boisko
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
boisko
First topic message reminder :
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°176
Re: boisko
- normalne życie jest wtedy kiedy żyjesz w zgodzie z samym sobą. to jest najważniejsze. a dopiero potem wszystkie czynniki zewnętrzne. - filozofowała. pewnie zjarała zioło z koleżankami i stąd takie przemyślenia. nie wiedziała, że felix właśnie tego pragnie, tym bardziej, że przed chwilą mówił, że miłość jest beznadziejna i że się do niej nie nadaje. nie umiała czytać pomiędzy wierszami. - nic takiego nie powiedziałam i rozmawiamy teraz o tobie. - zauważyła.
- felix bowman
- st albansaktorstwomad hatter25
- Post n°177
Re: boisko
tiffy nigdy nie ogarniała co się do niej mówi xd felix jedno a ona drugie - to też prawda, jednak moim marzeniem od pewnego momentu jest naprawdę założenie rodziny i osiągnięcie stabilności życiowej. jakakolwiek ona by nie była. przez moją chorobę jednak jest to cholernie ciężkie, bo kto będzie chciał żyć z kimś, kto do końca życia będzie przyjmował leki a jak ich nie weźmie, to zrobi się na tyle niebezpieczny, że może cię nawet zabić - bał się chyba samego siebie - to już wiesz czego chcę od życia - wzruszył ramionami - chciałbym być normalny jak rodzice, ty czy patrick - pocałował siostrę w skroń.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°178
Re: boisko
tiffany czasem nie wiedziała o co chodzi innym, ale było jej głupio spytać, więc gadała swoje.
- ależ ciągle możesz to osiągnąć! popatrz jak dobrze ci teraz idzie z lekami. poza tym jak będziesz w kimś zakochany to wcale nie będziesz w stanie tej osoby skrzywdzić. tak jest w każdym filmie! bad boy, który mógłby skrzywdzić wszystkich naokoło, ale nie osobę, którą kocha. też kogoś takiego dla siebie znajdziesz. - zapewniała go, bo jednak była beznadziejną romantyczką! jeśli felix nie wierzył w takie wizje to powinien jednak częściej oglądać filmy, które tiffy wybierała.
- ależ ciągle możesz to osiągnąć! popatrz jak dobrze ci teraz idzie z lekami. poza tym jak będziesz w kimś zakochany to wcale nie będziesz w stanie tej osoby skrzywdzić. tak jest w każdym filmie! bad boy, który mógłby skrzywdzić wszystkich naokoło, ale nie osobę, którą kocha. też kogoś takiego dla siebie znajdziesz. - zapewniała go, bo jednak była beznadziejną romantyczką! jeśli felix nie wierzył w takie wizje to powinien jednak częściej oglądać filmy, które tiffy wybierała.
- felix bowman
- st albansaktorstwomad hatter25
- Post n°179
Re: boisko
i louisowi najwyraźniej to też nie przeszkadzało xd
- jasne, że mogę to osiągnąć poprzez ciężką pracę i branie leków, ale boję się, że jeżeli coś się stanie i nie będę w stanie brać leków, to znów kogoś skrzywdzę przez swoją chorobę. zobacz, to tak nie działa. patricka kocham nad życie i wskoczyłbym za niego w ogień, tak samo jak za tobą, ale jego skrzywdziłem. nie potrafiłem się kontrolować i żałuję tego najbardziej na świecie - jednak przynajmniej miał nauczkę na przyszłość, że leki warto brać - tak myślisz, że znajdę kogoś dla siebie? - zapytał.
- jasne, że mogę to osiągnąć poprzez ciężką pracę i branie leków, ale boję się, że jeżeli coś się stanie i nie będę w stanie brać leków, to znów kogoś skrzywdzę przez swoją chorobę. zobacz, to tak nie działa. patricka kocham nad życie i wskoczyłbym za niego w ogień, tak samo jak za tobą, ale jego skrzywdziłem. nie potrafiłem się kontrolować i żałuję tego najbardziej na świecie - jednak przynajmniej miał nauczkę na przyszłość, że leki warto brać - tak myślisz, że znajdę kogoś dla siebie? - zapytał.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°180
Re: boisko
może louis lubił jak jego dziewczyny były głupsze od niego i mógł wychodzić na mądrego.
- tak, ale wtedy zupełnie się nie kontrolowałeś i teraz już wiesz, że nie możesz sobie pozwolić na taką utratę kontroli. teraz wiesz, że lekarze nie każą ci brać leków, bo mają takie widzimisię, tylko dla twojego dobra i dla innych wokół. - westchnęła. - oczywiście, że tak! feeelix! twoja wielka historia miłosna jeszcze przed tobą! - zapewniła go.
- tak, ale wtedy zupełnie się nie kontrolowałeś i teraz już wiesz, że nie możesz sobie pozwolić na taką utratę kontroli. teraz wiesz, że lekarze nie każą ci brać leków, bo mają takie widzimisię, tylko dla twojego dobra i dla innych wokół. - westchnęła. - oczywiście, że tak! feeelix! twoja wielka historia miłosna jeszcze przed tobą! - zapewniła go.
- felix bowman
- st albansaktorstwomad hatter25
- Post n°181
Re: boisko
cholera wie xd
- wiem wiem, dlatego muszę je teraz wziąć. tylko musimy dotrzeć do domu - zauważył, wziął ją na barana i tak powędrowali do domu, next! zacznij!
- wiem wiem, dlatego muszę je teraz wziąć. tylko musimy dotrzeć do domu - zauważył, wziął ją na barana i tak powędrowali do domu, next! zacznij!
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°182
Re: boisko
umówiła się tu z raven i zmusiła ją do kopania piłki i rozmawiania. pewnie właśnie obgadywały theo i vicky opowiadała o jego ladacznicach.
- raven duffy
- cork-hokus pokus21
- Post n°183
Re: boisko
raven pokracznie kopala pilke, ale zaczynalo jej to wychodzic coraz lepiej. nie umiala sie skupic na sluchaniu o czym mowi vicky bo myslala o wczorajszej rozmowie z augustem.
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°184
Re: boisko
vicky natomiast nawijała jak najęta, w końcu jednak przytrzymała nogą piłkę i zadała pytanie - co o tym myślisz? - pewnie chodziło o zachowanie brata czy coś w tym stylu właśnie. nie zauważyła jeszcze że raven jest kompletnie nieobecna.
- raven duffy
- cork-hokus pokus21
- Post n°185
Re: boisko
- co? - podniosla na nia wzrok. - mysle ze.. - probowala wymyslec jakas odpowiedz, ale nie miala zielonego pojecia o czym vicky przed chwila mowila. - troche sie zamyslilam, o czym mowilysmy? - przyznala sie, mietolac rekaw od bluzy.
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°186
Re: boisko
westchnęła widząc jak rozkojarzona była i trochę się poirytowała, szczególnie że z dziesięć minut się produkowała na jakiś temat. chwyciła piłkę i podeszła do niej - stało się coś? - zapytała wprost - wyglądasz jakbyś myślami była zupełnie gdzie indziej - dodała wlepiając w nią wzrok.
- raven duffy
- cork-hokus pokus21
- Post n°187
Re: boisko
nie chciala jej denerwowac! zwykle byla dobrym sluchaczem, ale teraz nie mogla sie na niczym skupic bo w glowie miala slowa aimee i augusta mowiacego o ich slubie. - august chyba mysli o zareczynach - oznajmila, przygladajac sie jej i czekajac na jakas reakcje.
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°188
Re: boisko
nie takiej odpowiedzi się spodziewała! wiadomym jest że nie lubiła augusta, dlatego od razu odparła - okej, spakujemy cię w pół godziny i przeprowadzimy z powrotem do twojego taty - pokiwała głową - mogę załatwić jakieś psy jeśli będzie próbował cię namawiać do powrotu, będą go odganiały - rozkminiała możliwe opcje. a tak serio to zakładała że raven nie mysli o tym poważnie.
- raven duffy
- cork-hokus pokus21
- Post n°189
Re: boisko
- nie trzeba, nie mam zamiaru sie wyprowadzac - przystopowala ja. byla zauroczona augustem jeszcze zanim sie poznali , wiec slub z nim to byloby spelnienie jej marzen. tyle czasu poswiecila na manifestowanie tego zwiazku.
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°190
Re: boisko
- więc masz w planie się zgodzić? - zerknęła na nią zdziwiona unosząc brew ku górze - nie sądzisz że jesteś na to hm, trochę za młoda? - to mogło zabrzmieć sztywno z ust vicky. ona byla jednak starsza, a małżeństwo kompletnie jej nie interesowało. na razie była na etapie rozwijania swoich seksualnych zdolności. pewnie oglądała pornole xd
- raven duffy
- cork-hokus pokus21
- Post n°191
Re: boisko
- jeszcze sie nad tym nie zastanawialam - wzruszyla ramionami. - duzo osob bierze slub w takim wieku, to nic nadzwyczajnego - kochala augusta wiec nie widziala potrzeby by czekac na malzenstwo az w koncu bedzie w odpowiednim wieku.
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°192
Re: boisko
- ludzie w tym wieku idą na studia, bawią się, podróżują, imprezują - wymieniała tak chwile - a nie zakładają rodziny i statkują się - pokręciła głową z dezaprobatą bo kompletnie nie rozumiała jej toku myślenia. były na dwóch różnych biegunach w tej kwestii.
- raven duffy
- cork-hokus pokus21
- Post n°193
Re: boisko
- to samo moge robic nawet jak mi oswiadczy - wzruszyla ramionami. nie widziala w tym problemu! na imprezy chodzic i tak nie lubila. zabawowa nie byla wiec slub w niczym by jej nie przeszkadzal. no i nie miala zamiaru od razu rodzic dzieci.
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°194
Re: boisko
- słyszysz jak brzmisz? - dalej stała przy swoim - brzmisz jakbyś była nim ślepo zauroczona - tak, zdecydowanie nie lubiła augusta - i co dalej? trójka dzieci? domek na przedmieściach? przecież takie rzeczy robi sie po trzydziestce - próbowała ją przekonać.
- raven duffy
- cork-hokus pokus21
- Post n°195
Re: boisko
- dlaczego ty sie zawsze tak czepiasz? - wskrzyzowala rece na cyckach. powinna cieszyc sie jej szczesciem i tym, ze tak dobrze sie jej trafilo! moze raven jeszcze ze szczescia nie skakala i sama miala watpliwosci, ale to, ze vicky od razu byla negatywnie nastawiona wcale nie pomagalo.
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°196
Re: boisko
- nie czepiam się - wytknęła jej zaraz zdziwiona jej pewną i dość nagłą reakcją - jestem głosem zdrowego rozsądku - wytłumaczyła nieco łagodniej. vicky nie skakała ze szczęścia bo uważała, że august to podejrzany typ który nie jest warty raven.
- raven duffy
- cork-hokus pokus21
- Post n°197
Re: boisko
westchnela i usiadla na trawie po turecku. - ostatnio duch mojej przyjaciolki kazal mi nie dac sie pochlonac toksycznej milosci - wymamrotala, zdradzajac jej rady aimee. zywej vicky nie sluchala, ale duch to co innego. aimee byla wszystkowiedzaca.
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°198
Re: boisko
usiadła obok niej słuchając co mówi. już nawet nie skomentowała kwestii ducha, wiedziała że raven jest dziwna xd - masz wątpliwości? - zapytała wprost bo chyba o to chodziło. szkoda, że vicky się nie słuchała, teraz bedzie zazdrosna o ducha aimee.
- raven duffy
- cork-hokus pokus21
- Post n°199
Re: boisko
- nie wiem - zaczela wyrywac trawe i bawic sie nia. - nie wazne, co mowilas o bracie? - zmienila temat bo myslenie o jej sprawach bylo meczace. pogadaly jeszcze i raven tym razem ja sluchala, a potem uciekla pod pretekstem nakarmienia zwierzakow.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°200
Re: boisko
grali w piłkę! nate musiał się wyżyć przez wszystkie ostatnie wydarzenia, a to zawsze był najlepszy sposób. biegał intensywniej niż zwykle i teraz zatrzymał się na chwilę, bo już czuł osłabienie. złapał się za kolana i oddychał głęboko.
|
|