|2| ashley & ming

- obojetnie. skoro filmy tak cie inspiruja to wez z nich przyklad - wzruszyla ramionami. - rozpinanie stanika to zadna filozofia - zapewnila go. chwile na niego popatrzyla, po czym odwrocila sie do niego plecami. zsunela gore sukienki do pasa, odkrywajac swoj stanik. - patrz - z latwoscia go odpiela, po czym zapiela. chyba jednak alko ja juz chwycilo skoro byla sklonna dawac mu takie rady.

- filmy to nie prawdziwe życie, potrzebuję rady od kogoś doświadczonego jak ty! - uparł się. przyglądał się niczym wzorowy uczeń z pierwszej ławki jak tak rozpinała i zapinała stanik. dziwne, że nie zrobił sobie notatek ani nie nagrał video jako tutoriala. - czekajczekajczekaj, to tylko wygląda tak łatwo, muszę spróbować. - nawet nie pytał jej o zgodę i już poszedł bliżej. próbował rozpiąć jej stanik, ale było to trudne, bo pierwszy raz z czymś takim obcował, a do tego był wcięty. zaczął się więc szarpać. - to za truuudne, nigdy nie dam rady! - wyolbrzymial.

- to obejrzyj dokument - chodzilo jej pewnie o pornosy. chociaz takich filmach chyba nie przejmowali sie za bardzo stanikami i nie marnowali na to czasu. wywrocila oczami kiedy zaczal sie szarpac z jej stanikiem. - przestan dramatyzowac - pokazala mu sama jeszcze raz, po czym chwycila jego dlonie, zeby go pokierowac i ulatwic zadanie.

na pewno przydałby mu się porządny maraton porno. jeżeli staniki już mu sprawiały taki problem, to co będzie z całą resztą zadań?! nie mógł z każdą błahostką przybiegać do ashley. kiedy udało mu się z pomocą ashley odpiąć stanik to uradował się tak jakby wygrał na loterii.
- jeeej! udało się! jeszcze raz. - zapiął jej stanik i kombinował z rozpinaniem jeszcze dwa razy zanim nie doszedł do jako takiej wprawy (czyli że udawało mu się po kilku próbach, a nie kilkunastu). - znowu przegapiamy film! - przypomniało mu się, więc znowu przewijał do tyłu, ale jak się teraz rozsiadł na łóżku to zmuliło go po alko i zasnął, nie miała jak się go pozbyć, ups.

pogratulowala mu z rozbawieniem. moze ashley powinna mu zrobic liste swoich ulubionych filmow porno. tych normalnych oczywiscie.
probowala go zwalic na poduszki, ktore lezaly na ziemie, ale jej sie nie udalo, wiec musieli spac razem w jednym lozku ;x

przyszedł do swojej bff i zapukał do drzwi.

wykorzystala okazje, ze Chloe nie bylo w pokoju I robila sobie sesje zdjeciowa. miala teraz na sobie jakas seksi bielizne. bez skrepowania otworzyla drzwi, nie przejmujac sie, ze jest prawie nada. - czesc. cos sie stalo? - zapytala od razu, bo nie przyszlo jej na mysl, ze ben chcial ja po prostu odwiedzic.

- ojej! przeszkadzam? - zmieszał się jak zobaczył ashley w samej bieliźnie, bo jak wiadomo wciąż nie widział swojej dziewczyny w bieliźnie (chociaż w acapulco widział ją w stroju kąpielowym?!), za to widywał ashley w najróżniejszych sytuacjach xd - przyszedłem spędzić razem czas! przyniosłem film i przekąski. - podniósł obie ręce, w jednej miał pendrive'a, a w drugiej siatkę z owocami.

- nie szkodzi - nie przejela sie jego zmieszaniem. w takim tepie ben zobaczy ja zupelnie nago predzej niz swoja dziewczyne xd spojrzala na siatke z owocami. bardziej wolalaby prawdziwe przekaski w stylu czipsow itp. ale niech bedzie. - wejdz - wpuscila go do srodka, po czym poszla do lazienki rozebrac sie z tego stroju, ktory nie byl zbyt wygodny. nalozyla na siebie spodenki I jakas luzna bluzke.

w międzyczasie jak się przebierała to podłączył pendrive'a do jej komputera (miał jakieś pirackie filmy pościągane hehe). pewnie miała na kompie akurat otwarte jakieś zbereźne stronki to nawet chwilowo zawiesił wzrok póki jej nie było, ale jak wyszła z łazienki to w szybkim panicznym ruchu poprzełączał na film, którym był aladyn w wersji animowanej. słodko.
- opowieści tej tok przez pustynię i mrok płynie z dzikich dalekich stron - ułożył się na łóżku ashley i zaczął śpiewać razem z filmem, bo znał go na pamięć i będzie wypowiadać wszystkie kwestie razem z filmem xd ashley czekał ciekawy wieczór. przy okazji zaczął obierać pomarańczę i odkładał obierki na kołdrę.

wow benek kryminalista filmy piratuje hehe
spojrzala na film z lekkim niesmakiem. nie za bardzo obchodzily ja filmy animowane I nie byla fankom disneya. juz wolalaby z nim ogladac te zberezne filmy. - swietnie - mruknela pod nosem gdy ben zaczal spiewac. wyjela z szuflady skreta przygotowanego na specjalna okazje. zalowala, ze nie ma czegos mocniejszego bo o wiele przyjemniej by sie jej wtedy ogladalo film. moze nawet by zaczela z nim spiewac. albo by sie przestraszyla dzina. podeszla do okna I zaczela palic. - chcesz? - zaproponowala mu.

widzisz jaki ben niebezpieczny xd może dostał od kolegi xd szkoda, że nie wiedział, że wolała oglądać te zbereźne filmy to może by się nie wstydził tego, że je podglądał jak nie patrzyła.
wkręcił się w film i nie odrywał wzroku od ekranu kiedy ashley się zaczęła kręcić i wyraźnie nie była zainteresowana aladynem. popatrzył niepewnie kiedy zaproponowala mu skręta.
- moooże - musiał się chwilę zastanowić, ale zaraz stwierdził, że raz się żyje i że musi przeżyć wszystkie studenckie szaleństwa. w sumie jego tatuś był naczelnym jaraczem, więc dziwne, że benek nie miał doświadczenia w paleniu trawki! zatrzymał film, żeby nie przegapili ani chwili i doskoczył do ashley. przejął tego skręta i zaciągnął się, po czym oczywiście nastąpił niepowstrzymany atak kaszlu. - fajne. - skomentował jak już się uspokoił.

taki niedomyslny! to bylo oczywiste, ze Ashley nie lubi ogladac bajek. bo wcale nie jest taka slodka jak ja ostatnio obgadywalyscie! xd
zdziwila sie kiedy zgodzil sie zapalic. szalony! pasowalo jej to jednak bo teraz przynajmniej nie bedzie musiala miec fazy sama. zawsze razniej. z checia tez zobaczy jak ben zareaguje na ziolo. miala nadzieje, ze bedzie smiesznie! poklepala go po plecach, zeby sie czasem nie udusil. - jak cie chwyci to bedzie jeszcze fajniej - zasmiala sie. przejela od niego skreta I ponownie sie zaciagnela.

ben uważał, że była słodka i że będzie z nim oglądała bajki xd
- to co będziemy robić jak nas chwyci? - zaczął się dopytywać, bo nie chciał marnować dobrej fazy na oglądanie filmu, nawet jeśli to by oznaczało, że poczuje totalne pochłonięcie przez film i będzie myślał, że sam jest aladynem. - i skąd będę wiedział, że to już? nic nie czuję, to chyba nie działa. - przejął od niej skręta, żeby znowu się zaciągnąć i znowu zakasłał, ale już mniej. wprawiał się xd

takie atrakcje mogl zostawic dla Maud. na pewno by to docenila bardziej niz ona xd
- mozemy isc na impreze - zaproponowala. szkoda zeby sobota sie zmarnowala. po za tym powinien wykorzystac ta zadka chwile! zapewne nie szybko nastanie czas kiedy znowu go zaprosi by gdzies z nia poszedl. - zwolnij, jak cie chwyci to obiecuje, ze bedziesz o tym wiedzial - zasmiala sie, po czym zabrala mu skreta. fajnie ze sobie razem palili, ale jednak nie chciala, zeby jej tu padl!

maud była bardziej niebezpieczna od ashley hehehehe.
- impreza! - klasnął w dłonie i już zaczął tańcować. liczył na to, że tym razem w klubie puszczą tę wyczekiwaną macarenę. - ale co z filmem? nie dokończyliśmy go. - wskazał na jej ekran. właściwie to nawet nie zaczęli xd - dobra, czyli ile trzeba na to czekać? - dopytywał. - ja nic nie czuję, może źle się zaciągnąłem, bo nie mam doświadczenia. - tłumaczył jej, bo nie chciał się sfrajerzyć i wcale nic nie poczuć.

to prawda haha
- film nie ucieknie - machnela reka. najlepiej by bylo gdyby w ogole o tym zapomnial I jej wiecej nie meczyl. - nie dlugo. paliles kiedys? jezeli trudno ci sie zaciagnac to wez gleboki wdech I sprobuj na chwile wstrzymac oddech - poradzila mu, po czym oddala mu skreta. sama poszla szukac jakiegos alkoholu, a gdy juz go znalazla to napila sie z gwinta bo taka byla classy.

zaciągnął się po raz trzeci i to będzie jego śmierć xd jak poszła to on rozsiadł się z powrotem na łóżku i gapił się na tą swoją do połowy obraną pomarańczę. ciągle myślał, że nic go nie bierze, ale tak naprawdę zaczęło go brać i odlatywał wpatrując się w tę pomarańczę.
- czy pomarańcze są jak waginy? - zaczął macać pomarańczę xd potrzebował więcej lekcji z robienia dziewczynom przyjemności, bo ta z jake'm była tylko teorią na sucho xd

ups xd
dobrze, ze sie nie napalila na ta impreze bo bylaby zawiedziona. albo I nie. juz raz u niej spal, wiec pewnie by go zostawila tu gdyby tak jej zalezalo. spojrzala na niego jak na swira gdy uslyszala tekst o pomaranczy. zaraz sie jednak rozemiala. - nie, wagina to wagina - dopalila skreta, po czym wziela ze soba butelke I usiadla obok niego. - co ty wlasciwie robisz? - patrzyla jak maca owoc.

nie było sensu, żeby ashley nastawiała się na jakiekolwiek zajęcia przy benku, bo i tak wychodziło inaczej. on miał swoje własne plany xd właściwie to się napalił na imprezę i myślał, że zaraz na nią pójdą, no ale póki co napalił się na pomarańczę, hm.
- próbuję zrobić palcówkę, jak mi idzie? - robił wszystko zgodnie z instrukcjami jake'a i aktualnie masował palcem wewnętrzną część pomarańczy. - ty jesteś kobietą, więc możesz stwierdzić czy to przyniosłoby ci przyjemność. - stwierdził tak całkowicie teoretycznie.

jeszcze sie nie nauczyla najwyrazniej xd gdyby wiedziala, ze Jake go ostatnio uczyl to by mu polecila, zeby jeszcze sam mu to zademonstrowal. a teraz to zadanie niestety najwyrazniej nalezalo do niej. az sie musiala wiecej napic bo nie byla gotowa na taki rozwoj sytuacji. zaczela mu sie przygladac. - bardziej tak - ulozyla dlon na jego dloni I zaczela go kierowac. a potem wcisnela jego palce w pomarancze. zaraz sama sie napali xd

jake i ashley naprawdę powinni zrobić instruktaż i pokazywac na sobie co benek powinien robić xd pozwolił jej teraz kierować swoją dłonią w pomarańczy. romantyczna scenka, nie ma co xd
- ooo zaczynam to łapać - ucieszył się. on się trochę napalił, bo był już zjarany i odczuwał spotęgowane uczucia. wyobrażał sobie, że już ma palce w kobiecie, ech. dotyk ashley dodatkowo go nakręcał! - jest ci przyjemnie? - już dopytywał jakby serio to robili xd biedny będzie potem myślał, że zrobił ashley dobrze.

hahah albo pokazac mu na zywo zeby mogl od razu zadawac pytania.
bardzo xd dobrze, ze Ashley nie miala nic przeciwko takim akcja. bylo troche dziwnie, ale nie krepowal ja seks, wiec mogla mu dac kilka wskazowek. Maud bedzie jej I jake'owi mogla potem podziekowac jak jej zrobi palcowke w koncu xd - mi nie, ale pomaranczy na pewno - zasmiala sie bo to jednak byla calkiem zabawna sytuacja. przynajmniej teraz po trawce I alkoholu.

tak, a on będzie to filmował, żeby w razie czego wszystko sobie powtórzyć i wrócić do mniej zrozumiałych fragmentów.
- no tak. - wyciągnęli palce z pomarańczy i wyglądała już na dość zmaltretowaną. raczej nie będą tego jedli. chociaż kto wie co zrobią na gastrofazie. - to muszę spróbować na tobie. - odparł bez namysłu. jego zjarany mózg był bardzo napalony! ale robił to wszystko po to, żeby zaspokoić maud, miał dobre intencje i chciał być kochanym chłopakiem xd

dobrze, ze jeszcze nie chcial tego wlaczyc przy Maud I powtarzac to co nagral.
jak zglodnieja to nawet ta zmolestowana pomarancza bedzie im smakowac. - na mnie? - zapytala troche zdziwiona. nie protestowala jednak od razu bo byla za bardzo napalona I zjarana na to. oblizala sok z placa, przygladajac mu sie. jutro bedzie pewnie zalowac, ze to rozwazala. ben chlopak roku xd