buckingham palace
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
buckingham palace
First topic message reminder :
- charlotte windsor
- londynhistoria sztukiroyal mess25
- Post n°26
Re: buckingham palace
- tym razem. - potwierdziła. nie doszły jej słuchy o publicznym macaniu tyłków i posilaniu się w mcdonaldzie. wiedziała o dziwnej lasce w brudnej sukience (nie wiedziała, że to jej koleżanka christine xd) i o klubie ze striptizem. - nie czuj się zaszczycony, taka jest rola nas wszystkich. - odparła, bo wcale nie myślała tylko o ukrywaniu brata. chociaż trochę też....... miała w sobie mało współczucia!
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°27
Re: buckingham palace
gdyby wiedziala to ciekawe czy nadal bylaby bardziej zla na niego czy na swoja kolezanke za to, ze robi takie przypaly xd - bede robil co chce - odwrocil sie do niej plecami i zajal sie bawieniem z psami. - hector mowi, ze nie masz prawa mi rozkazywac - dodal jeszcze. byl na nia zly co tylko spowodowalo, ze trudno mu bylo uciszyc glosy w glowie.
- charlotte windsor
- londynhistoria sztukiroyal mess25
- Post n°28
Re: buckingham palace
nie mogłaby się z nią zadawać skoro nie umiała się zachować publicznie. charlotte musiała dbać o pozory. przypały tylko za zamkniętymi drzwiami! teraz jednak myślę sobie, że christine pomyliła mi się z eve, która jest koleżanką charlotte. update: sprawdziłam i charlotte nie lubi christine i uważa ją za dzikuskę xddd czyli wszystko się zgadza.
- ja ci nie rozkazuję, tylko przypominam. - 'przypominam to co rozkazują ci inni' chciałoby się aż powiedzieć.
- ja ci nie rozkazuję, tylko przypominam. - 'przypominam to co rozkazują ci inni' chciałoby się aż powiedzieć.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°29
Re: buckingham palace
hahah wszystko sie wyjasnilo. nic dziwnego ze byla zla na arthura za to ze sie z nia zadaje!
- nie potrzebnie - mruknal pod nosem. a potem wstal i bez slowa poszedl gdzies gdzie charlotte nie mogla mu juz niczego przypominac.
- nie potrzebnie - mruknal pod nosem. a potem wstal i bez slowa poszedl gdzies gdzie charlotte nie mogla mu juz niczego przypominac.
- charlotte windsor
- londynhistoria sztukiroyal mess25
- Post n°30
Re: buckingham palace
poszła naskarżyć babci i wyjść na idealną prawnuczkę, a potem pojechała do st. albans.
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts28
- Post n°31
Re: buckingham palace
byli już po jakimś oficjalnym zapoznaniu i obiedzie i annie musiała dygać wielu osobom. kiedy było po wszystkim george zabrał ją do jednego z pomieszczeń wypełnionego obrazami - jak się trzymasz? - zapytał wpatrując się w jeden z obrazów.
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°32
Re: buckingham palace
nikt nawet nie okazał jej otwartej niechęci (oprócz charlotte, która posyłała jej zabójcze spojrzenia), więc można uznać ten obiad za sukces. annie była trochę przytłoczona całą tą otoczką i przyglądała się obrazom i wszystkim pomieszczeniom tak jakby była w muzeum.
- jakoś. prawdziwe pytanie brzmi jak sobie radzę? - zaśmiała się pod nosem i przeszła do kolejnego obrazu.
- jakoś. prawdziwe pytanie brzmi jak sobie radzę? - zaśmiała się pod nosem i przeszła do kolejnego obrazu.
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts28
- Post n°33
Re: buckingham palace
zawsze mogło być gorzej i annie mogła narobić przypału. tak się jednak nie stało, bo była starannie szkolona od kilku tygodni! - w porządku - położył dłoń na jej plecach i masował ją delikatnie - wszystkie ciotki były zachwycone twoją sukienką no i brzuchem - wskazał na brzuch annie - chyba każda cię tam dotknęła co? - zaśmiał się.
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°34
Re: buckingham palace
george specjalnie przekładał poznanie rodziny przez annie, żeby ta zdążyła się nauczyć jak się zachowywać i zrobić teraz dobre wrażenie.
przymknęła oczy kiedy ją dotknął i poczuła, że to moment kiedy może w końcu odetchnąć i wyluzować.
- taak. pod tym względem muszę przyznać, że twoje ciotki okazały się zaskakująco... hm, normalne? - obróciła lekko głowę, żeby posłać mu uśmiech. w sumie słabo, że ciotki zachwycały się brzuchem, a nie annie, ale jakoś do rodziny wkupić się trzeba było. a annie zaczynała się przyzwyczajać, że wszyscy włażą jej w przestrzeń osobistą i chcą dotykać po brzuchu.
przymknęła oczy kiedy ją dotknął i poczuła, że to moment kiedy może w końcu odetchnąć i wyluzować.
- taak. pod tym względem muszę przyznać, że twoje ciotki okazały się zaskakująco... hm, normalne? - obróciła lekko głowę, żeby posłać mu uśmiech. w sumie słabo, że ciotki zachwycały się brzuchem, a nie annie, ale jakoś do rodziny wkupić się trzeba było. a annie zaczynała się przyzwyczajać, że wszyscy włażą jej w przestrzeń osobistą i chcą dotykać po brzuchu.
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts28
- Post n°35
Re: buckingham palace
możliwe, że tak było! chciał żeby wypadła najlepiej jak mogła i bacznie obserwował wszystkie jej postępy. może dostawał nawet codzienne raporty!
tak, mogła chwilowo odetchnąć zamknięta w czterech ścianach, w których pewnie czuła się kompletnie obco, ups.
przybliżył się do niej tak żeby móc szepnąć jej do ucha - mówiłem, że moja rodzina jest normalna - zażartował sobie bo przecież wiedział, że do normalności im trochę brakuje - to był bardzo ważny krok w tym całym przedsięwzięciu - odparł dumnym głosem, a był dumny z niej oczywiście.
tak, mogła chwilowo odetchnąć zamknięta w czterech ścianach, w których pewnie czuła się kompletnie obco, ups.
przybliżył się do niej tak żeby móc szepnąć jej do ucha - mówiłem, że moja rodzina jest normalna - zażartował sobie bo przecież wiedział, że do normalności im trochę brakuje - to był bardzo ważny krok w tym całym przedsięwzięciu - odparł dumnym głosem, a był dumny z niej oczywiście.
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°36
Re: buckingham palace
czuła się jak w muzeum, a nie w czyimś domu. zawsze myślała, że jak pójdzie na zapoznawczy obiad do rodziców i babki swojego wybranka to powitają ją bardziej swojskie klimaty i jedzenie domowej roboty, a nie służba i testy balmoralskie.
- z twojej perspektywy pewnie tak - podsumowała z rozbawieniem, bo george miał już inne standardy co do normalności. odwróciła się, żeby na niego spojrzeć. - więc nazywamy to teraz przedsięwzięciem, hm? - uniosła pytająco brew i przygładziła kołnierzyk w jego koszuli. wcześniej nazywał to skandalikiem, a teraz urosło do rangi przedsięwzięcia.
- z twojej perspektywy pewnie tak - podsumowała z rozbawieniem, bo george miał już inne standardy co do normalności. odwróciła się, żeby na niego spojrzeć. - więc nazywamy to teraz przedsięwzięciem, hm? - uniosła pytająco brew i przygładziła kołnierzyk w jego koszuli. wcześniej nazywał to skandalikiem, a teraz urosło do rangi przedsięwzięcia.
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts28
- Post n°37
Re: buckingham palace
no to jej wyobrażenie o obiadku zapoznawczym było o stop stopni inne aniżeli to co dostała, ups.
- z twojej już też powinno - wytknął jej bo w sumie powinna się powoli przyzwyczajać do tego jak wyglądało jego życie i jego rodzina! na jej pytanie uśmiechnął się miło i wyminął ją żeby oprzeć się o jedną ze ścian - a jak chcesz, żeby to nazywać annie? - zapytał wprost. dla niego nazwy nie miały znaczenia!
- z twojej już też powinno - wytknął jej bo w sumie powinna się powoli przyzwyczajać do tego jak wyglądało jego życie i jego rodzina! na jej pytanie uśmiechnął się miło i wyminął ją żeby oprzeć się o jedną ze ścian - a jak chcesz, żeby to nazywać annie? - zapytał wprost. dla niego nazwy nie miały znaczenia!
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°38
Re: buckingham palace
- no cóż... przyznaję, że to wszystko powoli zaczyna wydawać się całkiem normalne. - stwierdziła po chwili zastanowienia. cała ta sytuacja nie była normalna, więc im dłużej w niej siedzieli, to wszystkie kolejne akcje wydawały jej się coraz bardziej powszednie. może kiedyś się przyzwyczai. - przedsięwzięcie jest okej. - skwitowała zrezygnowanym tonem, bo nie chciało jej się wymyślać innej łatki na to co tu się działo. przeszła znów do kolejnego obrazu i chwilę mu się przyglądała. w końcu przeniosła wzrok na george'a i zaczęła iść w jego stronę. - ciągle nie mogę uwierzyć, że ktoś może naprawdę mieszkać w tym muzeum, które wygląda jakby nikt nic nie przestawiał od dwustu lat, ale muszę przyznać, że bycie tu z tobą jest całkiem przyjemne. sama nie wiem... sprawiasz, że to wszystko jest bardziej przyziemne? - wyznała. nie ma to jak uważać przyszłego króla anglii za najbardziej przyziemne co jest w pałacu xd ale znała george'a i po prostu zaczęła się przy nim czuć dobrze i bezpiecznie. to miała na myśli. ale ponieważ słowami nie umiała tego odpowiednio przekazać, to po prostu zbliżyła się do niego i go pocałowała. całowali się już całe mnóstwo razy pod publiczkę, ale to nie był tego typu pocałunek. to był pocałunek szczery, za zamkniętymi drzwiami.
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts28
- Post n°39
Re: buckingham palace
- miło mi to słyszeć - odparł zadowolony bo mimo wszystko chciał żeby czuła się dobrze. nawet jeśli wszystko wokół było udawane. liczył na to, że kiedyś się przyzwyczai. czekał aż będzie się czuła całkowicie swobodnie - zatem przedsięwzięcie - klasnął w dłonie zadowolony że to ustalili i się zgodzili i że annie nawet nie protestowała, ani nie narzekała. lubił to w niej, była dość kompromisowa i miała czasem racjonalne argumenty - tak, też czasami się zastanawiam kto tu może mieszkać - roześmiał się, bo oczywiście żartował. przecież on tu pomieszkiwał - moja rodzina po prostu uwielbia to miejsce takim jakie jest - przyznał. tak, nie spodziewał się, ze nazwie go przyziemnym, ale w zasadzie nie przeszkadzało mu to. chciałby czasami być po prostu przyziemny - to chyba komplement? - zerknął na nią - więc dziekuje? - odparł nieco niepewnie, ale annie zaraz go po prostu pocałowała więc chwycił jej twarz w dłonie i oddał jej pocałunek. faktycznie nie był taki dziwny i sztuczny jak te pod publiczkę co sprawiło że było bardzo przyjemnie.
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°40
Re: buckingham palace
- jak zaczniesz rezydować w pałacu to będziesz mógł coś zmienić czy trzeba zwołać cały szczyt najwazniejszych członków rodziny i uzyskac zgodę? - zaczęła dopytywać pół żartem, pół serio. jeśli i ona miała tu pomieszkiwać w odległej przyszłości to chętnie by co nieco pozmieniała. a jej dziecko to już na pewno wprowadzi rewolucję w pałacu. nie odpowiedziała mu czy to był komplement, ale skoro go pocalowała to chyba miał swoją odpowiedź. annie od razu zarzuciła mu ręce na szyję i zaczęła pogłębiać pocałunki, bo jednak nie spała z nikim od czasu francoisa, a hormony ciążowe sprawiały, że była napalona.
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts28
- Post n°41
Re: buckingham palace
- nie che się wdawać w szczegóły, ale to bardziej skomplikowane niż ci się wydaje - wytłumaczył dyplomatycznie próbując nie pokazać swojej rodziny w jakimś staroświeckim świetle. prawda była taka, że pewnie trzeba było zrobić wielkie głosowanie, uzyskać zgody i milion innych rzeczy i na samą myśl o tym georga bolała głowa. chyba faktycznie była napalona, george nie spodziewał się aż tak rozochoconej annie, ale podobało mu się to więc wcale nie przestawał. on w przeciwieństwie do niej nie był aż tak grzeczny, no ale xd - czy stare muzealne pokoje cię podniecają? - zapytał żartobliwie bo na to wyglądało xd
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°42
Re: buckingham palace
- czyli trzeba uzyskać zgodę. - podsumowała i puściła mu oczko, bo jeśli chciał odpowiedzieć wymijająco to tylko sprowokował ją do wyciągania własnych (pochopnych lub nie) wniosków. wywróciła oczami, bo swoim pytaniem wszystko zrujnował. - bardziej by mnie podnieciły tajemne przejścia albo sypialnia, w której spała królowa wiktoria. - wymyślała.
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts28
- Post n°43
Re: buckingham palace
- ty to powiedziałaś - pokazał na nią chyba wszystkie jego laski lubiły jakieś tajemnicze miejsca które je podniecały xd - nie denerwuj się annie - zaśmiał się i położył dłonie na jej ramionach ruszając nimi powoli tak jakby chciał ją zmusić do tańca czy coś - jak chcesz znaleźć tajemne przejścia to proponuję tamtędy - wskazał na któreś z drzwi i poprowadził ją tam. może faktycznie to był jakiś mniej oświetlony i ciemniejszy korytarz. pewnie używany przez służbę czy coś xd - czujesz się bardziej podniecona? - zapytał pochylając się nad nią odsłaniając kawałek jej sukienki i cmokając jej obojczyk.
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°44
Re: buckingham palace
przy okazji wszystkie laski myślały, że poznają tajemną stronę george'a, której świat i media nie znają xd annie ruszyła tam trochę niepewnie, bo jednak mógł to być też korytarz, w którym windsorowie pozbywają się zwłok swoich wrogów publicznych, kim też annie w każdej chwili mogła się stać. jednak zachowanie george'a sprawiło, że chwilowo o tym nie myślała, bo pojawiły się lepsze perspektywy niż bycie mordowaną w pałacu buckingham.
- mooże trochę... - wymruczała mu do ucha. złapała go za podbródek i znów pocałowała przeciągle w usta, ale jeszcze nie rzucała się na niego, żeby nie myślał sobie, że jest taki fajny!
- mooże trochę... - wymruczała mu do ucha. złapała go za podbródek i znów pocałowała przeciągle w usta, ale jeszcze nie rzucała się na niego, żeby nie myślał sobie, że jest taki fajny!
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts28
- Post n°45
Re: buckingham palace
george wcale nie miał takiej tajemnej strony. a nawet jeśli to co najwyżej pokazywał że jest wrażliwym i miłym typem! to mogło niektóre dziewczyny rozczarować xd to nie był jednak ten korytarz i przynajmniej na razie ani on, ani jego rodzina nie planowali pozbyć się annie. może ktoś inny to zrobi hehehhe - jesteś pewna, że tylko trochę? - wymruczał jej do ucha, które potem pocałował, a następnie delikatnie ugryzł. gigi go wczoraj nastroiła do takich harców. już byl gotowy robić brzydkie rzeczy tutaj z annie, szczególnie że w zasadzie chciał uprawiać z nią seks.
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°46
Re: buckingham palace
o dziwo po bliższym poznaniu george wydawał się annie fajniejszy niż oceniała go na początku. wcześniej miała go za bufona, a teraz przekonała się, że był troskliwy i można było na nim polegać. było to zaskakujące! ale też dzieki temu annie upewniała się, że dobrego tatusia dla swojego dziecka "wybrała".
- mhmm. będę bardziej jak zobaczę tę sypialnię królowej wiktorii. - wymruczała, patrząc na niego takim wzrokiem, że wiedział, że w zasadzie jakakolwiek sypialnia będzie okej!
- mhmm. będę bardziej jak zobaczę tę sypialnię królowej wiktorii. - wymruczała, patrząc na niego takim wzrokiem, że wiedział, że w zasadzie jakakolwiek sypialnia będzie okej!
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts28
- Post n°47
Re: buckingham palace
bo to co pokazywał na zewnątrz to była tylko powłoka! a dopiero przy bliższym poznaniu pokazywał swoją lepszą stronę. więc annie mogła czuć się wyróżniona. wybrała najlepszego tatusia. miły, uprzejmy, dobrze wychowany, bogaty xd
- daj mi sekundę - pociągnął ją w głab korytarza, gdzie dotarli do jakiś drzwi i faktycznie trafili do wielkiej sypialni ze staromodnym łóżkiem i kotarami. vintage xd - wydaje mi się, że to łóżko bardzo chce żebyśmy tam trochę odpoczęli - wymruczał całując ją cały czas i prowadząc powoli w stronę łóżka.
- daj mi sekundę - pociągnął ją w głab korytarza, gdzie dotarli do jakiś drzwi i faktycznie trafili do wielkiej sypialni ze staromodnym łóżkiem i kotarami. vintage xd - wydaje mi się, że to łóżko bardzo chce żebyśmy tam trochę odpoczęli - wymruczał całując ją cały czas i prowadząc powoli w stronę łóżka.
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°48
Re: buckingham palace
lądując w tej sypialni czuła się tak jakby wylądowała na scenie w środku spektaklu pośród starannie dobranej scenografii. może nawet jak dorobiła do tego sztukę to bardziej się nakręciła hehe. uprawiali namiętny seks na tym wielkim łożu, a po wszystkim poszli grzecznie na podwieczorek z rodzinką.
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts28
- Post n°49
Re: buckingham palace
george się jarał że mogli to robić bez zabezpieczenia i że annie po wszystkim była w stanie wrócić na podwieczorek jak gdyby nigdy nic. była dobrze wyszkolona xd
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°50
Re: buckingham palace
byli na rodzinnej kolacji, ktora nie mogla sie odbyc bo arthur zaginal w akcji. czul sie przytloczony wiec schowal sie w szafie u siebie w pokoju i bawil sie z psem. uspokajalo go to!
|
|