splash park

corey wiecznie mial odpały i robił jej siarę. nic dziwnego, że postanowiła, że ma dość xd 
- zakumplowały się - stwierdziła wesoło. będą mogły się umawiać na playdate - ciekawe czy też obgadują inne dzieciaki tak jak my inne matki w tym momencie - dodała z rozbawieniem. jakie matki, takie córki xd

haha musiala sie odseparowac i zdobyc nowych znajomych xd
- slodko - usmiechnela sie nawet przygladajac sie dziewczynkom. yuri przydadza sie kolezanki. moze tez byla taka indywidualistka jak nari xd - bylabym dumna - zasmiala sie. dobrych rzeczy uczyly dzieci xd dala sie jeszcze pobawic corce, ale zaraz jej rodzice zaczeli do niej wypisywac gdzie jest wiec pozegnala sie i poszla.

będzie wolała spędzać czas w towarzystwie nieodpowiedzialnych dwudziestolatków zachowujących się jak dzieci xd
pożegnała nową znajomą i zaraz też zabrała dzieciaki do domu, bo chciała w domu przejrzeć listę podręczników na studia.

przyprowadzil ja tutaj. chciala sie ochlodzic xd 
- zanim cokolwiek powiesz udowodnie, ze to swietne miejsce - zasmial sie rozbawiony. dobrze, ze nie bylo za duzo dzieci. sciagnal koszulke i cofnal sie pod jakas fontanne. mogla podziwiac jego mokra klate xd

nie do końca to sobie wyobrażała po jego hype. już spacer z widokiem na miasteczko był lepszy xd
- chcesz mi to udowodnić przez swoją gołą klatę? - nazwała rzeczy po imieniu. była oczywiście rozbawiona. choć jednocześnie zainteresowała się tym widokiem xd kiedyś jej się podobało i doprowadzało do szaleństwa w konfesjonale xd

- nie chodzi mi o gola klate - zasmial sie. nie przyzna sie, ze to byla duza czesc niespodzianki xd dobrze, ze nie posadzila go od razu o to, ze chcial ja rozebrac. - tu jest o wiele lepiej - przeczesal mokre wlosy i wyciagnal do niej reke.

złapała go za rękę i dała się wciągnąć pośród fontanny.
- okej, ale nie myśl, że to cię zwalnia z tego, żeby zabrać mnie potem do nicei - zgodziła się, ale pod warunkami. czuła się za stara na szaleństwa tutaj. to było miejsce dla dzieciaków do biegania albo jej brata i summer do meet cute xd

- to tylko przystanek przed nicea - usmiechnal sie. nie wygladala na zadowolona, ale on mial ograniczone miejsca, ktore mogl odwiedzac przed swoja przeszlosc. nie dotyczylo to tylko barow, ale tez mostow pod ktorymi lezal nieprzytomny xd musial sie nauczyc od nowa cieszyc malymi rzeczami. romy by sie bardziej ucieszyla i chetniej z nim bawila xd przyciagnal ja do siebie zeby ustawic ja pod prysznic.

nie dostosował poziomu randki do odpowiedniej siostry. annie wymagała czegoś bardziej dystyngowanego niż siksa romy xd
- nie, nie! - zaczęła się wierzgać, kiedy woda zaczęła na nią spływać. wtuliła się twarzą w jego klatę, żeby się ochronić przed prysznicem.

pomylily mu sie siostry xd
- myslalem, ze chcialas sie ochlodzic - powiedzial z rozbawieniem. objal ja kiedy sie wtulila w niego. wygladala urodzo i kiedy na niego spojrzala to z tego wszystkiego ja pocalowal. uznal, ze skoro planowali romantyczne wakacje to mogl xd

pomyliły mu się i dlatego całował annie zamiast romy xd
- na leżaku z drinkiem! - pisnęła jeszcze, bo źle zrozumiał jej intencje xd zaraz jednak było mu wybaczone, bo pocałunek choć był niespodziewany, to bardzo przyjemny i w tej chwili wydawał się odpowiednim działaniem. ostatnio czuła, że znowu zbliżyła się do andy'ego, więc mogła się z nim teraz całować w deszczu. romantycznie xd - masz rację, podoba mi się tutaj - przyznała z uśmiechem.

tak xd moze mialy takie same feromony i dlatego sie pomylil.
- mowilem, ze tak bedzie - zasmial sie. odgarnal jej mokre wlosy z twarzy. chwile sie powyglupiali w wodzie, a kiedy mieli dosc poszli usiasc w jakies spokojne miejsce zeby sie wysuszyc. - prawie jak na lezaku - pociagnal ja zeby polozyla mu sie na ramieniu. chcial zeby bylo jej wygodnie xd

było jej błogo i wygodnie i przez to zaczęła odpływać myślami w odległe rejony.
- wiesz, kiedyś się zastanawiałam, dlaczego nie wylądowaliśmy razem. czuję, że było takie okienko w naszej historii, gdy to mogło pojść w tę stronę - jak wiemy było tak, gdy bóg dramek jeszcze rozważał opcje, a potem zadecydował inaczej xd

spojrzal na nia chwilowo, a potem przeniosl wzrok na niebo. zastanawial sie nad tym co powiedziala. zaczela skomplikowany temat. - tez tak myslalem - przyznal sie. kiedys nie potrafilby sobie nawet wyobrazic, ze spodoba mu sie romy. annie pierwsza go zainteresowala.

- może mieliśmy złe wyczucie czasu... - spuściła wzrok i mechanicznie zaczęła miziać jego ramię palcem. - wtedy - dodała z naciskiem. podniosła zaraz wzrok i zawiesiła się chwilowo na nim. już trybiki w jej głowie pracowały i obliczały, czy teraz jest dobry czas xd wydawało się to właściwe, skoro pozbyli się wszelkich balastów typu celibat, narkotyki, zaręczyny z księciem, ciąża z bratem i tak dalej.

- a moze tylko nam sie wydawalo, ze wtedy byl ten czas - moglo jej sie wydawac, ze nie chcial sie z nia zgadzac, ale podlapal temat. - a tak naprawde ten czas mial nadejsc kiedy indziej - gdy tak na nia patrzyl wydawalo mu sie, ze ida w dobrym kierunku. teraz tez byly przeszkody, ale ona nie chciala juz cierpiec przez ksiecia, a on mial watpliwosci co do tego czy powinien sie spotykac z tak mloda dziewczyna jak romy. miala przed soba przyszlosc. nie chcial jej tego psuc. od czasu falszywego alarmu z ciaza duzo myslal o tym, ze moze do siebie nie pasuja. a on i annie byli po rownie dramkowych przejsciach.

- może wszechświat czekal na inny moment - zgodziła się z nim. annie i andy rozumieli się w wielu kwestiach, co sprawiało, że mogli być idealną parą. oczywiście tylko na papierze, a wiemy, jak to się zawsze kończy w tym mieście. w tej chwili wydawało im się to jednak odpowiednie, dlatego zaraz zaczęli się całować i wylądowali u niej i tak powstała nowa słodka parka.