village east londen restaurant
- vincent cruz
- waszyngtonmalarz - prawniksuper gość51
- Post n°1
village east londen restaurant
First topic message reminder :
- astrid bachmann
- islandiamatematyka finansowabankrutka29
- Post n°126
Re: village east londen restaurant
aloise bał się, że wszystko potoczy się źle, natomiast astrid doskonale się bawiła. nawet gdy omawiali interesy, ani przez chwilę się nie nudziła. znowu czuła się częścią tego świata. zapomniała, że jest bankrutką bez przyszłości, pracującą w obskurnej knajpie. nagle znowu była królową balu.
- myślałam, że to ty chcesz się ode mnie uwolnić, a nie dalej w to brnąć. - przypomniała mu. poprawiła włosy, przygładziła sukienkę. w głowie trochę jej się kręciło od nadmiaru wypitego wina. - za to wymysliłeś niezłą historyjkę. kupili to. - zachichotała, spoglądając na niego.
- myślałam, że to ty chcesz się ode mnie uwolnić, a nie dalej w to brnąć. - przypomniała mu. poprawiła włosy, przygładziła sukienkę. w głowie trochę jej się kręciło od nadmiaru wypitego wina. - za to wymysliłeś niezłą historyjkę. kupili to. - zachichotała, spoglądając na niego.
- aloise amsberg
- amsterdampolityka zagranicznarojals31
- Post n°127
Re: village east londen restaurant
pewnie, że się bał! szczególnie po tym jak mu nagadała, że jak będzie chciała to mu zniszczy wieczór! a tego przecież nie chciał.
- może to wcale nie jest takie proste jak mi się wydawało. - zaśmiał się bo najwyraźniej od astrid wcale nie tak łatwo jest się uwolnić. - wiesz, że zawsze miałem do tego dryg. - powiedział rozbawiony bo co jak co, ale wymyślać historyjki i kłamać potrafił jak mało kto pewnie ;x - dziękuję. - powiedział i musnął jej policzek przelotnie. - za to, że nie zepsułaś mi jednak tego wieczoru. - dodał.
- może to wcale nie jest takie proste jak mi się wydawało. - zaśmiał się bo najwyraźniej od astrid wcale nie tak łatwo jest się uwolnić. - wiesz, że zawsze miałem do tego dryg. - powiedział rozbawiony bo co jak co, ale wymyślać historyjki i kłamać potrafił jak mało kto pewnie ;x - dziękuję. - powiedział i musnął jej policzek przelotnie. - za to, że nie zepsułaś mi jednak tego wieczoru. - dodał.
- astrid bachmann
- islandiamatematyka finansowabankrutka29
- Post n°128
Re: village east londen restaurant
aloise zawsze bał się wszystkich jej szantaży! kto by pomyślał, że taka mała osóbka może być tak bardzo groźna.
- uświadomiłeś sobie, że beze mnie sobie nie poradzisz. - poklepała go pocieszająco po ramieniu. - tak. i do czarowania też. naprawdę miałam to na myśli, kiedy to mówiłam. - wyznała z lekkim rozbawieniem, jednocześnie patrząc mu w oczęta. - to była dla mnie przyjemność. zepsucie ci tego wieczoru pewnie byłoby większą przyjemnością, ale nie można mieć wszystkiego. - oznajmiła szczerze i zaraz już wsiedli do samochodu i wrócili do st. albans nie zabijając się po drodze. pewnie dlatego, że w samochodzie astrid zasnęła od nadmiaru wina z głową opartą na ramieniu alojzego, aww.
- uświadomiłeś sobie, że beze mnie sobie nie poradzisz. - poklepała go pocieszająco po ramieniu. - tak. i do czarowania też. naprawdę miałam to na myśli, kiedy to mówiłam. - wyznała z lekkim rozbawieniem, jednocześnie patrząc mu w oczęta. - to była dla mnie przyjemność. zepsucie ci tego wieczoru pewnie byłoby większą przyjemnością, ale nie można mieć wszystkiego. - oznajmiła szczerze i zaraz już wsiedli do samochodu i wrócili do st. albans nie zabijając się po drodze. pewnie dlatego, że w samochodzie astrid zasnęła od nadmiaru wina z głową opartą na ramieniu alojzego, aww.
- victor strange
- nottingham-dr strange40
- Post n°129
Re: village east londen restaurant
fajnie, harper w koncu udało sie zostawić dzieciaki pod czyją opieką więc z victorem wybrali się tutaj na lunch! oczywiście na jego koszt, bo był dżentelmenem! odprawili kelnera z zamówieniami, a sami rozmawiali o kulturze pewnie - nigdy nie widziałaś dziadka do orzechów? - zdziwił sie bo to pewnie był jego ulubiony balet he he.
- harper carden
- las vegassexy mamaqueen of the drama33
- Post n°130
Re: village east londen restaurant
jarała się tym, że victor zabrał ją do restauracji. i to w dodatku w londynie. brakowało jej takich wypadów, bo pewnie nawet jak była z ethanem to ten się za bardzo nie starał i musiała sama go wyciągać gdziekolwiek. - nie, nigdy jakoś nie miałam okazji - wzruszyła ramionami.
- victor strange
- nottingham-dr strange40
- Post n°131
Re: village east londen restaurant
jak sie mu dała puknąć i zapłodnić od razu to nic dziwnego że ten się nie starał potem o jej względy skoro wszystko osiągnął! victor lubił wypady poza st. albans, bo czasami małomiasteczkowość go męczyła. tym razem na swoją kompankę wybrał harper i ta na pewno świetnie będzie się bawić - musisz to zobaczyć, szczególnie w święta wtedy czuć jeszcze większą magię - wyjaśnił.
- harper carden
- las vegassexy mamaqueen of the drama33
- Post n°132
Re: village east londen restaurant
była młoda i głupia to mu się dała puknąć. dobrze, że przynajmniej wybrała sobie faceta przy kasie, więc mogła go naciągać. może dlatego odpuścił sobie kolacje w restauracji skoro musiał płacić za jej zakupy. - skoro tak mówisz to w takim razie wybiorę się na to w święta - uśmiechnęła się. nie przepadała za tego typu rzeczami, ale nic nie zaszkodzi raz zobaczyć skoro victor tak się zachwycał.
- victor strange
- nottingham-dr strange40
- Post n°133
Re: village east londen restaurant
teraz była tylko głupia xd
- możemy iść razem jak chcesz - zaproponował. uwielbiał dziadka do orzechów i oglądał go już przynajmniej ze cztery razy więc piąty nie zaszkodzi wcale! - oczywiście, jeśli chcesz bo nie wiem może masz już inne plany co do tego z kim chciałabyś to zobaczyć - ogarnął się zaraz bo nie chciał być natarczywy.
- możemy iść razem jak chcesz - zaproponował. uwielbiał dziadka do orzechów i oglądał go już przynajmniej ze cztery razy więc piąty nie zaszkodzi wcale! - oczywiście, jeśli chcesz bo nie wiem może masz już inne plany co do tego z kim chciałabyś to zobaczyć - ogarnął się zaraz bo nie chciał być natarczywy.
- harper carden
- las vegassexy mamaqueen of the drama33
- Post n°134
Re: village east londen restaurant
nie aż taka głupia. nie obrażaj moich postaci.
- nie mam innych planów, więc z przyjemnością pójdę z tobą - zgodziła się. lubiła jego towarzystwo, więc wcale nie przeszkadzało jej to, że jej to zaproponował. nie była jakoś bardzo podekscytowana dziadkiem do orzechów i jak jej się nie spodoba to przynajmniej plusem będzie spędzenie z nim trochę czasu.
- nie mam innych planów, więc z przyjemnością pójdę z tobą - zgodziła się. lubiła jego towarzystwo, więc wcale nie przeszkadzało jej to, że jej to zaproponował. nie była jakoś bardzo podekscytowana dziadkiem do orzechów i jak jej się nie spodoba to przynajmniej plusem będzie spędzenie z nim trochę czasu.
- victor strange
- nottingham-dr strange40
- Post n°135
Re: village east londen restaurant
bede ;x
bardziej była podekscytowana victorem aniżeli dziadkiem do orzechów ech. a on chciał jej pokazać kulturę wysoką. mógł od razu kupić jej jakiś pierścionek z diamentem i do łóżka zaciągnąć a nie się tak męczyć. jednak jego dżentelmeńska natura wygrywała - świetnie - klasnął w dłonie - w takim razie jak tylko pojawią się jakieś informacje to zamówię nam bilety - no jasne, jeszcze na jego koszt pójdzie. ta, to sie potrafiła ustawić xd
bardziej była podekscytowana victorem aniżeli dziadkiem do orzechów ech. a on chciał jej pokazać kulturę wysoką. mógł od razu kupić jej jakiś pierścionek z diamentem i do łóżka zaciągnąć a nie się tak męczyć. jednak jego dżentelmeńska natura wygrywała - świetnie - klasnął w dłonie - w takim razie jak tylko pojawią się jakieś informacje to zamówię nam bilety - no jasne, jeszcze na jego koszt pójdzie. ta, to sie potrafiła ustawić xd
- harper carden
- las vegassexy mamaqueen of the drama33
- Post n°136
Re: village east londen restaurant
pff.
powinien się raczej cieszyć, że był tak interesujący, że była podekscytowana spotkaniami z nim. albo w sumie raczej tym co jej może zaoferować, ale jego też lubiła. inaczej by się aż tak nie poświęcała. gdyby jej dał pierścionek albo zabrał na zakupy to od razu by mu wskoczyła do łóżka. trochę też dlatego, że nie miała się z kim teraz ruchać, a też miała swoje potrzeby. - świetnie, będę niecierpliwie czekać - zaśmiała się. sam z tym wyjechał, więc go nie naciągała w tej chwili xd dobrze, że nie musiał kupować jeszcze biletów dla dzieciaków.
powinien się raczej cieszyć, że był tak interesujący, że była podekscytowana spotkaniami z nim. albo w sumie raczej tym co jej może zaoferować, ale jego też lubiła. inaczej by się aż tak nie poświęcała. gdyby jej dał pierścionek albo zabrał na zakupy to od razu by mu wskoczyła do łóżka. trochę też dlatego, że nie miała się z kim teraz ruchać, a też miała swoje potrzeby. - świetnie, będę niecierpliwie czekać - zaśmiała się. sam z tym wyjechał, więc go nie naciągała w tej chwili xd dobrze, że nie musiał kupować jeszcze biletów dla dzieciaków.
- victor strange
- nottingham-dr strange40
- Post n°137
Re: village east londen restaurant
wiedział doskonale, ze jest interesujący i bez zainteresowania harper! był dobrą partią do wzięcia! ech, był zbyt poukładany żeby zaciągnąć ją tak po prostu do łóżka. powinien się ze sto albo dwieście lat temu urodzić to wtedy odnalazłby się totalnie w takich zasadach i konwenansach - dam ci znać jak tylko kupie bilety, ale pamiętaj że ty musisz kupić zniewalającą sukienkę - zastrzegł śmiejąc się przy tym. on mógł wziąć swojego synka, ona swoje dzieci i byliby wesoła rodzinką w teatrze.
- harper carden
- las vegassexy mamaqueen of the drama33
- Post n°138
Re: village east londen restaurant
nie koniecznie, bo na pewno było sporo dziewczyn, które by doceniły to, że victor je tak traktuje. tylko nie w st albans, bo tu wszystkie się puszczały ups. haper była gotowa w każdej chwili rozebrać się przy nim i się bzykać, ale niestety nie miała jak go do siebie na seks zaprosić ze względu na dzieci. - na pewno o tym nie zapomnę - powiedziała rozbawiona. teraz przynajmniej ma wymówkę, żeby iść na zakupy.
- victor strange
- nottingham-dr strange40
- Post n°139
Re: village east londen restaurant
a on nie miał jak jej do siebie zaprosić bo mieszkał z siostrą. zjedli, a potem odwiózł ją pod sam dom. zaczynaj allie!
- romeo lore
- st. albansfilozofiasyn betty i tylera34
- Post n°140
Re: village east londen restaurant
nie uśmiechało mu się latać z grace po tych wszystkich sklepach i sklepikach i wybierać prezenty świąteczne dla całej jej rodzinki, no ale skoro go prosiła... jakoś nie umiał jej odmówić. i wcale nie dlatego, że mu się podobała, bo była totalnie nie w jego guście. wolał raczej filigranowe dziewuszki, przy których mógł poczuć się prawdziwym mężczyzną. grace mimo, że taka słodka to gdzieś tam w środku była ostrą kobitką i nawet on się trochę jej bał. no ale w końcu siedzieli i wpierdzielali jakieś golonki na kolację. - no właśnie, lasencjo - zamachał do niej widelcem. - jak to jest być milionerką? - zapytał zaciekawiony.
- grace kay
- rzympani milionerkaniania do zadań specjalnych33
- Post n°141
Re: village east londen restaurant
bez przerwy zapominała o manierach i zachowywała się jak facet. zapominała o tym, że powinna zachowywać się jak jakaś dama, no cóż, była tylko grejs. teraz siedziała z głową opartą o rękę i tak się na niego patrzyła. - no jak to jak, normalnie. masz tylko więcej kasy na koncie i nie musisz się martwić o to, czy przypadkiem nie starczy ci do pierwszego. nuda. - wzruszyła ramionami. - a co u ciebie? - zapytała zainteresowana.
- romeo lore
- st. albansfilozofiasyn betty i tylera34
- Post n°142
Re: village east londen restaurant
zaśmiał się krótko. on w sumie był bliski miliona i miałby tyle hajsu, gdyby jebany bimber go nie wystawił i nie poszedł na odwyk! no ale i tak szybko wydał raz dwa i znowu był biedakiem, żyjącym z renty po matce idiotce. dobrze, że finn czy jak ten jego kuzynek się nazywa, bo w sumie nie pamiętam w tej chwili.. ;c - wolałabyś biedować? to oddaj mi trochę, nie pogardzę - napił się przy okazji winka. czasami się zastanawiał, co widziała w tym brzydkim pisarzyku, ale odkąd wygrał na loterii tyle baniek to już znał powód, dla którego taka seksi bejbisiter jest z takim złamasem, a nie na przykład z nim. - jakoś się kula do przodu. - wzruszył ramionami.
- grace kay
- rzympani milionerkaniania do zadań specjalnych33
- Post n°143
Re: village east londen restaurant
- głupi jesteś i tyle. trafiło nam się, ja nie narzekam, mamy sporo pieniędzy i jest świetnie. chociaż, wiesz... dużo ludzi prosi mnie o pieniądze. nagle rodzice zaczęli być bardzo dla mnie mili... - pewnie romek wiedział, że grace pochodziła z rodziny raczej nieszczęśliwej, bo rodzice byli upadłymi arystokratami, którzy wyrządzili innym ludziom sporo krzywdy. grace nie ucierpiała, może jej młodsza siostra kto tam wie. napiła się trochę wina.
- romeo lore
- st. albansfilozofiasyn betty i tylera34
- Post n°144
Re: village east londen restaurant
- powinnaś też im dać żelazko jak oni ci na wesele - mrugnął do niej ukradkiem i zeżarli całą kolację, a póżniej grace odwiozła go na chatę.
|
|