• Napisz nowy temat
  • Odpowiedz do tematu

supermarket

st. albans

st. albans

st. albans
god save the queen
we love our queen
109

supermarket - Page 19 Empty supermarket

Pisanie by st. albans Czw Mar 18, 2021 11:29 am

First topic message reminder :

supermarket - Page 19 CharmingEnviousEelelephant-size_restricted
marty singleton

marty singleton

londyn
inżynieria
puppy eyes
25

supermarket - Page 19 Empty Re: supermarket

Pisanie by marty singleton Sob Lut 19, 2022 8:57 pm

jak stalkujesz gifki xd
jasne, marty i zdrowe nawyki żywieniowe. nie był takim chamkiem żeby robić jej na złość! był ogólnie miłym chłopcem.
- ten masz najbliżej - zauważył. pamiętał jeszcze gdzie mieszkała! - chodzenie do innego byłoby logistycznie nierozsądne - logistyka była przecież dla niej najważniejsza! nie wpadliby na siebie przypadkiem w innym miejscu. skądże! to nie był realistyczny scenariusz w tym mieście.
peggy roosevelt

peggy roosevelt

londyn
edytorstwo
i'm not bossy, i'm the boss
22

supermarket - Page 19 Empty Re: supermarket

Pisanie by peggy roosevelt Sob Lut 19, 2022 9:02 pm

tak mi kursor najechał i wszystko zobaczyłaam xd
pamiętaj, że peggy mimo wszystko nie miała o nim najlepszego zdania i była skłonna podejrzewać go o takie robienie na złość. 
- tak, byłoby - przytaknęła poważnie, nie wiedząc czy marty mówi na serio czy się z niej nabija. przyjęła, że chodzi o to pierwsze, no bo tak, to prawda, chodzenie gdzieś indziej byłoby logistycznie nierozsądnie. wrzuciła płatki do wózka i już miała pójść dalej, ale jednak coś ją ciągle trzymało w miejscu. - jak się masz? - po tym wszystkim wciąż się o niego troszczyła i miała nadzieję, że dobrze mu się żyje. oczywiście podejrzewała, że imprezuje bez opamiętania i sypia z kim popadnie.
marty singleton

marty singleton

londyn
inżynieria
puppy eyes
25

supermarket - Page 19 Empty Re: supermarket

Pisanie by marty singleton Sob Lut 19, 2022 9:10 pm

jasne, przypadkiem xd
peggy w jakimś dziwnym świecie żyła, w którym rozstanie nie było jej winą i to marty był tym złym właśnie! ups!
trochę się z niej nabijał, a trochę był poważny. znał jej zasady i wiedział w jakim świecie żyje ruda xd też miał iść, ale podziwiał jej włosy i jej osobę i złapał się na tym że trochę za nią tęsknił, ale wrócił na ziemię słysząc jej pytanie właśnie - w porządku - zapewnił z bladym uśmieszkiem. faktycznie imprezował bez opamiętania, ale czy sypiał z kim popadnie? raczej nie! - a ty i jack jak się macie? - wypalił. valentino mu ostatnio nagadał xd
peggy roosevelt

peggy roosevelt

londyn
edytorstwo
i'm not bossy, i'm the boss
22

supermarket - Page 19 Empty Re: supermarket

Pisanie by peggy roosevelt Sob Lut 19, 2022 9:17 pm

owszem, peggy nadal nie brała na siebie winy za to co się między nimi wydarzylo.
może też nadal się nie ruszyła z miejsca, bo stęskniła się za nim i patrzeniem na jego puppy eyes i wyobrażała sobie, że wziąłby ją w te swoje silne ramiona. może! nigdy się nie dowiemy. na pewno ona nie zamierzała się do takich myśli przyznawać. 
- słyszałeś o tym - oznajmiła zamiast odpowiedzieć na pytanie. ale cóż, peggy raczej nie kryła się z tym, że zaczęła się spotykać z jackiem. tym bardziej, że jak wiadomo nigdy nie potrafiła być sama, więc musiała zagłuszyć samotność po marty'm kimś nowym i bardziej odpowiednim.
marty singleton

marty singleton

londyn
inżynieria
puppy eyes
25

supermarket - Page 19 Empty Re: supermarket

Pisanie by marty singleton Sob Lut 19, 2022 9:24 pm

widzę nowy gifek wjechał xd
on pewnie specjalnie to puppy eyes robił żeby sobie przypomniała i żałowała, że wszystko między nimi skończone! wziąłby ją w swoje silne, umięśnione ramiona gdyby nie fakt, że źle go potraktowała i ciągle czuł się urażony tamtą sytuacją!
- chyba nie sądziłaś, ze sie nie dowiem? - zaśmiał się lekko. nie podejrzewał ją o ukrywanie tego. raczej nie bała się konsekwencji podejmowanych decyzji, a to że umawiała się z kompatybilnym jackiem i to że marty się o tym dowie było właśnie konsekwencją.
peggy roosevelt

peggy roosevelt

londyn
edytorstwo
i'm not bossy, i'm the boss
22

supermarket - Page 19 Empty Re: supermarket

Pisanie by peggy roosevelt Sob Lut 19, 2022 9:30 pm

zainspirowałaś mnie do poszukania xd faza płaczącej peggy minęła xd
peggy skutecznie wmówiła sobie, że puppy eyes na nią nie działają i że to wszystko już między nimi dawno skończone. tym bardziej, że znalazła teraz kandydata spełniającego wszystkie jej wymagania, więc powinna być szczęśliwa i spełniona, prawda?
- nie sądziłam, że będzie cię to interesowało - powiedziała chłodno, tak jakby nic ich nie łączyło i jakby jej nie miało ruszyć to, że dowiedziałaby się, że spotyka się z jakąś dziewczyną typu ivy. a byłaby bardzo niezadowolona z tego powodu, to pewne. i tak dobrze, że nie zadzwoniła do adama w chwili słabości! wtedy marty na pewno przestałby ją szanować.
marty singleton

marty singleton

londyn
inżynieria
puppy eyes
25

supermarket - Page 19 Empty Re: supermarket

Pisanie by marty singleton Sob Lut 19, 2022 9:34 pm

tymczasowo xd
myślała, że puppy eyes nie działa bo nie widziała ich na żywo. jak oglądała jego sociale to nie miały takiej mocy jak face to face! powinna być spełniona bo wreszcie znalazła kandydata spełniającego jej wszystkie wymogi z segregatora. to powinno ją uszczęśliwić, ale chyba nie do końca tak było?
- nie interesuje - skłamał. bo bardzo go to interesowało, ale nie chciał się przyznać do swojej słabości wobec rudej. skoro ona tak nieładnie i chłodno go traktowała, to on ją też! - po prostu o tym słyszałem - dodał tak jakby niby chciał kontynuować temat, ale jednak nie bardzo....
peggy roosevelt

peggy roosevelt

londyn
edytorstwo
i'm not bossy, i'm the boss
22

supermarket - Page 19 Empty Re: supermarket

Pisanie by peggy roosevelt Sob Lut 19, 2022 9:45 pm

peggy cieszyła się, że ona i jack dogadują się na wszystkich poziomach i że spełnia wszystkie jej wymagania, ale prawda była taka, że nie mieli takiej chemii jak ona i marty! ta sytuacja z jackiem przypominała trochę to co wcześniej miała z adamem, czyli wmawiała sobie, że to jest właśnie to czego chce, a marty zawsze gdzieś tam się kręcił ze swoimi puppy eyes i poddawał to w wątpliwość.
właściwie to poczuła dziwny ucisk w dołku kiedy powiedział, że go to nie interesuje, mimo że przed chwilą sama to zasugerowała. nie wiem czego się spodziewała! chciała, żeby dał jej spokój, ale jednocześnie chciała, żeby nadal za nią tęsknił xd ach te kobiety. szczególnie rude suki bez duszy!
- ja za to słyszałam, że wylądowaliście znowu z andersonem w areszcie - dani jej przekazała jakieś plotki, może prawdziwe, moze nie. ale peggy uznała, że to tylko udowadniało jaki marty jest niedojrzały.
marty singleton

marty singleton

londyn
inżynieria
puppy eyes
25

supermarket - Page 19 Empty Re: supermarket

Pisanie by marty singleton Sob Lut 19, 2022 9:51 pm

jack był totalnie jej nowym adamem, ale nie przeszkadzało mu to! sam uciekał od swoich dziwnych uczuć które żywił wobec valentino więc taki układ, nawet jeśli bez szczególnej namiętności to bardzo mu pasował. peggy chciała żeby marty był, ale jednak nie był w jej życiu. co za pokrętna logika!
była trochę jak pies ogrodnika. niby go chciała, niby nie.... ale to ona sama go odtrąciła i mogła mieć pretensje tylko i wyłącznie do siebie w tej sytuacji!
- nie musisz się tym martwić bo nic nas już nie łączy - odparł na te zarzuty. prawdziwe czy też nie, nie miała nic do tego - dbaj o siebie - rzucił udając że się interesuje, choć tak na prawdę brzmiało to zupełnie na odpierdol. a potem zawrócił wózek i zniknął w jakiejś alejce!
peggy roosevelt

peggy roosevelt

londyn
edytorstwo
i'm not bossy, i'm the boss
22

supermarket - Page 19 Empty Re: supermarket

Pisanie by peggy roosevelt Sob Lut 19, 2022 9:56 pm

pamiętajmy, że ciągle żywiła do niego bardzo intensywne uczucia kiedy się rozstali, więc tak naprawdę mimo tego, że jej lista wskazywała inaczej to nie chciała kończyć ich relacji. teraz skoro rozstali się przez to, że miała znaleźć idealnego kandydata, musiała się tym właśnie zająć i tak oto spadł jej z nieba jack, który tak jak ona próbował zdusić swoje prawdziwe uczucia. 
- ty też - odpowiedziała bardziej czule, bo jednak nie chciała, żeby wylądował w więzieniu albo jakimś rowie. i poszła też!
gabriel marichalar borbon

gabriel marichalar borbon

madryt
królewski kuzyn
zawód: książę
29

supermarket - Page 19 Empty Re: supermarket

Pisanie by gabriel marichalar borbon Wto Lut 22, 2022 10:10 pm

gabriel umierał z głodu odkąd jean-claude dla niego nie gotował. nabrał mnóstwo jedzenia typu czekolada i gotowe dania (nie rozumiał, że jak weźmie mąkę czy inne składniki to będzie mógł z nich sam coś przygotować) i własnie wychodził między bramkami bez płacenia i wszystko zaczęło pikać. skąd miał wiedzieć, że trzeba zapłacić!
danielle hurd

danielle hurd

edynburg
kompozycja i teoria muzyki
white violin
25

supermarket - Page 19 Empty Re: supermarket

Pisanie by danielle hurd Wto Lut 22, 2022 10:16 pm

lol xd
pewnie to był spokojny, lokalny supermarket gdzie dużo osób z osiedla się znało i jedną z nich była właśnie dani, która podobnie jak inni zaczęła zerkać spomiędzy półek co takiego się stało - och - westchnęła widząc kto wywołał to zamieszanie. wyglądał na trochę zagubionego więc nawet miała jakieś ludzkie odczucia i podeszła żeby mu pomóc, a raczej żeby wytłumaczyć ochroniarzowi że na pewno nie próbował kraść. próbowała więc na spokojnie wyjaśnić to ochroniarzowi - cofnij się do kasy - rozkazała, uwaga tak rozkazała gabrielowi xd
gabriel marichalar borbon

gabriel marichalar borbon

madryt
królewski kuzyn
zawód: książę
29

supermarket - Page 19 Empty Re: supermarket

Pisanie by gabriel marichalar borbon Wto Lut 22, 2022 10:23 pm

gabriel był bardzo zagubiony! w pierwszej chwili myślał, że alarm wskazuje na to, ze sławna osoba opuszcza budynek, ale zaraz pojawił się przy nim ochroniarz, który był bardzo niezadowolony. na szczęście pojawił się ratunek! 
- dokąd? - nie zrozumiał i rozejrzał się naokoło. - nie muszę czekać, mam już wszystko po co przyszedłem - wskazał na ludzi, którzy na pewno mieli jakiś inny cel w tym, że stali w kolejce.
danielle hurd

danielle hurd

edynburg
kompozycja i teoria muzyki
white violin
25

supermarket - Page 19 Empty Re: supermarket

Pisanie by danielle hurd Wto Lut 22, 2022 10:29 pm

dani chyba nigdy nie widziała go aż tak zagubionego. dlatego to też była dla niej pewna nowość, że musiała wykazać wobec niego trochę opiekuńczości. wyjątkowo nie czuła wkurwu... na razie!
zapewniła ochroniarza, że zaraz wróci, a sama chwyciła gabriela pod rękę i zaczeła go ciągnąć w stronę kas. ustawiła go po chwili w kolejce - musisz za to zapłacić - poklepała dłonią taśmę, na którą wszyscy wykładali zakupy i wskazała wzrokiem żeby zrobił to samo. sama wróciła do ochroniarza i zaczęła mu tłumaczyć że gabriel jest cofnięty w rozwoju, a nie że jest księciem xd
gabriel marichalar borbon

gabriel marichalar borbon

madryt
królewski kuzyn
zawód: książę
29

supermarket - Page 19 Empty Re: supermarket

Pisanie by gabriel marichalar borbon Wto Lut 22, 2022 10:40 pm

był bardziej zagubiony niż w dziczy, to pewne. miejska dżungla go pokonała. tam przynajmniej był sam (przynajmniej dopóki nie spotkał człowieka z lasu xd), a tu na kazdym kroku musiał się mierzyć z jakimiś społecznymi normami, o których nikt go nie poinformował (bo zawsze wszyscy robili to za niego). 
patrzył jak ludzie wykladają zakupy i spytał ziomka przed sobą czy wyłoży jego rzeczy, bo myślał, że jest tutejszym służącym, ale ten oczywiście zjechał go wzrokiem. gabriel zaczął więc wykladać swoje zakupy na taśmę, a jak taśma odjechała to aż krzyczał "to moje, to moje", bo rzeczy znalazły się koło tamtego nieprzychylnego ziomka. tłumaczenie dani miało więcej sensu, poza tym gabriel swoim zachowaniem tylko udowadniał, że tak jest xd
danielle hurd

danielle hurd

edynburg
kompozycja i teoria muzyki
white violin
25

supermarket - Page 19 Empty Re: supermarket

Pisanie by danielle hurd Wto Lut 22, 2022 10:45 pm

frywolny awek xd
człowiek z lasu jego największa trauma xd powinien sobie postawić jego rzeźbę w willi żeby codziennie móc mierzyć się ze strachem i tylko udowadniać sobie swoją męskość!
dobrze, że ziomek z przodu nie sprzedał mu jakiegoś strzała w twarz. jakby trafił na jakiegoś prawilnego dresa to tak mogłoby się skończyć.
ochroniarz słysząc o tym, że jest cofnięty sam od razu się wycofał he he he. nikt nie chciał się czepiać ludzi z niepełnosprawnością umysłową więc tylko powiedział dani, że współczuje i się oddalił. za to ona podeszła do niego i z lekkim politowaniem patrzyła na jego przestraszoną twarz kiedy taśma odjeżdżała - nikt ci tego nie zabierze, spokojnie - zaczęła wykładać produkty zdecydowanie szybciej niż on. widząc jednak jakoś jego zakupów skomentowała - wiesz, że to wszystko jest okropnie niezdrowe? - mogła mu zrobić o wiele lepsze jedzenie!
gabriel marichalar borbon

gabriel marichalar borbon

madryt
królewski kuzyn
zawód: książę
29

supermarket - Page 19 Empty Re: supermarket

Pisanie by gabriel marichalar borbon Wto Lut 22, 2022 10:54 pm

luzak gabek xd
gabriel prędzej postawi sobie wypchanego niedźwiedzia na wejściu i będzie wszystkim gościom opowiadał, że gołymi rękami go pokonał. 
skoro dani zaczęła wykładać zakupy i w dodatku szło jej sprawniej niż jemu to on oczywiscie przestał to robić i tylko patrzył na dani i się nią wysługiwał, ups. kimś musiał, a ona sama się podłożyła.
- i w dodatku zimne i tak brzydko zaserwowane! to powinno być wyłożone na półmisku i polane sosem cytrynowym i przyozdobione figami - wskazał na jakąś mrożonkę, którą uważał za normalne danie gotowe do spożycia. nowy gabriel zaczynał tęsknić za nawykami starego gabriela.
danielle hurd

danielle hurd

edynburg
kompozycja i teoria muzyki
white violin
25

supermarket - Page 19 Empty Re: supermarket

Pisanie by danielle hurd Wto Lut 22, 2022 11:04 pm

gabek xd
hahahahahhahhaa, to będzie jego imprezowa flagowa historia o tym jak pokonał niedźwiedzia. już sobie wyobrażam jak prowadzi gości i o tym opowiada.
wykładała to zdecydowanie sprawniej niż on, bo była przyzwyczajona do tego typu czynności. nie miała przydupasów od robienia zakupów. szturchnęła go jednak żeby jej pomógł. nie była służącą! lepiej żeby przynajmniej jeszcze jedną rzecz od niechcenia wyłożył. chwyciła jedno z pudełek z jakąś mrożonką - musisz to podgrzać i wtedy wyłożyć - wytłumaczyła mu z lekką irytacją, ale z drugiej strony nie chciała żeby żarł mrożonki i coś mu się stało. znowu musiałaby go ogarniać - dlaczego nie ma z tobą fernando? - zapytała. nigdzie się nie ruszał bez niego! nie wiedziała że gabek wszedł w tryb samodzielność tysiąc.
gabriel marichalar borbon

gabriel marichalar borbon

madryt
królewski kuzyn
zawód: książę
29

supermarket - Page 19 Empty Re: supermarket

Pisanie by gabriel marichalar borbon Wto Lut 22, 2022 11:09 pm

już teraz o tym opowiadał, a nie miał jeszcze rekwizytów. pomyśl co gabriel może zrobić z tą historią jak wróci do swojej normalnej postaci xd 
wyłożył jedną rzecz, ale tylko dlatego, że zakupił też jakiegoś ruskiego szampana i obchodził się z nim z najwyższą czcią, bo nie kumał, że to najtańszy szit. myślał, że ceny oznaczają, że coś jest na pierwszym, drugim miejscu, a nie, że kosztuje jednego czy dwa funty. 
- to do niczego się nie nada, nie mam w nowym mieszkaniu kominka - złapał tę mrożonkę i dosłownie wyrzucił za siebie. dobrze, że nie przyłożył nikomu w twarz xd miałby limo i od razu mógłby przykładać mrożonkę na obrzęk xd - juz nie potrzebuję fernando, wszystko robię sam - pochwalił się. jak widać xd u gabriela samodzielność tysiąc to jest samodzielność minus tysiąc xd
danielle hurd

danielle hurd

edynburg
kompozycja i teoria muzyki
white violin
25

supermarket - Page 19 Empty Re: supermarket

Pisanie by danielle hurd Wto Lut 22, 2022 11:19 pm

wyobrażam sobie całe przedstawienie na temat niedźwiedzia niestety! czekam na całe opowiadanie he he he.
hahahhahhaha, czyli kupił największą taniochę bo myślał, że są numerem jeden. doskonała logika brawo gabryś! próbowała go zatrzymać z tą mrożonką, ale był szybszy i rzucił ją wprost pod nogi ochroniarza, który na szczęście dalej myślał, że jest cofnięty i się mu upiekło - mikrofalówka wystarczy - choć nie była pewna czy wiedział co to mikrofalówka - właśnie widzę - podsumowała z dezaprobatą jego samodzielność. już tęskniła za fernando. jak podeszli do kasy i kasjerka wszystko zeskanowała to wyczytała jakąś cenę i patrzyła na nich znienawidzonym wzrokiem bo tamowali kolejke - płać - szturchnęła go xd ciekawe czy wyjmie sakiewkę złota xd
gabriel marichalar borbon

gabriel marichalar borbon

madryt
królewski kuzyn
zawód: książę
29

supermarket - Page 19 Empty Re: supermarket

Pisanie by gabriel marichalar borbon Wto Lut 22, 2022 11:26 pm

napiszę historię o niedźwiedziu jak zobaczę wiersze samuela xd
- czyli mam to wśród swoich zakupów? - wskazał na rzeczy, których jeszcze nie zapakowali do toreb, bo gabriel też nie ogarnął, że powinien się tym zająć, a dani pewnie już się poddała xd w każdym razie myslał, że ta cała mikrofalówka była wśród jego rzeczy i dlatego to wystarczy. gabriel też tęsknił za fernando, ale nie mógł się do tego przyznać głośno, bo to by oznaczało, że nie udało mu się żyć zgodnie z zasadami według swojego oświecenia. - a, tak - wyprostował się, bo już zdązył sie zorientować, że trzeba płacić za różne rzeczy. inaczej naprawdę umarłby z głodu albo nigdzie by się nie dostał. za bilet na autobus zapłacił sztabką złota xd wyciągnął kartę bankową przeciętą na pół i podał obie części kasjerce - wyrzekłem się pieniędzy - powiedział dumnie do dani, ale sprzedawczyni nie była zadowolona xd
danielle hurd

danielle hurd

edynburg
kompozycja i teoria muzyki
white violin
25

supermarket - Page 19 Empty Re: supermarket

Pisanie by danielle hurd Wto Lut 22, 2022 11:33 pm

szantaż xd ale sprawiedliwy xd
- obawiam się, że nie - starała sie być cierpliwa, ale jej mina ewidentnie tego nie wskazywała - zagadaj sąsiada, moze pozwoli ci odgrzać - albo w najlepszej sytuacji odgrzeje za niego bo też będzie zniecierpliwiony jak wszyscy w tym supermarkecie. dani też już tęskniła za fernando i za tym, że ktoś ogarniał tego hiszpańskiego typa. ona jednak nie chciała tego robić widząc jak bardzo jest nieporadny. gdyby chciała wychowywać niepełnosprawne dziecko to by zaadoptowała - w takim razie musisz sie wyrzec jedzenia skoro wyrzekłeś się pieniędzy - rozłożyła bezradnie ręce - gratulacje, od dziś żywisz się powietrzem - jeszcze tego brakowało, że miała za niego płacić! sama bardzo racjonalnie wydawała swoje pieniądze. chyba, że miała etap crazy dani xd
gabriel marichalar borbon

gabriel marichalar borbon

madryt
królewski kuzyn
zawód: książę
29

supermarket - Page 19 Empty Re: supermarket

Pisanie by gabriel marichalar borbon Wto Lut 22, 2022 11:41 pm

czyli nigdy nie napiszemy wierszy ani tej historii xd
- chcesz mi odgrzać? jesteś taka dobroduszna! - słuchał jej piąte przez dziesiąte i wyłapywał to co chciał. to się nie zmieniło. kiedyś dani chciała, żeby gabriel próbował robić wszystko sam, a teraz już widziała, że lepiej dla całego świata jest jeśli po prostu ktoś to robi za niego. - powietrzem nie można się najeść, próbowałem tego podczas mojego pobytu w dziczy. opowiadałem ci jak żywiłem się rosą o poranku? - zaczął opowiadać swoje historie, ale ekspedientka mruknęła coś w stylu "płacisz albo wypad z kolejki", więc wrócił na ziemię. - nie mam pieniędzy, ale mam coś cenniejszego - oznajmił i złapał stary paragon i długopis leżący obok - zrzekam się swoich praw do gwiazdy vulpecula - wypisał przekazanie praw na panią 'gladys uczę się' zgodnie z jej plakietką.
danielle hurd

danielle hurd

edynburg
kompozycja i teoria muzyki
white violin
25

supermarket - Page 19 Empty Re: supermarket

Pisanie by danielle hurd Wto Lut 22, 2022 11:45 pm

nie bądź taka pewna!
nawet nie odpowiadała na jego słowne zaczepki i nie reagowała na jego opowieści wiedząc, że to sprawi że tylko dłużej będzie bredził. nie miała na to ochoty w normalnych warunkach, a w tych tym bardziej! widząc minę kasjerki niechętnie wyjęła swoją kartę i zapłaciła - następnym razem ogarnij zakupy online - zaproponowała mu. może tam pójdzie mu lepiej xd pomogła mu wszystko zapakować, a potem zamówiła uberka (oby nie maxa he he) - wisisz mi za zakupy - oznajmiła zamykajac za nim drzwi taksy, a potem zwiała bo nie chciała żeby wkręcił ją jeszcze w robienie prania. przez niego jednak sama nie zrobiła zakupów, dramat! bracia nie będą mieli jutro co jeść xd
gabriel marichalar borbon

gabriel marichalar borbon

madryt
królewski kuzyn
zawód: książę
29

supermarket - Page 19 Empty Re: supermarket

Pisanie by gabriel marichalar borbon Wto Lut 22, 2022 11:49 pm

zobaczymy xd 
nie wiem jak gabriel jej się odwdzięczy skoro zawsze gardziła jego prezentami, a normalnymi pieniędzmi nie obracał xd i moze powinien się zaprzyjaźnić z maxem, bo jemu lepiej szło życie bez luksusów. póki co wrócił do siebie i wpierdzielał czekoladę na obiad.

Sponsored content

supermarket - Page 19 Empty Re: supermarket

Pisanie by Sponsored content

  • Napisz nowy temat
  • Odpowiedz do tematu

Similar topics

-

Obecny czas to Pon Maj 20, 2024 8:21 pm