zoo
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
zoo
First topic message reminder :
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°101
Re: zoo
harry tutaj sobie przyszedł bo chciał pogłaskać małe lwiątka, a nie opłacało mu się lecieć po to do afryki. musieli mu na to pozwolić, więc nacieszył się nimi i teraz oglądał co tu mają ciekawego. oparł się o poręcz i się przyglądał joy.
- joy lancaster
- tutejszasocjologiamystery28
- Post n°102
Re: zoo
praktycznie zawsze gramy harry aggie a tutaj taka zmiana awww. oni mieli psiapsie w relkach co nie? pewnie poznali się na jakimś balu, gdzie joy wkradła się niezaproszona. harry ją przyłapał, ale potem wspólnie pili całą noc i było wesoło, dlatego się lubili! poczuła że się gapił dlatego zaraz podeszła mając wielki uśmiech na buzi - piesek jest dla ciebie zbyt pospolity dlatego przyszedłeś sobie wybrać nieco bardziej egzotycznego domowego pupila? - zapytała śmiejąc się przy tym.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°103
Re: zoo
uroczo. tak, na pewno tak było i dlatego się lubili. harry najwyraźniej lubił ludzi, którzy albo go nie lubili z początku, albo łamali przepisy, które ustalała jego babcia. gdyby się mu podlizywała, to pewnie by się nie zaprzyjaźnili jednak. roześmiał się na jej pytanie. - tak. myślałem nad jakimś tygrysem czy lwem, żeby wszyscy się mnie bali - pokiwał głową.
- joy lancaster
- tutejszasocjologiamystery28
- Post n°104
Re: zoo
ten awek mnie rozpierdala wciąż.
to dlatego daniel nie zaskarbił sobie jego przyjaźni! moje postacie takie super dla harryego he he! pewnie miała taki super jednocześciowy kombinezon jacy mają pracownicy zoo w filmach. ale i tak super wyglądała, zupełnie jak w jakimś mundurze. może jej skrytym marzeniem było pójście do wojska, kto wie. zaraz przeszła przez bramę i staneła oko w oko z księciuniem. poczochrała go po włosach - chcesz żeby ci pasowały do czupryny co? - bo zarówno lew i tygrys pasują xd
to dlatego daniel nie zaskarbił sobie jego przyjaźni! moje postacie takie super dla harryego he he! pewnie miała taki super jednocześciowy kombinezon jacy mają pracownicy zoo w filmach. ale i tak super wyglądała, zupełnie jak w jakimś mundurze. może jej skrytym marzeniem było pójście do wojska, kto wie. zaraz przeszła przez bramę i staneła oko w oko z księciuniem. poczochrała go po włosach - chcesz żeby ci pasowały do czupryny co? - bo zarówno lew i tygrys pasują xd
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°105
Re: zoo
pewnie tak. chociaż miał też 'przyjaciół', którymi się wysługiwał, a daniel do takich kiedyś należał. gdyby się nie zaczął rzucać i go denerwować, to już dawno zacząłby dostawać zaproszenia na bale i by na tym lepiej wyszedł. a teraz nawet babcia ela go nie brała pod uwagę i wolała juda. - tak, to jest najważniejsze - przyznał ze śmiechem. - masz jakiegoś, który by dla mnie najlepiej pasował? - oparł się o bramę.
- joy lancaster
- tutejszasocjologiamystery28
- Post n°106
Re: zoo
babcia ela wolala juda ponad daniela, ech co to się dzieje! głupi daniel nie wiedział jak postepować z księciem. gdyby się zachowywał tak jak aggie lub joy to zaskarbiłby sobie jego przyjaźń, może nawet miłość! xd - hej - zaśmiała się szturchając go z lekka w ramię - opiekuję sie zwierzętami, a nie je sprzedaje - zaśmiała się - poza tym każdy okaz tutaj zjadłby cię we śnie - no może nie panda czy koala, ale każdy drapiezny kot xd
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°107
Re: zoo
całkiem możliwe, że miłość też, skoro swojego czasu lubił chłopców xd zresztą chciał z nim i aggie trójkąta, więc daniel zmarnował swoją wielką szansę na wybicie się. ech, nic zupełnie nie myślał, a podobno taki mądry. - ale ja chcę takiego malutkiego, a nie już dorosłego - powiedział rozbawiony. jakby urósł i go zaczął atakować, to by go wymienił na kolejnego kociaka xd
- joy lancaster
- tutejszasocjologiamystery28
- Post n°108
Re: zoo
gdyby sie zgodził na trójkąta to harry obdarowywałby go prezentami, ech - a jak urośnie to co zrobisz? - popukała go po czole, ale potem jakiś przełożony ją zawołał i musiała karmić pandy bambusami bo te były zbyt leniwe żeby zjeść same nawet xd
- holly coleman
- baltimorelotnictwo i kosmonautykasatan in a v-neck31
- Post n°110
Re: zoo
jeździła na desce po zoo, wiadomo.
- cody caplan
- belastanimacja.29
- Post n°111
Re: zoo
zjarał się z leosiem i teraz patrzył na żyrafy z zafascynowaniem. nawet otwartą buzie miał.
- holly coleman
- baltimorelotnictwo i kosmonautykasatan in a v-neck31
- Post n°112
Re: zoo
ale fajnie miał xd zauważyła go z daleka, to podjechała do niego z zacieszoną japą - cześć młody, nie wiedziałam, że wróciłeś! - rzuciła mu się na szyję zachichotana.
- cody caplan
- belastanimacja.29
- Post n°113
Re: zoo
tak xd nie wiedział co się dzieje dookoła bo widział tylko te żyrafy teraz. dlatego się zdziwił jak ktoś go wyrwał z transu. - cześć, wróciłem już jakiś czas temu - zaśmiał się głupkowato i ją przytulił. oparł się tyłkiem o ogrodzenie, bo mu było cieżko jak się tak uwieszała na nim skoro sam ledwo stał.
- holly coleman
- baltimorelotnictwo i kosmonautykasatan in a v-neck31
- Post n°114
Re: zoo
taka chudzina na niego napadła a on się jeszcze musiał opierać xd to faktycznie był nieźle zjarany. oparła deskę o murek i mu się przyglądała - zjarałeś się. też bym chciała - zrobiła smutną minkę - dlaczego ja o niczym nie wiedziałam! nikt mi nic nie mówi w tym mieście - może to dlatego, że holly siedziała cały czas w warsztacie xd
- cody caplan
- belastanimacja.29
- Post n°115
Re: zoo
tak się zjarał, że ledwo chodził to co się dziwisz, że musiał sobie dopomóc jak jeszcze holly musiał utrzymać xd dobrze, że się na niego nie rzuciła bo by się na pewno wyjebał. - chyba mi coś zostało - powiedział jej w sekrecie. - nie moja wina, że się chowasz przed światem i nikt nie wie gdzie jesteś - pacnął ją palcem w nosek.
- holly coleman
- baltimorelotnictwo i kosmonautykasatan in a v-neck31
- Post n°116
Re: zoo
- nie moja wina, że mam sporo samochodów do naprawienia! wszystkie mnie potrzebują jednocześnie, to trudno. nie wiedziałam ale zamierzam to w ogóle nadrobić - pokiwała głową zadowolona - masz więcej? to daj mi więcej, też chcę troszkę się zjarać. tylko musimy gdzieś iść. tutaj się nie da - rozłożyła ręce.
- cody caplan
- belastanimacja.29
- Post n°117
Re: zoo
- samochody są ważniejsze od nas? - zamrugał. wyjął z kieszeni woreczek z ziołem i zamachał jej nim przed nosem. opalił leo to jeszcze miał wystarczająco. schował zaraz jednak to, żeby ktoś mu nie zabrał czasem. - gdzie chcesz isć? - rozejrzał się. myślał już jak się dostać na wybieg do tych żyraf.
- holly coleman
- baltimorelotnictwo i kosmonautykasatan in a v-neck31
- Post n°118
Re: zoo
- do mnie. do domu, bo gdzie indziej? chyba, że chcesz iść do jakiegoś fajnego parku, gdzie usiądziemy przy winie i będziemy się głupio śmiać do przypadkowych ludzi - podobał się jej ten pomysł. dawno z nim nie jarała, poza tym miała dość siedzenia w domu i grzebania przy samochodach.
- cody caplan
- belastanimacja.29
- Post n°119
Re: zoo
- park jest dobry - spodobał mu się jej plan, więc się na to zgodził. zresztą pewnie park był bliżej niż jej dom, a mu się nie chciało tak daleko chodzić.- ale najpierw po drodze chodźmy po jakieś żarcie. zgłodniałem - stwierdził i pomacał się po brzuchu.
- holly coleman
- baltimorelotnictwo i kosmonautykasatan in a v-neck31
- Post n°120
Re: zoo
- dobra, w takim razie najpierw idziemy do supermarketu a potem idziemy do parku na miasto, żeby się porządnie zjarać, to chodź - złapała za deskę i pociągnęła go też w kierunku parku, to zacznę.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°121
Re: zoo
wziął essie do zoo bo chciał potrenować na essie bycie wujkiem xddd
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°122
Re: zoo
cóż, essie się zgodziła bo co innego mogła zrobić w takiej sytuacji xd nie wiem czy ona w ogóle ogarniała cały świat i to co się działo dookoła niej, czy nie. przechodzili właśnie koło jakiś lwów czy innych dużych kotów i essie przystanęła bo zawsze jej się podobały to się wpatrywała jak majestatycznie kroczą po wybiegu.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°123
Re: zoo
essie nawet nie wiedziała co się dzieje w jego życiu teraz xd wiedział już wszystko o całej aferze z neilem i leo, wiedział też o ciąży swojej siostry. jak podeszli do lwów też się w nie wpatrywał - coś ty taka markotna dzisiaj, co? trzeba się cieszyć a nie smucić - przytulił ją do siebie.
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°124
Re: zoo
pewnie nie xd ona jak na przyszłą dziennikarkę zaskakująco mało wiedziała xd może chciała być sportową albo modową to reszta jej do szczęścia potrzebna nie była ;x - ja markotna? - zaśmiała się i pokręciła głową. - chyba ci się wydaje, casper. - powiedziała uśmiechając się i poklepała go po brzuchu.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°125
Re: zoo
- klepiesz mnie jak ja wczoraj klepałem kylie - zaśmiał się, nie wiem czemu chciałam napisać aubrey. widocznie mi się już imiona zaczynają mylić. patrzyli przez chwilę na te lwy a potem poszli dalej - chcesz może watę cukrową? albo popcorn? - zaproponował - ej, essie, myślisz, że będę dobrym wujkiem? - zapytał ot tak.
|
|