czepiasz się szczegółów. - machnęła ręką. to co z tego, że sobie tutaj krążyły, żyli w wolnym świecie. - aha.... a jakbym jednak sobie kogoś znalazła i już jednak na ciebie nie leciała? nie możesz być tego wszystkiego taki pewien. - wzruszyła ramionami. ostatnio jak się spotkała z finnem to szukała sobie już męża, więc nigdy nie wiadomo co jej strzeli do głowy ;x
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°116
Re: katedra
nie obrażaj ich!!!
żyli w wolnym świecie, ale jakby nagle zaczęli się tutaj ruchać to zakonnice na pewno by interweniowały. aż mu się oczyska ze zdziwienia zaświeciły jak zaczeła mówić o hipotetycznych partnerach - a szukasz kogoś? - zapytał - i w ogóle nie znajdziesz nikogo lepszego niż ja - skromniś, nie ma co.
żyli w wolnym świecie, ale jakby nagle zaczęli się tutaj ruchać to zakonnice na pewno by interweniowały. aż mu się oczyska ze zdziwienia zaświeciły jak zaczeła mówić o hipotetycznych partnerach - a szukasz kogoś? - zapytał - i w ogóle nie znajdziesz nikogo lepszego niż ja - skromniś, nie ma co.
- elsa ayers
- londynmuzykologiabitch31
- Post n°117
Re: katedra
jezu co się tak uparłaś, zeby całe zło tego świata zwalać dzisiaj na mnie ;x nie jestem aż tak niemiła xd
hehe, pewnie zadzwoniłyby na policję i tyle z dobrej zabawy. smuteczki. wzruszyła ramionami na jego pytanie. - nie wiem. trochę o tym myślałam ostatnio. - powiedziała całkiem szczerze i w dodatku poważnie. trudniej jej chyba było się przyznać do tego sebie niż finnowi, w sumie sama nie wiem dlaczego ale właśnie tak było i głupio się poczuła, że mu to powiedziała. zaraz jednak się zaśmiała, żeby to ukryć, a po za tym to była świetna reakcja na jego kolejne słowa. - no nie wiem... już to gdzieś słyszałam. - powiedziała rozbawiona.
hehe, pewnie zadzwoniłyby na policję i tyle z dobrej zabawy. smuteczki. wzruszyła ramionami na jego pytanie. - nie wiem. trochę o tym myślałam ostatnio. - powiedziała całkiem szczerze i w dodatku poważnie. trudniej jej chyba było się przyznać do tego sebie niż finnowi, w sumie sama nie wiem dlaczego ale właśnie tak było i głupio się poczuła, że mu to powiedziała. zaraz jednak się zaśmiała, żeby to ukryć, a po za tym to była świetna reakcja na jego kolejne słowa. - no nie wiem... już to gdzieś słyszałam. - powiedziała rozbawiona.
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°118
Re: katedra
nie ma nikogo innego to zwalam na ciebie he he
- i jakie wnioski? - pytał dalej. nie wiem dlaczego wstydziła się mu powiedzieć. może seba to specjalistą od związków nie był, ale był w kilku więc coś tam ogarniał - taaak? - oburzył się - ciekawe gdzie - zaśmiał się zaraz jednak razem z nia - przykro mi, ale nie ma nikogo lepszego ode mnie - to było oczywiste, nie musiał nawet tego nie stwierdzać.
- i jakie wnioski? - pytał dalej. nie wiem dlaczego wstydziła się mu powiedzieć. może seba to specjalistą od związków nie był, ale był w kilku więc coś tam ogarniał - taaak? - oburzył się - ciekawe gdzie - zaśmiał się zaraz jednak razem z nia - przykro mi, ale nie ma nikogo lepszego ode mnie - to było oczywiste, nie musiał nawet tego nie stwierdzać.
- elsa ayers
- londynmuzykologiabitch31
- Post n°119
Re: katedra
okej xd
seba był z pewnością większym specjalistą od związków niż elsa, która od zawsze unikała ich jak ognia. pewnie nie była w żadnym. a już na pewno w żadnym, który można by nazwać poważnym. - wnioski są takie, że brakuje mi czegoś stałego w życiu, kogoś do kogo bez słowa mogę się przytulić i on to zrozumie. - wzruszyła ramionami. zapomniała chyba, że ma od tego alkohol, który świetnie działa. i pewnie dlatego właśnie pije. jak to wszystko układa się w logiczną i spójną całość... - zdajesz sobie sprawę, że na świecie jest cała masa osób, która uważa tak jak ty? że nie ma od nich lepszych? - zapytała uśmiechając się. - z resztą... nawet jeśli jesteś najlepszy, w co nie wątpię, to należysz do tych, których nie da się usidlić. - dodała ciągle się uśmiechając i potargała mu włosy, bo wiedziała jak tego nie lubi
seba był z pewnością większym specjalistą od związków niż elsa, która od zawsze unikała ich jak ognia. pewnie nie była w żadnym. a już na pewno w żadnym, który można by nazwać poważnym. - wnioski są takie, że brakuje mi czegoś stałego w życiu, kogoś do kogo bez słowa mogę się przytulić i on to zrozumie. - wzruszyła ramionami. zapomniała chyba, że ma od tego alkohol, który świetnie działa. i pewnie dlatego właśnie pije. jak to wszystko układa się w logiczną i spójną całość... - zdajesz sobie sprawę, że na świecie jest cała masa osób, która uważa tak jak ty? że nie ma od nich lepszych? - zapytała uśmiechając się. - z resztą... nawet jeśli jesteś najlepszy, w co nie wątpię, to należysz do tych, których nie da się usidlić. - dodała ciągle się uśmiechając i potargała mu włosy, bo wiedziała jak tego nie lubi
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°120
Re: katedra
faktem było że za każdym razem jak był w związku to zdradzał te biedne niewiasty i tak jego związki się kończyły. jak widać nie potrafił być wierny. ale może to dlatego że podświadomie wcale nie kochał tych dziewczyn? mogło tak być! kto wie... może jak trafi na tą jedyną to świata poza nią nie będzie widział! - potrzebujesz przytulania? - uniósł brew - dlaczego nie mówiłaś od razu? - zaraz ją objął i mocno przytulił skoro było jej to potrzebne w momentach kiedy była trzeźwa xd - ale nie każdy jest mną - zauważył. bo może i jakiś uliczny dres uważał że jest najlepszy, ale daleko mu było do sebastiana i tak - ochh - zawył z udawanego wzruszenia - masz mnie za takiego zimnego drania? - zaraz przygładził te włosy i westchnął lekko poirytowany.
- elsa ayers
- londynmuzykologiabitch31
- Post n°121
Re: katedra
taaak, na pewno. xd zaśmiała się i przytuliła do niego. - przytulanie przytulaniu nie równe, wiesz? - zapytała, ale i tak jej było miło się poprzytulać trochę. - zgadza się, jesteś jedyny w swoim rodzaju. - pokiwała głową i dała mu buziaka w policzek. musiała go dowartościowywać, bo wiedziała, że faceci tego potrzebują. - a nie jesteś taki? - zapytała spoglądając na niego
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°122
Re: katedra
- jak ci się nie podoba to nie muszę cię przytulać - puścił ją zaraz bo co ona będzie tutaj wybrzydzać i mówić że kiepsko przytula. był najlepszy w tym! miał męskie szerokie ramiona i mógł ją wyprzytulać na śmierć, ale nie to nie - a zrobiłem kiedykolwiek coś co sprawiło ci przykrość? - zdziwił się, nie uważał że jest chamem i draniem - okej, może sypiam z wieloma dziewczynami - chociaż w tym się zgadzali - ale to nie znaczy że nie potrafię być romantyczny - wyjaśnił zaraz - to tak samo jak ja nazwałbym cię zimną suką bo lubisz spać z różnymi facetami - wzruszył ramionami.
- elsa ayers
- londynmuzykologiabitch31
- Post n°123
Re: katedra
- ej nieeee... - jęknęła zawiedziona kiedy sebastian ją puścił. chciała się przytulać a on tylko narobił jej większej ochoty i ją puścił. sama się do niego przykleiła skoro nie mogła liczyć już na jego inicjatywę. - mi nie.... ale nie da się ukryć, że funkcjonuję trochę inaczej niż każda inna dziewczyna, z którą się spotykałeś. - wzruszyła ramionami. - wątpię, żeby żadna po jednej nocy z tobą nie była szalenie zakochana w tobie.... a ty mimo wszystko szedłeś dalej. nie żebym uważała, że robisz źle, ale one na pewno mają cię za chama. - wytłumaczyła. - z resztą, ja i tak zawsze będę uważała cię za faceta idealnego. - uniosła kącik ust.
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°124
Re: katedra
tarmosiła go i przytulała a on się z niej w środku nabijał bo wcale się tak na serio nie obraził tylko żarty sobie stroił. seba taki żartowniś he he he - bo jesteś inna niż każda dziewczyna - stwierdził bez ogródek. tak było, elsa nie ryczała za facetami, nie próbowała ich szaleńczo w sobie rozkochać, nie chciała mieć gromadki dzieci i księcia z bajki. no przynajmniej do teraz. teraz to nie wiem co ona chce i seba tak samo nie wiedział. uniósł brew słysząc że jest facetem idealnym - to dobrze, że tak uważasz - zaraz się uśmiechnął i ją objął. dał jej całusa w sam środek ust - to dobrze - powtórzył jeszcze i położył się na trawie znów.
- elsa ayers
- londynmuzykologiabitch31
- Post n°125
Re: katedra
ona musiała dbać o to, żeby się nie obrażał, bo jakby był na nią zły to kto by z nią pił!? no kto.... - to oczywiste. - zaśmiała się. doskonale zdawała sobie z tego sprawę i była dumna z tego, że nie była jak każda dziewczyna. lubiła siebie. no po za tymi chwilami kiedy wpadała w jakieś mini depresyjne stany, ale to zazwyczaj z jakiegoś konkretnego powodu. ona sama nie wiedziała czego chce. z pewnością ciągle nie szukała księcia z bajki o gromadce dzieci już nie wspominając. - chyba nie sądziłeś, że powiem inaczej co? - zaśmiała się i położyła się obok niego. zaraz zmarszczyła brwi i odwróciła głowę w jego stronę. - ej.... ale mimo tego wszystkiego co przed chwilą mówiłam, to nic nie zmienia między nami.... - powiedziała na wszelki wypadek. - to znaczy nie chcę żeby coś się między nami zmieniało. - wyjaśniła.
|
|