choinka

- od razu mi lepiej - powiedzial z rozbawieniem. - wyganiasz mnie z st albans? jeszcze pomysle, ze cos kombinujesz - zazartowal. tez nie byla swieta xd ale nie mial nic przeciwko wycieczce do stanow, przerwa od windsorow moze mu dobrze zrobi. - z kim? - zainteresowal sie od razu. - tylko dzielilem sie swoimi spostrzezeniami - usniols w gore rece. przynajmniej dowiedziala sie, ze max tez czesto o niej mysli.

- nie wyganiam tylko sugeruję zmianę otoczenia - wyjasniła dyplomatycznie. ona chciała się wkupić w łaski windsorów, choć jeszcze nie doszła do tego, że kompletnie tam nie pasuje! - jak będzie o czym opowiadać to ci powiem - odparła tajemniczo. ludwig to ostatni kandydat, o którym powinna mówić xd - max i tak ma teraz inne obowiązki - udawała, że nie obchodzi jej ten temat - idziemy po kolejne! - zarządziła pokazując na pusty kubek po winie więc poszli po dolewkę xd

robil zdjecia choinki zeby przeslac rodzicom.

a ona robiła zdjęcia choinki żeby wysłać swoim afrykańskim znajomym xd w zasadzie robiła całą sesję choinki niczym jakiejś modelki diora xd kucała, stała na jednej nodze i odwalała różne karykaturalne pozy z telefonem, chciała uchwycić choinkę pod każdym kątem.

on cyknal tylko jedno zdjecie i chcial ruszyc dalej, ale zainteresowala go lena. wygladala zabawnie. - zrobic ci zdjecie? - zagadal. moze chciala byc na chociaz jednym skoro tyle ich robila.

przerwał jej flow xd - nie? dlaczego chciałabym być na zdjęciu odciętego od ziemi drzewa, które jest przyozdobione na potrzeby konsumpcjonizmu i za dwa tygodnie umrze? - w afryce wszystkie drzewa były w ziemi wkopane więc po powrocie była przeciwna temu co sie działo w cywilizowanym świecie xd

nie spodziewal sie takiej odpowiedzi. chcial byc tylko mily, a ona wyjezdza z takimi glebokimi przemysleniami xd - nie wiem, kazdy robi sobie zdjecie bo ladnie wyglada - rozejrzal sie. to co mowila troche nie mialo dla niego sensu skoro robila zdjecia choinki.

spodziewał się, że będzie jej robić selfie xd - no popatrz - pociągnęła go za rękaw do choinki, która naturalnie rosła obok - czy ta nie wygląda ładniej? tu możesz mi zrobić zdjęcie - poprosiła, albo zażądała bo nie operowała normalnymi ludzkimi relacjami. za to wcisnęła mu telefon i stanęła obok choinki xd

- to prawda, ale ubieranie choinki to tradycja - nie widzial w tym nic zlego. nie podchodzil to tego z taka pasja jak ona. choinki rosly po to zeby sciac je na swieta. - okej - spojrzal na drzewko, ktore nie wygladalo zbyt swiatecznie. no ale skoro chciala przy tej zdjecie to jej zrobil.

- w jednym miejscu to tradycja, a w innym nie - lena była z dwóch różnych światów, które sobie zaprzeczały więc i ona była jednym wielkim zaprzeczeniem czegokolwiek. nagle zdjęła czapkę i nałożyła na czubek choinki - czy to można uznać za strojenie? - zapytała.

- w jakim nie? - nie pomyslal o afryce bo to bylo za daleko. zasmial sie kiedy ustrajala choinke. - chyba mozna to uznac za strojenie - powiedzial z rozbawieniem. - ale teraz ci bedzie zimno - drzewo nie potrzebowalo czapki.

- na przykład tam - wskazała niby randomowy kierunek, ale tak na prawdę wskazywała kierunek, w którym była afryka hehe - wygląda szykownie - spojrzała jeszcze raz na choinkę w czapce - nie jest mi zimno - zapewniła choć tak na prawdę zaraz przecierała czerwone uszy bo jednak nie przywykła do takich temperatur!

spojrzal w kierunku jaki pokazywala, ale nie wiedzial o co jej chodzi. nie pytal dalej bo watpil, ze sie dogadaja xd - to prawda - zgodzil sie, ale dla niego to bylo bardziej zabawny niz szykowne. zauwazyl, ze bylo jej zimno i zdjal swoja czapke zeby jej nalozyc na glowe.

lena była po prostu niezrozumiała, a z relek które sprawdziłam anselowi miała się spodobać więc musiał zaakceptować jej dziwactwa xd
nie znała się na modzie, dla niej czapka na choince była najwyraźniej szykowna, ups! - dzieki - naciągnęła czapkę na uszy - mogę zatrzymać czy oferta obowiązuje do końca tego sptokania? - bezpośrednie pytanie xd

haha nie ma wyjscia, jego los juz jest zaplanowany xd
- mozesz zatrzymac - pozwolil jej. byl nia zaintrygowany wiec zaprosil ja na goraca czekolade zeby sie podzielila innymi dziwactwami.